Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

namor

Moja przygoda z "EUREKA CLOCK'

Rekomendowane odpowiedzi

Dołożę kolejny film na którym bardzo dobrze widać na jakiej zasadzie przekazywany jest impuls na wahadło i jak działa mechanizm Murday Electric Clock.

 

 

 

 

Dzieki Dziadek,widzialem na zywo,wyglada  to  bardzo  ciekawie.To  bedzie  chyba nastepny  cel,tanie  nie  sa  ale  bardzo  ciekawe.

No  musze przyznac  ze  jestem  pod  wrazeniem jak Karol  rozebral  na  czynniki moja  Eureke.Czy  ulozyskowanie balansu  podobne do  Eureki stosowano  pozniej gdzies  jeszcze?


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się wtrącę ,myślę że trzecia kulka zabezpiecza przed uniesieniem w górę osi a nie łożyskuje jej

W których modelach zegara , w jakim czasie, zaczęto łozyskować balans na trzech kulkach tego nie powiem bo żadny ze mnie kolekcjoner,  ale dlaczego przeszli na łożyskowanie trzykulkowe wydaje mi się że wiem.

Jako że temat trzykulkowca stał się drożny postanowiłem się temu przyjrzeć dokładniej . W omawianym zegarze pomierzyłem dokładnie elementy łożyskowania i zacząłem przyrównywać do teoretycznie symetrycznego , idealnego układu z trzema kulkami

post-28023-0-52272200-1468263499_thumb.jpg

Za bazę do wyliczeń przyjąłem średnicę kulki = 2Rk  równą 8,01mm i z tego mi wyszło że średnica pierścienia powinna wynieść 17,26 mm  czyli bardzo bliska rzeczywistej. Średnica czopa wyszła ~1.24 mm a rzeczywista   1,38 mm. Tutaj różnica trochę większa. Na(rys. I ) pokazuję pewien "feler" który występuje w dwukulkowcu. Mianowicie kulki  normalnie zajmujące położenie dolne (linia kreskowana) wskutek drgań, wstrzasów, manipulacji itp, "rozkraczaja się" i podnoszą się do góry. W takiej sytuacji amplituda balansu spada bo już przy niewielkim wychyleniu kulki dotykają słupków ograniczających, a także znacząco wzrasta reakcja kulek na czop.  Siła oznaczona jako FQ to siła pochodząca od ciężaru balansu a F1 i F2 to siły reakcji kulek na oś. Porównując z rozkładem sił w układzie idealnym (rys. II) jest to znaczący przyrost siły który dodatkowo zwiększa opory ruchu. 

Eliminując słupki oporowe,   dodano trzecią kulkę która wypełniając wolną przestrzeń uniemożliwia rozsunięcie się dolnych kulek. W tej sytuacji może sie zdarzyć że jedna kulka znajdzie się na samym dole a dwie pozostałe będą powyżej ale to nie zmieni warunków pracy układu. Układ jednakże zwykle będzie pracować z dwoma kulkami na dole bo ma taką tendencję. (dlaczego?!). Oczywiście konstruktor musiał przewidzieć luzy w układzie dając trochę swobody kulkom by się wzajemnie nie przycierały. 

Prawdopodobnie dlatego średnica wewnętrzna pierścienia u dwukulkowca jest nieco większa niż teoretyczna. W trzykulkowcu o takim samym luzie na pewno pomyśleli. Co ze średnicą czopa? Tutaj różnica jest nieco większa. Podejrzewam że był to świadomy wybieg konstruktora , Bo jak pisałem wcześniej zwiększenie średnicy czopa powoduje powstanie siły zbliżającej kulki do siebie. Być może miało to na celu zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia w/w "feleru" (rys.I). Wprawdzie ten feler  łatwo się likwiduje przez wychylenie balansu o więcej niż 1800 w jedną stronę i puszczenie by zmusić kulki do zbliżenia się do siebie, lub też podniesienie lekkie balansu do góry by, jeśli gęstość smaru na to pozwoli, pod własnym ciężarem opadły na dół.

Drobnym problemem jest ograniczenie wzdłużnego ruchu balansu. W dwukulkowcu przesłonka metalowa,  pokazująca nam w otworach pracę kulek, służy jako płytka ograniczająca, o którą opiera się czoło czopa. W układzie trzykulkowym, gdzie kulki powinny mieć możliwośc obiegania dookoła , zastosowanie takiej płytki jest niemozliwe , więc widocznie, jak pokazano na zdjęciach, rolę tą spełnia koszyczek , luźno związany z kulkami. To przypuszczenie. Jak naprawdę rozwiązano ten problem moglibyśmy się upewnić mając obiekt w ręku, lub przynajmniej dokładne zdjęcia.

I to by było na tyle! Karol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W trzy kulkowym łożysku kołeczki ograniczające ruch dwóch dolnych kulek też sa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche  wysoko,moja byla  tansza sporo.

Z tego  co wiem to  chodzi  prawidlowo  juz.

Niestety  nie  moglem jej  osobiscie  odebrac  od  Karola,za  malo  urlopu.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To  jest  3  kulkowa  wersja  z  sekunda,poszła  w  normalnej  cenie moim zdaniem,

Obie  Eureki  z  linków  Mariusza  kupiła ta  sama osoba,albo  polowanie  na jelenia albo handlarz.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż - jeżeli "to drugie" nazywasz zegarem  ... :D

 

Jeszcze nie tak dawno  " normalną ceną"  było 450 f za w miarę kompletny, do renowacji ;)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż - jeżeli "to drugie" nazywasz zegarem  ... :D

 

Jeszcze nie tak dawno  " normalną ceną"  było 450 f za w miarę kompletny, do renowacji ;)

No  Mariusz ja  tak  nie obserwowalem rynku  elektrycznych zegarow wiec wydawalo  mi  sie ze  cena jest ok.Widocznie jednak ktos podbil ceny  zdrowo.W  tym drugim obiekcie jest  sporo  do roboty i  do  dokladki ale  jak  ktos takie  zbiera...


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W których modelach zegara , w jakim czasie, zaczęto łozyskować balans na trzech kulkach tego nie powiem bo żadny ze mnie kolekcjoner,  ale dlaczego przeszli na łożyskowanie trzykulkowe wydaje mi się że wiem.

Jako że temat trzykulkowca stał się drożny postanowiłem się temu przyjrzeć dokładniej . W omawianym zegarze pomierzyłem dokładnie elementy łożyskowania i zacząłem przyrównywać do teoretycznie symetrycznego , idealnego układu z trzema kulkami

attachicon.gifTrzy kulki.jpg

Za bazę do wyliczeń przyjąłem średnicę kulki = 2Rk  równą 8,01mm i z tego mi wyszło że średnica pierścienia powinna wynieść 17,26 mm  czyli bardzo bliska rzeczywistej. Średnica czopa wyszła ~1.24 mm a rzeczywista   1,38 mm. Tutaj różnica trochę większa. Na(rys. I ) pokazuję pewien "feler" który występuje w dwukulkowcu. Mianowicie kulki  normalnie zajmujące położenie dolne (linia kreskowana) wskutek drgań, wstrzasów, manipulacji itp, "rozkraczaja się" i podnoszą się do góry. W takiej sytuacji amplituda balansu spada bo już przy niewielkim wychyleniu kulki dotykają słupków ograniczających, a także znacząco wzrasta reakcja kulek na czop.  Siła oznaczona jako FQ to siła pochodząca od ciężaru balansu a F1 i F2 to siły reakcji kulek na oś. Porównując z rozkładem sił w układzie idealnym (rys. II) jest to znaczący przyrost siły który dodatkowo zwiększa opory ruchu. 

Eliminując słupki oporowe,   dodano trzecią kulkę która wypełniając wolną przestrzeń uniemożliwia rozsunięcie się dolnych kulek. W tej sytuacji może sie zdarzyć że jedna kulka znajdzie się na samym dole a dwie pozostałe będą powyżej ale to nie zmieni warunków pracy układu. Układ jednakże zwykle będzie pracować z dwoma kulkami na dole bo ma taką tendencję. (dlaczego?!). Oczywiście konstruktor musiał przewidzieć luzy w układzie dając trochę swobody kulkom by się wzajemnie nie przycierały. 

Prawdopodobnie dlatego średnica wewnętrzna pierścienia u dwukulkowca jest nieco większa niż teoretyczna. W trzykulkowcu o takim samym luzie na pewno pomyśleli. Co ze średnicą czopa? Tutaj różnica jest nieco większa. Podejrzewam że był to świadomy wybieg konstruktora , Bo jak pisałem wcześniej zwiększenie średnicy czopa powoduje powstanie siły zbliżającej kulki do siebie. Być może miało to na celu zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia w/w "feleru" (rys.I). Wprawdzie ten feler  łatwo się likwiduje przez wychylenie balansu o więcej niż 1800 w jedną stronę i puszczenie by zmusić kulki do zbliżenia się do siebie, lub też podniesienie lekkie balansu do góry by, jeśli gęstość smaru na to pozwoli, pod własnym ciężarem opadły na dół.

Drobnym problemem jest ograniczenie wzdłużnego ruchu balansu. W dwukulkowcu przesłonka metalowa,  pokazująca nam w otworach pracę kulek, służy jako płytka ograniczająca, o którą opiera się czoło czopa. W układzie trzykulkowym, gdzie kulki powinny mieć możliwośc obiegania dookoła , zastosowanie takiej płytki jest niemozliwe , więc widocznie, jak pokazano na zdjęciach, rolę tą spełnia koszyczek , luźno związany z kulkami. To przypuszczenie. Jak naprawdę rozwiązano ten problem moglibyśmy się upewnić mając obiekt w ręku, lub przynajmniej dokładne zdjęcia.

I to by było na tyle! Karol

Przy  okazji  pobierania nauki odnosnie  przekladni,czopow itp znalazlem  info  o  ulozyskowaniu kulkowym  u Podwapinskiego ,poslizg  zastepuje  tutaj  toczenie  i  stad  mniejsze  zuzycie  czopow,to  chyba glowna  idea  tego ulozyskowania ,grubsze czopy-wzmocnienie  osi  balansu,lepsza praca w  roznych  pozycjach .

Edit:

Mamy  juz  produkcje  ball  bearings  for  clock

 

https://www.bocabearings.com/general/ball-bearings-in-clocks

post-27388-0-79211600-1526920885_thumb.png

post-27388-0-06956200-1526920897_thumb.png

post-27388-0-03547200-1526920907_thumb.png


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.