Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
ladek22

Licytacja dla Krzysia

Rekomendowane odpowiedzi

Panie , Panowie

 

Dziś dostaliśmy miłą informację od Prezesa KMZiZ

Na konto wpłynęła darowizna dla Krzysia 1000 zł

Jest to prezent od jednego z Forumowiczów który wspiera nasze dzieciaki od dawna i zawsze pozostaje anonimowy.

Dziękujemy serdecznie w imieniu Krzysia.

 

Dziękujemy i pozdrawiamy Wszystkich którzy są z nami

Dominika, Przemek i ja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie, Panowie

 

Z licytacjami wracamy 02.09.2018

Zajda pewne zmiany ale o tym napiszemy troszkę później.

Tymczasem chciałbym przekazać Wam informacje od Pani Magdy Bulczak czyli mamy Krzysia.

Przyznaję że czytając czułem ogrom różnych emocji ale każdy z czytających przeżyje na pewno to samo.

 

"...

Co u nas? Bardzo intensywnie. W tym roku Krzyś bardzo dużo podróżuje. Niestety nie wakacyjnie. Wozimy Go po lekarzach i na badania. Mamy bowiem ogromny problem, który spędza nam sen z powiek i zaczyna utwierdzać w przekonaniu, że przypadki niejasne i skomplikowane jak Krzyś to nie jest wyzwanie dla lekarzy (niektórych terapeutów i innych zwykłych, ale decyzyjnych osób również), ale problem, którego najlepiej się... pozbyć. Walka o zdrowie przeplata się więc z walką o równe traktowanie, biurokracją, lenistwem i spychologią. Nierówna i ciężka, ale nie mamy zamiaru się poddać!

 

Obecnie jesteśmy w trakcie 5-tego już w tym roku turnusu rehabilitacyjnego. I wszystko wskazuje na to, że ostatniego. Zabajka, Neuron w Małym Gacnie, Ciuchcia w Grzybowie, Skarszewy i teraz Ameryka koło Olsztynka. Razem 11 tygodni intensywnej pracy! Udało się w tym roku bardzo zróżnicować tę pracę. Każdy osrodek jest bowiem inny. Zabajkę znamy od wielu lat. Do Neurona i Ciuchci jechaliśmy po raz pierwszy i jesteśmy zadowoleni - jeśli fundusze na to pozwolą, pojedziemy tam za rok! Skarszewy i Ameryka są "darmowe" (PEFRON/NFZ). Ten ostatni jest zamiast Zabajki, do której mieliśmy jechać 5 września. Ameryka wyskoczyła nam niespodziewanie (termin ustala się wg kolejki, dzwonią często tydzień lub dwa wcześniej), ale bardziej nam pasuje terminowo, bo i szkoła się zaczyna (jak zapisywaliśmy się na ten termin w styczniu 2017 roku, w planach było odroczenie Krzysia od szkoły, ale w międzyczasie zmieniliśmy zdanie) i pozostałe rzeczy się jakoś lepiej układają. Ale o nich za chwilę. No i kasa do przodu, bo tu płacę tylko za swój pobyt - ok 840 zł.

 

Ameryka to nie "relax", to jak na NFZ sporo zajęć, nawet w święto, 15-tego sierpnia. Widać po Krzysiu zmęczenie, ale jak zwykle dzielnie pracuje. Obecny wyjazd kończy się dopiero 4 września - pobędziemy sobie więc "Amerykanami" przez 3 tygodnie. Po powrocie od razu do szkoły, a 19- tego znowu Olsztyn. Tym razem na operację wnętrostwa.

 

Zapewne pamiętacie Państwo przełom marca i kwietnia. Wtedy to zaplanowana była operacja zeza, która nie doszła do skutku i po której skomplikowana sytuacja zdrowotna Krzysia stała się jeszcze trudniejsza... Okazało się wówczas, że trudna intubacja z czasów pierwszych dwóch zabiegów pod narkozą w 2012 i 2013 roku przerodziła się w " nie da się" a przynajmniej tak jak byśmy chcieli.

 

Po godzinnej nieudanej walce torakochirurga i anestezjologa na stole operacyjnym przed korekcją zeza padło wtedy info, że jedyną opcją znieczulenia Krzysia jest założenie Mu rurki tracheostomijnej. Potwierdził to dwa tygodnie później bardzo doświadczony laryngolog, który ponad 6 lat temu powiedział nam, że jeśli chcemy dobrej plastyki w Krzysiowej buzi (rozszczep podniebienia i przyrośnięty język) to mamy uciekać z Gdańska do stolicy. Bardzo cieszymy się na to, że posłuchaliśmy się tej rady - nikt nigdy nie zasugerował, że coś jest w Krzysia buzi zrobione kiepsko. Co więcej, wielokrotnie słyszeliśmy pochwały i pytanie, czyja to robota. Wracając jednak do rurki. Z uwagi na to, że takie postępowanie nas przerażało i nie chodzi tu tylko o dziurawienie Krzysiowej szyi i pielęgnację, ale też pozbawienie i tak nie mówiącego choć wydającego dźwięki dziecka "głosu" (przynajmniej na jakiś czas), postanowiliśmy zasięgnąć trzeciej opinii - tym razem chirurga szczękowego, który porządkował bałagan w Krzysiowej buzi. I tu szok. Wg ów doktora i jego kolegi po fachu nie ma musu zakładania rurki. Doktora złapaliśmy w Olsztynie, stąd nasze częste wizyty w tym mieście. Tam też byliśmy na badaniu laryngologicznym, po którym olsztyński laryngolog potwierdził, że sytuacja jest ciężka, lecz nie beznadziejna i że są dwie opcje znieczulenia. Mają tam Centrum leczenia wad twarzoczaszki - mają więc doświadczenie z takimi przypadkami.

 

19tego wwrzśnia jedziemy więc na operację wnętrostwa - zobaczymy, co powie anestezjolog - to on ma decydujące zdanie - z nim jednak nie dane było się nam spotkać- kwalifikacja odbywa się dopiero przed zabiegiem. Niestety nie możemy być spokojni, bo doświadczyliśmy już wojny na linii anestezjolodzy- laryngolodzy. Ci pierwsi narzekają, że drudzy sobie mówią, a ze znieczuleniem i tak muszą sobie radzić sami.

 

Z góry uprzedzamy, że nie mamy nic do znieczulenia Krzysia. Zdajemy sobie sprawę z obciążeń, jakie się z usypianiem wiążą, lecz godzimy się na to, bo operacje muszą się odbyć. Niestety nawet rurka tracheo, przed którą ostrzega nas chirurg szczękowy, jeden z laryngologów i nasz neurolog, nie jest idealnym rozwiązaniem. W takim przypadku szpital, który ma sprawować opiekę po operacji musi mieć OIOM dziecięcy. I tu zaczynają się schody.

 

Najchętniej operowalibyśmy Krzysia w Wiedniu. Tam bowiem operacje chcą przeprowadzić tylko na tkankach miękkich. Niestety szpital, w którym operuje najlepszy spec od stóp końsko-szpotawych nie ma super speców od trudnych intubacji. Mamy opcję jechania tam na konsultację laryngologiczno-anestezjologiczną, ale jechanie 1000 km w jedną stronę, by usłyszeć "nie" (z tego co się orientujemy nie mają tam dzieciecego OIOMU), nie ma dla nas sensu. W Polsce mamy trzy opcje: Olsztyn, Poznań i Otwock. Olsztyn póki co nie widzi problemu z intubacją, lecz ortopeda proponuje bardzo rozległą operację na tkankach miękkich i kościach i to jeszcze podczas dwóch operacji (każda noga osobno). Poznań proponuje operację na kosciach, z założenia obu stóp jednocześnie, ale to nie szpital typowo dziecięcy, więc ze znieczuleniem lipa. Otwock pasuje nam najbardziej, bo doktor proponuje operację tylko na tk. miekkich. Niestety rozmowa z szefową anestezjologów pozbawiła nas nadziei na przyjęcie naszego synka i znieczulenie go do zabiegu.

 

Taki mamy więc kłopot. Operacje muszą się odbyć. Szczególnie ta na stopach, bo te z dnia na dzień są w gorszym stanie. Niestety w naszym kraju nie ma opcji wypożyczania lekarza, no chyba, że sprawa jest bardzo medialna. Wtedy ponoć da się wszystko.

 

Szukamy więc dalej. W kraju i za jego granicami. Mocno wierze w to, że znajdziemy najlepsze(!) rozwiązanie.

 

Prosimy o trzymanie kciuków 19-tego września <3

 

Pozdrawiamy serdecznie,

MMK Bulczak "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro powinny ruszyć licytacje dla Krzysia, ale ze względów organizacyjnych jesteśmy zmuszeni przełożyć licytacje o tydzień czyli ruszamy w niedzielę 9 września.

 

Zmianie uległy zasady wpłat i od tej pory pieniądze nie będą szły na konto KMZiZ lecz bezpośrednio na konto Fundacji "Zdążyć z Pomocą" na subkonto naszego Krzysia.

 

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"

ul: Pańska 98 lok. 201

00-837 Warszawa

 

Alior Bank S.A.

42 2490 0005 0000 4600 7549 3994

 

Tytułem:

20374 Bulczak Krzysztof darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

(tytuł wpłaty jest bardzo ważny i prosimy go nie zmieniać, nie dopisywać nic, ani nie modyfikować!)

 

Wpłat dokonywać można również za pomocą formularza https://dzieciom.pl/podopieczni/20374

 

Oczywiście dowolne datki każdy może wpłacać w każdej chwili :)

 

Nie ma możliwości identyfikacji przelewów, więc potwierdzenie wpłaty za dany przedmiot trzeba będzie wysyłać, w postaci PDF, na adres mailowy [email protected]

 

Teraz kilka zdjęć naszego Krzysia :)

 

post-44476-0-16921100-1535822388.jpgpost-44476-0-50235600-1535822396.jpgpost-44476-0-45745600-1535822404.jpgpost-44476-0-90198900-1535822414.jpgpost-44476-0-25233100-1535822423_thumb.jpgpost-44476-0-24654200-1535822431_thumb.jpgpost-44476-0-00680800-1535822440.jpgpost-44476-0-19999600-1535822446.jpeg

Edytowane przez ladek22

Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś po przerwie wakacyjnej idzie na licytację wyjątkowe CASIO GW-6900A - czyli 'full white ' posiada on multiband6 i solar, zegarek używany, brak gwarancji

OPIS :


Krótka specyfikacja:

  • koperta/50 szerokość mm,

  • koperta wysokość – 17 mm

  • mechanizm solar- dzięki wbudowanym na tarczy panelom słonecznym zegarek wykorzystuje do działania dowolne źródło światła.

  • datownik/dzień tygodnia

  • WR20 ATM

  • szkiełko mineralne

 

dokładny opis pod linkiem

 

https://www.zegarek.net/zegarki/casio/zegarek_casio_gw-6900a-7er.html

 

 

Licytacja potrwa tydzień i zakończy się 16 września o godzinie 19:00.

Zaczynamy tradycyjnie od 1 zł.

 

post-55157-0-33809200-1536512481_thumb.jpg

post-55157-0-46404300-1536512494_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odpuszczę Dominiko :)

 

490 zł


Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Minęła godzina 19:00, więc pora zakończyć licytację -zegarka CASIO GW-6900A - czyli 'full white'powędruje on do naszego kolegi ladek22, który zaoferował najwyższą kwotę 490 zł. Zwycięzcy gratulujemy ! :)

Edytowane przez donika27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś zapraszamy do licytacji albumu podarowanego przez jednego z naszych Kolegów.

 

 

LONGINES WATCHES

John Goldberger

 

Wspaniałe wydanie z 2006r w stanie NOS  - jest to ogromna gratka i rzecz praktycznie nie do kupienia. Na pewno będzie ozdobą domowej biblioteczki.

Historia marki Longines przedstawiona w języku angielskim na 302 stronach z mnóstwem wspaniałych zdjęć i arcyciekawych opisów. Format albumu to 30x22 cm – ogromny piękny wolumin.

Poniżej kilka zdjęć (starałem się nie zaginać kartek żeby nowy właściciel otrzymał album w dziewiczym stanie)

 

12936824_IMG_20180916_125246.jpg

 

12936821_IMG_20180916_125259.jpg

 

12936825_IMG_20180916_125902.jpg

 

12936822_IMG_20180916_125614.jpg

 

12936827_IMG_20180916_125412.jpg

 

12936823_IMG_20180916_125650.jpg

 

12936826_IMG_20180916_125600.jpg

 

 

Licytacja trwa do niedzieli 23.09.2018 do godziny 19.00

Zaczynamy od 1 zł

 

Zapraszamy  :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś licytujemy książkę - Przesłanie spod Monte Cassino – Messaggio da Montecassino" to przepięknie wydana, w twardej oprawie, książka autorstwa Tadeusza Sobieraja opisująca udział Polaków oraz aliantów, a także żołnierzy z Południowej Afryki, w wyzwoleniu Włoch w latach 1943-1945. Książka zawiera dużo ciekawych zdjęć i opisów. Książka ta to doskonała lektura dla ludzi fascynujących się historią!

Twarda oprawa, wydawnictwo Apostolicum, rok wydania 2015.

 

 

 

Licytacja potrwa tydzień i zakończy się w niedzielę 30 września o godz. 19.00.

 

Zapraszamy.

post-55157-0-35438900-1537724260.jpg

post-55157-0-58704100-1537724268_thumb.jpg

post-55157-0-09716800-1537724275_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Minęła godzina 19:00, więc pora zakończyć licytację książki - Przesłanie spod Monte Cassino – Messaggio da Montecassino" powędruje on do naszego kolegi ajsek, który zaoferował najwyższą kwotę 100 zł. Zwycięzcy gratulujemy ! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedmiotem kolejnej aukcji dla Krzysia jest dziś stary francuski budzik Sonnfor. Budzik pochodzi z lat 20/30-tych XX wieku. Budzik po naprawie (co widać po zdjęciach) i regulacji. Przyzwoicie trzyma czas i głośno budzi

Cena wywoławcza jak zwykle 1zł

Licytacja budzika Sonnfor zakończy się w niedzielę 7 października 2018 o godz 19.00
 

post-55157-0-61599200-1538328275_thumb.jpg

post-55157-0-39485100-1538328294_thumb.jpg

post-55157-0-31585100-1538328303_thumb.jpg

post-55157-0-08180300-1538328314_thumb.jpg

post-55157-0-32015700-1538328322_thumb.jpg

post-55157-0-84803100-1538328329_thumb.jpg

post-55157-0-43349000-1538328337_thumb.jpg

post-55157-0-93756400-1538328344_thumb.jpg

post-55157-0-90952600-1538328360_thumb.jpg

Edytowane przez donika27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez AleksanderP
      Witam wszystkich,
      Jestem nowym użytkownikiem, który zapragnął posiadać stary nietypowy zegarek mechaniczny z epoki 60s (posiadam również inne, ale są to głównie kwarce i jeden automat). Zaczynając od początku, po przerzuceniu oferowanych na allegro czasomierzy i ustaleniu budżetu przystąpiłem do licytacji czegoś co po prostu wpadło mi w oko. W licytując w pocie czoła pewien egzemplarz miałem już wyobrażenie o wspólnych chwilach na moim nadgarstku, udało się, nabyłem. Sprzedawca jako zarejestrowana firma wydawał się ok, 99% pozytywnych komentarzy i oferty sprzedającego przekraczające nawet 27 tyś. zł utwierdzały w przekonaniu o uczciwości i pewnej powtarzalnej historii sprzedaży, więc bez wachania z uśmiechem na ustach dokonałem przelewu w oczekiwaniu na paczkę. Dzisiaj odwiedził mnie kurier i dostarczył zegarek, fakt dość kiepsko zapakowany, ale stan paczki nie budził zastrzeżeń. Paczka odczekała kilka godzin w domu przed moim powrotem a następnie po jej odpakowaniu zabrałem się do tej przyjemnej chwili pierwszych wzrokowych oględzin. Stwierdziłem, że skoro paczka w temp. pokojowej czekała na mnie 4-5 godzin to zegarek z czystym sumieniem ma już odpowiednią temp. żeby go nakręcić i sprawdzić jego chód. Z najwyższą starannością ustawiłem aktualny czas, pamiętając o przestawianiu wskazówek do przodu, nakręciłem mechanizm i odstawiłem żeby sprawdzić jego punktualność. W przeciągu 20 min zatrzymał się 2 krotnie, tracąc +- 2-3 minuty na każde 10 min chodu, celowo sprawdzałem wraz z innym dokładnym zegarkiem ustawionym w tym samym czasie. Po próbie uruchomienia jednej z komplikacji o zgrozo odpadła wskazówka jednej z tarcz... Zegarkiem nie rzucałem, nie mógł w żaden sposób ulec jakiemukolwiek uszkodzeniu. Obchodziłem się z nim jak z jajkiem od chwili odpakowania paczki. Mechanizm to VALJOUX 7733, opis aukcji nie pozostawiał niedopowiedzeń tzn. mechanizm ok, na dobrym chodzie. Forumowicze, czy jest jakakolwiek szansa żeby takie uszkodzenie powstało z mojej winy? Z pewnością czeka mnie zabawa w dochodzenie do zwrotu środków i chciałbym mieć absolutną pewność czy to kwestia przygotowania zegarka typowo pod sprzedaż a następnie wypchnięcie bubla w nadziei, że jakoś potrzyma chwilę czy mogłem w jakikolwiek sposób się do tego przyczynić obchodząc się z zegarkiem jak z jajkiem. Proszę o pomoc, czy mieliście podobną sytuację? Jak wybrnąć nie wikłając się w wojnę ze sprzedającym, który powinien przed zapakowaniem rzetelnie sprawdzić stan sprzedawanego przedmiotu?   
    • Przez ladek22
      Jeden z klubowych kolegów napisał do mnie na PW wiadomość. Jacek pisze tak: "Moi przyjaciele mają synka, który ma zdiagnozowany rdzeniowy zanik mieśni typu I (SMA I).
       
      Więcej o Igorku tutaj:https://www.fundacjasercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/igor-albecki.html
       
      Bardzo chciałbym im pomóc i pomyślałem, że wystawię na sprzedaż swój zegarek. Cała kwota uzyskana ze sprzedaży trafiłaby na konto maluszka. Nie jest to zegarek o wielkiej wartości, ale przynajmniej tak mogę pomóc przyjaciołom."
       
      Jacek postanowił przekazać zegarek, który służył mu przez 10 lat. Jako, że był przez wiele lat jedynym zegarkiem posiada liczne ślady użytkowania (nic co by go dyskwalifikowało).
       
      Jest zgoda ze strony Zarządu KMZiZ, więc startujemy z licytacją
       
      Zegarek to legendarne Seiko Black Monster gen1.
       

       
       
       
      Stan: używany z widocznymi śladami użytkowania (ryski na bezelu, kopercie, bransolecie; szkło czyste. Zapiecie bransolety nosi dodatkowo ślady małych wgniotek).
      Mechanizm sprawny, dobrze trzyma czas.
      Brak papierów oraz pudełka (zegarek zostanie wyslany w pudełku zastępczym).
      Możliwy odbiór osobisty w 3-miescie.
       
      Licytację zaczynamy od 1 zł.
       
      Aukcja zakończy się w niedzielę 18 sierpnia 2019 o godzinie 17:00.
    • Przez ladek22
      Mój znajomy, który pracuje jako wychowawca w witkowskim Zakładzie Poprawczym, wystawił na licytację rzeźby gipsowe zrobione przez swoich wychowanków. Dochód z licytacji zasili konto finałowe WOŚP. Może włączcie się w te licytacje.
      http://aukcje.wosp.org.pl/rzezby-gipsowe-i894179
       
      http://aukcje.wosp.org.pl/rzezby-gipsowe-i894129
       
      Pozdrawiam Przemek



    • Przez ladek22
      Witam serdecznie!
      ....Moja znajoma trzy lata temu uległa wypadkowi czego skutkiem było wieloodlamowe złamanie kości skokowej. Na skutek błędów lekarzy doszło do powikłań i zakarzeń. Obecny stan chorej nogi wymaga konsultacji i zabiegów u wybitnych specjalistów za granicą. Profesor Beat Hintermann z Kliniki Ortopedycznej w Kantonsspital Liestal w Szwajcarii który przeprowadzał diagnostykę, a później operację stwierdził, że przypadek Renaty był jednym z najtrudniejszych z jakimi w życiu miał do czynienia.
      ....Wiadomo, że konsultacje czy zabiegi wykonywane za granicą wymagają sporych środków finansowych czego przeciętne gospodarstwo domowe nie jest w stanie udźwignąć. Potrzebna jest więc pomoc ze strony darczyńców i liczy się tutaj nawet drobna suma. Jeśli więc możecie drodzy klubowicze pomóc Renacie wrócić do pełni sił to będziemy wdzięczni. Wystarczy nawet niewielka suma na konto lub przekazanie 1% podatku!! Strona gdzie możecie osiągnąć szersze informacje o stanie zdrowia Renaty jak i jej samej jest tutaj: http://pomagamy.dbv....?article_id=599
      .
      Specjalnie dla klubowiczów organizujemy licytację przepięknie wydanego albumu o tematyce zegarkowej!!! Zwycięzca wpłaca wylicytowaną kwotę na konto:
      SBL Zakrzewo O/Złotów Nr. rachunku: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
      Koniecznie z dopiskiem: "Na leczenie i rehabilitację Renaty Szot symbol 274/S".
      Numery kont do wpłat z zagranicy w EURO lub w USD znajdują się na samym dole!
      Po potwierdzeniu porzez Renatę wpłaty, album zostanie wysłany na adres jaki wskaże zwycięzca:-)) W odpowiednim czasie skontaktujemy się ze zwycięzcą licytacji przez PW lub e-mail! Termin licytacji mija w poniedziałek dn. 10 grudnia 2012 o godzinie 24:00. Zapraszam do licytacji jak również do indywidualnych wpłat bezpośrednio na konto Renaty!!

      ....Piękna, wydana przez wydawnictwo KONEMAN, książka-album "Wristwatches Armbanduhren Montres-bracelets" autorstwa Gisbert-Brunner i Christian Pfeiffer-Belli. Album wydany jednocześnie w trzech językach francuskim, niemieckim i angielskim. Każda strona podzielona jest na trzy kolumny z czego każda kolumna odpowiada danemu językowi. Pozycja liczy sobie 512 stron. W książce można znaleźć informacje o 96 markach zegarkowych, a co bardziej cenne, także o tych mniej znanych w Polsce. Ponadto w książce znajduje się słowniczek pojęć z zakresu zegarmistrzostwa (w trzech językach) oraz kilka artykułów o wybranych komplikacjach takich jak alarm, repetier, kalendarz, tourbillon, chronograf. Dodatkowo powiem, że książka jest z autografem i niech będzie niespodzianką to, czyj jest to autograf:-)) Cena wywoławcza 185 zł. Termin licytacji mija w poniedziałek dn. 10 grudnia 2012 o godzinie 24. Zapraszam do licytacji jak również do indywidualnych wpłat bezpośrednio na konto Renaty!!

      Małe jest zainteresowanie licytacją, więc postanowiłem obniżyć cenę wywoławczą o 50 zł, które dorzucę dla Renaty od siebie! Nowa cena wywoławcza to 135 zł!
      .




      ..
      .
      Istnieje kilka możliwości wsparcia:
      Bezpośrednia wpłata na konto otwarte w fundacji pomagającej osobom niepełnosprawnym
      Przekazanie 1% podatku?
      Zamieszczenie banera na innych stronach
      Kliknięcie "lubię to" na Facebooku i innych serwisach społecznościowych - dzieląc się linkiem ze znajomymi - tak również można pomagać
      Wszelkie inne możliwe formy pomocy z Państwa strony
      Jeżeli ktoś z Państwa chciałby przekazać choćby tę symboliczną złotówkę, można to uczynić wpłacając darowizny, na konto:
      .
      Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko"
      Stawnica 33
      77-400 Złotów
      SBL Zakrzewo O/Złotów
      Nr. rachunku: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
      Koniecznie z dopiskiem: "Na leczenie i rehabilitację Renaty Szot symbol 274/S"
      .
      Wpłaty zagraniczne w euro:
      Kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP
      76 8944 0003 0000 2088 2000 0050
      Koniecznie z dopiskiem: "Na leczenie i rehabilitację Renaty Szot symbol 274/S"
      .
      Wpłaty zagraniczne w USD:
      Kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP
      97 8944 0003 0000 2088 2000 0060
      Koniecznie z dopiskiem: "Na leczenie i rehabilitację Renaty Szot symbol 274/S"
      .
      Aby przekazać 1% podatku, wystarczy w rozliczeniu rocznym, w rubryce "WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)"
      W polu "KRS" wpisać:0000186434,
      W polu "Wnioskowana kwota" - kwotę, którą chcemy przekazać, czyli nie więcej niż 1% podatku należnego.
      W polu "Cel szczegółowy 1%": "Renata Szot symbol 274/S"
      .
      Jeśli masz stronę www możesz również pomóc. Można zalinkować na stronie poniższy banner. Im więcej osób wie o Niej, tym większą ma Ona szansę na godne leczenie i rehabilitację.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.