Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Flaming

Elida - mechaniczny, prawdopodobnie lata '50 - RENOWACJA ??

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, znalazłem zegarek po dziadku. Jest raczej w opłakanym stanie, z tego co udało mi się ustalić, prawdopodobnie sięga lat '50, może wcześniejszych.

Nie wiem o nim nic, poza tym, że kiedyś rzekomo był u zegarmistrza w naprawie i nie został do końca naprawiony, bo coś podobno "za bardzo się zużyło". Sama koperta, jak widać na zdjęciach, też jest po przejściach. Zegarek da się nakręcić i niby chodzi (wskazówki się poruszają), ale nie nosiłem go, nie wiem jak długo chodzi i czy prawidłowo.

 

Czy tego typu zegarek da się / warto reanimować ? Czy jest w ogóle coś wart w takim stanie ?

 

post-90102-0-48303400-1488139890_thumb.jpg

 

post-90102-0-03464900-1488139903_thumb.jpg


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chociaż byś go wytarł szmatą do zdjęcia ;) i jesteś na forum już prawie rok a pytasz o wartość zegarka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mogłem go nieco wyczyścić, to fakt. O wartość pytam, bo dla mnie to jest zabytek, a wydaje mi się, że wycena takich przedmiotów to sprawa mocno indywidualna. Także na sprawach technicznych się nie znam, zatem jego ewentualna przydatność do dalszej eksploatacji jest dla mnie zagadką.

 

Proszę chociaż o wstępną diagnozę, czy to kompletnie bezużyteczna rzecz, czy może warto by się nad nią pochylić.


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dziadku to zawsze warto...z sentymentu....ja bym najgorszego dziada ratował jezeli należą do bliskiej mi osoby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla obcych osób nie związanych z dziadkiem taki zegarek nie będzie miał wartości,dlatego inwestycja w ten zegarek w perspektywie sprzedaży obcym to wyrzucenie pieniędzy w błoto.,Jeżeli sam nie jesteś zainteresowany zegarkiem po dziadku to najlepszy biznes zrobisz sprzedając go innym wnuczkom dziadka(chyba że jesteś jedynym wnuczkiem).,Dobrze jest w takim wypadku udokumentować autentyczność zegarka (zdjęcia dziadka z tym zegarkiem), wtedy potencjalni nabywcy są chętni zapłacić dużo więcej.,   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli się go umyje, to stan nie będzie wcale taki opłakany... w środku też nie siedzą jakieś dziwy, tylko niemal na bank któryś z najpopularniejszych werków, więc naprawić się da. ot, klasyka tamtych lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wobec tego spróbuję się za niego wziąć. Nieco martwi mnie stan koperty, ale może coś tam się odnowi. Pytanie, czy można również zregenerować tarczę... Muszę poszukać jakiegoś sensownego zakładu (pasjonata) w Poznaniu. Wiem, że był kiedyś taki wątek o dobrym zegarmistrzu w tym mieście i utknął mi w pamięci zakład na Gwarnej.

Gdybyście mieli jakieś inne namiary, będę wdzięczny.

Z góry dziękuję.


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kopertę to trzeba ocenić po umyciu. Natomiast tarczy bym nie ruszał. To jest zegarek, który ma swoje lata, tarcza jest jeszcze b. czytelna. Przeglądam to forum od paru lat, oglądam masę polskich aukcji i dochodzę do wniosku, że nasi rodzimi "odnawiacze" nadają się tylko do malowania kompletnych trupów, którym i tak ich twórczość nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym odświeżyć temat, gdyż przemyślałem sprawę i chciałbym zegarek poddać renowacji.

Na początku szukałem informacji na temat firmy Elida, znalazłem tylko suche fakty z niemieckiej "encyklopedii zegarkowej" https://watch-wiki.org/index.php?title=Elida_Watch_Co. . Niewiele informacji. Co ciekawe, w owym czasie powstało zapewne wiele podobnych modeli, takich jak Pallas, Eto (?), a wszystkie nawiązują stylem do Atlantica - poniżej kilka zdjęć:

 

post-90102-0-28824300-1515931578_thumb.jpg

post-90102-0-08041300-1515931588_thumb.jpg

post-90102-0-63626100-1515931599_thumb.jpg

 

post-90102-0-84063400-1515931618_thumb.jpg

post-90102-0-55129600-1515931630_thumb.jpg

 

post-90102-0-27256100-1515931661.jpg

post-90102-0-10565200-1515931673.jpg

 

post-90102-0-14500900-1515931712_thumb.jpg

 

Nie wiem, czy wspomniana Elida nawiązuje jedynie stylem do innych producentów, czy może to "podróba" Atlantica, w każdym razie pamiątka rodzinna, którą chciałbym wskrzesić.

W związku z tym mam mnóstwo pytań i liczę po cichu na pomoc obeznanych w temacie osób na tym forum.

 

 

Tu stan zegarka po wstępnym wyczyszczeniu (na tyle, ile umiałem i na ile się nie bałem, że uszkodzę):

 

post-90102-0-80449200-1515931857_thumb.jpg

post-90102-0-26977900-1515931868_thumb.jpg

post-90102-0-44571200-1515931882_thumb.jpg

post-90102-0-14972200-1515931894_thumb.jpg

post-90102-0-86182600-1515931906_thumb.jpg


Jak już pisałem, pytań będę mieć wiele, ale na początek podstawowe:

- z czego zrobiona jest koperta, skoro dekiel to stal nierdzewna i nie uległ uszkodzeniu, a koperta wyraźnie tak?

- jak poznać, czy w oryginale koperta była pokryta jakąś powłoką, czy tylko polerowana (chcę odtworzyć oryginalny stan)?

- czy szkiełko da się wypolerować?

- czy tarcza musi być odmalowywana w całości, czy można np. poprawić jedynie cyferki (boję się malować ją całą, gdyż pomimo podziwu dla renowatorów, zauważyłem, że nie zawsze każda czcionka odpowiada oryginalnej)?

- gdzie najlepiej dokonać kompleksowej renowacji (mechanizm + wygląd) w Poznaniu?

 

Na razie tyle. Z biegiem czasu z pewnością powstaną kolejne.

Z góry dziękuję za jakąkolwiek chęć pomocy w tym temacie.


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koperta zapewne była pierwotnie chromowana. Można oddać na ponowne nałożenie powłoki. Szkło można wypolerować w domu - pasta do zębów plus flanelka. Albo zmienić za grosze. Tarczy bym nie ruszał. Ten zegarek ma ~60 lat. Tarcza właśnie tak powinna wyglądać. I to nie jest żadna "podróba Atlantica". Atlantic nie był nigdy wielką marką, żeby miał być podrabiany. Po prostu w tym czasie takie zegarki były modne i tłukło je wielu producentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś zegarek wylądował u zegarmistrza. Na pierwszy rzut oka mechanicznie nie jest źle - będzie robiony kompleksowy przegląd, ale podobno ten mechanizm jest pancerny i nie powinno być problemów. Poniżej zdjęcie werku, które wykonałem u zegarmistrza, jak już otworzył zegarek:

 

post-90102-0-91267900-1516215231_thumb.jpg

 

 

Punktem problematycznym jest natomiast koperta i przyspawane (przylutowane) do niej pręciki do paska. Jeśli zostały tak naprawione z powodu ubytków w kopercie, to podobno ciężko będzie to trwale uzupełnić, aby na nowo przygotować kopertę do teleskopów. Zobaczymy. Sprawa szkła pleksi natomiast będzie do załatwienia od ręki. 

W pierwszej kolejności mechanika, potem naprawa koperty, ponowne chromowanie i wymiana szkła. Tarczę zostawię oryginalną.

 

Jak coś się posunie w tej kwestii, uzupełnię temat.

 

 

P.S. Czy ktoś może podpowiedzieć mi, co to za werk?


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Rupert_s
      Witam wszystkich.
      Rozpocząłem moją przygodę z zegarem kominkowym Samuel Marti z 1900 (chyba). Rodzinne znalezisko ze strychu. Chyba po dawnym upadku - pęknięty marmur, w kilku miejscach porozklejany. Działem na dwa fronty. Z jednej strony doprowadzam marmur do porządku, z drugiej rozebrałem mechanizm. Usmarowany smarem (!!), ale chyba niezbyt zużyty. Trochę tylko poturbowany. Jako, że jest rozebrany to zdjęcia w stanie rozkładu. Chodzi o taki zegar. Wychwyt Brocota.

       
      Problemy mam następujące:
      1) Pęknięty bęben sprężyny od bicia. Nie mogę znaleźć takiego samego - chyba dość nietypowa wysokość. Czy to się daje naprawić? Myślałem o ściśnięciu i lutowaniu z jakąś "łatką" z cienkiej blaszki dla wzmocnienia. Chyba nie powinno kolidować z innymi częściami mechanizmu. Próbował tego ktoś? Daje się to zrobić?

       2) Chciałem zmienić sprężyny po 120 latach, ale udało mi się dostać tylko takie szerokości 20mm. Oryginalne (chyba, bo ktoś to wcześniej rozbierał) mają szerokość 21mm. Czy myślicie, że to będzie jakiś problem?
       
      3) Czy marmur od tych zegarów był w całości klejony? U mnie widać, że w wielu miejscach amatorsko tak, ale zastanawia mnie czy górna półka była klejona w oryginale. Widoczne są bolce i są długie pionowe ściągacze na śrubach utrzymujące całość do kupy. Podobnie okrągły "garnek" na mechanizm jest mocowany na dwóch śrubach. Czy w oryginale to było dodatkowo klejone?
       
      4) Czy możecie pomóc rozszyfrować dane i historię tego zegara? Podobno cyfry te oznaczają długość wahadła i datę produkcji. W milimetrach czy w calach (9,2cala)? Z którego roku? 1900? Na innych częściach też powtarza się numer 2295.

       
      5) Czym odrestaurować "złocone" wzory na marmurze? Wygląda jak złota farba. Macie jakąś sprawdzoną?
       
      Dziękuję bardzo za pomoc. Prace będą trwały długo, zapewne miesiącami, ze względu na brak czasu. Mogę meldować o postępach. Dziękuje bardzo na pomoc intelektualną.
    • Przez czasik
      Dzień dobry 
      Kto już odbił swoją kartę kontroli Czasu pracy🤔


    • Gość fidelio
      Przez Gość fidelio
      Po pierwsze to mam nadzieję, że temat umieszczam we właściwym miejscu. Jeśli moderacja uzna, że tak nie jest, to uprzejmie proszę o jego przeniesienie. W temacie poświęconym Orisowi obiecałem, że napiszę kilka słów o tym, co się stało mojemu zegarki (Oris Aquis Date) i czy udało się coś z tym zrobić? Nie będę wdawał się w rozważania, jak to się stało, bo nie to jest najistotniejsze. Zegarek, najpewniej w konsekwencji upadku, miał styczność podłogą, a skutek był taki, że oberwało jedno ucho, dolny rant koperty, a także, jak się ostatecznie okazało, żeby bezela. Z mojej perspektywy jakiś dramat, bo to jedyny diver, jaki mi pozostał. To ten zegarek ostatecznie sprawił, że jakiś czas temu pożegnałem się zarówno z Kapitanem Coockiem od Rado jak i ze Squale 50 Atmos. No więc ten Aquis ma dla mnie wartość powoli sentymentalna, bo jest ze mną relatywnie długo... Więc jak go trochę ponad miesiąc temu wyciągnąłem z pudełka, jak mu się przyjrzałem, to wiecie sami, ...smuteczek... 
       
      Szybko też okazało się, że w przypadku takich uszkodzeń (dokumentacja zdjęciowa poniżej), w grę nie wchodzi zwykłe polerowanie, a konieczne będzie potraktowanie zegarka laserem (napawanie). I tu z pomocą przyszedł Kolega Damian Pietrzyk z Watches SPA. Po obejrzeniu zdjęć podjął się doprowadzenia Orisa do należytego stanu. Podany został wstępny czas naprawy (dotrzymany), dograliśmy inne szczegóły i bardzo szybko nadałem paczkę z pacjentem, tfu zegarkiem. Po jakimś czasie Kolega Damian odezwał się, informując mnie o tym, że przystępuje do prac nad Orisem. Na bieżąco otrzymywałem dokumentację zdjęciową obrazującą postęp prac, co bardzo mi odpowiadało, choć jednocześnie zaostrzało apetyt na to, żeby zegarek jak najszybciej trafił z powrotem do mnie. Efekty możecie sami ocenić (kolaże do zdjęcia Kolegi Damiana). Po uszkodzeniach tego zegarka nie ma po prostu śladu. Nie będę ukrywał, jestem trochę pedantyczny jeśli chodzi o swoje zegarki. Nie polega to oczywiście na tym, że ich nie noszę, trzymam tylko w pudle, bo przecież nie o to chodzi. Nie nosząc ich trudno prawdziwie się nimi cieszyć. Zwracam jednak uwagę na wszelkie detale i także z tego punktu widzenia bardzo byłem ciekaw efektów pracy Kolegi Damiana, choć oczywiście nie potrzeba wiele zachodu (wystarczy dostęp do Facebooka), aby przekonać się, jakie cuda Kolega Damian potrafi wyczarować ze zmęczonych zegarków. Sami więc oceńcie, bo zdjęcia mówią więcej niż to, co jestem w stanie napisać. Ale znowu jest tak, że krawędzie są ostre, wyraźnie poodcinane. Na uchu taki szlif, jaki tam była zęby bezela już nie straszą. W związku z pracą nad zębami bezela trzeba było wyjąć jego ceramiczną wkładkę, bez uszkadzania jej, a następnie na powrót równo ją zamontować. Wszystko to udało się doskonale. O skali mojego zadowolenia niech po prostu świadczy to, że ja już odpakowałem zwrotną przesyłkę z zegarkiem (zegarek był bardzo porządnie zabezpieczony) to cieszyłem się bardziej niż wtedy, gdy zegarek po raz pierwszy do mnie przyjechał.
       
      No więc na koniec, w ramach pewnego podsumowania, mogę tylko polecić Kolegę Damiana Pietrzyka z Watches SPA. Mój zegarek to dowód na to, że przy odpowiedniej wiedzy, doświadczeniu oraz zapleczu technicznym, można sobie poradzić z naprawdę trudnym przypadkiem. I jeszcze jedno, w tym przypadku widać także coś jeszcze, co w mojej ocenie jest wartością samą w sobie, wielką pasję, która jest warunkiem koniecznym perfekcji ?





    • Przez greg_lobinski
      Cześć,
       
      macie oświadczenia z renowacją zegarków w Lublinie? Mam kilka do renowacji, czy są zegarmistrze z nutką jubilerstwa?
       
      Pozdrawiam,
      Grzesiek


    • Przez RTK-WGM
      Nasz kolega forumowy organizuje płatne, ale praktyczne
       
      WARSZTATY RENOWACJI SKRZYŃ ZEGAROWYCH I KONSERWACJI  MECHANIZMÓW

      Budowa * styl * technika * naprawa i odnawianie

      15 - 16 lutego  2020r.
       
      program :
      Sobota
      rozpoczęcie , godzina 10.00
      1. rozpoznawanie i klasyfikowanie stylów,
      2. próby datowania na podstawie obudowy, mechanizmów, technik stolarskich,
      3. techniki budowy skrzyń zegarowych
      4. techniki wykończeń
      5. zajęcia praktyczne :
      - zapoznanie się z narzędziami
      - analiza uszkodzeń
      - demontaż
      - naprawa ubytków
      - oczyszczanie powierzchni
      6. W trakcie zajęć poznamy kolejne tajemnice :
      - techniki fornirowania
      - intarsja , inkrustacja
      - podkłady pod fladrowanie i hebanizowanie

      około godziny 18.00 zakończenie zajęć, luźne dyskusje nie tylko o zegarach .

      Niedziela
      1. krótka powtórka teorii z dnia poprzedniego
      2. zajęcia praktyczne
      - barwienie
      -techniki wykończeń
      - politurowanie , woskowanie , olejowanie
      3. Techniki czyszczenia i napraw mechanizmów zegarowych.

      Każdy z uczestników otrzyma praktyczny mini poradnik z dziedziny renowacji do studiowania w domu. Zapewniamy wszystkie niezbędne narzędzia, fartuchy  oraz materiały. Na prośbę kursantów uruchamiamy mały sklepik z materiałami do renowacji.

      Terminy kolejnych warsztatów na rok 2020
      14 - 15 marca warsztaty z fornirowania  
      18 -19 kwietnia warsztaty z politurowania
      23 - 24 maja
      20 - 21 czerwca
      14 - 19 lipca pięciodniowe warsztaty
      22 - 23 sierpnia
      19 - 20 września
      17 - 18 października
      14 - 15 listopada
      12 - 13 grudnia

      Zapisy przez email
      [email protected]
      lub tel. 608 53 51 52
      Liczba miejsc ograniczona ☺

      Koszt: 450 zł / 2 dni
                   250 zł / 1 dzień
      Warsztaty pięciodniowe koszt 1.200 zł
       
      Zaliczki  w wysokości 100 zł wpłacamy na podany nr konta w wiadomości zwrotnej po zapisaniu się.
       
      Informacja ma temat bazy noclegowej, która nie jest wliczona w koszt warsztatów w momencie zapisów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.