Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tarant

Nie jest OK....

Rekomendowane odpowiedzi

No i osoba ta miała w sumie rację. Najwyżej nie dostanie wynagrodzenia i będzie musiała naprawić. Zgodnie z kodeksem pracy. Co innego uczeń w szkole, on nie może jeszcze podejmować takiej odpowiedzialności. Może ta odpowiedź w pracy, to kwestia wychowania, a może po prostu nastroju, może coś go bolało. Są takie dni, w których cały świat wydaje się przeciw człowiekowi. Moim zdaniem za mało danych, aby ocenić tego człowieka jako aroganta.

Tak, klepanie dziesiatkow sms na godzine i zaniedbywanie obowiazkow słuzbowych to norma.

Pretensja i zdziwienie ze nie mozna też.

 

Ok, widocznie faktycznie jestem Yoda z innej planety :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwnym trafem najwięcej do powiedzenia o tych czasach mają ci, których wtedy jeszcze na świecie nie było, albo co najwyżej koszulę w zębach nosili. Sami eksperci.

Żeby ocenić mecz piłkarski to nie trzeba być graczem, ani żyć w czasach kiedy ten mecz się odbył, ale jednak trzeba by ten mecz chociaż obejrzeć, podobnie jest z czasami słusznie minionymi. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko zapytałem normalnie na początku co to za sytuacja była że wywołała tyradę o upadku moralności i cywilizacji ale do tej pory się nie doczekałem. Właśnie ta sytuacja jest ważna bo podałeś tylko jakieś ogólniki a wnioski wyciągasz bardzo głębokie, to musiało być jakieś straszne przeżycie. Zastanawia mnie że to właśnie Master Yoda jest częstym świadkiem niesamowicie tragicznych sytuacji, bo średnio co tydzień pisze że widział jak to biedna staruszka, albo niewidomy albo inny podręcznikowy przykład osoby pokrzywdzonej przez los zostaje brutalnie zignorowany przez samolubne, bezduszne społeczeństwo młodych ludzi wpatrzonych w smartfony.

 

Na szczęście jest on, Master Yoda, który zawsze przeprowadzi staruszkę przez jezdnię, dzwoni tylko z Nokii 3310, obserwator rzeczywistości i bohater na którego Lublin zasługuje i niestety coraz częściej potrzebuje.

Jest tez zawsze nicon z Krakowa który nie wiedziec czemu komentuje kazdy post Yody :)

 

A odpowiadając na Twoje pytanie i odpierajac stwierdzenia, mam iphona :), interesuje mnie otaczajacy swiat, duzo podrózuje, dworce, restauracje, hotele są miejscami w których jest duzo ludzi, i dużo sie dzieje, nie jestem obojetny na to gdy słabsi potrzebuja pomocy, moze Ciebie to smieszy ze ktoś poswieca beziteresownie czas i stara się pomoc innym, ja jestem dumny z siebie, lepiej się czuję przy goleniu.

Gwoli Twojej informacji-Ty pewnie tez jestes swiadkiem róznych sytuacji, byc moze wypierasz je zapatrzony w czubek własnego nosa?, nie mnie oceniać.

Proszę Cię tylko kolejny raz o zaniechanie takiej postawy wobec mnie, tym bardziej ze nie daję Ci ku temu powodów.

 

Pozdrawiam.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 mam iphona :)

No weź nie rób siary  :P  :lol:  :lol:  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No weź nie rób siary  :P  :lol:  :lol:  :lol:

takie foty robi :D

post-48316-0-24900500-1487786438.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój takie  :P

30udd9x.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nicon, faktycznie nie masz problemu z Yodą :)

 

masz WIELKI W CH*** problem z nim  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i nie wiem gdzie Wy zyjecie. Ja mam nad sobą kierownika i szefa. Gdy zwraca się do mnie kierownik żebym coś zrobił czy coś w tym stylu to moja odpowiedź brzmi: jakiś dobry towar musisz mieć do jarania Piotrze (bo też Piotr) kopsnij działkę. Mogą mi skoczyć... :D

I znaleźć kogoś na moje miejsce... życzę powodzenia :D . Szefa mojego kolega raz zapytał dlaczego tak przeklina gdy wchodzi do firmy a codziennie chodzi do kościoła na mszę i faktycznie chodzi, to szef odpowiedział: wyobraźcie sobie co by było gdybym nie chodził...

Tomek, kodeks pracy w zakładzie pracy? Naprawdę nie wiem na jakim świecie Wy zyjecie. Panowie to forum to nie jest cały świat!


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Jednak były wtedy inne wybryki młodocianych, o których teraz już nie słychać, więc raczej to nie tak, że wtedy to młodzi byli bardzo usłuchani i wszystko było ok, jednak obecnie ofiary bezstresowego wychowywania do bycia pępkiem świata, nie mają już szacunku do nikogo i niczego, moim zdaniem, czyli jakby co to świat idzie do przodu, jednak lepiej nic nie jest.

Różnice pokoleniowe były i będą, tu nie ma co filozofować.

Kierunek jednak jest naprawdę przerażający.

Opinie, które pisze ktoś w opozycji do twojej powyższej lub "yodowej" mogą świadczyć tylko o tym, że nie zna obecnej sytuacji młodzieży lub się nie chce przyznać, że zna (bo np. autopsja jest bolesna). Oczywiście istnieje opcja, że problem jednak niemałym wysiłkiem samemu zniwelował, ale raczej w sposoby inne niż pokrewne do "yodowych" tego nie można zrobić. Stąd wychodzi, że Yoda w tym zakresie ma (prawie) zawsze rację  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiazując do pokoleń. Duży wpływ na zacieśnianie więzów rodzinnych w wielu domach mieli dziadkowie, roczniki przed i powojenne. Tak też było u nas. Dopóki żyli rodzina spotykała się u dziadków, później relacje się rozluźniły. Rzadsze odwiedziny, a częstsze rozmowy przez tel i net.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Valygaar

"Opinie, które pisze ktoś w opozycji do twojej powyższej lub "yodowej" mogą świadczyć tylko o tym, że nie zna obecnej sytuacji młodzieży lub się nie chce przyznać, że zna (bo np. autopsja jest bolesna)."

 

 

 
post-48316-0-17780200-1487791501.jpg
Dokladnie tak, częsc rodzicow po prostu boi się poznać prawdę.
Z racji wykonywanej pracy mam bezposredni kontakt ze studentami i studentkami, wiem jakie panują nastroje-rozmawiają bez ogródek.
Proponuje obejrzeć film i zerknać na zdjecie-słyszę o czym i o kim rozmawiają mlode kobiety, włosy sie jezą na głowie.
Jedna drugiej opowiada o kamerze na klatce schodowej którą zamontowal Jej chlopak by miec wglad w ilosć odwiedzajacych....
Oczywiscie mozna schowac głowe w piasek i sadzić ze to pewnie nie dotyczy moich dzieci-i pewnie tak jest, ale lepiej sie przyjzeć, tak dla spokoju ducha.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiYjO3JsaTSAhWJCJoKHQASAKoQFghKMAc&url=http%3A%2F%2Fdziendobry.tvn.pl%2Fwideo%2C2064%2Cn%2Fco-piata-studentka-jest-prostytutka%2C79153.html&usg=AFQjCNGIGgqUcziY6RO3fP2C9QJF8X5bOQ

 

 

post-48316-0-48228300-1487791741.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii dzisiejszej młodzieży, na codzień mam doczynienia z młodymi dla których rozrywką jedna z trzech dostępnych jest skopanie kogoś kto się spojrzy na nich, druga to obejrzenie meczu a trzecia to chlanie, nie mylić z piciem alkoholu.

Z tego co widzę to chyba wszyscy widzą w nich margines społeczny, odpady, chuliganstwo czy jeszcze coś gorszego.

Oni nie znają innej rzeczywistości, w takiej się urodzili, wychowali i to jest dla nich normalne. Kto ich stworzył?

Każdy chętnie polezy w pięknym domu, pojeździ samochodem, kliknie trzy razy w klawiaturę i po robocie.

Oni zazwyczaj odwalają całą resztę, cała brudna robotę której Wy nie chcecie robić.

Macie wybór, możecie masowo być samowystarczalni a po czasie zniknie margines społeczny, znikną nierówności, wykorzystywanie innych etc.

To Ci mądrzejsi ich wykreowali a oni się dostosowali i żyją szczęśliwie w swoim świecie a że jest aż tak różny od Waszego, o to możecie mieć pretensje moim zdaniem do siebie samych. I nie znaczy to że My czy też Wy tutaj jestesmy/stescie lepsi od nich, moim zdaniem każdy kto tak uważa jest w błędzie.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łee. Ja np badam kandydatów (tj ok. 80 procent kobiet) na wydziały studiów wyższych np: chemiczny, lekarski. ogrodniczy, fizjoterapię, rolniczy, czy też agroturystykę, kosmetologię lub ogrodnictwo. Pomijając pewne zadziwienie, że każdy z tych kierunków daje równie oceniany tytuł magisterski, to różnice poziomu młodzi są zatrważające. Od dziewczyny, która od pięciu lat uczy się japońskiego, na chemii pragnie rozpocząć tok indywidualnego nauczania w zakresie polimerów. Bo w Japonii już na nią czekają. Do poziomu, kiedy dziewczę poproszone o zdjęcie butów pyta "jeden czy obadwa?" (pisownia oryginalna). Spora zaś część młodzieńców po zdjęciu skarpetek naciąga je i wykonuje "strzał", zrzucając piasek i starty naskórek prosto na podłogę. W międzyczasie pozostali walą (to nie jest stukanie) w drzwi w odstępach kilkusekundowych, szarpiąc równocześnie za gałkę (przezornie uczyniono tak, drzwi nie da się otworzyć od zewnątrz). Jest też oczywiście potrafiący się zachować statystyczny środek tej populacji. Jedno co przeraża, to że rozkład jest zbliżony wśród kandydatów na studentów jak i uczniów szkół zawodowych. Ukończenie gimnazjum i liceum ma na sporą część znikomy wpływ w zakresie podstaw zachowania społecznego.

Zresztą, na mnie też chyba nie wpłynęło, albo w warunkach pola walki je utraciłem.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łee. Ja np badam kandydatów (tj ok. 80 procent kobiet) na wydziały studiów wyższych np: chemiczny, lekarski. ogrodniczy, fizjoterapię, rolniczy, czy też agroturystykę, kosmetologię lub ogrodnictwo. Pomijając pewne zadziwienie, że każdy z tych kierunków daje równie oceniany tytuł magisterski, to różnice poziomu młodzi są zatrważające. Od dziewczyny, która od pięciu lat uczy się japońskiego, na chemii pragnie rozpocząć tok indywidualnego nauczania w zakresie polimerów. Bo w Japonii już na nią czekają. Do poziomu, kiedy dziewczę poproszone o zdjęcie butów pyta "jeden czy obadwa?" (pisownia oryginalna). Spora zaś część młodzieńców po zdjęciu skarpetek naciąga je i wykonuje "strzał", zrzucając piasek i starty naskórek prosto na podłogę. W międzyczasie pozostali walą (to nie jest stukanie) w drzwi w odstępach kilkusekundowych, szarpiąc równocześnie za gałkę (przezornie uczyniono tak, drzwi nie da się otworzyć od zewnątrz). 

 

 VJjGtxL.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest też oczywiście potrafiący się zachować statystyczny środek tej populacji. Jedno co przeraża, to że rozkład jest zbliżony wśród kandydatów na studentów jak i uczniów szkół zawodowych. Ukończenie gimnazjum i liceum ma na sporą część znikomy wpływ w zakresie podstaw zachowania społecznego.

 

a zachowanie społeczne mam wrażenie są coraz bardziej chamskie, a jednocześnie młodzież myśli egoistycznie tylko o sobie i swoich priorytetach nie patrząc na drugiego człowieka... może to też wina pokolenia korposzczurów, oszalałych rodziców ... i potem mamy takie kwiatki jak ten:

 

http://weszlo.com/2016/12/01/komitet-oszalalych-rodzicow-dojezdza-do-sciany/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, a zwłaszcza za komuny wszyscy mieli pracę, dzieci pilnie się uczyły, nikt gumy do żucia nie przyklejał pod ławką, a ludzie wszystkich ras i kolorów tańczyli dookoła tęczy trzymając się za ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, a zwłaszcza za komuny wszyscy mieli pracę, dzieci pilnie się uczyły, nikt gumy do żucia nie przyklejał pod ławką, a ludzie wszystkich ras i kolorów tańczyli dookoła tęczy trzymając się za ręce.

A ja pamiętam inaczej, że za komuny nie dość, że mieli prace, to jeszcze był przymus pracy, o gumie do żucia to usłyszałem pierwszy raz dopiero, jak sąsiadowi udało się wyjechać na saksy do NRD,  a tęczowi kryli się po krzakach, bo żaden nie miał nadmiaru zębów.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, a zwłaszcza za komuny wszyscy mieli pracę, dzieci pilnie się uczyły, nikt gumy do żucia nie przyklejał pod ławką, a ludzie wszystkich ras i kolorów tańczyli dookoła tęczy trzymając się za ręce.

No dokładnie tak było :D A teraz jest Sodomia i Gomoria i w ogóle koniec świata, a mówię Wam - będzie jeszcze gorzej! :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam inaczej, że za komuny nie dość, że mieli prace, to jeszcze był przymus pracy, o gumie do żucia to usłyszałem pierwszy raz dopiero, jak sąsiadowi udało się wyjechać na saksy do NRD,  a tęczowi kryli się po krzakach, bo żaden nie miał nadmiaru zębów.

giphy.gif

 

comment_dko1PqqY2topeflN7vYPRZd0w6uMZf6u

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest ok. Kolega Tomek chyba odkryl jakas strone "gif na kazda okazje" :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam inaczej, że za komuny nie dość, że mieli prace, to jeszcze był przymus pracy, o gumie do żucia to usłyszałem pierwszy raz dopiero, jak sąsiadowi udało się wyjechać na saksy do NRD, a tęczowi kryli się po krzakach, bo żaden nie miał nadmiaru zębów.

Nie do pozazdroszczenia była sytuacja pedałów i lesbijek, skazanych wówczas na życie w ukryciu, niezgodne z własną tożsamością.

A było ich procentowo przecież tyle samo ile jest teraz...

Mimo wszystko uważam, że tego rodzaju tolerancja to zmiana w dobrym kierunku.

Pod pewnymi warunkami - dopóki nie jestem tym tematem zbyt natarczywie epatowany, nie ma mowy o adopcji dzieci oraz nie trafiam w rozmowie na osobnika, który uparcie utrzymuje, że nie ma heteroseksualnych facetów tylko są źle poderwani. Koszmar.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest ok. Kolega Tomek chyba odkryl jakas strone "gif na kazda okazje" :)

E tam po prostu po siedmiu latach nauczył się je wklejać :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.