Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość JUSUP

Perfumy

Rekomendowane odpowiedzi

@Cook

Nasze emerytury?

Ich nie będzie.

Mądrym rozwiązaniem jest wyjazd za granicę.

Polska przegrywa "wojnę demograficzną"- młodzi jadą na zachód.

W Zusie teraz nie ma pieniędzy. Rostowski zadłużył tak Polskę że nie bedzie z czego spłacać, a gdzie tu o takich luksusach jak emerytura

 

 

Wysłane z Tapatalk przez A1457

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A do mnie "jedzie" Acqua di Parma Cipresso di Toscana, zapach jak w sam raz na zbliżające się upały :)

 

 

Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło się ta gawęda rozkręca, ale mam niejasne przeczucie, że zaraz przyjdzie leśniczy i wszystkich wyp... z tego lasu.

P.S. I będzie pachniał Brutalem :)

 

I w dodatku będzie miał rację!

 

 

 

 

 

 

Dzicy ludzie... Dziki kraj...


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nakloniony Waszymi pozytywnymi opiniami, zakupilem Lalique Encre Noir. Faktycznie ladny, dosc specyficzny zapach. Moja zona juz go uwielbia :) Ja chyba jednak nieco bardziej wole Guerlain Instant, ale nie odmowie mu oryginalnosci.

 

A tak przy okazji, czy tylko mnie Encre Noir przypomina Terre d'Hermes?

Edytowane przez MSc04

Maciej (MSc04)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. :)

Mam dwa na razie YSL KOUROS i  Halston z-14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, Halston to przyjemniaczek jest...

 

Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki :)

Edytowane przez domurst

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
domurst, dnia 01 Lip 2014 - 11:51, napisał:

 

 

Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki :)

 

Witam,

zaintrygowałeś mnie :) , zamówiłem przed chwilą Ted Lapidus PH >  http://www.iperfumy.pl/ted-lapidus/lapidus-pour-homme-woda-toaletowa-dla-mczyzn/

małe ryzyko za takie pieniądze :)

Pzdr.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. :)

 

Moja propozycja..

.jt444_SL.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. :)

Mam dwa na razie YSL KOUROS i Halston z-14

W niektórych kręgach został byś przeklęty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Kenzo Jungle nie przepadam za intensywną wanilią ale ta dominująca zwierzęca nuta mi się podoba.

Dlatego też kupiłem Cuir Ottoman

 

 

Wysłane z Tapatalk przez A1457

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popularnym dusicielem jest np. Amen. Poza tym, m.in. Tauer Extreme Incense, Montale Black Oud, Opium YSL, Kenzo Jungle.... W niszy jest tego więcej.

 

Mówisz o T.Mugler A-Men? Nie powiedział bym, że to dusiciel - jest to ewidentnie zapach jesienno-zimowy i wtedy sprawdza się idealnie. Jakiś czas temu miałem okazję siedzieć na uczelni obok "pana", który w 30st.C wylał na siebie chyba pół flakonu podróbki tegoż zapachu - wtedy to jest dusiciel :D

Podobnie sprawa ma się z Opium - wejście ma dość duszące w nieodpowiednią pogodę - później nawet podlatuje cytrynką :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

''Dusiciel'' zapach który przez swoją projekcję jest bardzo intensywny oraz piekielnie długo utrzymuje się na skórze. Amen do nich nie należy jak i ysl opium.Na mojej skórze Kouros siedzi prawie 12 godzin i otoczenie wyczywa go zawsze.Jest to najdłużej trzymający sie zapach jaki mam, miałem oraz testowałem.Nawet Fahrenheit nie wytrzymuje tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony trwałością Versace, które kupiłem. Mija 11 godzina, a zapach nadal bardzo mocno wyczuwalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może źle zrozumiałem definicję dusiciela powyżej - sądziłem, że chodzi o zapachy mocno intensywne, a takie oba wymienione, IMO, są.

 

No w sumie się nie sprecyzowaliśmy się w kwestii dusiciela, bo dla mnie to synonim odoru, który nie pozwala oddychać swobodnie :D i pachnie mało zachęcająco. Jeśli chodzi o trwałość i wyczuwalność, to A-Men bije wspomnianego przeze mnie Issey Miyake - tym bardziej, że strasznie się "ciągnie" za Tobą.

 

Co do Kouros'a, to przez jego mydlaną woń jest tak wyczuwalny - jak dla mnie niestety przyjemny nie jest. Dłużej od niego pamiętam, że pachniały Gucci Rush i Zino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
colector, dnia 02 Lip 2014 - 15:19, napisał:

.Na mojej skórze Kouros siedzi prawie 12 godzin i otoczenie wyczywa go zawsze.Jest to najdłużej trzymający sie zapach jaki mam, miałem oraz testowałem.

 

Witam,

mam podobne spostrzeżenia. Oprócz KOUROS'a, którego używam od ponad 30 lat, pamiętam z lat 90-tych wielką moc BALENCIAGA pour homme

image.jpg

 

niestety, nieprodukowanego już od dawna.

Pzdr.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, Halston to przyjemniaczek jest...

 

Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki :)

Przypomniało mi się, mojego kolegi ojciec ma teda lapidusa tylko czarny flakon,diabelsko smolista woń,pozostaje w pamięci :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nakloniony Waszymi pozytywnymi opiniami, zakupilem Lalique Encre Noir. Faktycznie ladny, dosc specyficzny zapach. Moja zona juz go uwielbia :) Ja chyba jednak nieco bardziej wole Guerlain Instant, ale nie odmowie mu oryginalnosci.

 

A tak przy okazji, czy tylko mnie Encre Noir przypomina Terre d'Hermes?

 

Jak po Terre d'Hermes dostałem Encre Noir to miałem wrażenie jakbym wrócił z ogniska świeżo spryskany Terre d'Hermes;) ale poważnie mnie też się trochę kojarzą z tym zapachem więc nie jesteś sam. Co do Enre Noir wyszła teraz wersja Sport i dla miłośników podstawy uważam, że to dobra propozycja na lato;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
domurst, dnia 01 Lip 2014 - 13:47, napisał:

Tylko ostrożnie z atomizerem :)

 

Witam,

perfumy odebrane. Zapach ładny, podoba mi się, ale ... czy to "KOUROS na sterydach" ? hmm, IMO raczej nie. Zapach jest słabszy, mniej intensywny i zdecydowanie bardziej krótkotrwały. W opinii mojej i najbliższego otoczenia, królem pozostaje nadal KOUROS - jego moc jest nie do przebicia. W pamięci mam jeszcze klasyczne, zielone POLO Ralph'a Lauren'a, również mocne i trwałe.

Pzdr.

 

P.S. Znalazłem w sieci wiele opinii na temat Lapidus'a, w tym informację reformulacji. Może zapach coś utracił. Do sklepu iperfumy.pl mam zaufanie, na pudełku jest hologram TL.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam te perfumy z testu próbkowego kilka lat temu i były mega mocne i mega duszące - miks wszystkich "ciężkich" składników perfumiarskich - tytoń, paczula, kadzidło, piżmo, no i przede wszystkim zalewający wszystko miód. Jeśli tak pachnie to powinno być ok - pytanie tylko jak długo... W podróby tak mało znanej marki nie wierzę więc albo reformulacja albo zbyt mało precyzyjnie wyraziłem się opisując ten zapach. Nie zmienia to oczywiście faktu, ze reformulacjami zniszczono już tyle pięknych zapachów, że szkoda gadać. Mój ukochany Azzaro PH to w tej chwili popłuczyny po oryginale, Kouros i Antaeus, choć przy współczesnych ozonowych pachnidełkach to wciąż mocne zapachy, też znacznie odbiegają od pierwowzoru, Drakkar Noir zniszczony kompletnie... Nawet ultrapopularne Fahrenheit czy świeżaczek D&G PH to obecnie ZUPEŁNIE inne zapachy niż to co pamiętam z lat 90.

 

O tyle dobrze, że są teraz dostępne mniej popularne marki i choć pewnie też odbiegają od początkowych partii, to serce tak nie boli bo poznajemy zapach po raz pierwszy i nie ma wspomnień zapachowych do których można się odwołać... Wspomniany przez Ciebie Halston jest dobrym przykładem, poziom trzyma też Quorum, ponoć dobrze "dają" Bogart PH i Caron Yatagan. Ja z "mocarzy" używam jeszcze Pino Silvestre, Zino i Habit Rouge.

 

Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich miłośników perfum vintage i stylu "powerhouse" :)

 

P.s. W poszukiwaniu tego rodzaju zapachów polecam forum basenotes - jest tam grupa miłośników stylu, która podrzuca sobie propozycje.

Edytowane przez domurst

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam te perfumy z testu próbkowego kilka lat temu i były mega mocne i mega duszące - miks wszystkich "ciężkich" składników perfumiarskich - tytoń, paczula, kadzidło, piżmo, no i przede wszystkim zalewający wszystko miód. Jeśli tak pachnie to powinno być ok - pytanie tylko jak długo... W podróby tak mało znanej marki nie wierzę więc albo reformulacja albo zbyt mało precyzyjnie wyraziłem się opisując ten zapach. Nie zmienia to oczywiście faktu, ze reformulacjami zniszczono już tyle pięknych zapachów, że szkoda gadać. Mój ukochany Azzaro PH to w tej chwili popłuczyny po oryginale, Kouros i Antaeus, choć przy współczesnych ozonowych pachnidełkach to wciąż mocne zapachy, też znacznie odbiegają od pierwowzoru, Drakkar Noir zniszczony kompletnie... Nawet ultrapopularne Fahrenheit czy świeżaczek D&G PH to obecnie ZUPEŁNIE inne zapachy niż to co pamiętam z lat 90.

 

O tyle dobrze, że są teraz dostępne mniej popularne marki i choć pewnie też odbiegają od początkowych partii, to serce tak nie boli bo poznajemy zapach po raz pierwszy i nie ma wspomnień zapachowych do których można się odwołać... Wspomniany przez Ciebie Halston jest dobrym przykładem, poziom trzyma też Quorum, ponoć dobrze "dają" Bogart PH i Caron Yatagan. Ja z "mocarzy" używam jeszcze Pino Silvestre, Zino i Habit Rouge.

 

Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich miłośników perfum vintage i stylu "powerhouse" :)

 

P.s. W poszukiwaniu tego rodzaju zapachów polecam forum basenotes - jest tam grupa miłośników stylu, która podrzuca sobie propozycje.

Pamiętasz może z lat 90-tych perfumy Prince de galles, były 2 rodzaje srebrne i złote.Ten srebrny był genialny,do tej pory pamiętam ten zapach.Jakiś czas temu szukałem gowszędzie  lecz nie do dostania na chwilę obecną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety jestem za młody żeby pamiętać... Większość starych perfum poznałem dzięki odlewkom z flakonów vintage. Nazwę też słyszę po raz pierwszy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.