Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość vitriol

Seiko Presage SARX035 – recenzja z Grand Seiko i SDGM Brightz w tle.

Rekomendowane odpowiedzi

Burns jeżeli niska ładna Chinka zrobiła mojego SDGMa to nie mam nic przeciwko bo jej dobrze wyszło

 

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

@Brzoza

Powiedzmy, że Słoń = GrandSeiko

 

tumblr_nchn9sxVYI1ri7x69o2_1280.jpg

 

Do czego jednak piję. Ja osobiście więcej tej "magii" czułem mam wrażenie, że w celowo uśmierconej lub wykastrowanej serii  Ananta/Brightz właśnie na rzecz GS:

 

 

Bo gdyby taki SDGM001/003 miał mechanizm 8L35 i kosztował 8k zł to większość olałby GS - to było zbyt cienkimi nićmi szyte  B)

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję @vitriol, kupę roboty odwaliłeś, to porównanie jest bardzo ciekawe ale wynik był chyba dość łatwy do przewidzenia i potwierdził dokładnie to co Ci napisałem 3 miesiące temu :)

 

"To żeby nie było tak smutno, ponieważ mam szczęście posiadać hi-beata GS to Cię pocieszę - przepaść wykonania jest mniejsza niż mogłaby to sugerować cena.
Powiem więcej, ten ciemny SARX jest niebezpiecznie podobny do Grand Seiko w kopertach linii 44GS i podejrzewam że konfrontacja na żywo mogłaby wypaść interesująco.
Bardzo ważne jest jednak też to co "pod maską" - kwarcowy SBGV007 z topowym mechanizmem 9F83 jest zewnętrznie niemal odpowiednikiem hi-beata GMT SBGJ003 ( ta sama, tylko niższa koperta, identyczna bransoleta, takie same wskazówki, indeksy, data, nieco inna tarcza, dekielek pełny ale nie wiem czy nie piękniejszy niż przeszklony w mechaniku ), jednak cenowo stoi znacznie niżej. Różnic w wykonaniu nie ma, różnica w cenie - ponad dwukrotna głównie ze względu na mechanizm, a przecież kwarce 9F to też najwyższa światowa liga, tak technicznie jak estetycznie
."

 

 

Nie tylko w zegarkach, ale też w innych sprawach - np. sprzętu audio - przyrost jakości nie jest wprost proporcjonalny do przyrostu ceny i na pewnym poziomie płaci się olbrzymie pieniądze za tylko "jeszcze trochę lepiej". Podobnie wypadały porównania produktów rolexopodobnych - kiedyś zielonej Davosy czy ostatnio Tisella - gdzie też każdy chyba przyznawał że różnica owszem jest ale na pewno nie taka jaką by sugerowała różnica w cenie i jaką chcieliby widzieć fanatycy danej marki. Jeden będzie skłonny mimo wszystko taką różnicę zapłacić - z różnych powodów - inny zadowoli się tańszym produktem o korzystniejszej relacji value for money.

 

Ja też się bardzo cieszę że w GS nie ma żadnego złota i zupełnie mi nie przeszkadza ( a nawet chyba pomaga ) słaba rozpoznawalność marki - tak jak napisaliście, GSa kupuje się świadomie, dla siebie - nie dla innych. Powiem nawet że obnosząc się z kosztownym zegarkiem czułbym się mocno niezręcznie wśród ludzi których bardzo cenię a o których wiem że  ich na taki nie stać i mogliby odbierać ten pokaz negatywnie; nosząc GSa nie ma w zasadzie tego niebezpieczeństwa bo nikt go nie rozpoznaje, a jak już znajdzie się jakiś zegarowy maniak to raczej docenia wybór i konstrukcję a nie cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

@Bugs, zgadzam się we wszytkich punktach, które wspomniałeś.

 

Gratuluję @vitriol, kupę roboty odwaliłeś, to porównanie jest bardzo ciekawe ale wynik był chyba dość łatwy do przewidzenia i potwierdził dokładnie to co Ci napisałem 3 miesiące temu :)

Tak, przewidywałem, ale to jest taka sama sytuacja jak ktoś mówi np. "-blondynki są tak samo dobre jak brunetki". Nie ma podstaw żeby nie wierzyć, ale najprzyjemniej jest samemu wiedzieć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 to jest taka sama sytuacja jak ktoś mówi np. "-blondynki są tak samo dobre jak brunetki". Nie ma podstaw żeby nie wierzyć, ale najprzyjemniej jest samemu wiedzieć ;)

Do takich testów to ja się mogę ofiarować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gump

Świetne porównanie!

Dzięki Tobie już wiem, że GS jednak nie jest zegarkiem dla mnie.  :( 

Twoja recenzja uratowała mój portfel :) 

I to jest jakiś "+" :D

Podpisuję sie pod tekstem kolegi :)

 

Dobra recenzja i porównanie, widać, że autor wątku to koneser!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol
A jaka jest różnica w rozmiarach lug-to-lug?

 

Tomek, mierzone na płasko: SBGH to pewnie wiesz, że 48mm, SARX to 46.5mm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pamięć. :)

Czyli SARX uszy ma świetnie wyprofilowane na małe nadgarstki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli SARX uszy ma świetnie wyprofilowane na małe nadgarstki.

 

Przyjrzałem się wyprofilowaniu. Jest nienaganne, tyle tylko,

że mam nadgarstek 19 cm, czyli nie mały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest problem zegarka, tylko problem nieposiadających GS :)

Ale, jak przypuszczam, część posiadaczy Sarxa oddycha z ulgą, że

nie wydali dużych pieniędzy, a mają całkiem dobrze wyglądającą

namiastkę. Jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, rozpoznawalność

marki GS jest praktycznie zerowa, więc w towarzystwie profanów

posiadacz GS i posiadacz Sarxa są sobie równi (a nadto obydwaj notowani niżej od

posiadaczy pospolitych zegarków szwajcarskich)...

Edytowane przez Korbowod

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

 Jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, rozpoznawalność

marki GS jest praktycznie zerowa, [..]

 

Tak, ja to powiedziałem i chcę to trochę skorygować.

Powiedzenie o zerowej rozponawalnosci byłoby prawdziwe jeszcze 6 lat temu, jeśli dobrze pamiętam wlaśnie wtedy zapadła decyzja o otwarciu sprzedaży tej marki na worldwide.

 

mJkRR1T.png

Na dzień dzisiejszy, można ją kupić przynajmniej w 311 sklepach, powiedzmy u 311 AD. Większość udziału przypada na rodzimy kontynent a dwa następne to Ameryka Pn. i Europa.

Polsce mało się poszczęściło, w amsterdamskim butiku mieli fizycznie z 15 sztuk w Budapeszcie 8-10, nie wiem czy w warszawskim Noble mają fizycznie jakieś sztuki?

Mowię przynajmniej o 311 sklepach bo Grand Seiko fizycznie mieli też w Gassanie (takim holendeskim Aparcie), pewną zagadką jest dla mnie skąd je mieli bo nie są AD na stronie Seiko.

 

Po Basel2016 czytałem, że priorytetem Seiko pod kątem sprzedaży będą rynki : 1. Japonia, 2. Chiny, 3. USA.

Nie wiem czy odnosiło się to do „Seiko” jako marki czy szerzej jako firmy-matki, załóżny to drugie i że chodzi o wszystkie marki z jej portfolio.

Patrząc po liście AD Japonia i USA wyglądają całkiem dobrze, strategia sprzedaży wygląda na realizowaną. Chiny wyglądają trochę słabiej.

W JP i USA butiki Seiko stanowią zdecydowaną mniejszość w sieci dystrybutorów.

Dodają ilość ‘boutiques’ Chiny wyglądają już dużo lepiej bo z 7-miu sklepów wszystkie to butiki Seiko. Może dlatego że nie ma lokalnych przesiębiorców zainteresowanych współpracą, może są ale Seiko im nie ufa, może nie dogadali się z jakiegoś innego powodu - nie wiem – ale faktem, jest w ilości butików żaden inny kraj nawet nie zbliża się do Chin.  

Dlatego chcę skorygować, rozpoznawalność Grand Seiko wciąż jest bardzo niska (powiedzmy 1/10) ale już raczej nie zerowa. Będzie ciekawe zobaczyć gdzie ta marka będzie za 10-20 lat, może wtedy nawet pomyślą o Europie :) 

 

Edytowane przez vitriol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Określenie zerowa jest metaforyczne. Po pierwsze jak mierzyć rozpoznawalność? Można oczywiście posłużyć się poziomem sprzedaży (ilością/wartością) na tle innych luksusowych

marek, ale jak sądzę chodzi o co innego. Rozpoznawalność to ulokowanie marki na jakiejś

pozycji wśród innych marek. Tutaj jak wiadomo prym wiedzie Rolex, z jakiegoś nie znanego

mi powodu. Ale w różnych rankingach bezsprzecznie przoduje. Otóż wydaje mi się, że

marka GS jeszcze długo nie znajdzie się pierwszej dziesiątce najbardziej pożądanych zegarków świata. Nawet jeśli z powodów technicznych oraz jakościowych może lokować się wysoko,

to prestiżowo niestety nie. Powód jak sądzę jest oczywisty. Markety są zalane tanimi produktami Seiko i trudno oczekiwać, żeby normalny zegarkowicz pragnął czegoś co jest w jego mniemaniu dostępne dla wszystkich...

  

 

 

 

Dlatego chcę skorygować, rozpoznawalność Grand Seiko wciąż jest bardzo niska (powiedzmy 1/10) ale już raczej nie zerowa.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

@vitriol czemu sprzedajesz GS?

 

Sprzedaję Kolego większość zegarków, dla takiego typa jak ja to naturalny obrót sprawy. Flippers gonna flip :)  Kupujesz, po chwili chcesz iść naprzód spróbować czegoś nowego, może czegoś więcej może po prostu innego, więc sprzedajesz. Czasem się mylisz i później wracasz dokładnie do sprzedanego modelu.

Tak jak kilka razy sprzedawałem i wracałem do SKXa, bo jednak zdecydowanie jest to zegarek dla mnie. Tak jak wrócę do SMPc, bo wszystko w tym zegarku mi odpowiadało. Do Grand Seiko jeszcze wrócę, wg. mnie japońska relacja najlepsza jakość/ceny działa i tutaj, wrócę żeby spróbować też innych modeli, najchętniej szampańskich Spring Drive.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

Wszystkie zegary już w nowych dobrych domach. Na koniec chcę powiedzieć o DiaShield w perspektywie czasu.

 

Z racji zawodu codziennie rano dzielnie nurkuję przy biurku. Na stali 316 pierwsze rysy i przytarcia na zapięciu i spodzie bransolety widać już w pierwszych tygodniach.

Tutaj po 7-miu miesiącach było inaczej.

 

DLKJqE3.jpg

kksYNmi.jpg

i1YDyVN.jpg

 

Cośtam złapał na wąskich elementach polerowanych. Ze szczotkowań jestem bardzo zadowolony, jedynie lekkie przytarcia po bokach zapięcia, gdzie najczęściej się nim szura. Wciąż nic czym należałoby się przejmować.

 

Czarnego SDGMa używałem tak samo długo, gdy sprzedawałem zapięcie i spód bransolety były równie ładne.

S0N2dTe.jpg

 

Generalnie jestem z tej powłoki bardzo zadowolony, dobra rzecz dla deskdiverów.

 

NRfZsdC.jpg

 

Ciekawy jestem Waszych doświadczeń.

Edytowane przez vitriol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzedałem wczoraj poniekąd bliźniaczego Sarxa033. Miał za sobą 5 miesięcy użytkowania, oczywiście nie codziennie, ale powiedzmy mniej więcej co drugi dzień był na służbie.

Stan bransolety jako żywo przypominał zegarek Vitriola, czyli mogę się tylko podpisać pod

stwierdzeniem, że wydanie pieniędzy na powłokę DiaShield nie jest ich wyrzuceniem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękna recenzja. Dopiero teraz na to trafiłem, świetnie się czytało.

Dla mnie jeśli chodzi o estetykę to na chwilę obecną będę celował w SDGM. Natomiast jeśli chodzi o mechanizm...

Cóż chciałoby się kiedyś mieć hi beat z dużą wskazówką sekundową. Czy poza vintage Seiko jest coś jeszcze w pół drogi do GS jeśli chodzi o koszt? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niejakie znaczenie na łapanie rys według mnie ma również w przypadku tych bransolet rodzaj zapięcia - chowa się pod mankiet bez trudu. W przypadku zapięć bardziej masywnych nie mam już tak pozytywnych doświadczeń z powłoką choć generalnie jestem zwolennikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 3 miesiącach użytkowania powłoki (SDGM) powierzchnia jest idealna. Na wszystkich stalowych bransoletach ryski łapią od patrzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

Czy poza vintage Seiko jest coś jeszcze w pół drogi do GS jeśli chodzi o koszt? 

 

Bardzo interesujące pytanie, patrząc na japońską część stołu wspomniałbym;

 

Vintygowe Grand Seiko / King Seiko / Lord Marvel, znalezienie większego rozmiaru może trochę potrwać, ale znajdziesz tutaj hi-beata.

Mechanizm hi-beat 36k występował też w Citizenie Highness/Leopard.

 

Orient Star, te stalowe modele są dobrą propozycją na początek drogi do Grand Seiko, tytanowe są bliżej połowy drogi, bo wydają się trzymać poziom wykończenia Diashield.

 

Royal Orient, jak we wszystkich Orientach  w środku bije 21k, z wyglądu wykończenie wydaje się być blisko współczesnych GS, niemniej ze względu na jeszcze niższą rozpoznawalność marki, kupno takiego nowego zegarka wymaga nie lada jaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

..to uczucie gdy modujesz zegarek a rok później ... :)

 

gtb3imj.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..to uczucie gdy modujesz zegarek a rok później ... :)

 

Gdzie zanabyłeś wskazówki do moda? Myślałem kiedyś o SARX047 ze wskazówkami od SARX 035 Edytowane przez MieszkoMieszko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

Gdzie zanabyłeś wskazówki do moda? Myślałem kiedyś o SARX047 ze wskazówkami od SARX 035

'Seiko Service' Krzysztof Wołczek Warszawa ul. Belgradzka 4, tel 22 648 76 70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Lulu0807
      Witam, 
       
       
      Na wstępie chciałem zaznaczyć, że jestem nowym forumowiczem oraz świeżakiem w świecie zegarków.
       
      Od pewnego czasu zacząłem bliżej zgłębiać temat zegarków zarówno ogólnej ich budowy, rodzaji mechanizmów jak i marek, a dokładniej krajów ich pochodzenia czyli Szwajcaria i Japonia oraz reszta świata:-). Zacząłem także "budowac" swoją skromną kolekcję. 
       
      Dodam jeszcze, że lubię spędzać wolne chwile czytając rozniaste wątki na tym forum, w celu pogłębienia wiedzy oraz aby później wykorzystać to przy zakupie i jeszcze upewnić się w kwestii słusznosci wyboru.
       
       
      Mam więc dwa pytania których wspólnym mianownikiem jest tylko słowo KWARC.
       
      Po pierwsze chciałbym zrealizować kiedyś swój plan i nabyć Grand Seiko w kwarcu (automaty są w cenach na razie dla mnia abstrakcyjnych, a kwarce widywałem na aukcjach z np. Japonii w cenach od około 1000€ do ok 1500€, mówię głównie o używkach). 
       
      I tutaj moje pytania: czy warto - to chyba pytanie retoryczne oraz czy wszystkie modele kwarcowe w GS to to samo (jeżeli nie, to który z nich jest szczególnie warty uwagi, może być to vintage'owy, używany sikor). Dodam że interesuje mnie prosty zegarek bez chronografu. 
       
       
      I pytanie z innej półki. Czy warto zakupić kwarca z mechanizmem ISA 336.168 (chodzi mi o zegarek Lip Himalaya). Czy jest to mechanizm trwały i przede wszystkim naprawialny. Miałby to być tzw. zegarek bardziej codzienny/uniwersalny. Może ktoś ma taki zegarek i mógłby się podzielić opinią. A jeżeli nie jest to dobry wybór, to co moglibyście mi polecić oczywiście lepszego, a w tej cenie (ok. 180€).
       
       
      Pozdrawiam 
    • Przez adsx
      Pierwsze dwa to podregulowane Grand Seiko SBGX061 z 9F62 (o jeden "Skok" w kierunku -)
      Trzeci SBGV007 z 9F82 (nie dotykany)
      Czwarty - ostatni nabytek - Longines VHP Chrono
       
       
       
      Pytania mile widziane, podzielenie się swoimi doświadczeniami etc. Mam nadzieję, że ktoś mnie nie usunie z forum za ten post (nie w tym miejscu, nie na temat itp). Z góry przepraszam. 
       
       


       
      Dla tych, którzy nie mają ochoty wczytać się w tabelkę trochę info w punktach:
       
      1. Deklarowana dla GS dokładność przez producenta to +/-10s rok. Dla Longinesa VHP +/-5 (w co nie za bardzo wierzyłem ale udaje się).
       
      2. Jak widać nawet termokompensacja nie jest doskonała - mechanizmy nawet przy niewielkich różnicach temperatury mimo wbudowanej termokompensacji osiągały wyniki w zakresie:
      - pierwszy SBGX od -1,5 do + 0,65 s/rok (średnio w całym okresie pomiarów 148 dni wynik -0,27 s/rok); przed regulacją spieszył ok 7s/rok
      - drugi SBGX  od -1 do +1,3 s/rok (średnio w całym okresie pomiarów 148 dni wynik +0,35 s/rok); przed regulacją spieszył ok 6s/rok
      - SBGV od -1,8 do +1,1 s/rok (średnio w całym okresie pomiarów 70 dni wynik -0,55 s/rok)
      - Longines VHP od -2,8 do -1,6 s/rok (średnio w całym okresie pomiarów 57 dni wynik -1,2 s/rok). Zegarek jest nowy - trochę przyspieszy w ciągu kilku lat (Longines (ETA) nie postarza raczej kryształów przed wsadzeniem do mechanizmu jak to robi GS. GS już raczej pozostaną na tym +/- ok 1s/rok...
       
      3. Regulacja 9F62/9F82 nie jest trudna lecz należy robić to bardzo ostrożnie. Nie jest to regulacja płynna lecz skokowa o ok 6 do 8 s na jedną podziałkę. VHP nie otwierałem ale z fotek mechanizmu i informacji nie posiada on możliwości regulacji.
       
      4. Występuje zjawisko starzenia kwarcu. Kiedy kupiłem pierwszego SBGX061 "robił" nowy +2s/rok, po ok czterech latach dociągnął do wspomnianych +6s/rok i termokompensacja nie ma tu nic do rzeczy. Pomaga tylko regulacja "krzyżykiem". Z info w sieci proces starzenia naturalnego (mimo starzenia przyspieszonego robionego przez Seiko) postępuje dość szybko przez pierwszych kilka lat w kierunku +, potem baaaardzo powoli (wiele lat) lekko koryguje na "-".
       
      Tyle w ramach "hobby" heq. Na codzień noszę częściej automaty a nie kwarce:)

    • Przez szpila9
      Cześć,
       
      Mechaniczny bo ma duszę! Tylko automat! 
       
      Często spotykamy się z takim podejściem i ulegamy sztucznej (?) kreacji wartości. A może jednak nie? 
       
      Myślę, że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale jako użytkownik automatu z co-axial zacząłem trochę studiować temat quartz`ów i zacząłem od nestora tych rozwiązań - marki SEIKO.
       
      Zafascynowały mnie!
      Poza samą precyzją wykonania czasomierzy z serii Grand, nie mechanizmy automatyczne, ale właśnie kwarce.
       
      To z jaką prezycją są wykonane, jak precyzyjnie działają i to, że przez lata nie wymagają serwisu.
       
      https://www.grand-seiko.com/global-en/about/movement/quartz/
       
       
      Ale! Ponieważ moja wiedza na temat zegarków ciągle jest wątła, to chciałbym Was zapytać czy w tym wszystkim więcej marketingu czy faktycznej troski i poświęcenia w tworzeniu tych mechanizmów.
       
      Czy nadal automat ma więcej duszy czy taki kwarc może być świetnym rzemieślnikiem w codziennym użytkowaniu, a brak płynącej sekundy zrekompensuje nam świadomość solidnego i punktualnego werku za min 7000PLN (nowy). 
       
      Pozdrawiam!
    • Przez janchm
      Szanowni Koleżanki i Koledzy.
      Powoli, bez pośpiechu przymierzam się do wyboru zegarka, który miałby być prezentem z okazji zakończenia pewnego etapu w moim życiu zawodowym. Miałby to być zegarek, który będzie mi towarzyszył i przypominał do końca życia, więc musi być przemyślany.
      Jak już wspomniałem, nie mam noża na gardle, gdyż zakupu dokonywał będę za ok 1,5 roku, ale warto się do niego przygotować.
       
      Miałby to być zegarek typu "na co dzień", uniwersalny, jeśli chodzi o styl i dopasowanie do ubioru, zresztą, po moich pomysłach wyczujecie klimat.
      Na pewno mechaniczny, dobrze gdyby był na mechanizmie własnej produkcji.
      Na białe złoto mnie nie stać, więc pozostaje stal, ew. tytan, ale kolor srebrny, na pewno nie złoty.
      Lubię widzieć pracujący mechanizm, więc szkło na rewersie mile widziane.
      Bransoleta mile widziana, ale to wiadomo - szczegół. 
      Budżet - do ok 30 000 zł.
       
      Póki co najbliższe tego, czego szukam, wydają się:
       
      Rolex Datejust 41 Blue Jubilee z gładkim bezelem

       
      Omega Aqua Terra Blue 41,5

       
      Grand Seiko SBGH267G

       
      Gdzieś tam jeszcze z tyłu głowy chodzą słowa Officine Panerai Luminor...ale obawiam się, że może być problem ze zmieszczeniem się w budżecie.

       
       
      Zdaje sobie sprawę z tego, że to różne zegarki, co nieco o nich wiem. Na wstępie od razu powiem, że nie kupuję zegarka "dla lansu", tylko dla siebie, stąd wśród pomysłów zarówno Rolex, jak i GS. Napiszcie, proszę, co sądzicie o tych pomysłach i pomóżcie w tym trudnym wyborze! Mile widziane porównanie w/wym modeli. Oczywiście, jeśli macie inne pomysły, z uwzględnieniem moich założeń, to proszę bardzo.
       
      Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
      Janek
    • Przez narek
      Brak instrukcji doprowadził mnie do poszukiwania odpowiedzi w internecie i na "czuja" , co skończyło się godziną wyrwaną z życiorysu i pogorszeniem nastroju.
      Nienawidzę tego czasu więc proszę wybaczyć, że nie chce korygować sporządzonych w trakcie notatek, mimo to wierzę, ze mogą się przydać. 
       
      zegarek ma 3 przyciski:
      górny - na godzinie 2 - dalej oznaczam jako A
      dolny - na godzinei 4 - dalej oznaczam jako B
      Koronka - na godz. 3
       
      ustawienia dni tyg.
      Koronka wciśnięta Wcisnąć A i B jednocześnie. Wskazówka sekund na 30.  Wcisnąć na 3 s A, aż sekundnik stanie na 55 s ( g. 11 ) Wcisnąć B na 3 s. Wskazówka dni zaczyna krążyć wykonuje pełne obroty.  Zatrzymać w miejscu poniedziałku wciskając B  Akcept ustawienia przez koronkę 1 klik od i powrót 1 klik docisk.   
       
      Korekty poszczególnych ustawień:
       
      1. Wszystkich dokonuje się przy wciśniętej koronce na 1 klik od (pierwszy skok koronki). Po czym sekundnik ustawi się na 30 s. co oznacza korekty dla małego zegara.
       
      2. Wyboru komplikacji do korekty dokonuje się przez wciśnięcie na ok 3 s przycisku A. Za każdym razem spowoduje to przestawienie sekundnika na inną pozycję odpowiadająca innej komplikacji. I tak sekundnik na pozycji:
      30 s - mały zegar;
      55 s - dni tygodnia
      13 s - datownik
       
      3. Po wyborze komplikacji do korekty, zmianę jej ustawień dokonuje się przez wciskanie guzika B:
            1 krótki -  skok o 1 pozycję. 
            1 długi (3 s) - wywołuje ruch ciągły, który zatrzymamy poprzez 1 krótki B. 
       
      Ustawienie strefy czasowej. 
      Koronka wciśnięta ( skręcona ). Wcisk B długo, aż sekundnik wskaże ustawioną strefę. Prawidłowo powinno być ( Berlin/Paryż), jeśli nie to przestawić. Klik A lub B zmienia strefę + lub - . Po zmianie wskazówki ruszają w cElu korekty aktualnego. Czasu. Jeżeli ustawienie strefy pokazuje zły czas - skorygować ustawienie dużego zegara przez korektę ręczną.  Korekta dużego zegara (00 s) 
      Koronka Klik 2 razy od. Sekunda staje na 00.  Klik A ruch min o 1+ A długości 2-3 s wprawia w Ruch ciągły zegar, aż do kolejnego klik A.  Klik B. Ruch wstecz.  Zatwierdzenie po wcisku koronki. Sekunda rusza z 12. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.