Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

jslanina

Zuan 1963 42mm

Rekomendowane odpowiedzi

Zuan 1963 42mm (data zakupu 05.2016)

001.jpg

U sporej ilości osób wzmianka o chińskiej sztuce zegarmistrzowskiej automatycznie wywoła lekkie zniesmaczenie. W sumie nic w tym dziwnego, wszak chiny przez lata zapracowały sobie na opinię jednego z największych producentów podróbek dóbr wszelakich na świecie. Warto jednak wiedzieć, że poza wtórnym designem chiny mogą pochwalić się również i swoją niemałą historią sztuki zegarmistrzowskiej. Dobrym jej przykładem jest tu wiekowa już konstrukcja jednego z największych producenta zegarków naręcznych na świecie jakim niewątpliwie jest firma Seagull kryjąca się pod symbolem 1963. Ten kultowy już model został opracowany na potrzeby armii chińskiej i był produkowany jak sama nazwa wskazuje w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.

002.jpg

Seagull w roku 2009 wypuścił remake swojego kultowego już modelu, którego to koperta o średnicy 38mm podobnie jak to miało miejsce w pierwowzorze została przykryta klimatycznym sferycznym hesalitowym szkłem oraz przyodziana w pasek typu nato w 18mm rozmiarze. Trzeba przyznać, że projekt ten na zdjęciach zawsze prezentował się obłędnie. Gra świateł niebieskich wskazówek z szampańską barwą tarczy tworzy bowiem bardzo klimatyczne zestawienie. Niestety, w moim przypadku cały ten czar prysł wraz z momentem, kiedy to miałem przyjemność pierwszy raz przymierzyć go na żywo. Jego niewielka średnica zbyt mocno odbiegała od tego do czego na co dzień przywykłem nosić na ręku przez co zuan 1963 zniknął z moich planów zakupowych na dobre kilka lat.

003.jpg

W roku 2013 niejaki Pan Thomas będący jednym z kooperantów fabryki Tianjin Watch Factory na forum WUS zaproponował nową wersję zegarka bazującą na tym modelu. Poza nowymi dwoma wariantami kolorystycznymi podstawową zmianą była wielkość koperty, która to urosła do panujących aktualnie standardów. Co prawda, model ten nigdy nie był firmowany przez samego Seagulla a o jego genezę powstania toczyła się niejedna batalia, co nie przeszkodziło mu jednak na dość mocne zaistnieniu w zegarkowym świecie. I tak ponownie w mojej głowie powstał pomysł zakupu Zuana 1963 w powiększonej wersji. Tym razem proces ten trwał jak na mnie wyjątkowo długo, bo finalnie zegarek trafił w mojej ręce dopiero w maju bieżącego roku. Czy przez ten czas mój gust zmienił się na tyle aby Zuan 1963 był w stanie wyjść obronną ręką z porównania z moją aktualną kolekcją? Mam nadzieję, że okres prawie pięciu miesięcy użytkowania pozwala mi dość rzeczowo odpowiedzieć na to pytanie.

004.jpg

Skłamałbym pisząc, że zegarek nie wywołał u mnie początkowo sporej euforii. Przez prawie dwa tygodnie od zakupu to głównie on gościł na moim nadgarstku a taka sytuacja zdarza mi się wyjątkowo rzadko. Wszystko to za sprawą dobrze przemyślanej i zaprojektowanej koperty, której 42mm średnica w połączeniu z niewielką jak na zastosowany mechanizm 13mm wysokością oraz krótkimi uszkami na ręku sprawa bardzo dobre wrażenie. Dodatkowo, ciężko także zarzucić jej jakiekolwiek niedoróbki. Ba, polerowane powierzchnie obrobione są perfekcyjnie a i do pracy przycisków i wygodnej sygnowanej koronki przez ten okres użytkowania ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia.
Koperta to na pewno mocna strona projektu jednak to nie ona stanowi o jego sile.

005.jpg

Podstawowym atutem zegarka jest historyczny projekt tarczy, która sprawia, że nie da się pomylić z żadnym innym produkowanym modelem na rynku. Wspomniana już wcześniej charakterystyczna kolorystyka szampańskiego koloru tarczy w zestawieniu z niebieskimi wskazówkami, złotymi nakładanymi indeksami i czerwonym akcentem w postaci nakładanej gwiazdy oraz wskazówki stopera tworzy połączenie niemal idealne. Jest to jeden z tych zegarków, które wprost kochają promienie słoneczne. To właśnie ich gra w połączeniu z występującym w tej wersji mocno sferycznym krystalicznym, mineralnym szkłem wywołuje tu prawdziwy festiwal barw na tarczy. Niestety, to co jest głównym atutem okazuje się również największym problemem owego modelu bo mocna wyrazistość okupiona została także równie mocnym jego zdefiniowaniem. Wbrew pozorom niełatwo jest dopasować ten zegar do codziennego ubrania ale może to tylko mój indywidualny problem.

006.jpg

W 22 milimetrowych uszach oryginalnie znajduje się pasek typu nato w pasiastej, czarno zgniło zielonej kolorystyce. Wbrew pozorom połączenie to dość dobrze współgra z odcieniem tarczy i nadaje całości odrobinę wojskowego, historycznego klimatu. Wspomniana wcześniej koperta także wyjątkowo dobrze znosi połączenie z paskiem typu nato, co w przypadku większości zegarków z funkcją stopera nie jest tak oczywiste. Sam 1963 jest jednak wyjątkowo wdzięcznym obiektem do eksperymentów z doborem odpowiedniego ubranka. Dzięki sporej ilości kolorów na tarczy w sieci można znaleźć zdjęcia wersji tej przyodzianej zarówno w klasyczną czarną i brązową skórkę, jak i bardziej odważne beżowe, niebieskie czy też czerwone warianty i to zarówno w konfiguracji skórzanej jak i parcianej a nawet w bransolety typu mesh. Mi osobiście jednak oryginalne połączenie na tyle przypasowało, że dotychczas zauana użytkowałem tylko w tej konfiguracji.

007.jpg

Czytelnikom mojego bloga zastosowanego do napędu zegarka mechanizmu ST-19 nie trzeba przedstawiać. Konstrukcja ta przewinęła się przez moje ręce wielokrotnie i nadal pracuje w aż pięciu moich zegarkach (wliczając w to również opisywanego zuana). Osobiście problem miałem z nią do tej pory jedynie raz. Na szczęście w przypadku Zuana o żadnych uwag do jego pracy nie stwierdziłem. Sam mechanizm stanowi rozwinięcie historycznej już konstrukcji Venus 175, która oparta została o 21 kamieni łożyskujących i charakteryzuje się pracą balansu na poziomie 3 herców oraz rezerwą chodu przekraczającą pułap 40 godzin przy pełnym naciągu sprężyny. Poza obecnością 30 minutowego stopera podstawową jej zaletą jest jej wykończenie, które to możemy podziwiać dzięki obecności znajdującego się w dekielku szklanego okna.

008.jpg

Czy początkowa euforia wynikająca z zakupu utrzymała się również po pięciu miesiącach użytkowania? Odpowiedź brzmi – niestety nie. Nadal uważam, że jest to świetny produkt, który w swoim przedziale cenowym nie ma po prostu konkurencji, bo kwota oscylująca w granicach 1100 – 1200 złotych jak za zegarek wyposażony w mechaniczne serce z komplikacją stopera wydaje się być aż nadto atrakcyjna. Należy jednak podkreślić, że w kwocie tej musimy pogodzić się z brakiem szafirowego szkła co przy sporej jego wysokości wymagać będzie od nas trochę większej nań uwagi. Dla mnie jest to jest to cena warta poniesienia za jego klimatyczny, sferyczny kształt. Podstawowym problemem okazuje się jednak wcześniej wspomniała zbyt wyrazista kolorystyka, która powoduje, że zegar z czasem potrafi się nam dość szybko opatrzeć. I tak jest właśnie w moim wypadku przez co moja ręką coraz rzadziej sięga do pudełka po opisywanego Zuana - a to nie wróży raczej nic dobrego. Nie zmienia to jednak faktu, że przez pewien okres zegarek ten dał mi sporo radości i na pewno wart jest choćby chwilowego zainteresowania. Jednego na pewno nie można mu odmówić czyli jego stuprocentowej niepowtarzalności – a to jest to czego wielu kolekcjonerów właśnie szuka.

009.jpg

010.jpg

011.jpg

012.jpg

013.jpg
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna recenzja i ciekawy zegarek. Być może kiedyś zagości na mym nadgarstku. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo zegarek smierdzi blaszanym odpustem

Wskazowki wyciete z puszki

Jakby to 100$ bylo

Imo lepiej poszukac aviatora na 3133


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lawnowerman - dlatego u mnie z czasem coraz częściej przegrywał ze Sturmanskie Streila o podobnej kolorystyce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna recenzja. Kupilem ostatnio ta mniejsza wersje i bez "oszklonego" dekla. Nie mialem w kolekcji zadnego chinczyka dlatego sie skusilem. Jestem zadowolony bo ciezko znalezc chinola , ktory czegos nie nasladuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem wersję "panda" również 42mm :) fajny sikor :) unikalny wygląd :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat się nad nim zastanawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawo za teścik. Zegarek znany i doceniany. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra kolejna recenzja .

Faktycznie , jeden z niewielu chinskich zegarków wartych zainteresowania


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Jacku, coś Pan zamilkł ostatnio ... Czekamy na kolejne recenzje! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.