Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość JUSUP

Perfumy

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat wtedy byłem w takim amoku, że bym wydał i dwie pensje ;)

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używałem Issey Miyake zapach genialny jednak trwałość mocno przeciętna.


JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgadzam. Dziś już nic nie czuję na nadgarstku

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hogg

 

Gdzie kupiłeś?

Ja mam z eGlamour, dziś przetestuję, pierwsze wrażenie jest dobre.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie kupiłem ;)

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Acha :)

W takim razie gdzie "wąchałeś"?

Ponoć teraz najtaniej jest w Peru ;)

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hogg

 

Gdzie kupiłeś?

Ja mam z eGlamour, dziś przetestuję, pierwsze wrażenie jest dobre.

Widziałem je na amazon zdaje się 30€ za 75ml

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, nie chodzi mi o cenę :)  tylko ewentualny związek ze sklepem i trwałością zapachu.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie doszukiwałbym się tu żadnych głębszych historii i korelacji między zapachem a miejscem zakupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapach świetny, trwałość przeciętna. Mówię jak jest ;)

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie doszukiwałbym się tu żadnych głębszych historii i korelacji między zapachem a miejscem zakupu.

A ja tak > jak już  wcześniej wspominałem, reklamowałem i zwracałem perfumy w iPrefumy i eGlamour. M.in. trwałość była zdecydowanie gorsza od tych zakupionych w "drogich" sklepach.

Zapach świetny, trwałość przeciętna. Mówię jak jest ;)

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Rozumiem, dziwię się tylko, że nie chcesz odpowiedzieć, na moje, wydawałoby się proste pytanie :)  >>> gdzie je "wąchałeś"?


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj co na ten temat napisałem kilka postów wyżej :) Wczoraj wąchałem je w Hebe we Wrocławiu na Bielanach, a używałem jakieś 10-12 lat temu. Pozdrówko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko uważnie przeczytałem :) - dziękuję za jasną odpowiedź. Można zatem założyć, że wąchałeś oryginalne i mają słabą trwałość. Sprawdzę swoje ...


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn nie jest jakaś tragiczna, spokojnie można używać. Ja przynajmniej zakupię na 100%. Osobiście źle znoszę, jak za mną czy kimś innym ciągnie się "chmura" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tak > jak już  wcześniej wspominałem, reklamowałem i zwracałem perfumy w iPrefumy i eGlamour. M.in. trwałość była zdecydowanie gorsza od tych zakupionych w "drogich" sklepach.

 

Tzn. zwracałeś, szedłeś kupić w "drogim" sklepie i była różnica? Pytam poważnie, bez złośliwości. Bo nie kojarzę, żeby ktoś jednocześnie kupował dla porównania te same perfumy w stacjonarce i na e-glamour, a to by było w sumie dość ciekawe.

 

Czy może zwyczajnie zwracałeś, bo trwałość była inna od tego, co pamiętałeś z jakiś zakupów zrobionych kiedyś tam wcześniej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek, a możliwe że po prostu trafiłeś na fejka?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@brz

Miałem w domu, kupione w promocji w "drogich" sklepach, kończyły się, chciałem kupić następne, taniej - mogłem bezpośrednio porównać. Tak było m.in. z Issey Miyake Intense w eGlamour. Zapach nie był zbyt trwały, jakość wykonania butelki, w stosunku do oryginału była zdecydowanie gorsza (wtrącenia w szkle, nierówny odlew). Wysłałem zdjęcia - reklamacja przyjęta, zwrot gotówki.

 

 

@Hogg

właśnie o tym piszę :)

Nie twierdzę, ze wszystkie perfumy sprzedawane w tych dużych, tańszych perfumeriach internetowych to podróbki, ale można znaleźć w sieci opinie, że się czasem zdarzają.

 

edycja: jeszcze dość świeża historia. Żona kupiła Escentric Molecules 04 Escentric (produkt), Córka to samo, ale tester. Mieliśmy bezpośrednie porównanie. Tester był zdecydowanie mniej trwały.

 

edycja 2: Issey Miyake L'eau D'Issey Pour Homme po pok. 6 godz. już słabo wyczuwalne na nadgarstku. Zdecydowanie dłużej wytrzymują na ubraniu. Przy nich Bentley Absolute to killer niczym KOUROS czy Balenciaga Pour Homme.

Edytowane przez Jacek K.

 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@brz

Miałem w domu, kupione w promocji w "drogich" sklepach, kończyły się, chciałem kupić następne, taniej - mogłem bezpośrednio porównać. Tak było m.in. z Issey Miyake Intense w eGlamour. Zapach nie był zbyt trwały, jakość wykonania butelki, w stosunku do oryginału była zdecydowanie gorsza (wtrącenia w szkle, nierówny odlew). Wysłałem zdjęcia - reklamacja przyjęta, zwrot gotówki.

 

Ciekawe, czyli poniekąd przyznali się że sprzedali Co podróbki? Skoro zapach słabszy, butelka gorsza - trudno uwierzyć że oryginał miał wszystkie możliwe wady równocześnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Krzysiek16

 

No oficjalnie się nie przyznali :)  ot wypadek przy pracy, zdarzył się jeden czepiający się malkontent "szczególarz". Jestem przekonany, że wiele osób nie zadaje sobie w ogóle trudu i nie porównuje, analizuje zakupionych zapachów w "tanich" sklepach ... cieszą się, że trafili na okazję, tylko, że czasem daleko jej do oryginału. Ale miałem, też takie zdarzenie > kupiliśmy kiedyś Dior Jadore na granicy w Izraelu. Trudno uwierzyć, ale ... nie miał trwałości, w porównaniu z tym też oryginalnym w domu. Można zwątpić ... :)


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnkn gratuluję forda, chociaż akurat ten model :D nie przemówił jakoś do mnie.

U mnie po kilkudniowych perypetiach w związku z przeładowanymi paczkomatami dotarły

 

5248295b9426.jpg

 

37b32cc6fd18.jpg

 

88afec4089fa.jpg

 

72fa8eb89c8d.jpg

 

Oba dość słodkie, ale o dziwo męskie.Passenger bardziej wyrazisty, ale nie dramatycznie trwały- chociaż to był tylko nadgarstek jeden psik, więc może jeszcze zmienię opinię. Z resztą już tak bywało, że kilka zapachów po pierwszym odrzuceniu po jakimś czasie zaliczały się do ulubionych.I odwrotnie -po pierwszym zachwycie pojawiało się coś co drażniło- tak było z TF Leather Oud czy Johnem Varvatosem Oud, oba zapachy przednie ale niestety po jakimś czasie dziękowaliśmy sobie. Żałuję zwłaszcza JV bo to na prawdę ciekawy zapach, ale jakoś tak dziwnie się rozwijał, chyba ta róża mnie odrzucała. A ten nowy John jest dość słodki, ale męski, czuć troszkę skóry, na pierwszym planie jest jednak śliwka.Ciekawy- raczej na chłodne dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, ze po mojej małej przerwie temat zyje ;) ja tez nie proznowalem :D

 

fb4b0612cacafed91890b51ebb676dc4.jpg

 

31d2bf36ee4aa54c918ebdbb96f2bcd5.jpg

 

d41868c4c9f04eeb2e772369484518d3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten jak zwykle z grubej rury. :D

 

Ja kilka dni temu uderzyłem do T&B, żeby przewąchać kilka zapachów z listy. Bardzo liczyłem na Memoir od Amouage, a strasznie mnie rozczarował. Jakiś taki słodkawy, z lekka mdły i dziwnie wodnisty. Dużo ciekawszy wydał mi się bardziej treściwy wariant damski, gdzie dochodzą jeszcze chyba jakieś kwiaty, ale żona jest na nie. Liczyłem też na Brackena, ale jednak u mnie nie zagości. W pierwszej chwili wydał mi się jak Zino na konkretnych sterydach, później odrzucał i dopiero w głębszej bazie podobał mi się jako tako.

 

Kompletnie zachwycił mnie jednak Jovoy La Liturgie des Heures. Czytywałem o różnych zapachach i ich podobieństwach do kościelnego kadzidła, kilka udało mi się nawet powąchać i jednak nie czułem tego kościoła. Ale tu? Wieczorna zimowa msza w małym kościele jak malowana. Wow! Drugi Jovoy, czyli Private Label, też miał moc. Nie cacka sie, tylko klepie w pysk żywicami, ostrą paczulą, drewnem i ziołowością. Coś jakby wziąć oba ciemne Encre Noire, zmieszać, podkręcić w nich wszystko kilkukrotnie i dodać kilka kilo zadziorności. Muszę jeszcze gdzieś ustrzelić Psychedelique. Jovoy wylądują na półce na bank, ale raczej nie we flakonach, bo przez kilkadziesiąt lat bym ich nie zużył. ;)

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.