Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kokop

kokopoloty II

Rekomendowane odpowiedzi

Kupę lat temu założyłem taki temat a dzisiaj postanowiłem rozpocząć drugą serię :)   Mam nadzieję że będzie się wlokła jak brazylijski serial, tylko żeby akcja trochę się lepiej kręciła.

W każdym razie wredny Leonsio (czy jak mu tam było)  jest obecny jak zwykle.  Jest nim brak czasu, lenistwo i wszelkie inne plagi które bidną Isaurę prześladują (niech stracę i robię za tą Isaurę-czy jak jej tam było- pewno do dzisiaj jeszcze Leonsio ją zamęcza)

  W tym dawnym temacie chodziło oczywiście o zrobienie zegarka-zegarków.  To pozostało bez zmian tyle że z opcją > zrobić własny mechanizm :)

Pracuję nad tym podchodząc jak kozak do tematu a gdy ten Leonsio wredny rozwija całe spektrum tego co może zaszkodzić to wychodzi że, hmm, nic nie wychodzi :(   I trzeba nie tyle po kozacku co jak jeż do j......wiadomo -  startować.

Problemów jednym słowem dużo z tym cholernym werkiem własnego projektu.  No ale jestem uparty i powoli-powoli w końcu dopnę swego.

Po tych wszystkich porażkach wcześniejszych już wiadomo co jest nie tak.  A nie tak jest wszystko łącznie z materiałami które postanowiłem wyprodukować sam we własnej ogrodowej hucie.

 Tymczasem,  opanowała mnie jakaś mania robienia składaków-pasówek ze wszelkiego rodzaju śmieci zegarkowych walających się po domu.

Zrobienie takiego składaka w/g mnie to żadna filozofia.  Zegarek to w zasadzie maszyna o komplikacji nieco większej niż budowa cepa.  Tyle że to cholerstwo raczej małe jest.    Ja to mówię z punktu widzenia mechanika maszyn przemysłowych a nie zegarmistrza.

Zegarmistrz, albo raczej częściej spotykana odmiana- Zegarmiszcz to takiemu pierwszemu z brzegu dzięciołowi jak ja albo ty to wyjedzie że tam jakiś szpryngiel z remontuaru wyskoczy i przez to holajza nie trybi a kosztować to będzie dużo dukatów bo on to musi kinetyczno-fizycznie płaskoszliwierzem to obczochrać na gładko.

Tak więc ja żadnych (bez urazy zegarmistrzów) wyszukanych nazw podzespołów z uporem maniaka używać nie będę.  Dla mnie zegarek składa się z kół zębatych, osi, śrub, sprężyn itd....  Do zrobienia których potrzebne są pilniki, cyrkle, młotki, wiertła itd...

I oczywiście trochę czasu rozmiękczanego piwem- albo czym kto lubi :)

 

Ostanio pod wpływem tematu Brąz i miedź tak mnie naszło i zrobiłem kilka takich swoich ulepów.

 

4705872800_1497686063_thumb.jpg

 

8449277900_1497686114_thumb.jpg

 

4704271400_1497686152_thumb.jpg

 

mechanizm i tarcza ze starej Avii która mi się nie podobała, koperta z Lanco a reszta z tego co się nawineło.  Jedynie koronkę dorobiłem.

 

Chciałem też pokazać ulepa którego nazwałem Blured. Skończyłem go wczoraj wieczorem

Powstał ze strasznie zniszczonej koperty Bvler-a - tarcza z Ingersolla - mechanizm P 7046 wydłubany z nieopisanej wprost szpetoty Rotary który walił po oczach tak  że maską spawalniczą raczej trzeba było chronić paszczę. Wskazówki od cholera wie czego tyle że pocienione i przepolerowane.

Farba na tarczę ze spaya który znalazłem w bagażniku swojego grata (VW Blue- cośtam).   Pasek z grubej skóry jakiejś części garderoby którą przywłaszczyłem.

Ponieważ grubość paska słuszna to nie bawiłem się w struganie metodą klasyczną a potraktowałem niczym kawałek płaskownika :lol:

 

4923180900_1497686859_thumb.jpg

 

5655411300_1497686893_thumb.jpg

 

6765403900_1497686940_thumb.jpg

 

Teraz idę do ogrodu postawić płot do końca żeby zwierzaki nie uciekły i odpalać będę dymarkę która wyprodukuje mi wymarzone stopy potrzebne na mechanizm


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten Blured, a koronka miodzio. Czekamy na kolejne ciekawe projekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbiórka prawie wszystkich składaków jakie ostatnio zrobiłem, poza jednym którego postanowiłem przerobić na redgrin-a , a może na grinreda :lol:

 

6770290900_1497694141_thumb.jpg

 

Najwięcej jednak pary włożyłem w strasznie zabiedzonego Roamera.  Taki zegarek prawie dziadkowy można powiedzieć bo kupiony z garścią innych za funta na bazarze. Uparłem się po prostu na niego.

Jakieś dziesiątki lat temu zegarek musiał dostać tzw. strzała i wysadziło z posady kamień z osi balansu.  Jakiś miszczu chciał to naprawić pewno ale najpierw to nie wiedział jak dobrać się do środka.  Jakimś przecinakiem chyba próbował wyrwać miskę mechanizmu zamiast popchnąć zwyczajnie szybkę.   W końcu jakoś mu się to udoło i pocarapał w środku co popadnie, urwał oś sekundnika, zgubił sprzęgło do koronki (sama oś w tych zegarkach jest dwuczęściowa) i zewnętrzną jej część.

 Kamień balansu z korpusem znalazłem w środku mechanizmu na szczęście, Nakrywkowy standardowy i przypasował pierwszy z brzegu z zapasów.  No ale samo zabezpieczenie - sprężynka oczywiście zniknęła.  Oryginalnie jest dużej stosunkowo średnicy i postanowiłem dorobić gniazdo pod posiadane sprężynki.  Uznałem że najłatwiej dorobić gniazdo na trójkątną zamkniętą.

 

5751329700_1497694915_thumb.jpg

 

leży sobie :)  w czasie jak opracowywałem strategię montażu.

 

Po zamontowaniu i przypięciu kamienia

 

3251920700_1497694991_thumb.jpg

 

Więcej roboty było z ośką sekundnika.  Postanowiłem dosztukować dorabiając tulejkę o średnicy 0.45 mm z otworem na wylot 0.25 mm. Całość długości 1.2mm.   Tulejka robi teraz po pierwsze jako czop osi a po drugie umożliwiła wprawienie brakującego kawałka  osi pod sam sekundnik, który również zaginął.  Dorobiłem w miarę podobny do oryginału.

Zdjęcia niestety robione telefonem który zresetowałem a nie kumam jak Huaweiu robi się odzyskiwanie z chmur gdzie kopie wszystkiego niby porobił.  Tak przynajmniej twierdził.

 Zegarek pięknie cyka :) ale niestety śpieszy znacznie.  Najpiewniej włos namagnesował się bo na oko wygląda jakby z jednej strony był twardy a pracuje druga połówka.  Niestety nie posiadam ustrojstwa do demagnetyzacji a na mojej dzielni :)  i okolicy to w zasadzie ja jestem najlepszym zegar-miszczem :D.

Tak więc przy okazji kiedyś zamówię cóś od chińczyków do demagnetyzacji


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie skończyłem zegarek z eksperymentalnym >kuciem< :)  materiału na tarczę.  Pomysł podsunął mi młotek którym w pracy dokunuję drobnych regulacji w ustawieniu narzędzi maszyn cnc :lol: .  Ma fajnie oklepane czoło.

  Do zegarka dorobię jeszcze pasujący pasek i ew. wskazówki pod kolor, ale to po pracy

 

4131008800_1498459204_thumb.jpg


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe rzeczy wyczyniasz. Pomimo, że to na razie stare składaki to potencjał w tym duży.

Se dodam do obserwowanych  :) i czekam na kolejne.


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek idzie sobie do roboty, zakłada zegarek i stresuje się żeby go nie podrapać przypadkiem.   A ryska prędzej czy później jakaś będzie i mamy stresa.   Wracamy styrani i zamiast odpoczywać to szmatka, pasta jakaś i trze się żeby ryskę zlikwidować.

  A że osobiście za Casio nie przepadam specjalnie a poza tym to dosyć odstające a łapy pcham tu i ówdzie - w pracy. To nosze sobie Lorusa prawie 100% z plastiku.  Prawie bo bateria chyba trochę jakiego metalu ma :huh: i całkiem odporny zawodnik z niego.

Wiele już ze mną przeszedł, no ale ileż można?

  Tak więc postanowiłem zrobić zegarek 100% odporny na rysy :lol:    Żeby to było możliwe to wymyśliłem sobie że najlepiej jak będzie z samych rys się składał.

 No i ulepiłem dzisiaj- znaczy wczoraj zacząłem.

Mała się patrzy na mojego ulepa i mówi:

  Ale Chupacabra ci wyszła :lol:

Wprawdzie uważam że to on to powinien być chyba Chupacaber ?

Zresztą, płeć zegarka to mało istotny problem

 

3585582000_1500147683_thumb.jpg

 

1142146200_1500147728_thumb.jpg

 

Plan na jutro to wydłubać koronkę, klamerkę i pasek.   Oczywiście zielony :)

albo czerwony.

 

Przy okazji  zrobiłem sobie podejście próbne do szlachetnej japońskiej sztuki tsuiki :P.  U nas raczej znana pod terminem> młotkowanie.   No ale trzeba przyznać że japończyków kilku jest co wyklepać cuda potrafią no i mnie to 100 lat świetlnych brakuje do tego.   

Nawet casio jubileusza wymłotkowało.    Tylko proszę nie piszcie że na to wpadli bo mam chochlę dżapańską młotkowaną w czasach gdy w casio na chleb mówili byp.  A zegarek z taką tarczą to cho-ch, dawno temu widziałem.

Tylko dlaczego teraz dopiero to zrobiłem?


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nałożony sobie plan wykonałem :)

Tyle że z rozpędu zapomniałem ogradować klamerkę

 

7127919200_1500224232_thumb.jpg

 

8899742900_1500224264_thumb.jpg

 

2640981200_1500224299_thumb.jpg

 

1792836000_1500224330_thumb.jpg

 

5947643900_1500224367_thumb.jpg


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.