Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

dawid82

Grand Seiko SBGA031 vs Rolex Explorer II 216570

Rekomendowane odpowiedzi

co ja poradzę, że nie lubię takich bloków :/ MM też mi się nie podoba, podobnie jak SKX-y, monstery. Podobają mi się takie divery jak ray, sumbariner.....a z seiko, najładniejszym diverem jest SNZH, paradoksalnie, bo to nie jest diver....  Taki mam gust, a w przypadku dobrych rozwiązań zegarka, decydujące znaczenie ma dla mnie wygląd. Jasne, na pewno jakość wykonania tych GS mogłaby mi zaimponować, ale gdyby mi się nie podobały, po prostu nie chciałbym ich mieć. Taka moja ekstrawagancja :P Wybiorę zegarek gorszy pod względem wykonania, mechanizmu, co nie znaczy zły, jeśli będzie mi się bardziej podobał od tego z rodowodem, rasowego.... Dlatego nie mam mako, lecz invictę, bo ta ostatnia bardziej mi się podoba, a ponadto ma stop sekundę i dokręcanie. Póki co, nawet ray z nią przegrywa, bo nie chcę jej zmienić na raya, a na oba mnie po prostu nie stać (nie potrzeba mi też tylu zegarków).

 

Seiko MM? Prosz... 

 

sbex001-6.jpg?t=1427066515

 

zdecydowanie NIE. Wolę np. 

 

fe6594f037aae002c27ec94194ce5e6f.jpg

 

 

Przepraszam z OT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podsumujmy, mimo że większość zegarków Seiko mógłbym otrzymać za darmo i przyjąć,

to nie jestem jeszcze tak zaślepiony, żeby nie mieć własnego zdania i krytycyzmu.

 

Rolex to cep, ale bardzo dobrze wykonany cep - nie ma do czego się przyczepić, czy ktoś go kupi czy nie, nic mi do tego. To jemu ma się podobać i spełniać jego preferencje - JA GO NIE NEGUJĘ!

 

Seiko SBDA031 wręcz przeciwnie - odradzam (mam nadzieję, że wystarczające powody podałem powyżej!!! Ja nie kieruję się wyrachowaniem - naprawdę odmówiłbym tego zegarka nawet za darmo)

 

Jeden i drugi zegarek miałem w ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Moim zdaniem nie są. Maskownice rolexa są idealnie dopasowane, jakby były częścią koperty. A w seiko są przerwy....

 

 

To nie przerwy tylko faza na rancie wypełnienia,na zdjęciach wyglądają jak przerwy.Miałem kilka grandów,wszystkie na bransoletkach ,zwracam uwagę na szczegóły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam ;) niemniej wyglądają jak nie spasowane.... Przynajmniej dla laika ;)

 

Wydaje mi się, że tak trochę na forum dominuje pewien standard estetyczny, któremu nadano walor paradygmatu ;) wedle którego osobie znającej się  na zegarkach, muszą podobać się pewne modele zegarków. Przykładowo tuna czy turtle dla przeciętnego Kowalskiego to są po prostu brzydkie zegarki, z estetycznego punktu widzenia. Zgadnijcie, co sądzą moi znajomi nie pasjonujący sie zegarkami o monsterze ;)

 

Trochę prowokacyjne, ale moim zdaniem ukazuje to pewną prawidłowość - opinie zmieniają sposób postrzegania. Przykładowo, podobał mi się SNZH, ale kiedy poczytałem, że to nie jest prawdziwy diver, czułem, że czegoś mu brakuje (konkretnie zakręcanej koronki i 200 WR.... Wcześniej 100 WR to było coś super. A prawda jest taka, że więcej niż 100 WR jest potrzebne płetwonurkom. A teraz zegarek z obrotowym bezelem 60 minutowym musi być mechaniczny i mieć co najmniej zakręcaną koronkę i 200 WR.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

 

Rolex to cep, ale bardzo dobrze wykonany cep - nie ma do czego się przyczepić,

 

Jest do czego. Wkładka bezela nie zawsze jest idealnie wycentrowana. Niby to się teraz wszystkim zdarza, ale jednak przy cenie Rolexa dla mnie to nie dopuszczalne. To samo widziałem na Basel przy okazji premiery divera GS. Tam było to poniżej krytyki, ale zdaję sobię sprawę, że to był sampel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pozycji zegarków Seiko na naszym Forum to faktycznie jest bardzo wysoka. Sam posiadam stare Seiko 7002 pięknego i niezniszczalnego Divera, ale żebym uważał, że ta marka powinna być na podium zestawień-niekoniecznie.

Seiko to dla mnie Toyota. W każdym szczególe Dla Toyoty światem luksusu jest Lexus, dla Seiko- Grand Seiko. Wszystko się zgadza, ale są jeszcze Ferrari Bentleye Porsche Lamorghnini Audi Merol i BMW. Teraz przynajmniej dla mnie,, dzieki tej analogii widać jaka mogłaby być percepcja Seiko gdyby nie lekkie faworyzowanie tej marki u nas. Mam Seiko od lat ale po prostu traktuje go jak  fajny zegarek, nie tracąc przy tym rozsądku i nie nazywając go od razu naj.... diverem na świecie. Od jakiegos czasu nie noszę też go i teraz mogę powiedzieć, że nie jest to wcale ze względu na kształt koperty najwygodniejszy zegarek.

 

Tesla to chyba kwarc jednak;-)))))


Road-Racing.pl 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest do czego. Wkładka bezela nie zawsze jest idealnie wycentrowana. Niby to się teraz wszystkim zdarza, ale jednak przy cenie Rolexa dla mnie to nie dopuszczalne. To samo widziałem na Basel przy okazji premiery divera GS. Tam było to poniżej krytyki, ale zdaję sobię sprawę, że to był sampel.

EX II - nie ma wkładki bezela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

To wiem, odniosłem się do Suba i Seadwellera 4000.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam ;) niemniej wyglądają jak nie spasowane.... Przynajmniej dla laika ;)

 

Wydaje mi się, że tak trochę na forum dominuje pewien standard estetyczny, któremu nadano walor paradygmatu ;) wedle którego osobie znającej się  na zegarkach, muszą podobać się pewne modele zegarków. Przykładowo tuna czy turtle dla przeciętnego Kowalskiego to są po prostu brzydkie zegarki, z estetycznego punktu widzenia. Zgadnijcie, co sądzą moi znajomi nie pasjonujący sie zegarkami o monsterze ;)

 

Trochę prowokacyjne, ale moim zdaniem ukazuje to pewną prawidłowość - opinie zmieniają sposób postrzegania. Przykładowo, podobał mi się SNZH, ale kiedy poczytałem, że to nie jest prawdziwy diver, czułem, że czegoś mu brakuje (konkretnie zakręcanej koronki i 200 WR.... Wcześniej 100 WR to było coś super. A prawda jest taka, że więcej niż 100 WR jest potrzebne płetwonurkom. A teraz zegarek z obrotowym bezelem 60 minutowym musi być mechaniczny i mieć co najmniej zakręcaną koronkę i 200 WR.... 

To o czym piszesz jest rzecza normalna.

Tak jest rowniez np. z dobrymi alkoholami/winami czy muzyka. Nikomu od razu nie odpowiada trzydziestoletnie wino czy whisky albo nikt nie zabiera sie na poczatek za sluchanie jazzu. Trzeba przejsc pewne etapy/porownania, aby nasz smak/sluch "nauczyl sie doceniac" piekno czegos mniej mainstramowego ;)

Czasem jest potrzebna wieksza wiedza, czasem czestosc obcowania a czasem i to nie spowoduje, ze bedzie nam to odpowiadac. Pytanie tylko jak my sie z tym czujemy, bo najczesciej zaczynamy wysmiewac sie z tych, co czerpia z tego przyjemnosc zamiast zaakceptowac fakt, ze wszyscy jestesmy inni i mamy do tego prawo ;)

 

ps

ja rowniez jak poznalem to forum dowiadujac sie, ze bardziej wartosciowy jest inhouse, swoje zegarki z ETA zaczalem inaczej traktowac :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Mariusz, dobre porównanie poza muzyką. Jazz też może być i może nie być mainstreamowy. Ponadto nie uważam, żeby to był gatunek do którego trzeba dorosnąć. Są gusta i albo się coś lubi albo nie. Lubię Christiana Scotta, ale już klasyki jazzu mnie nudzą na dłuższą metę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslalem o "trudnym/zlozonym" jazzie (Miles Davis, John Zorn etc.) a nie o np. Dianie Krall czy odmianach typu smooth jazz itp. ;)

Oczywiscie, ze nie musi sie kazdemu co zna sie na muzyce (szkola muzyczna czy wyksztalcenie muzyczne) podobac, tak jak ludzie po szkolach muzycznych nie musza lubic opery czy muzyki powaznej, ale mi bardziej chodzilo, ze praktycznie sie nie zdarza, aby od tego rodzaju muzyki zaczynac i od razu ja "rozumiec"  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

tak jak ludzie po szkolach muzycznych nie musza lubic opery czy muzyki powaznej

 

To dokładnie opis mnie :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Myslalem o "trudnym/zlozonym" jazzie (Miles Davis, John Zorn etc.) a nie o np. Dianie Krall czy odmianach typu smooth jazz itp. ;)

Oczywiscie, ze nie musi sie kazdemu co zna sie na muzyce (szkola muzyczna czy wyksztalcenie muzyczne) podobac, tak jak ludzie po szkolach muzycznych nie musza lubic opery czy muzyki powaznej, ale mi bardziej chodzilo, ze praktycznie sie nie zdarza, aby od tego rodzaju muzyki zaczynac i od razu ja "rozumiec"  :)

 

Myślę, że ująłeś sedno sprawy :) Porównanie do muzyki i win znakomite. :)

 

Co do muzyki, to jestem po szkole muzycznej, nie przepadam za operą, jako taką, aczkolwiek pewne arie mi się podobają, uwielbiam muzykę klasyczną okresu Baroku (w tym organową, chociaż muszę jej słuchać na przemian z kameralną ;) , ale i innych okresów,  jazz lubię, ale tylko ten amerykański przedwojenny (jazz bandy), współczesny nieco mnie "rozstraja" :D  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice Cię zapisali żebyś był bardziej wrażliwy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice Cię zapisali żebyś był bardziej wrażliwy?

 

Sam chciałem, dasz wiarę? ;) Mój tato jest muzykiem (klasycznym, magistrem sztuki po Akademii Muzycznej). Ja i dwójka rodzeństwa, chyba uważaliśmy pójście do tej szkoły za naturalne. Niestety muzyka to 95% pracy, wytrwalej, ciężkiej, z pasją. 

A ja nie miałem pasji i wytrwałości, skończyłem na średnim wykształceniu, do grania nie wracam, jestem słuchaczem :)

Z mojej klasy jedynie parę osób zostało muzykami, ale za to dobrymi, m.in. Ola Kurzak. Nie twierdzę, że wszyscy nie mieli tyle wytrwałości, czy nie pracowali. To jest po prostu taki zawód. Dzieci kierują się czym innym niż nastolatkowie kończący edukację. To w liceum nadchodzi czas decyzji.

Ale szkołę polecam, nawet jeśli ktoś nie chce zostać ostatecznie muzykiem. U mnie efektem ubocznym jest lordoza lędźwiowa i drżenie rak ;) ale to nie musi być regułą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do szkoły muzycznej nie chodziłem, ale też mi ręce drżą czasami :);)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ty to już Marek stary jesteś i dlatego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pewne :)

 

 

A co do gustów zegarkowych, w moim przypadku się zmieniają-bywa że fascynują mnie tylko vintage, by zaraz zachłysnać sie jakąś nowością....po drodze jakieś zegary :)

 

Obecny etap to zainteresowanie historia zegarmistrzostwa, bardziej niż samymi zegarkami, przeszukiwanie internetu, archiwów panstwowych czy kościelnych by odnależć slady ludzi którzy poswięcili swoje życie na rozwój tej dziedziny sztuki.

Wiecej radosci daje mi odkrycie czegoś ciekawego w spleśniałych szpargalach niż 'nowy zegarek'.....

Pasja i tyle, wiem ze bez niej moje zycie było by zdecydowanie uboższe.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KLl7lrY.jpg

 

Fajny zestawik :) foto z sieci ;)


Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są ludzie,którzy wybiorą ten zestaw zamiast np. Suba i DJ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

p://i.imgur.com/KLl7lrY.jpg]

Fajny zestawik :) foto z sieci ;)

Ciekawy zbieg okoliczności ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie Nie!!! Jeszcze nie ;)


Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównując tego nurka Seiko z Subem - na pewno jego wskazówki rokują na dużo większą użyteczność w ciemności. W nowych modelach nurków Rolex zupełnie bez sensu powiększył indeksy a dużo lepiej byłoby zastosować wielkość i proporcje wskazówek takie jak w Explorerze 2. A tacy niby pragmatyczni.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba troszke zaszalales z tymi ciemnosciami i Subem ;)

Sub ma tylko 300m, wiec raczej wielkich ciemnosci  nie zazna... no - chyba, ze SD lub DS, ale na 100% nie Sub :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.