Perfumy

[Carrot 2657]

W/w Rasasi też się sprawdzi jako unisex. Tylko, moim zdaniem, mężczyzna nie poczuje nic spektakularnego, nie wywoła w nim szczególnych emocji. Natomiast kobieta go nosząca poczuje się wyjątkowo i odważnie pachnąca. I wydaje mi się, że jest podobnie w innych unisexach, ale tak jak pisałam, zbyt wielkiego rozeznania nie mam

[brz 3153]

Eee, parę takich nowoczesnych męskich skórzaków spokojnie mogłoby funkcjonować jako zapachy unisex. Nie mam problemu, żeby wyobrazić sobie moją żonę noszącą DHP, Valentino Uomo Intense, Timbuktu od Artisana czy Tuscan Leather (choć ona sama na raczej odmienne zdanie). A Diora Homme Cologne w lecie bardzo często mi podkrada.

 

 

 

Tymczasem szary Narciso dorobił się brata. Marka rośnie w siłę u nas w domu, bo to już czwarty jej przedstawiciel.

 

[loco50 27260]

brz, ten granatowy jest przyjazny.Z szarym pożegnałem się bez rękoczynów :-)

[Carrot 2657]

Tego Rodrigueza mąż dopadł ostatnio u kolegi na półce. Bardzo przyjemny zapach, ale okazał się na jego skórze zaskakująco nietrwały.

[brz 3153]

A na mojej jest akurat trwały jak mało który. Urzekł mnie dość mocno tą drzewną bazą.

[tommly 10218]

Czarnopiątkowy Hermesik dotarł i jeszcze landryna od Joop'a

[brz 3153]

Landrynę wydają teraz we flakonie przypominającym Mikołaja?

[tommly 10218]

Landrynę wydają teraz we flakonie przypominającym Mikołaja?

Landryna się w kadrze nie zmieściła

[brz 3153]

To na bańki kupujesz?

[tommly 10218]

To na bańki kupujesz?

Albo grubo, albo wcale Edytowane 7 Grudnia 2019 przez tommly

[Carrot 2657]

Wczoraj przetestowaliśmy Sel de Vetiver (na mnie) i La Yukawam (na mężu).

Vetiver mocny, ziemisty, bardzo zielony. Dość ostry. Chyba wolę perfumy, w których wetiwer nie gra pierwszych skrzypiec albo jest w nieco bardziej gładkim wydaniu. Pewnie Tom Ford, jak już pisaliście, byłby tu idealny

La Yukawam, w przeciwieństwie do tego co napisał Loco, okazał się znośny, a wręcz milutki Coś musieli zrobić z tym zapachem, bo naprawdę nie ma w nim nic, co mogłoby przeszkadzać. Ciepły, trochę słodki, trochę skórzany, pod koniec czuć nutę świeżości. Bardzo trwały. W tej wersji sama mogłabym ich używać.

[loco50 27260]

Tzn, że wykastrowali

[Carrot 2657]

Na to wygląda...

[loco50 27260]

Ja mam starą próbkę  z iperfumy, tzn.starą?Może sprzed roku.Boa dusiciel

[Carrot 2657]

Z pewnością obecna wersja nie wywołałaby u Ciebie takich wrażeń, o jakich pisałeś, więc coś musi być na rzeczy.

[Jacek K. 808]

Korzystając z aktualnej promocji na limango (mam większą pewność, że sprzedają oryginały) zamówiłem w ciemno >>>

 

 

recenzje ma dobre, znacie?

[Tanatos70 403]

Czy aby na pewno to ten "właściwy" LaYuqawam ?

Jest kilka odmian. Ja swój flakon kupowałem raptem z miesiąc, dwa temu (od tej pory chyba nic się w sładzie nie zmieniło) i to jest killer. Świetny, ale killer. Malina ze spalonym asfaltem .

Na pewno nie przyjemniaczek.

[marwol 162]

Bentleya za 100zł plus kw można teraz kupić

 

A Rasasi to "ten prawidłowy"

[Carrot 2657]

@Tanatos70, dokładnie ten. Kupiłam na N*** próbkę pod koniec listopada. Zero killera, sama przyjemność.

Edycja: Chyba, że wlali w atomizer zupełnie coś innego

Edytowane 8 Grudnia 2019 przez Carrot

[loco50 27260]

Każdy nos inny Carrotko :-)

[Adi 3409]

Pod wpływem wysublimowanych zachęt Lestafa kupiłem czarnego Adasia, pomogła cena 59 zł za 100 ml. Mimo reformulacji nadal dobry skubany. A i trwałość zawstydza wielu tuzów kilkakrotnie droższych. Nadgarstek po kąpieli na drugi dzień zapodawał nim.

[Jacek K. 808]

Bentleya za 100zł plus kw można teraz kupić

 

 

Nie mam zaufania czy byłby to oryginał w takiej cenie. W all.... nie wierzę.

Naciąłem się (przy okazji innych zakupów) już w iperfumach i eglamour, a wydawały się najpewniejsze.

Edytowane 8 Grudnia 2019 przez Jacek K.

[brz 3153]

To ile dałeś na tym limango?

[Jacek K. 808]

@brz

 

Cena wyjściowa 170zł. + kw 9zł. Wykorzystałem bon rabatowy 40zł. >>> wyszło 139zł.

[marwol 162]

To nie ma biedy strasznej