Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Zegarki i Pasja

zegarkiipasja.pl: Chronos-Art. Nowe wyzwania!

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, poważnych użytkowników, że muszą czytać żenujące odpowiedzi na żenujące posty...

Ale nie widzę innego sposobu na odreagowanie po przeczytaniu bzdur o sytuacji mojej firmy. Nie nakłaniam do zakupu moich zegarków - one same znajdują nabywców, jednak w normalny, męski sposób nie życzę sobie słyszeć pomówień nie mających nic wspólnego z prawdą, lub Niektórzy nie potrafią zawiązać sobie buta i w związku z tym uważają, że nikt tego nie potrafi (mówię o produkcji zegarków w Polsce lub Chinach) a także nie potrafi myśleć (który chińczyk produkowałby dla nas pojedyncze sztuki zegarków?) nie oznacza, że ludzie zainteresowani zakupem moich produktów wchodząc na to forum oczekują rzetelnych informacji pisanych przez rzetelnych forumowiczów, a po tym co przeczytają będą rozpowiadać bzdury dalej.

Jeśli ktokolwiek, chce zweryfikować to co piszę - zapraszam - podam moje dane i sąd rozstrzygnie kto ma rację - stawiam 100 tyś złotych, ale za uszczerbek na opinii o mojej firmię żadam tyle samo.

Z wyrazami szacunku,

Bartek Szymczyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krytyka zawarta w temacie nie odbiega od standardów forum. Chyba wszystkim polskim firmom podobnie się obrywało, polpora, copernicus, błonie.

Obrażanie się i straszenie sądem jeśli ktoś waży się powiedzieć że to pewnie chińczyk, jest dokładnie na takim samym poziomie.

Szczerze mówiąc liczyłem na konkretne odniesienie się do poruszanych tematów a przez takie podejście zaraz zacznie się batalia na 50 stron w kierunku, który odrzuca mnie od szerokiej gamy tematów na forum.

Mimo wszystko będę zaglądał licząc, że skoro odegrał się Pan już na kolegach dowiem się czegoś ciekawego na temat zegarków.

 

Pozdr.

Łukasz


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obrażanie się i straszenie sądem jeśli ktoś waży się powiedzieć że to pewnie chińczyk, jest dokładnie na takim samym poziomie.

 

Łukasz

Dokładnie tak Panie Łukaszu - niestety zostałem wyprowadzony z równowagi. A to do czego konsekwentnie dążę zostało sprowadzone do "marketingowego chłamu" i produkcji zgrabnych chińskich rączek. Nie pozwolę na to.

Ciężko otrzymać informacje o Chronos-Art lub Leon Prokop na forum - bo zaglądam tu raz na dwa miesiące, ponieważ zegarki i części wykonuję sam i nie mam na to czasu. Każdego zainteresowanego zapraszam na kawę, email lub rozmowę telefoniczną - wtedy otrzyma wszystkie informacje o jakie zapyta.

Forum nie jest miejscem do przekazywania takich danych (niezgodne z regulaminem) i jak wyżej - nie zaglądam tu często.

 

A krytyka - oczywiście! Proszę pisać, że:

-nie ten kształt koperty,

-tarcze za klasyczne

-brzydkie paski

-wskazówki za cienkie

-drewniane tarcze są takie czy siakie

-zegarek źle leży na nadgarstku

-wodoszczelność jest za mała albo strona www jeszcze nie działa

-itp itd - to jest krytyka...........

 

Z uszanowaniem,

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale trzeba mieć świadomość, tym bardziej jako maketingowiec (bo od tego się nie ucieknie), że ostre wpisy podwarzające polskość czy dotyczące innych warstw, są wytaczane po to aby ktoś w końcu na nie odpowiedział.

Gdyby wszyscy mówili że zegarki są pewnie polskie skoro tak jest napisane, nie było by bodźca do tego aby Pan to wyraźnie napisał.

Tym konkretniejszą dostaniemy odpowiedź im konkretniej zapytamy -

dowód za to dostaniemy, jak o coś oskarżymy :)

Taka karma... życie... internet... .

 

P.S.

I dobrze wiem, że od "Ale" się nie zaczyna.

 

Dobrej nocy


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Bartku,

 

obserwuję ten wątek od początku i wcale nie dziwi mnie Pana reakcja...,

szczerze, to podziwiam, że oburzenie i złość przyszła "tak późno" - może dobrze, że zagląda Pan tylko raz na miesiąc,

bo szkoda zdrowia i nerwów... trzeba robić swoje... Ci, którzy mają pojęcie i wiedzę docenią...

reszta - szczególnie osoby, które mają "wiele do powiedzenia", ale nic merytorycznego - po prostu należy ignorować.

 

Jasne, że to niełatwe, bo w sieci nic nie ginie - niestety, dlatego rozumiem Pana oburzenie i emocje,

ale nie jest Pan, i nigdy nie będzie w stanie reagować i odpowiadać na każdą głupią wrzutkę o Pana markach...

reagować należy, ale chłodno i krótko - szkoda czasu.

 

ostatnio słyszałem interesujące hasło, dobrze oddaje i podsumowuje sytuację: Polak, Polakowi... Polakiem ;)

 

3 mam kciuki za dalszą działalność,

 

pozdrawiam

MK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bartek, nie przejmuj się, rób to co "czujesz" , każda młoda marka musi się zmierzyć na początku z podejrzeniami i złośliwostkami, to normalne. Sam przez to przechodziłem i odchorowałem. Rozwijaj się i wyluzuj, wiem, że łatwo napisać ale na prawdę nie musisz się przejmować. W tym temacie były opinie ale nie było zdjęć. Więc wiele osób i tak bierze na to poprawkę. Sądami nie strasz ludzi bo to droga donikąd. Po prostu musisz zdobyć zaufanie, zapracować...opinie zmienią się diametralnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Bartku nienazbyt arogancko ? Do takiego interesu trzeba wykazać się cierpliwością mędrca!!! To nie jest kura zniszcząca sama złote jajka. Na początku 10/1 zniechęci. Może i poprzednik przez to poległ (chyba z natury był spokojny mimo, że upadek firmy niesmak pozostawił). Teraz mamy zwrot akcji o 360... czy aby na pewno dobrze, czy warto kontynuować markę... - nie wiem!

 

Ale wiem jedno. Trzema powyższymi wpisani skutecznie już mnie Pan zniechęcił do swojej firmy i swoich produktów. Bo jak kupię Pana wspaniały zegarek za 4k i żeby naprawić trybik będę musiał iść w tym celu do Sądu to se wole po wieśniacku kupić Tissota za tysioncpińcset...

 

No @Nicon, swoje za uszami mamy, ale w twoim wpisie nic dodać nic ująć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Ciekaw jestem pierwszych kolekcji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Bartku. Róbcie swoje, każdą krytykę rozważcie, aby udoskonalać produkty, hejty najlepiej olać milczeniem (od nich się nie uchronicie).

Tak naprawdę rynek sam zweryfikuje to, czy warto kupić zegarek sygnowany Chronos-Art lub Leon Prokop. Ja życzę naprawdę z całego serca powodzenia, dążenia do perfekcji. Nie idźcie w masówkę, takich firm już kilka mamy, myślę że indywidualizm, ciekawa stylistyka, możliwość szerokiej personalizacji i przede wszystkim perfekcyjne wykonanie też przyniosą sukces. Niech on będzie na miarę takich gigantów jak Dobrnbluth&Son. Oczywiście długa droga do tego, ale co? Polak nie potrafi? Ja wierzę, że za mojego życia doczekam się jeszcze w pełni polskiego zegarka, włącznie z własnym, nietuzinkowym werkiem. Na pewno kupię. Powodzenia!

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiem jedno. Trzema powyższymi wpisani skutecznie już mnie Pan zniechęcił do swojej firmy i swoich produktów. Bo jak kupię Pana wspaniały zegarek za 4k i żeby naprawić trybik będę musiał iść w tym celu do Sądu to se wole po wieśniacku kupić Tissota za tysioncpińcset...

 

Nie mam pojęcia skąd wziął Pan analogię od szkalowania i pomówień o moje firmie do naprawy zepsutego szwajcarskiego mechanizmu a potem sądu.... hahahaha

Pozdrawiam,

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to odnośnie atmosfery jaka się wytworzyła i tonu wypowiedzi, ale skoro dzisiaj jest już śmiech to widocznie Ktoś ochłonął ;)

Balticus to ta sama stajnia czy tylko zbieżność imion właścicieli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to odnośnie atmosfery jaka się wytworzyła i tonu wypowiedzi, ale skoro dzisiaj jest już śmiech to widocznie Ktoś ochłonął ;)

Balticus to ta sama stajnia czy tylko zbieżność imion właścicieli?

To zbieżność imion. Bartek ma inny pomysł na swój biznes i zegarki.

Pozdrawiam,

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Panie Bartoszu... musiał mieć Pan chyba słabszy wieczór ;)  bo czyż nie szkoda energii, nerwów i czasu na takie emocjonujące wpisy?

Niestety nie ma Pan szans w internecie na wojnę z niepochlebnymi komentarzami i z zadowoleniem wszystkich wokoło... jeszcze jak do tego dojdzie efekt skali to nie będzie czasu na nic innego ;)

 

Trzymam kciuki za Chronos-Art, życzę wielu udanych pomysłów i realizacji, coraz większej rzeszy Klientów...i więcej spokoju, bo naprawdę szkoda energii... i robić swoje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to jak już raz na miesiąc zajrzałeś, to nie było by prościej napisać coś o swoim krużganku, zamiast tylu postów pary?

Może by tak przykładowo:

"chłopaki zapewniam, ze wskazówki wycinam sam, lume nakładam tylko do południa, bo po piwie ręka się trzęsie, koperty przychodzą poczta lotniczą ale spod radomia, a chiński mam tylko młoteczek, na ali se kupiłem a no i nożyk z castoramy", oczywiście z duuuużym przymrużeniem tak napisałem.

 

Przyznam że nie rozumiem podejścia trochę ala błonie, opis zegarka: 1 jest za***isty, 2. patrz jeden. Reszta to tajemnica i nie czepiaj się bo cię pozwę, przeżuję i agrest. (tak wiem że bez sensu).

 

Jeszcze czegoś nie rozumiem, chciałbyś, żeby zainteresowany przyjechał się zapoznać na przysłowiową kawę? ale przecież ja nie zamierzam w tym roku kupować zegarka, nie żeby mi się nic w  twoich nie podobało, nie zamierzam teraz kupować żadnego, to co walić się mam z tego powodu? bo to nie mój interes?

 

Szkoda mi trochę, bo "śledzę", napisał bym że interesuje się, ale wyszedł bym na pierdołę i biedaka co tylko ogląda a nie kupuje, twoje poczynania, a takie fora, jak już ktoś traci na nie czas, to są chyba dobrym sposobem by nakarmić taką niszczącą polski przemysł pijawke jak ja? a może nie? ale nie nie nie odpowiadajcie mi na to, sam chcę dojść do prawdy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przyznam że nie rozumiem podejścia trochę ala błonie, opis zegarka: 1 jest za***isty, 2. patrz jeden. Reszta to tajemnica i nie czepiaj się bo cię pozwę, przeżuję i agrest. (tak wiem że bez sensu).

 

hmmm nie do końca wiem o jaki opis chodzi, bo nawet jeszcze www nie działa więc i opisów zegarków nie ma....Jeśłi chodzi o tajemnicę - oczywiście, że know-how jest tajemnicą i nie ma tym nic dziwnego na całym świecie. A pozywanie? Chyba Pan nie zrozumiał mojej wypowiedzi, więc powtórzę - pozywa się za pomówienia i szarganie dobrego imienia, i to również jest całkowicie normalne. NIE POZYWA SIĘ za wyrażanie swojej opinii na temat produktu, obsługi itp.

 

Jeszcze czegoś nie rozumiem, chciałbyś, żeby zainteresowany przyjechał się zapoznać na przysłowiową kawę? ale przecież ja nie zamierzam w tym roku kupować zegarka, nie żeby mi się nic w  twoich nie podobało, nie zamierzam teraz kupować żadnego, to co walić się mam z tego powodu? bo to nie mój interes?

 

Szkoda mi trochę, bo "śledzę", napisał bym że interesuje się, ale wyszedł bym na pierdołę i biedaka co tylko ogląda a nie kupuje, twoje poczynania, a takie fora, jak już ktoś traci na nie czas, to są chyba dobrym sposobem by nakarmić taką niszczącą polski przemysł pijawke jak ja? a może nie? ale nie nie nie odpowiadajcie mi na to, sam chcę dojść do prawdy ;)

Panie Trez, jeśli chce Pan dostać informacje od BMW, Fiata, Adidasa albo jakiekolwiek innej firmy to idzie Pan do salonu albo kontaktuje się z firmą przez telefon, email a nawet facebook lub czyta Pan ich stronę www. Raczej nikt nie śledzi rożnych for internetowych, żeby na bieżąco  odpowiadać fanom marki na ich pytania czy prezentować swoje poczynania. Do tego służą fanpage'e albo sklepy/salony gdzie te produkty można dostać, o nich porozmawiać itp.

Jeśli chodzi o zegarki Chronos-Art czy Leon Prokop jest podobnie - ktoś kto jest zainteresowany wie jak nas znaleźć, a nie jest to trudne.

Pozdrawiam,

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, "Chronos Art' ( dwa modele prezentowane w temacie) są nazbyt 'surowe w formie"...

 

Czegoś im 'brak"....

 

Pozdrawiam.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duszy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polotu


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klimatu


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę skąd takie odczucia mam.

    We wcześniejszym poście użyłem określenia Leon Prokop Art, nie przypadkowo. Gdyby pokazane wyżej zegarki oznaczone były logiem Leon Prokop, określił bym je jako bardzo ładne projekty i takie, które w końcu posiadają odpowiednią długość wskazówek :P  :) .

Nic jednak ponad to, wydawało by się, że marka Chronos-Art powinna odbiegać od produktów LP, tzn. być tą półkę wyżej, bo chyba po to posiada się kilka marek aby móc zróżnicować swoje produkty, a Chronos-Art przyzwyczaił nas do czegoś wyjątkowego, niepospolitego i nieistotne czy kupujemy czy tylko się zachwycamy, Patek Philippe podziwia cały świat – kupuje garstka, więc sugerowanie, że „nie zależy mi na waszych zachwytach bo i tak nie kupicie” jest trochę słabe, ale to Pana decyzja.

    W przypadku obydwu marek widzę podobny poziom, żadna jakoś specjalnie nie odbiega od drugiej, przynajmniej wizualnie, bo technicznie nie chce Pan ujawniać szczegółów.

    Wiem że produkowane są w Polsce i tyle, czy wskazówki, koronki, tarcze, koperty są robione wyłącznie maszynowo, czy jest tam jakaś doza ręcznej roboty, nie wiem a chętnie bym się dowiedział, nie interesuje mnie proces barwienia wskazówek czy technologia wyrobu tarczy, chodzi o bardziej ogólne informacje, którymi zwyczajnie warto się pochwalić.

 

     Proszę się też nie obrażać na kąśliwe uwagi czy docinki, wziął Pan markę Chronos-Art z własnej woli i sam fakt, że marka dzięki temu nie poszła do piachu, jak Pan to określił, nie jest argumentem do obniżania, wobec niej, naszych oczekiwań.

 

Patrzę okiem zaciekawionym na dalsze projekty.


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, "Chronos Art' ( dwa modele prezentowane w temacie) są nazbyt 'surowe w formie"...

 

Czegoś im 'brak"....

 

Pozdrawiam.

 

A mnie te projekty się podobają. Podoba mi się również zastosowanie Ety z ręcznym naciągiem. Czy są zbyt surowe? Nie sądzę - osobiście lubię zegarki w tym stylu. To się sprawdza, zwłaszcza przy długim, wieloletnim użytkowaniu :)  Ocena, że brakuje im ducha, klimatu itp. jest dość ryzykowna, zwłaszcza na podstawie zdjęć ... Jeżeli rzeczywiście jakość jest na wysokim poziomie a właściciel dużą część prac wykonuje osobiście i wkłada w to serce to tak trzymać - trzeba się cieszyć i docenić. Może w przyszłości będzie to takie polskie Glashutte ? :)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukaszr, dokładnie tak jak piszesz. Ogromną wartością zegarków robionych przez poprzedniego właściciela marki było to, że można było użyć śmiało na ich określenie słowa "manufaktura", oczywiście poza werkami, choć niektóre miały własny moduł wykonywany przez Chronos-Art, myślę tu o regulatorze. Myślę że nowe Chronos-Arty też mają elementy którymi warto się pochwalić. I mam nadzieję, że takie informacje znajdą się na stronie na którą czekam z niecierpliwością. Głupie złożenie ręcznie zegarka, a myślę że tak się to odbywa, czytając skąpe informacje, które się pojawiają chociażby ba Facebooku, czy pudło wykonane w zakładzie rzemieślniczym, lub ręcznie szyty pasek stanowią olbrzymią wartość dodaną.

Podobnie emaliowane tarcze stosowane przez najlepsze marki świata - myślę, że klient z ogromnym zainteresowaniem posłucha, że są wykonane bezpośrednio przez firmę, czy przez jakiegoś podwykonawcę (domyślam się że przez jakiś nieduży polski zakład, a nawet niech to będzie wielka fabryka produkująca emaliowane garnuszki, ale sam fakt że w PL da już plusik).

Dla mnie tym, co przyciągnęło mnie do Chronos-artu była wyjątkowość produktów, mimo wielu niedoskonałości technicznych i wizualnych, a możliwość obserwowania na bieżąco powstawania zegarka specjalnie dla mnie - stały kontakt mailowy, zdjęcia, pytania i odpowiedzi, doprecyzowywanie ostatecznego kształtu produktu było niesamowitą frajdą.

Nie mówię, żeby powielać aż tak ten schemat produkcji, ale klient chce wiedzieć dużo :) Niech będzie napisane, że to i to zrobił chińczyk, ale zegarek od podstaw składamy ręcznie, pasek uszyły polskie ręce, tarcze pomalowalismy sami, lub sami nalożyliśmy indeksy. Panie Bartku - nie stracicie na tym :) I te, nawet drobne elementy, cała otoczka będzie też wyróżnikiem dla zegarków logowanych Chronos-Art od tych z logo LP.

Życzę powodzenia :)

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w całości z przedmówcą "nicon". Dodam tylko, że żaden producent, więcej nikt na tym forum nam/forumowiczom/ nie będzie dyktował  co możemy a czego nie możemy krytykować. Jak się nie podoba krytyka panu Szymczykowi to się możne wypisać z forum, nikt go nie obraził ani nie naruszył jego dóbr żeby straszyć sądem.

A jeśli pan Szymczyk chce się przekonać czy moje"wróżby" jak on to nazwał są coś warte, wystarczy prosty eksperyment. Niech sobie pójdzie ze swoim LP Elliptique Blue Moon do lombardu i poprosi o wycenę.Dowie się ile jest wart jego zegarek, jego marka tam mu wycenią tego Blue Moona. I niech sobie weźmie inny markowy zegarek np.takiego Longinesa z tym samym mechanizmem i funkcjami/dla porównania/, też mu wycenią. Założę się za markowego zegarka dostanie wyższą cenę.

Lombard to jest miejsce gdzie wycena zamienia się na brzęczącą monetę, jedno z niewielu miejsc weryfikacji/czasem brutalnej/ wysokiego mniemania właścicieli o wartości ich przedmiotu.

Właśnie na tym polega siła marki w tej branży, że jeden zegarek o tych samych parametrach jest wart niewiele bo nie ma właśnie tej"marki"  a drugi ma  znacznie większą wartość bo tą markę ma i może dyktować większą cenę-tu klient płaci przede wszystkim za markę. Dlatego podtrzymuję to co napisałem we wcześniejszych postach, nie wróżę powodzenia firmie L.Prokop, na dłuższą metę nie ma na to realnych szans na utrzymanie się z produkcji, rynek w Polsce jest zbyt mały(ok.100mln zł) żeby przyjąć nieznane marki z ceną luksusowego zegarka. Nie trzeba być wróżbitą, żeby o tym wiedzieć, są dostępne opracowania i rzetelne badania, wystarczy poczytać, chyba, że pan Szymczyk traktuje produkcję zegarków jako hobby tak jak ja i wielu forumowiczów.

ps

Po tonie wypowiedzi pana Szymczyka wobec forumowiczów straciłem do niego i firmy całą sympatię i nie będę go żałował jak zbankrutuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.