Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Smycel

Omega Aqua Terra vs. Grand Seiko

Który lepszym wyborem?  

88 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego napisałem, że to argumenty nie tak oczywiste.

 

Co do zmiany daty w Omedze to też nie jest pstryk i już. Owszem finalny przeskok następuje gwałtownie najdalej do kilku minut po północy ale proces zmiany rozpoczyna się już ok 22:30. Bardzo powoli dysk daty przesuwa się ku dołowi okna a cyfra schowa się częściowo zanim nastąpi zmiana.    

 

Omega tłumaczy tak długi proces zmiany tym, aby zmiana była widoczna bo nie należy zmieniać ręcznie daty podczas jej automatycznej zmiany. Może to grozić uszkodzeniem mechanizmu. 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do werku to w GS też jest on zdobiony i do tego szybkobieżny co czyni pracę balansu stabilną i niewrażliwą na przeciążenia.Rezerwa gwarantowana to 56h ,a faktyczna 59h co jak na werk hb jest b.dobrym wynikiem.Konkurencję zapewne wygra omega ze względu na duży udział brandu jako argument przy zakupie zegarka,ale w tym przypadku moje spojrzenie jest nieco inne.Dla mnie więcej "duszy" ma seiko choćby ze względu na duży udział ludzki w produkcji zegarka,nawet zdobienia robione są ręcznie .Co do wahlika to jego pracy ani nie słyszę,ani nie czuję,system naciągu bardzo efektywny,zegarek spieszy się może sekundę na dobę..(nawet nie).Oba zegarki ładne,ale omega już bardzo mi się opatrzyła ,AT zaliczyłem już z 10szt ,a od momentu zakupu pierwszego GS zawsze chciałem do tych zegarków wracać,mają coś w sobie choć to "tylko" seiko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GS jest lepszy w kazdym aspekcie wg mnie (pomijajac prestiz i zbywalnosc).

Do bluzy bedzie srednio pasowal tu AT jest bardziej uniwersalna.

Jaki masz max budzet?

 

No właśnie tą zbywalność jednak muszę też brać pod uwagę.

Gdybym miał decydować sercem (ale jednak na podstawie zdjęć) to GS byłby faworytem zdecydowanym (choć jest jednak mniej sportowy).

Co do budżetu, to jeszcze on zależy od kilku czynników, ale powiedzmy tak maks do 13 tys., może trochę więcej.

Są przynajmniej 3 racjonalne argumenty na rzez Omegi:

- funkcja GMT do szybkiej zmiany stref czasowych i czasu letni/zimowy,

- okres gwarancji i interwał serwisowy, oba dwukrotnie dłuższe,

- cena niższa o ¼

 

oraz kilka nie tak oczywistych:

- dłuższa autonomia chodu,

- wyższa klasa WR,

- wypukłe szkiełko,

- odczyt czasu w ciemności,

- bezgłośny naciąg automatyczny,   

- pełny mostek balansu oraz fazowane i polerowane krawędzie płyt i mostków (brak tych ostatnich w zakresie wykończenia mechanizmu nie idzie w parze z jakością wykonania cyferblatu i koperty Seiko szczególnie, że ma transparentny dekiel)

 

niemniej przy takim wyborze jeden emocjonalny argument może przeważyć szalę w dowolną stronę.  

Inne alternatywy to Zenith Espada (chyba już tylko z drugiej ręki), Rolex Oyster Perpetual lub Datejust jeśli data niezbędna.          

 

Co do alternatyw, to ten Zenith ma chyba polerowaną w dużej części bransoletę, a to mi się średnio podoba. Zaś Rolex to pewnie w moim budżecie musiałby być bardziej wiekowy co oznacza większe ryzyko jakiejś wpadki, a poza tym DJ (data jednak jest dla mnie ważna) to praktycznie w większości wersja 36 mm, a to trochę za mało (przynajmniej jak na teraz).

Ale i tak dzięki.

Co do werku to w GS też jest on zdobiony i do tego szybkobieżny co czyni pracę balansu stabilną i niewrażliwą na przeciążenia.Rezerwa gwarantowana to 56h ,a faktyczna 59h co jak na werk hb jest b.dobrym wynikiem.Konkurencję zapewne wygra omega ze względu na duży udział brandu jako argument przy zakupie zegarka,ale w tym przypadku moje spojrzenie jest nieco inne.Dla mnie więcej "duszy" ma seiko choćby ze względu na duży udział ludzki w produkcji zegarka,nawet zdobienia robione są ręcznie .Co do wahlika to jego pracy ani nie słyszę,ani nie czuję,system naciągu bardzo efektywny,zegarek spieszy się może sekundę na dobę..(nawet nie).Oba zegarki ładne,ale omega już bardzo mi się opatrzyła ,AT zaliczyłem już z 10szt ,a od momentu zakupu pierwszego GS zawsze chciałem do tych zegarków wracać,mają coś w sobie choć to "tylko" seiko :)

 

Ja nie mam problemu, że to "tylko" Seiko. Gdy kupowałem pierwszy poważniejszy jak dla mnie zegarek to  celowo wybrałem markę, która dla 99% rodaków nic nie mówi (Eterna) :)

Swoją drogą, jak już przerobię 10 AT, to pewnie będę miał inne podejście :D

Udział marki w decyzji wypływa więc tylko z kwestii łatwości późniejszej odsprzedaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udział marki w decyzji wypływa więc tylko z kwestii łatwości późniejszej odsprzedaży.

 

Było założyć ankietę: "który zegarek szybciej sprzedam" byłoby prościej, i tylu nie musiałoby się produkować bez celu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rezerwa gwarantowana to 56h ,a faktyczna 59h co jak na werk hb jest b.dobrym wynikiem ... zegarek spieszy się może sekundę na dobę..(nawet nie) ... od momentu zakupu pierwszego GS zawsze chciałem do tych zegarków wracać,mają coś w sobie choć to "tylko" seiko :)

 

Świetne parametry. Grand Seiko to jednak nie "tylko" Seiko.

O wyborze zdecyduje zapewne niuans, ważny inny dla każdego z nas. 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było założyć ankietę: "który zegarek szybciej sprzedam" byłoby prościej, i tylu nie musiałoby się produkować bez celu!

Oj, po co te nerwy?

Możliwość odsprzedaży jest jednym z kilku czynników - no tak się składa, że nie najmniej ważnym.

 

A po dyskusji wydaje mi się, że nie widzę żeby koledzy mieli wrażenie że produkują się bez celu - ja w każdym razie ten cel widzę i doceniam starania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, po co te nerwy?

Możliwość odsprzedaży jest jednym z kilku czynników - no tak się składa, że nie najmniej ważnym.

 

A po dyskusji wydaje mi się, że nie widzę żeby koledzy mieli wrażenie że produkują się bez celu - ja w każdym razie ten cel widzę i doceniam starania.

Jak przed zakupem myślisz już o sprzedaży to może Casio za stówke? Nawet o ścianę można se rzucić jak nie podejdzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak przed zakupem myślisz już o sprzedaży to może Casio za stówke? Nawet o ścianę można se rzucić jak nie podejdzie ;)

Bo jestem realistą, już przestałem zakładać, że kupuję zegarek na całe życie i żeby pozostał po mnie w rodzinie :) No chyba, że dojdę do poziomu Lange lub Vacherona :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oba zegarki ładne,ale omega już bardzo mi się opatrzyła ,AT zaliczyłem już z 10szt ,a od momentu zakupu pierwszego GS zawsze chciałem do tych zegarków wracać,mają coś w sobie choć to "tylko" seiko :)

Akis - skoro do AT wracałeś 10 razy, to chyba fajny zegarek jednak jest ;) ciekawe, czy do GS też tyle razy wrócisz. Choć z drugiej strony może GS wystarczy mieć raz, a długo i wtedy nie trzeba co chwilę wracać :)

Ja tam do Skyfall bym chętnie kiedyś wrócił. Generalnie AT to bardzo uniwersalne zegarki.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój głos na AT mimo że z jasną tarczą podoba mi się chyba najmniej. Świetny uniwersalny zegarek pasujący do koszuli i do kąpielówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Ci przewrotnie napiszę, że do noszenia wolałbym AT (choć znasz moje zdanie o tej wersji ;) ), bo to rzeczywiście bardzo fajny, uniwersalny zegarek, ale Grand Seiko chętnie bym "posiadał". SBGH001 jest piękny, chciałbym go mieć, ale przy moim stylu ubierania zakładał bym go może raz na miesiąc lub jeszcze rzadziej, a wykończeniem czy mechanizmem delektował bym się w domu..


AT vs. PO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To AT wróciłem wiele razy bo nie ma problemu z zakupem na rynku wtórnym.Z GS gorzej,miałem 4 szt z czego 2 nowe..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie to jest spory problem - nie za bardzo jak mam zrobić przymiarkę - i dotyczy to zarówno AT jak i GS. AT w najnowszej wersji to akurat pół biedy - miałem już na ręku, ale ze stara niestety nie mam tak łatwo. a jeszcze do tego mniejsza wersja -  :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzwoniłem po sklepach o w całym Trójmieście Omegę fizycznie mają tylko w jednym butiku w Gdyni a tam tylko rozmiar 41  :wacko:  :blink:

Przy okazji w Warszawie czeka mnie więc wizyta w butiku Omegi. A gdzie można byłoby znaleźć tam GS (a najlepiej SGBH0001)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oba zegarki świetne technicznie, ale GS jest wg mnie dużo ładniejszy.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przymierz master co-axial, one się niczym nie różnią poza polerką na bransolecie i oknem daty.

I jeszcze wskazówką godzinną.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę przedmówców, podałeś dwa świetne modele i faktycznie wybór ciężki, jednak dla mnie zdecydowanie GS.

Omega bardziej uniwersalna, jednak GS w moich oczach posiada więcej smaczków i prezentuje nieco inny "styl".

Omegę posiadasz czyli masz zegar "do wszystkiego", GS IMO również bardzo uniwersalny jednak nie do dresu czy bluzy, ale poza tym jak najbardziej. W moim odczuciu GS bardziej uzupełni Twoja kolekcję i będzie reprezentantem nieco odmiennego stylu, faktem jest że w odsprzedaży będzie nieco ciężej jednak zastanów się nad tym co pisali koledzy, chcesz kupić zegar który Ci się bardziej podoba czy łatwiej sprzedasz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....faktem jest że w odsprzedaży będzie nieco ciężej jednak zastanów się nad tym co pisali koledzy, chcesz kupić zegar który Ci się bardziej podoba czy łatwiej sprzedasz ?

Mimo że u mnie osobiscie AT ma nieznaczą przewage to uważam Grand Seiko za świetny zegarek. A odnosnie kupowania tego co się bardziej podoba czy łatwiej odsprzedać? Rzeczywistość nie jest taka prosta. To nie pierwszy zegarek kolegi i z duża dozą prawdopodobieństwa nie ostatni. A jak za jakis czas spodoba sie inny i trzeba coś z kolekcji "upłynnić"?

Oczywiście Omege łatwiej sprzedać ale nie przesadzajmy, że z GS to jest znów taki duży problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

dzięki za wszystkie uwagi i podpowiedzi. Może w tym tygodniu uda mi się zrobić przymiarki nadgarstkowe obu zegarków i powinno się wówczas coś tam rozjaśnić  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem ciekaw Twoich wrażeń z przymiarki, bo pojedynek naprawdę wyrównany.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz zauważyłem wątek. 

Miałem obydwa zegarki, tyle, że AT w wersji niebieskiej 38,5 mm, ale jasną tarczę też kilka razy oglądałem na żywo. Chwilę się zastanawiałem, którego bym wybrał, ale myślę, że jednak GS-a.

W Omedze nie do końca podobała mi się bransoleta - była mniej wygodna, bo rzeczywiście trochę uwierała w nadgarstek przy zapięciu. No i nie lubię dwustronnie zapinanych motylków.

Za to GS jest mniej czytelny w kiepskim świetle, chociaż to już taka wada trochę na siłę.

 

Moim zdaniem wybór sprowadza się do tego, czy chcesz "more dressy", czy "more casual" W pierwszym wypadku GS, w drugim AT.

AT w wersji 41,5 mm jest generalnie większym zegarkiem, więc trzeba koniecznie go przymierzyć przed zakupem. A w tej wersji chyba jest już nie do kupienia w salonach, musiałbyś mierzyć w master coaxial z częściowo wybłyszczoną bransoletą i bez ramki wokół daty.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wypowiedzi doświadczonych kolegów wynika, że zegarki reprezentują mniej więcej podobny poziom pod względem technicznym, jak i jakości wykonania (bez oglądania pod lupą). Jeśli interesuje Cię zdanie kogoś, kto nie miał ich na ręku i jest raczej na początku drogi w tym hobby to wrzucę swoje trzy grosze. Wg mnie Omega jest bardziej uniwersalna. Nie bardzo widzę Seiko do bluzy i jeansów. To obiektywnie, a subiektywnie mogę napisać tylko, że GS jest dla mnie wizualnie "nudny". Taki zegarek dla starszego pana. Omega ma więcej "smaczków". Oczywiście to wynika tylko z mojego gustu. Ja bym brał ten, który bardziej mi się podoba wizualnie, oczywiście po przymiarce. A tak poza tym widzę, że jesteś z Trójmiasta, pozdrowienia z Gdyni.

 

Pozdrawiam,

Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+1AT,

 

Grand Seiko  to genialne wykonanie, tylko tego błysku brak. Taki sterylny Lexus.


Road-Racing.pl 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błysku to koperta GS ma więcej niż AT..Jedynie bransoleta nie jest polerowana,co uważam za plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem ciekaw Twoich wrażeń z przymiarki, bo pojedynek naprawdę wyrównany.

 

Nawet bardzo wyrównany - widać zresztą po wynikach ankiety ;)

Za to GS jest mniej czytelny w kiepskim świetle, chociaż to już taka wada trochę na siłę.

 

Moim zdaniem wybór sprowadza się do tego, czy chcesz "more dressy", czy "more casual" W pierwszym wypadku GS, w drugim AT.

AT w wersji 41,5 mm jest generalnie większym zegarkiem, więc trzeba koniecznie go przymierzyć przed zakupem. A w tej wersji chyba jest już nie do kupienia w salonach, musiałbyś mierzyć w master coaxial z częściowo wybłyszczoną bransoletą i bez ramki wokół daty.

 

 

Już odpuszczając kwestie ekonomiczne to rzeczywiście trafiłeś w sedno sprawy.

Osobiście nie odbieram GS jako "nudnego" czy "sterylnego", ale faktycznie AT jest bardziej sportowa.

No cóż - oby przymiarki się udały :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.