Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tarant

Nie jest OK....

Rekomendowane odpowiedzi

gustaw ma rację, moja mi się nawet przyznała :unsure: :unsure: , powiedziałem, że Ok akceptuję to, ale tylko w trójkącie :D

Pomęczcie swoje Baby, zobaczycie 90% przyzna że nie miało by obrzydzenia.

My faceci jednak jesteśmy normalniejsi...

 

Trop wydaje sie właściwy.

Jak już się trochę pożyje i popatrzy na to co się na świecie obyczajowo dzieje i jak doopa rządzi światem (do spółki z kasą) to jedną z recept na szczęśliwe, długoletnie, szczere i satysfakcjonujące pożycie małżeńskie jest biseksualna, niezazdrosna żona  :ph34r:  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałuję, że napisałem o tym ułamkach. W każdym człowieku siedzi zwierzę, niestety. Tomek z Wrocławia jest zniesmaczony Waszymi lubieżnymi postami, serio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałuję, że napisałem o tym ułamkach. W każdym człowieku siedzi zwierzę, niestety. Tomek z Wrocławia jest zniesmaczony Waszymi lubieżnymi postami, serio.

Masz pojecie, jak zwykle w podobnych kwestiach obracasz kota ogonem. Człowiek jest najzwyklejszym zwierzęciem więc tekst że siedzi sam w sobie jest absurdalny. To że jest inny niż pozostałe zwierzęta? Wystarczy się się rozejrzeć wszystkie zwierzęta są inne od pozostałych. Lubieżność jest tu jak najbardziej ludzka, bo niby kto jest lubieżny jak nie ludzie, kosmici? Wszystko to co niektórzy ludzie określają słowem nieludzkie, jest jak najbardziej ludzkie.

 

 

Nie jest ok bo kibole Legii znów dali o sobie znać

https://twitter.com/kuba_w/status/832010696493760514/video/1

Bezradność tych co biorą pieniądze za pilnowanie porządku jest porażająca.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Bezradność tych co biorą pieniądze za pilnowanie porządku jest porażająca.

No "suweren" musi się gdzieś wyszaleć....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz pojecie, jak zwykle w podobnych kwestiach obracasz kota ogonem. Człowiek jest najzwyklejszym zwierzęciem więc tekst że siedzi sam w sobie jest absurdalny. To że jest inny niż pozostałe zwierzęta? Wystarczy się się rozejrzeć wszystkie zwierzęta są inne od pozostałych. Lubieżność jest tu jak najbardziej ludzka, bo niby kto jest lubieżny jak nie ludzie, kosmici? Wszystko to co niektórzy ludzie określają słowem nieludzkie, jest jak najbardziej ludzkie.

 

 

Ja jednak będę uparty, człowiek to nie jest zwierzę. Zwierzętami kieruje popęd, człowiek posiada zaś intelekt. To tylko jedna z różnic, wymieniam, bo jest związana z treścią postów....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak będę uparty, człowiek to nie jest zwierzę. Zwierzętami kieruje popęd, człowiek posiada zaś intelekt. 

 

Z tego względu człowiekiem popęd kieruje trochę mniej. Ale nie znaczy to że nie kieruje.

 

 

Sam temat powszechności kobiecego biseksualizmu winien znajdować miejsce w innym wątku, ponieważ jest bardzo ale to bardzo ok  :)

 

Marcin, ja tak samo jak Ty - popcorn, cola i wygodny fotel  :)

 

Kto pamięta posła Roberta Węgrzyna?

 
Double standards?  ;)

Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to było?

My lesbian neighbors gave me a Rolex for my birthday. It's nice, but I think they misunderstood me when I said, "I wanna watch."


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego względu człowiekiem popęd kieruje trochę mniej. Ale nie znaczy to że nie kieruje.

 

 

 

Człowiek może panować (próbować panować czasem) nad popędami, dzięki intelektowi ;) Człowiek posiada też moralność. Co ja tu piszę, przecież dyskusja o tym, czy człowiek to zwierzę, to czysty surrealizm..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek może panować (próbować panować czasem) nad popędami, dzięki intelektowi ;) Człowiek posiada też moralność. Co ja tu piszę, przecież dyskusja o tym, czy człowiek to zwierzę, to czysty surrealizm.....

 

"Ssaki" znasz?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek może panować (próbować panować czasem) nad popędami, dzięki intelektowi ;) Człowiek posiada też moralność. Co ja tu piszę, przecież dyskusja o tym, czy człowiek to zwierzę, to czysty surrealizm..... 

 

To co napisałeś nie stoi absolutnie w sprzeczności z tym co zacytowałeś z mojej wypowiedzi. Powiedziałbym, że jest to to samo stwierdzenie ubrane w inne słowa. :)


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak będę uparty, człowiek to nie jest zwierzę. Zwierzętami kieruje popęd, człowiek posiada zaś intelekt. To tylko jedna z różnic, wymieniam, bo jest związana z treścią postów....

Poglądy z okresu który nazywa się starożytność. Mózg człowieka działa dokładnie tak samo jak mózgi innych zwierząt. Człowiek akurat ma lepiej rozwinięty intelekt, ale to nie znaczy, że zwierzęta go nie mają, oraz że człowiekiem nie kieruje popęd. Trudno dociera do wiedzy wiadomość, że są na to dowody iż naszym ciałem nie rządzi nasza świadomość, tylko własnie to co ludzie uważają za popęd (głupawa nazwa w ogóle), a właściwie podswiadomość, jednak jest to już jak najbardziej udowodnione naukowo i żadne wierzenia nie są wstanie temu zaprzeczyć.

 

 

Człowiek może panować (próbować panować czasem) nad popędami, dzięki intelektowi ;) Człowiek posiada też moralność. Co ja tu piszę, przecież dyskusja o tym, czy człowiek to zwierzę, to czysty surrealizm..... 

Wydaje się człowiekowi, że może panować, dowody naukowe mówią co innego, świadomość nie ma żadnej możliwości przeciwstawić się temu co zadecyduje mózg.

Skąd wiadomo, że zwierzęta nie posiadają moralności? Wszystko to co tu twierdzisz to tylko pobożne życzenia, którym nauka przeczy, wbrew temu, iż uważasz, że wiara i nauka nie są sprzeczne.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Wszystko to co tu twierdzisz to tylko pobożne życzenia, którym nauka przeczy, wbrew temu, iż uważasz, że wiara i nauka nie są sprzeczne.

 

Wiara i nauka nie są sprzeczne. Sprzeczności można szukać na siłę czepiając się i łapiąc za słowka.

 

Przede wszystkim wiara to wiara, a nauka to nauka - nie ma co porównywać gruszek z jabłkami. W założeniach to są dwa osobne obszary bo nauka i teorie naukowe w podstawowym założeniu mają falsyfikowalność. Wiara czegoś takiego nie ma, bo to jest wiara i nie ma potrzeby dowodów na coś, żeby w to wierzyć.

 

Dlatego nie ma obiektywnych przeszkód w tym, by być jednocześnie naukowcem i człowiekiem wierzącym. 


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara i nauka nie są sprzeczne. Sprzeczności można szukać na siłę czepiając się i łapiąc za słowka.

 

Przede wszystkim wiara to wiara, a nauka to nauka - nie ma co porównywać gruszek z jabłkami. W założeniach to są dwa osobne obszary bo nauka i teorie naukowe w podstawowym założeniu mają falsyfikowalność. Wiara czegoś takiego nie ma, bo to jest wiara i nie ma potrzeby dowodów na coś, żeby w to wierzyć.

 

Dlatego nie ma obiektywnych przeszkód w tym, by być jednocześnie naukowcem i człowiekiem wierzącym. 

Za słówka... słówka to tylko wytwór naszego intelektu, który podobno sprawia, że nie jesteśmy zwierzętami, więc wysil go i zamień słowa nie są sprzeczne na jakieś inne, bo to że wiara i nauka są sprzeczne to widać gołym okiem, a opowiadanie, ze dwa twierdzenia, które mówią coś zupełnie przeciwnego, nie są sprzeczne  to absurd.

Naukowcem nazywa się każdego kto stosuje do badania rzeczywistości sposoby zwane naukowymi, do badania abstrakcji może sobie stosować to co chce. Jeżeli ktoś miesza do badania rzeczywistości metody nie naukowe, to naukowcem nie jest.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co? Jak widzisz płodną samicę to rzucasz się na nią na środku ulicy i kopulujesz czy jednak jakieś ograniczenia kulturowe których nabyłeś przy pomocy intelektu spowodują że się powstrzymasz?

Stare samce nie mają już potrzeby powstrzymywania się. :P  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co? Jak widzisz płodną samicę to rzucasz się na nią na środku ulicy i kopulujesz czy jednak jakieś ograniczenia kulturowe których nabyłeś przy pomocy intelektu spowodują że się powstrzymasz?

 

Ja bym to też rozpatrywał w skrajnych sytuacjach. Intelekt intelektem, ale pewnych rzeczy trzeba się nauczyć. Jeśli czlowieka wrzucisz w środowisko gdzie nie będzie miał możliwosci nabycia tych ograniczeń kulturowych o których mówisz, to niewykluczone że nastąpi sytuacja w którzej rzuci się na płodną samicę.

Człowiek jest zwierzęciem z intelektem, dzięki kształceniu w ramach tego intelektu ma możliwość kontroli nad tymi czysto zwierzęcymi, skrajnymi zachowaniami. Ale patrząc na to nie po skrajnościach, gdy w polu widzenia pojawia się atrakcyjna kobieta to facetom jednak w większości przypadków przemknie kilka myśli mówiacych o atrakcyjności rzeczonej.

 

 

Za słówka... słówka to tylko wytwór naszego intelektu, który podobno sprawia, że nie jesteśmy zwierzętami, więc wysil go i zamień słowa nie są sprzeczne na jakieś inne, bo to że wiara i nauka są sprzeczne to widać gołym okiem, a opowiadanie, ze dwa twierdzenia, które mówią coś zupełnie przeciwnego, nie są sprzeczne  to absurd.

Naukowcem nazywa się każdego kto stosuje do badania rzeczywistości sposoby zwane naukowymi, do badania abstrakcji może sobie stosować to co chce. Jeżeli ktoś miesza do badania rzeczywistości metody nie naukowe, to naukowcem nie jest.

 

Już nie pierwszy raz mam wrażenie, że napisane jest co jest napisane, a przeczytałeś Piotrze to co chciałeś. ;)


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co? Jak widzisz płodną samicę to rzucasz się na nią na środku ulicy i kopulujesz czy jednak jakieś ograniczenia kulturowe których nabyłeś przy pomocy intelektu spowodują że się powstrzymasz?

A zwierzęta tak robią? Widać, że znasz przyrodę tylko z obserwacji psów na trawniku w parku. :) Wpisz w wujaszka googla gody zwierząt, to się zdziwisz. Żadne dzikie zwierzę, nie działa bezmyślnie, no chyba że jest zdeprawowane przez człowieka, a człowiek, który dostanie zastrzyk hormonów i odpowiednie bodźce nerwowe, również zrobi wszystko, żeby zdobyć obiekt swoich westchnień, wbrew swojemu intelektowi, który często powinien podpowiedzieć, ze to głupota. :)

Dzikie zwierzęta (wyjątki potwierdzają regułę) działając w ramach prawa dżungli, nie zabijają bezpotrzebne, np. gdy są syte, a jak już zabijają to robią to metodami, które zadają śmierć jak najszybciej, bez zbędnych cierpień, czy to nie jest moralność?

Już nie pierwszy raz mam wrażenie, że napisane jest co jest napisane, a przeczytałeś Piotrze to co chciałeś. ;)

Nie umiem czytać niedosłownie (cokolwiek by to nie znaczyło), bo to jest dobre dla wierzących.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co? Jak widzisz płodną samicę to rzucasz się na nią na środku ulicy i kopulujesz czy jednak jakieś ograniczenia kulturowe których nabyłeś przy pomocy intelektu spowodują że się powstrzymasz?

Oj tam, zaraz na środku... Po prostu stosujemy te "ograniczenia kulturowe  nabyte przy pomocy intelektu" do wyboru metod bardziej skutecznych, bezpiecznych i huci miłych. Na środku ulicy deszcz padać może, asfalt szorstki, inne samce też by chciały, no i nie ma firanki do zabiegów higienicznych po. 

Więc zamiast się powstrzymać, rozkładamy ogon pawi, wysilamy mózgownicę, oraz nadwyrężamy portfel i... działa lepiej  :D.

 

PS. Dzięki ograniczeniom kulturowym, oraz intelektowi eliminujemy płodne samice z założenia.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara i nauka nie są sprzeczne. Sprzeczności można szukać na siłę czepiając się i łapiąc za słowka.

 

Przede wszystkim wiara to wiara, a nauka to nauka - nie ma co porównywać gruszek z jabłkami. W założeniach to są dwa osobne obszary bo nauka i teorie naukowe w podstawowym założeniu mają falsyfikowalność. Wiara czegoś takiego nie ma, bo to jest wiara i nie ma potrzeby dowodów na coś, żeby w to wierzyć.

 

Dlatego nie ma obiektywnych przeszkód w tym, by być jednocześnie naukowcem i człowiekiem wierzącym. 

 

Ja w ślad za św. Janem Pawłem II twierdzę, że wiara i nauka nie konkurują ani się nie wykluczają, lecz stanowią dwa filary poznania Prawdy :)

 

 

W badaniach naukowych wymagany jest zdrowy (wynikający z rozumu) sceptycyzm. Kwestionowania wiary, jako jednej z dwóch metod poznania, czy podważanie "racjonalności" religii, to ograniczenie się do twierdzenia, ze tylko nauka pozwala na poznanie wszystkiego. W istocie jest to samoograniczenie, bowiem w przypadku zjawisk niemożliwych do zbadania metodami naukowymi, należałoby odrzucić ich realność. Odrzucanie transcendencji to ograniczanie świata wyłącznie do tego, co naukowo weryfikowalne. Są jednak tezy nie podlegające falsyfikacji.Istnieją zjawiska, które zawsze będą umykały nauce. Nie z powodu niedoskonałości nauk, tylko z istoty tych zjawisk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie umiem czytać niedosłownie (cokolwiek by to nie znaczyło), bo to jest dobre dla wierzących.

 

No już już. Widzę, że bardzo lubisz podkreślać jak bardzo niewierzący jesteś ;)

Ja jakoś będąc niewierzącym nie deprecjonuję tego, że ktoś jest i nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu. 

 

Rozumiem, że wszyscy wierzący naukowcy są według Ciebie niewiarygodni, ba nie są naukowcami nawet :D


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja jakoś będąc niewierzącym nie deprecjonuję tego, że ktoś jest i nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu. 

 

 

Czyli jesteś agnostykiem bardziej, niż ateistą ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No już już. Widzę, że bardzo lubisz podkreślać jak bardzo niewierzący jesteś ;)

Ja jakoś będąc niewierzącym nie deprecjonuję tego, że ktoś jest i nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu. 

 

Ze niby mnie to przeszkadza?

 

 

Rozumiem, że wszyscy wierzący naukowcy są według Ciebie niewiarygodni, ba nie są naukowcami nawet :D

No widzisz, mnie zarzucasz a sam czytasz to czego nie ma, więc powtórzę:

Naukowcem nazywa się każdego kto stosuje do badania rzeczywistości sposoby zwane naukowymi, do badania abstrakcji może sobie stosować to co chce. Jeżeli ktoś miesza do badania rzeczywistości metody nie naukowe, to naukowcem nie jest.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat to że nie przeszkadza mi to czy ktoś wierzy czy nie, ma się nijak do tego czy jest się agnostykiem czy ateistą.

 

Po prostu uważam to za prywatną sprawę każdego człowieka i nie wpływa to absolutnie na moje relacje z ludźmi. 

 

 

No widzisz, mnie zarzucasz a sam czytasz to czego nie ma, więc powtórzę:

Naukowcem nazywa się każdego kto stosuje do badania rzeczywistości sposoby zwane naukowymi, do badania abstrakcji może sobie stosować to co chce. Jeżeli ktoś miesza do badania rzeczywistości metody nie naukowe, to naukowcem nie jest.

 

Czyli tak jak napisałem - nie ma przeszkód aby być wierzącym naukowcem. 


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ślad za św. Janem Pawłem II twierdzę, że wiara i nauka nie konkurują ani się nie wykluczają, lecz stanowią dwa filary poznania Prawdy :)

O to już dużo lepiej, chociaż dla mnie to żaden autorytet. Chodzi o to, żeby wiary nie mieszać do nauki i tyle, gdy ktoś wierzy w istnienie świata abstrakcyjnego, to nie znaczy że nie jest naukowcem, dopiero gdy zacznie tą wiarę używać do badania naukowego.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.