Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tarant

Nie jest OK....

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór.

Ponieważ powoli nasila mi się zaćma, czy też czort wie co (niech diabli wezmą tych lekarzy) wróciłem dzisiaj mocno wkurzony złym widzeniem światła lamp i samochodowych reflektorów, rozłażących się w takie gwiaździste promienie. To nie jest OK. W dzień męty, wieczorem j.w.. Do kitu. Bez żadnej polityki, osobiście czuję się nie najlepiej. Dlatego też zakładam taki temat.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że z każdym wcieleniem tego tematu po "OK" przybywa o jedną kropkę ;)


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To było celowe, żeby się nie zacięło z tym zamkniętym. Ile będzie tych kropek jeszcze, to ja już nie wiem.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może załóżmy temat "Napierdalanka" albo coś podobnie subtelnie nazwanego, czyli miejsce do obrzucania się błotem i gnojem. Bez żadnej moderacji tylko z ostrzeżeniem, że wchodzisz na własne ryzyko. Kilka osób miałoby gdzie ulewać żółć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Może załóżmy temat "Napierdalanka" albo coś podobnie subtelnie nazwanego, czyli miejsce do obrzucania się błotem i gnojem. Bez żadnej moderacji tylko z ostrzeżeniem, że wchodzisz na własne ryzyko. Kilka osób miałoby gdzie ulewać żółć.

 

Rozumiem, że nie jest OK bo dzisiaj masz kiepski dzień? Jeżeli nie to po co piszesz te mądrości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy temat i już po trzech postach  pierwsze starcie   ;)

Nie jest ok  :unsure:

 

 

 

To jednak jest forum zegarkowe KMZiZ  i obrzucania się błotem lub czym innym nie będzie. 

I proszę bez komentarzy do autora  - raczej komentujmy treść postu choć ten jeden już nie wymaga więcej komentarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-28411-0-66099300-1476999429_thumb.png


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bądzmy ciemnogrodem, to zachodnia kultura, tak uwielbiana przez wielu kolegow na forum, no chyba ze jesteśmy Januszami, Cebulakami...

Ci ludzie mają swoje potrzeby więc trzeba im pozwolić na grabieze i gwałty oraz płacić im pieniadze.

Ktoś musi 'serwisować' niemki, francuzki itd, bo ich faceci to w wiekszosci zniewiesciale pedzie wklepujace czesciej krem w buzkę niz dbajace o wlasne kobiety i dzieci.

 

A politycy, z prawa czy lewa -zaklamane swinie.

Finałem bedzie pewnie kolejna Wiosna Ludów w Europie, byle nie muzułmanska.

Na koniec znów Szwajcarzy i USA uzupelnią sejfy bankowe z zagrabionych dóbr.

Jak zawsze.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polityczna gównoburza za 3...2..1....

Nawiazując do powyzej-jak "gówniarze' się nie wmieszają to bedzie spokój.

:);)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest OK, bo przestaje mnie bawić, to co robię zawodowo  :wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest OK, bo przestaje mnie bawić, to co robię zawodowo  :wacko:

Mnie już od dawna nie bawi to co ja robię - a coraz to kolejne "ekipy" polityczne  od których dużo zależy popisują się bezmyślnością, której się nie spodziewałem, bo sadziłem, że taki jej poziom nie jest możliwy. A jednak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest OK, bo przestaje mnie bawić, to co robię zawodowo  :wacko:

To zmień pracę. Serio. Zycie jest tak krótkie że zmuszanie się do czegokolwiek pozbawione jest sensu.

Nie tak dawno był sylwester, a już za kilka dni jedziemy odwiedzać cmentarze i powoli zaczynamy przygotowania do następnego sylwestra. 

Czyli w szybkim tempie zbliżamy się coraz bliżej do dwumetrowego dołka. A jak zapewne wiesz, trumna nie ma kieszeni.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co robisz zawodowo?

 Konkretne wskazanie nie ma znaczenia. Powiedzmy, że to jakiś rodzaj zaawansowanych usług doradczych.

 

Mnie już od dawna nie bawi to co ja robię - a coraz to kolejne "ekipy" polityczne  od których dużo zależy popisują się bezmyślnością, której się nie spodziewałem, bo sadziłem, że taki jej poziom nie jest możliwy. A jednak. 

Sporo w tym zbieżności. Z jednej strony fajnie, mam klientelę od ministerstw po najmniejsze gminy, sporo koncernów międzynarodowych itp. Z drugiej to nieustanne użeranie się  i "oglądanie za plecy" czy ci kolejny mądrala nie wywali głupim rozporządzeniem czy ustawa biznesu na śmietnik. Plus żenująco niski, właściwie pomijalny odsetek pracowników/współpracowników, o których możesz powiedzieć że mają jakiś element przyzwoitości, o honorze nie wspominając, których warto traktować po partnersku. Paradoksalnie sam core tej roboty schodzi na dalszy plan, ginie w tym całym syfie wokoło.

 

 

To zmień pracę. Serio. Zycie jest tak krótkie że zmuszanie się do czegokolwiek pozbawione jest sensu.

Nie tak dawno był sylwester, a już za kilka dni jedziemy odwiedzać cmentarze i powoli zaczynamy przygotowania do następnego sylwestra. 

Czyli w szybkim tempie zbliżamy się coraz bliżej do dwumetrowego dołka. A jak zapewne wiesz, trumna nie ma kieszeni.  :)

Zmień pracę, to nie jest łatwa decyzja, kiedy masz iluś ludzi na głowie, ich rodzin itp. Sprzedaż firmy też za bardzo nie wchodzi w grę, bo to taka działka, że konkretne nazwisko i twarz tworzą firmę. Lekki pacik. Ale easy, nie mam natury cierpiętnika i nie mam zamiaru się gryźć w jakiś niesamowity sposób ;) Jest punkt, za który nie przejdę. Aczkolwiek teraz go widzę, a kiedyś nawet nie mogłem sobie wyobrazić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Aczkolwiek teraz go widzę, a kiedyś nawet nie mogłem sobie wyobrazić.

 

Bardzo podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I mnie to czeka.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to Twoja firma to jest inna sprawa, zostań przy tym bo to najlepsze co można w PL osiągnąć. Nie zatrudnisz się u kogoś bo zawsze zarobisz żenująco mało w porównaniu do tego co masz teraz. Chyba najlepsze co Ci mogę doradzić to dobre inwestycje tak żebyś mógł to za jakiś czas "pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady".

W Bieszczady, z nieudacznikami i emerytami?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej Koledzy, Wy tak na poważnie? Że do tej pory Wam się chciało :blink:  :ph34r: , czyli nie jest OK bo z tego co czytam to tylko ja jestem aż tak leniwy, ze mi się prawie nic nie chce  :D i do większości czynności muszę się zmuszać.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej Koledzy, Wy tak na poważnie? Że do tej pory Wam się chciało :blink:  :ph34r: , czyli nie jest OK bo z tego co czytam to tylko ja jestem aż tak leniwy, ze mi się prawie nic nie chce  :D i do większości czynności muszę się zmuszać.

Ale tu nie chodzi, że się nie chce, tylko, że nie bawi, a to następuje przeważnie gdy się już osiągnęło wszystko co było można. A Tobie doskwiera pewnie prokrastynacja.

 

 

Wziąłem ten zwrot nawet w cudzysłów żeby było wiadomo o co chodzi, ale i tak znalazł się ktoś kto nie zrozumiał aluzji. Był taki stary kawał:

Aluzja to dopiero jest to co ja napisałem i dotyczy tego co napisałeś w poprzednim "Nie jest OK". W Bieszczady od zawsze jadą ci co nie maja wyjścia , a w/g tego co tam napisałeś wyjścia nie maja właśnie nieudacznicy i emeryci, pozostali "wypierdalają"...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr nie można osiągnąć wszystkiego co było można. Dlatego napisałem o chęciach zamiast zabawy. A to pro-cośtam to sprawdziłem i nie o to biega. Poprostu widzę od dawna bezsens podejmowania większości jakichkolwiek działań :)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

 

 

... widzę od dawna bezsens podejmowania większości jakichkolwiek działań..

Uh... To nie brzmi ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.