Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Potato

Zegarek Thussy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

 

Dostałem od wujka taki wynalazek, niestety niesprawny. Chciałbym go uruchomić, ale w internecie nie mogę znaleźć żadnych informacji na jego temat.

Na werku jest tylko napis "swiss made". Dekiel jest lepiej opisany, ale mi nic to nie mówi...

 

Potrzebuję informacji, gdzie mogę szukać części do tego mechanizmu. Chętnie poznam też historię tego zegarka :)

 

post-85171-0-01824300-1495364490_thumb.jpg

 

post-85171-0-70496500-1495364693_thumb.jpg

 

 

Jeszcze szybkie pytanie - mam stary szwajcarski (?) zegarek na sprzedaż, ale nie chcę na siłę "nabijać" postów. Czy w dziale Vintage jest temat kupię/sprzedam?

 

 

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam

Piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiego działu w Vintage, poza tym zasady obowiązują na całym forum. Napisz do administratora o otwarcie dostępu do działu sprzedam.

 

To marka wytwórcy Germaine Tripet, zarejestrowana w 1943 roku. Obszernej monografii raczej nie znajdziesz.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedź :)

 

Myślałem, że tutaj też zjadę temat na wzór tego z działów radzieckiego i polskiego - kupię/sprzedam/zamienię

Zaraz napiszę do administratora. Dzięki :)

 

A wracając jeszcze do głównego tematu. Mechanizm zegarka to jakiś bardzo unikalny wynalazek? Czy da radę znaleźć do niego części zamienne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A wracając jeszcze do głównego tematu. Mechanizm zegarka to jakiś bardzo unikalny wynalazek? Czy da radę znaleźć do niego części zamienne?

 

Zegarmistrze starej daty maja czasem tego pełne kartony po butach, może któryś będzie się chciał wziąć za ten "unikalny wynalazek". Mechanizm to Baumgartner 134 z wychwytem kołkowym, nie jest z tych najgorszych ma jeden kamień.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zaczekać na bardziej doświadczonych. Co ciekawe, na tarczy podano (po francusku), że mechanizm ma 15 kamieni. Wtedy raczej nie łgano w żywe oczy, dając łudzące napisy w stylu "15 stars" itp.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale te drobne napisy ktoś doskrobał piórkiem technicznym na zajezdniach prac ręcznych po lekcjach.  :D


PS
Obejrzałem strony z innymi zegarkami o tej nazwie, maja na tarczach 15 kamieni, ale maja tez inne werki.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Piotrze, możesz mnie pan zabić nawet :)   Mam kilka takich mechanizmów i po pierwsze w jednym wypadku kłamali.  Pisze że ma 1 kamień a ma 2.  W zasadzie to ma komplet na balansie czyli w sumie 4 :) kamienie.   A na zdjęciu autora tematu patrze i patrze i jawnie widzę że widzę 5 przynajmniej.  W moich mechanizmach jest po prostu >wgniotka< na olej i to wszystko.

 

Późno- ale zrobiłem jeszcze fotkę, łożyskowanie czopów wygląda tak:

 

8943491300_1495403461_thumb.jpg

 

 

W niedawno zaś nabytym na pchlim targu zegareczku o wdzięcznej nazwie Lucerne jest wprawdzie zgodnie z prawdą aż jeden kamień.  Za to zegarek dozbrojony w datownik i wykazuje dokładność chodu jaka przystoi w pełni ukamieniowanym helwetskim zegarkom.

Przynajmniej tym co mają po 17-cie :)

 

No i dla odmiany prawie dokładnie taki sam jak autora tematu:

 

8705771800_1495404622_thumb.jpg

 

Wątpię czy komuś chciało się we wszystkich dopisywać ilość kamieni.

 

(autorze- potrzebujesz części to ci podeślę za obietnicę spłaty - kiedyś tam-   w postaci piwa :lol:

:huh:   w sumie po co ci cześci?   Mi się nie chce rozkręcać to dostaniesz cały mechanizm.  Kamienie już masz :) a czopy chyba są średnicami takie same.   Tak mi się zdaje- no bo komu chciałby się robić jakieś extra? )


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może kłamią, a może nie mają wiedzy (mówię o Ranfft Watches), przecież modyfikacja takiego mechanizmu i dodanie kamieni jest proste, a Baumgartner sprzedawał swoje mechanizmy jako surowe. Z drugiej strony łożyska oprawione nie muszą być kamienne, szczególne w tego typu mechanizmie (buksy - tuleje) trzeba by obejrzeć w realu i samemu policzyć, ze zdjęcia nie ma możliwości. Tarcza w tym zegarku wygląda w porównaniu do innych byle jako, może była tylko poprawiana...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może niech autor zamieści lepsze zdjęcie, takie >makro< jak ja wstawiłem.   Będzie lepiej widać co tam siedzi :)

 Ja tam mam wrażenie że są tam jednak kamienie.   Oczywiście modyfikacja nie byłaby trudna i właśnie wpadł mi do głowy pomysł żeby tą moją lucerne tak przerobić :)    Wypas by był .


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałem się takiego odzewu :)

Dziękuję bardzo za wszystkie informacje.

 

Byłem z nim u wszystkich zegarmistrzów w moich okolicach, ale nikt nie chciał podjąć się naprawy ze względu na brak części, dlatego sam zabrałem się za ich poszukiwanie :)

 

 

Do dyspozycji mam tylko telefon, który nie posiada trybu makro :(  Udało mi się zrobić jedynie takie zdjęcie:

 

post-85171-0-48696100-1495444748_thumb.jpg

 

Może pomoże w ustaleniu, co tam dokładnie siedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie jakaś uszlachetniona wersja. Myślę, ze można się tych 15 kamieni doliczyć.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie jakaś uszlachetniona wersja. Myślę, ze można się tych 15 kamieni doliczyć.

Teraz widać dobrze. Czternastu na pewno można się doliczyć, to i piętnasty się pewnie znajdzie. :)

Byłem z nim u wszystkich zegarmistrzów w moich okolicach, ale nikt nie chciał podjąć się naprawy ze względu na brak części, dlatego sam zabrałem się za ich poszukiwanie :)

Trudno znaleźć chętnego do naprawy zegarmistrza, bo roboty dużo, a nie ma gwarancji, że się uzyska jakieś zadowalające efekty. Klienci z tymi zegarkami najczęściej  wracają kilkakrotnie z reklamacjami do poprawek, czyli oznacza to dużo dodatkowej darmowej roboty.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem już wszystko :)

Pozostaje mi tylko szukać majstra z odpowiednimi umiejętnościami...

 

 

Wasza wiedza jest imponująca! Wielkie dzięki za pomoc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol:

Właśnie, gdzie wepchali 15?

W sumie 4 na balansie, 2 na wychwycie i 8 na widocznych osiach= 14

:huh: 

 

Potato- a weź rozkręć- zobaczymy :D

  żartuję.

 

Nie wiem jak z punktu widzenia zegarmistrzów taki mechanizm wygląda.  Ale moje doświadczenie z nimi wskazuje że to raczej twarde zawodniki i żaden części nie potrzebował do naprawy.  Zawsze stały z jakiegoś błahego powodu typu zasyfione czy w jednym przypadku który mnie rozbawił to z powodu robala małego który wsadził łeb gdzie nie trzeba.

  Konkretnie to nie w sam mechanizm wlazł- tylko przez dziurę w szybce na cyferblat i sekundnik go za łeb z minutową wskazówką złapał :lol:


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak z punktu widzenia zegarmistrzów taki mechanizm wygląda.  Ale moje doświadczenie z nimi wskazuje że to raczej twarde zawodniki i żaden części nie potrzebował do naprawy.  Zawsze stały z jakiegoś błahego powodu typu zasyfione czy w jednym przypadku który mnie rozbawił to z powodu robala małego który wsadził łeb gdzie nie trzeba.

  Konkretnie to nie w sam mechanizm wlazł- tylko przez dziurę w szybce na cyferblat i sekundnik go za łeb z minutową wskazówką złapał :lol:

Do puki jest sprawny, problemów żadnych, schody zaczynają się własnie gdy nawali, problemy dotyczą zazwyczaj wychwytu... ;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości.  Co tam pada w tym wychwycie?  Kołki się łamią- ścierają czy czy może płynie na czopach wycinając >fasolkę<

?


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zegarmistrzem, więc nie wiem z doświadczenia co tam zazwyczaj nawala, ale dlatego zastosowano w zegarkach łożyska i palety rubinowe, bo metal trący o metal wyrabia się zbyt szybko. Czyli inaczej, pewnie wycierają się i kołki i czopy i łożyska.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol:

Właśnie, gdzie wepchali 15?

W sumie 4 na balansie, 2 na wychwycie i 8 na widocznych osiach= 14

:huh:

 

15 pewnie przerzutnik na kole balansowym - wychwyt kołkowy w sumie moze mieć rubinowy przerzutnik, nikt mu chyba nie broni ;)

Widzę, że jak w Roskopfach - nie ma standardowej osi centralnej - pewnie to jakiś bliższy lub dalszy krewny :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 pewnie przerzutnik na kole balansowym - wychwyt kołkowy w sumie moze mieć rubinowy przerzutnik, nikt mu chyba nie broni ;)

Widzę, że jak w Roskopfach - nie ma standardowej osi centralnej - pewnie to jakiś bliższy lub dalszy krewny :)

Wdziałem nawet z rubinowymi kołkami. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy w którymś blaszaku z lat 70. (FHF/BFG?) topowa wersja nie miała rubinowych kołków... 

Natomiast największe kuriozum to kołki plastikowe (Parrenin). Ślicznie się to wyrabia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z założenia pewnie miały być samosmarujące. Bywały takie eksperymenty (np Tissot Autolub). Zresztą - teraz też masz tu i tam plastikowy cały wychwyt :)

Moze plastik plastikowi aż takiej krzywdy nie zrobi - pożyjemy zobaczymy :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, z założenia miało być tanio i nic więcej, myślę. W Parreninie (a raczej w jego azjatyckiej wersji, którą mam w pewnym złomku) plastik pracuje z metalowym kołem wychwytu (toteż ów plastik się mocno wyciera). Nie rozbierałem tego, bo mam dwie lewe ręce, ale oglądałem w dużym powiększeniu i widać było zniszczenia :). Autolub ma z kolei plastikowe i koło, i kotwicę, co się chyba lepiej sprawdzało, sądząc po w sumie sporej liczbie sprawnych mechanizmów z tej rodziny na rynku. Teraz w plastikowe wychwyty, z tego co widziałem, bawi się Swatch. Ale co to jest warte, to pokaże, tak jak mówisz, czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swatch Group, chcialeś powiedzieć. Najnowsze "dziecko" ETY, Powermatic 80 też takowy wychwyt posiada :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.