Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
szalony amator

Tokarka Flexispeed

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem sobie nową tokarkę. Dokładnie starą nigdy nie używaną tokarkę dla modelarzy i hobbystów wyprodukowaną w latach 50-tych.

Flexispeed ( Norfolk, Meteor, Simat lathe ) Firma Flexispeed ze zmianą właściciela zmieni la się w firmę Perris a następnie Cowells. ( zobacz www. Cowells.com)

 

Właśnie przyszła:

post-89854-0-77878700-1491391342_thumb.jpg

post-89854-0-69638100-1491391372_thumb.jpg

 

Porównanie z tokarką Lorch.

post-89854-0-39472200-1491391433_thumb.jpg

 

Wrzeciennik z ciekawym rozwiązaniem napędu wzdłużnego suportu.

post-89854-0-95747800-1491391628_thumb.jpg

 

Z niecierpliwością w ciągu 15 minut dokonałem podziału na części niepotrzebne w przyszłosci:

post-89854-0-82270100-1491391579_thumb.jpg

 

Oraz potrzebne:  Może trochę przesadziłem, może poza łożem wykorzystam śrubę pociągową ( imperial gwint !) oraz części konika.

To dla tej jednej części kupiłem to cacko.

post-89854-0-47788900-1491391658_thumb.jpg

Tak to w wielkim przybliżeniu będzie wyglądało.

post-89854-0-33528700-1491391715_thumb.jpg

 

łoże po wstępnej ....2,5 godziny pracy. Jest bardzo dobrze, wygląda świetnie.

post-89854-0-04847200-1491391508_thumb.jpg

post-89854-0-74018800-1491391540_thumb.jpg

 

Teraz robota na dużą precyzyjną frezarkę,...

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łoże pięknie doczyściłeś. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) Wkopałem się w sporą robotę.

Mam nadzieję że efekt będzie zadowalający.

 

-Łoże jest teraz u szlifierza.

Złożone " twarzą w twarz" z łożem Lorch obydwa dają szczelinę w części centralnej 0,25 mm.

Na łożu Pultry 0,3 mm

Na żeliwnym blacie traserskim ok 0,1 mm.

Będzie szlifowane na precyzyjnej magnesówce. Jednocześnie z tego samego uchwytu będzie szlifowana podstawa pod headstock.

Problem mam z frezowaniem, szlifowaniem bocznych krawędzi podstawy pod headstock idealnie osiowo - pryzma z bokami 30 stopni.. Żaden ze znanych mi speców nie chce się podjąć gdy słyszy o moich wymaganiach i widzi jakość powierzchni w headstocku lorch. Swoją drogą dobrze to o nich świadczy.

Pewnie będę docierał ręcznie. Celownik laserowy już kupiłem.

- sanie będą nowe własny projekt.

- stolik poprzeczny docelowo nowy. Projekt "inspirowany" stolikiem poprzecznym Perris/Cowells.

- stolik narzędziowy obracany też nowy.

- śruba pociągowa i nakrętka nowa, trapezowa T10x 2 L. Napęd posuwu z oddzielnego silnika 24V z przekładnią ślimakową z płynną regulacją obrotów ( PWM )  prawo, stop, lewo.

- konik wstępnie wykorzystam oryginalny, ma dobrą regulację boczną trzeba będzie dostosować wysokość i sprawdzić osiowość. Docelowo drugi na uchwyty zaciskowe zegarmistrzowskie 8 mm.

 

Spełniam marzenie.... Miało być tanio, oj nie będzie... 

Mam Silniki, sterowniki silników, blat na podstawę w drodze, żeliwo sferoidalne na sanie stolik i.t.d w drodze. Frezy "malutkie" do rowków T 3 mm i frezy 45, 60 stopni (nfrf) "jaskółczy ogon" w drodze. Razem ze szlifowaniem łoża doszedłem już do granicy budżetu ( 3k pln).

Przyjdzie mi zbankrutować. :P

 

 

 

-

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
-Łoże jest teraz u szlifierza.

Złożone " twarzą w twarz" z łożem Lorch obydwa dają szczelinę w części centralnej 0,25 mm.

Na łożu Pultry 0,3 mm

Na żeliwnym blacie traserskim ok 0,1 mm.

Będzie szlifowane na precyzyjnej magnesówce. Jednocześnie z tego samego uchwytu będzie szlifowana podstawa pod headstock.

Problem mam z frezowaniem, szlifowaniem bocznych krawędzi podstawy pod headstock idealnie osiowo - pryzma z bokami 30 stopni.. Żaden ze znanych mi speców nie chce się podjąć gdy słyszy o moich wymaganiach i widzi jakość powierzchni w headstocku lorch. Swoją drogą dobrze to o nich świadczy.

Pewnie będę docierał ręcznie. Celownik laserowy już kupiłem.

Spece to szlifują łoża tylko przy wyjątkowo dużych odkształceniach, normalnie łoże się skrobie, a docieranie to błąd. Po szlifowaniu łoże wymaga tak czy owak skrobania. Celownik laserowy to jest przydatny murarzowi, żeby prosto murował ściany, :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację chcę "przymurować" wrzeciennik dający prześwit przez dwa otwory 0,2 mm z przodu i z tyłu wrzeciennika. Prześwit widoczny na ekranie za wrzeciennikiem ze źródła światła ( najlepiej skupionego ) umieszczonego na stoliku przesuwanym wzdłuż całego zakresu posuwu.

Wzdłuż całego łoża.

Przykre jest, że żadna z tokarek zegarmistrzowskich które sprawdzałem nie przechodzi tego testu wzdłuż całego łoża.

Wzdłuż posuwu stolika niektóre przechodzą ale z reguły wymagają precyzyjnego poprawienia ustawienia "0" na podziałce kątowej trochę obok kreski fabrycznej. TYMI MOŻNA MUROWAĆ ŚCIANY.

 

Dlaczego tak wielkie otwory 0,2 - 0,3 mm? Bo nie mam cieńszych wierteł.

Ale jak się rozwiąże to zadanie z geometrii mając rozstaw otworów i odległość źródła światła, można po drganiu plamki  na ekranie i zmianie jasności plamki  przed zniknięciem sporo wywnioskować.

 

Do mocowania wrzeciennika nie będę używał zaprawy murarskiej.

Jeżeli znasz lepszy "domowy" sposób sprawdzenia osiowości to proszę nie krępuj się i powiedz. 

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje se Tobie, ze osiowość maszyn sprawdza się i ustawa dopiero od czasu gdy zaczęto stosować laser? :Narzędziowiec używa do tego znanych od lat narzędzi pomiarowych, wałków pomiarowo - kontrolnych i tym podobnych przyrządów ustawczych. Najprościej jest umieścić w gnieździe wrzeciona wałek o długości łoża i przy pomocy czujnika zegarowego umocowanego na suporcie sprawdzić jego odchyłkę (góra dół i boczną), od osi, której wielkość odczytujemy z dokładnością do 0,01 mm, odchyłki korygujemy, sprawdzamy i tak aż do skutku.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje se Tobie, ze osiowość maszyn sprawdza się i ustawa dopiero od czasu gdy zaczęto stosować laser? :Narzędziowiec używa do tego znanych od lat narzędzi pomiarowych, wałków pomiarowo - kontrolnych i tym podobnych przyrządów ustawczych. Najprościej jest umieścić w gnieździe wrzeciona wałek o długości łoża i przy pomocy czujnika zegarowego umocowanego na suporcie sprawdzić jego odchyłkę (góra dół i boczną), od osi, której wielkość odczytujemy z dokładnością do 0,01 mm, odchyłki korygujemy, sprawdzamy i tak aż do skutku.

Do optycznych testów laser nie jest konieczny. Optyczne celowniki do tokarek zegarmistrzowskich znane są od XIX wieku. Niestety są bardzo rzadkie i zaporowo drogie. 

Rozwiązanie z wałkiem jest "łatwe" gdy gniazda i/lub panewki są cylindryczne, na stożkach jest zdecydowanie trudniej. Ja mam stożki, i nie zamierzam ich niszczyć ciężkim wałkiem.

Metoda optyczna pozwoli sprawdzić oddzielnie liniowość posuwu wzdłużnego, oddzielnie osiowości ustawienia wrzeciona, oddzielnie konika a następnie wszystko razem.

Test mechaniczny z wałkiem toczonym na tej tokarce wykonam na koniec i przejadę sobie po nim diatestem.

W trakcie widzę zdecydowaną przewagę metod, jak to określiłeś... murarskich.

 

P.S. celownik laserowy jest tańszy od materiału na wałek.

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W praktyce się nie stosuje laserów w taki sposób jak Ty, więc przewagi tu nie widać nawet w wyobraźni. :) Metoda musi zapewnić dokładność ok. 0,03 mm, im tokarka mniejsza tym dokładność większa. Wałki kontrolno pomiarowe  przede wszystkim stosujemy takie ze stożkami pasującym do wrzeciona, albo z nakiełkami miedzy dwoma kłami. Fakt wałki takie są dość drogie, ale narzędziowcy je maja, więc nie potrzeba kupować samemu. Prace związane z dokładnością narzędzia warto powierzyć fachowcowi, który wie co i jak to się robi, oszczędza to wiele późniejszej irytacji przy pracy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze wiem narzędziowcy mają wałki kontrolne do mini tokarek zegarmistrzowskich ze stożkami tego konkretnego headstocka Lorch.

Mają całe sterty iść i wybierać. Montaż w kłach da tylko poprawne ustawienie końcówki kła konika do końcówki kła zamocowanego we wrzecienniku. Nic więcej, tylko końcówki.  Konik i wrzeciennik mogą być ustawione skośnie a wynik będzie poprawny.

To dla tego tak lubię toczenie w kłach. To jest przewaga tej metody. Bezużyteczna do testów osiowości.

 

Nie mam konika (użytecznego ) bo zmieniam wysokość osi nad łożem.

Zastanawiam się jak wykonać poprawnie podstawę bazę pod wrzeciennik - pryzmę. Metoda kontrolna musi być użyteczna na każdym etapie skrobania.

Dziękuję,

 

P.S. 0,03 mm mnie nie interesuje.


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
P.S. 0,03 mm mnie nie interesuje.

No i tu możemy zakończyć dyskusje. Resztę Twoich wątpliwości, rozwieje byle podręcznik traktujący o remoncie maszyn.  


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-89854-0-75164300-1491741110_thumb.jpg

 

post-89854-0-10659600-1491741131_thumb.jpg

 

0,03 mm mnie nie interesuje.

 

Dla zrozumienia skali wałek ma długość 120 mm.

Czujnik zegarowy 40mm.

resztę widać.

 

 


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie nie ma takiej możliwości, chyba, że wałek toczony na tej tokarce, a wtedy pomiar niczemu nie służy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wszystko widać, ale jak się okazuje  muszę wyjaśnić.

1.wałek z podtoczeniem z JEDNEJ strony.

2.Pomiar po stronie konika

3.Pomiar po odwróceniu wałka podtoczeniem do wrzeciennika, przed odwróconym zamontowaniem przejazd stolika o 120 mm.

 

Poza sprawdzeniem jakości posuwu i ustawienia konika już rzeczywiście niczemu nie służy i jest niemożliwe.

Proponuję zakończyć tę rozmowę.

 

P.S.

Nie jestem już młody ale ciągle jestem naiwny i już się nie zmienię.

Wyobraź sobie że oczekiwałem innej odpowiedzi:

 

N.p. Mam frezarkę i wiem jak ! 

Spójrz zróbmy to tak:

post-89854-0-63503500-1491752467_thumb.jpg

 

i z tego samego ustawienia frezarki po zmianie narzędzia można frezować podstawę pod headstock.

 

O.K. wiem że to niemożliwe.

 

No to sobie pogadaliśmy.

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja wiem jak, jednak remontu to się nie robi na frezarce, chyba że wykonujemy nowy element, albo zmieniamy budowę w jakimś dużym zakresie. Nadal nie rozumiem w czym masz/maja fachowcy tu problem.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

".... się nie robi na frezarce ...."  ". ...się nie robi na szlifierce..." " się nie mierzy optycznie..." ".... to jest praktycznie niemożliwe....".

Poza tobą nikt nie ma problemu.


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, pomoc musi być po myśli, bo inaczej wkurza a nie pomaga, a chęciami piekło jest wybrukowane. mimo wszystko powodzenia. :D


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko dziękuję. :rolleyes:

 

Celem było wykonanie podstawy pod wrzeciennik.

Nie pisałem tego, że podstawa  musi być w równoległa do łoża i w osi łoża. Jesteśmy na forum narzędzi zegarmistrzowskich.

Podstawa wrzeciennika była o około 4,7 mm powyżej powierzchni łoża. Nie,  napisałem bzdurę! Była 4,7 mm powyżej krawędzi początkowej łoża oraz  " nikt nie wie" jak w stosunku do powierzchni łoża.  Pisałem o mierzonej szczelinie w środkowej części łoża  0,1 mm. Ślusarz narzędziowy zmierzył 0,06-0,07 mm. Lepiej, ale ciągle ŹLE!

Gdyby łoże było idealnie równe wystarczyłby precyzyjny  pomiar przy ustawianiu bo obróbki łoża i obróbka w płaszczyźnie równoległej do zmierzonej i ustawionej.

To łoże trzeba było obrobić do płaszczyzny i z tego samego mocowania wykonać obniżenie podstawy a następnie wykonanie pryzmy.  Krawędzie pryzmy oczywiście równolegle do osi łoża.

 

To zostało wykonane, bardzo dobrze, sprawnie i terminowo. Jestem pod wrażeniem.

 

Pomimo kategorycznej opinii "tego się nie robi na frezarce.... szlifierce" zdecydowałem sie na obróbkę wstępną  podstawy frezowaniem;

1. podstawa od spodu "łapy" do zamocowania w podstawie frezowane po ustawieniu na łożu, następnie szlifowane.

2. spodnia część podstawy zabielona tylko frezowaniem.

3. tylna część podstawy do montażu podstawy pod podzielnicę frezowana i szlifowana.

 

Po odwróceniu i precyzyjnym ustawieniu najpierw było szlifowane łoże do głębokości 0,07mm!

Następnie szlif podstawy obniżony na głębokość 2,7 mm do wysokości 2 mm powyżej łoża.

Zrezygnowałem z wyrównania powierzchni do tej samej wysokości  ze względu na małą ilość materiału od frontu.

 

Widziałem testy diatestem, wzdłuż całego łoża. :rolleyes:

 

Pryzma jest wykonana z nadmiarem ok 0,1 mm. Jest szczelina pomiędzy wrzeciennikiem i podstawą. To będę docierał, skrobał ręcznie.

Udało mi się wypożyczyć liniał traserski, robię właśnie skrobak. 

post-89854-0-05201300-1492012785_thumb.jpg

post-89854-0-41480900-1492012803_thumb.jpg

post-89854-0-56593700-1492012824_thumb.jpg

post-89854-0-34813300-1492012845_thumb.jpg

......

 

 

 

 


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... a widzisz - teraz wiem o co CI chodziło  :D

 

Tyle, że "poziom"   w tej sytuacji to małe piwo - teraz to ciekawe jak się wzdłużnie ustawiło wrzeciono do konika... no fajnie, jak to napisać - chodzi o korekcję   " przód - tył" konika.

Konik ma regulację/przesunięcie ?

Niby jakaś śruba tam jest, ale...

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poziom to nie było małe piwo, więcej dopuszczam że mogą być jeszcze odchyłki.

 

Podstawa pod wrzeciennik jest szersza od dolnego profilu wrzeciennika WW Lorch.

Pisałem, że jest szczelina między podstawą a spodem wrzeciennika, to znaczy, że powierzchnie pod kątem 30 stopni są za szeroko.

Tak sobie życzyłem!.

Ciekawostką jest, że pasuje prawie idealnie wrzeciennik Pultra. Wystarczało by drobne dotarcie np pastą polerską 1500 pomiędzy podstawę i wrzeciennik i suwanie 2-3 minuty.  Szkoda że to 10-ka i nie to było celem. Ma być 8-ka i to Lorch.

 

Konik, flexispeed ma regulację boczną  " prawo lewo"  wysokość jest stała i jest niżej, ma wysokość deklarowaną 2" a wrzeciennik jest około 52,1 mm  

Czy są osiowo? Nie mogę odpowiedzieć. Takie wstępne przygotowanie podstawy powoduje, że wrzeciennik ma dwa stabilne położenia przy dociśnięciu do jednej lub drugiej krawędzi podstawy.  To "bujanie się" wrzeciennika naprzeciwko konika kieł w kieł wygląda bardzo dobrze wychylenia wyglądają symetrycznie na strony.  Ale to żaden pomiar czyli .... nie mogę odpowiedzieć.

 

Dalszy plan, kolejność prac bardzo skrótowo.

- zamontowanie na istniejących saniach posuwu pionowego z celownikiem laserowym ustawionym w osi łoża i pozostawienie tylko regulacji pionowej.

- sprawdzenie osiowości posuwu wzdłużnego. Wystarczy ekran z papierem milimetrowym kilka metrów od celownika laserowegoi przejazd pełnego zakresu posuwu.

- korekcja i wykończenie ręczne powierzchni skośnych wzdłuż łoża.

- mając sanie (te lub nowe planowane, surowczyk przyjedzie przed świętami), posuw wzdłużny -śruba pociągowa lub ( co jest planowane ) zrobię posuw dźwignią mam.... strugarkę !  Materiału do strugania nie muszę mocować stoi na wprost łoża. 

Taką "strugarką" wykończę podstawę pod wrzeciennik kontrolując ustawienie osiowe.......

 

Trochę to potrwa.

 

P.S.

Mariusz, adres i telefon znasz, zapraszam.

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz posuw  robić to może zastanów się nad śrubą kulową... będzie prawie bez luzów. Trapez tego nie  osiągnie.

Np coś takiego  https://www.olx.pl/oferta/sruba-kulowa-fi-12-400mm-sfu1204-z-nakretka-cnc-drukarka-3d-laser-CID767-IDi1F11.html#c9fa58da82.

I nie przejmuj się skokiem - to normalne i działa OK ;)

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powolne postępy prac nad moją nową tokarką:

 

Jest blat, sterowanie silnikiem głównym 250 W 24VDC, jest sterowanie silnikiem napędu śruby pociągowej wzdłużnej, obroty od 28 sek/obrót do 1 sek/obrót śruby TR10x2. 

Właśnie odebrałem nowe sanie i stolik poprzeczny, na zdjęciach razem ze stolikiem narzędziowym z moich starych zapasów.

Może w tym roku skończę....

 

post-89854-0-40016600-1495710530_thumb.jpg

post-89854-0-57406600-1495710569_thumb.jpg

post-89854-0-33831100-1495710592_thumb.jpg


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Skoro się zdecydowałeś na przenoszenie napędu przez śrubę 10x2 trapez to....zanim coś zaczniesz sobie załatwiać zrób spis czego potrzebujesz i daj znać.

Śruba to nie majątek ( choć i taką mam ) ale  zestaw nakrętek to już inna sprawa.

Na udawanie bezluzowej  potrzeba odpowiednio dorobionego zestawu dwóch - najlepiej odpowiednio wytoczonych z kołnierzami, by można było je blokować między sobą bez dodatkowych elementów.

 

EDIT

 

Zrobiłeś osobny silnik do napędu suportu ?

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie oddzielnego i niezależnego napędu do śruby pociągowej (pomijając CNC) jest moim zdaniem bardzo nowatorskim rozwiązaniem, w związku z tym mam pytanie.

Czy sterowanie silnikiem śruby pociągowej będzie w jakiś sposób zsynchronizowane z silnikiem głównym?

Czy może będą to dwa niezależne obwody i każdym silnikiem będzie się sterowało oddzielnie i niezależnie i czy przy niezależnym sterowaniu silnikiem śruby pociągowej będzie istniała możliwość nacinania gwintów o różnych skokach.  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Zgadzam się, to może dziwne rozwiązanie.

Z drugiej strony czym to się różni od klasycznych rozwiązań?  Moim zdaniem szczegółami.

Będzie sprzęgło mechaniczne rozłączające napęd wzdłużny.

Traktuję to jako wstęp do układu na silnikach krokowych, zrezygnowałem na tym etapie ze względów budżetowych, ale miejsce na silniki i na całe sterowanie wewnątrz dębowej podstawy już jest.

Napęd wzdłużny z takim zakresem regulacji może być przydatny przy toczeniu ale buduję go tak z innych powodów:

1. Wyobraź sobie frezowanie koła zębatego powiedzmy 70 zębów.  70 razy kręcenie małą korbką w jedną stronę, 70 wstecz. Do tego kręcenie korbą podzielnicy. Ja dostaję pierdolca i jeszcze ręka boli a co najważniejsze malutki stolik mała korbka najdrobniejsze luzy na posuwach i efekt t.j. jakość ciągle niezadowalający.  Jeszcze kilka takich frezowań i ta monotonia zabije moje hobby. Nie mogę do tego dopuścić.

2. To będzie również strugarka do tarcz, wykorzystam oryginalny stolik i sanie do montażu tarczy na płaskiej podzielnicy. Znowu płynny posuw poprawia znacząco jakość.

3. W planach jest również kolumna mocowana na płycie stalowej na której stoi łoże. To będzie również frezarka z mechanicznym posuwem wzdłużnym .

Może kiedyś skończę.

Dzisiaj stoi w pudle i czeka, a ja zabawiam się repetierem na lorchu.

 

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.