Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość ZETES

Poznajmy się... część pierwsza - tylko dla pioniery2

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZETES

Witam.

Nareszcie powstała strona i forum dla nas, miłośników zegarów i zegarków. Niestety. Jak na razie jest tu trochę "drętwo". Aby przełamać "pierwsze lody", proponuję trochę napisać o sobie i naszych zegarkach. Poznajmy się!

Zacznę pierwszy.

Jestem z Łodzi. Mam 29 lat i jakieś 1,5 roku temu wróciła fascynacja z dzieciństwa: zegarki. Będąc dzieckiem, przez moje ręce przewinęło się dużo różnych czasomierzy, głównie produkcji radzieckiej. Większość z nich, po jakimś czasie, ulegała dziwnej skłonności do zatrzymywania się, a po próbie naprawienia, moje zegarki nie chciały już chodzić. Może 10-cio letni chłopak nie powinien bawić się w zegarmistrza?

Marzeniem tego 10-cio letniego chłopaka był zegarek Atlantic, ale w tamtych czasach to było coś. Nie każdy mógł sobie na takie cudo pozwolić. Ja, a zwłaszcza moi rodzice, nie mogli. Minęło kilkanaście lat i przypomniałem sobie o mojej fascynacji. Zacząłem zbierać Atlantiki, ale tylko te stare. Zdobywając wiedzę z książek i internetu zacząłem dostrzegać inne marki. Zegarki mechaniczne są wspaniałym materiałem na poszerzanie wiedzy. Złożoność konstrukcji, precyzja i kunszt wykonania pozwalają docenić pracę i pomysłowość ich konstruktorów. Zegarki Atlantic zbieram z powodów sentymentalnych, ale jeśli trafi się inna ciekawa marka, również nie przejdę obok niej obojętnie. W grę wchodzą również kwestie finansowe. Atlantic'a mogę kupić już za 100 złotych i chociaż w każdym znajdziemy prawie zawsze ten sam mechanizm (ETA, Unitas), to wybór cyferblatów jest bardzo duży. Niestety. Żeby zbierać zegarki wszelkich marek, trzeba być milionerem ;-) W takiej sytuacji pozostaje kolekcjonowanie zdjęć i opisów, co też jest ciekawe...

Zapraszam do podzielenia się informacjami o sobie i swoich kolekcjach, a moderatora strony przepraszam, jeśłi post jest w złym miejscu. Jednak "Wszystkie inne kochane marki zegarkowe" wydały mi się najodpowiedniejszym miejscem do zapoznania się ze sobą i swoimi zegarkami. W końcu jest ich tak wiele...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich klubowiczów a w szczególności Pana o loginie "zetes"!

 

Mam również 29 lat, ale Łódź to tylko miejsce pracy. Mieszkam wraz ze swoją rodziną w niewielkim mieście Głownie, którego atrakcją jest równie niewielki zalew. Ciekawych obiektów z dziedziny zegarmistrzostwa niestety tu nie ma a przynajmniej takich nie zauważyłem.

 

Tematem moich pasji są również zegarki marki Atlantic z serii Worldmaster. Wszystko zaczęło się w okolicach gwiazdki 2002 roku, podczas poszukiwania kolejnego zegarka (a miałem ich wiele). Okazja nadarzała się ku temu właściwa :)

Przeglądałem wtedy różne marki, ale moją szczególną uwagę przyciągnęła jedna - Timex. Ze wstydem muszę przyznać, że chodził mi wtedy po głowie zakup kwarcowego chronografu, ale pomysł szybko umarł w momencie kiedy dokonywałem przymiarki tego "cudu" o wadze piórka. Zaglądałem niejednokrotnie do zegarka kwarcowego (w dzieciństwie z ciekawości, a potem z powodu konieczności wymiany baterii) i kiedy przypomniałem sobie, że w tym "cudzie techniki" za 350zł może być podobnie malutki mechanizm kwarcowy to dałem sobie spokój.

Wtedy właśnie zaczęły się poszukiwania "prawdziwego" zegarka - mechanicznego, na który mógłbym spojrzeć w chwili przyjścia na świat długo oczekiwanego dziecka.

Poszukiwania były długie, ale wreszcie znalazłem wymarzony zegarek Atlantic Worldmaster PRIMA z lat 50-tych, który zakupiłem u zegarmistrza. Zegarek ten służy mi niezawodnie do dnia dzisiejszego i dlatego też zawsze będę chwalił sobie dokonywanie tego typu zakupów u fachowców. Towarzyszył mi wiernie odmierzając czas do narodzin córki jak również podczas samych narodzin. Teraz zaś odmierza szczęśliwe chwile spędzane w gronie rodziny :)

Potem był kolejny model (Worldmaster SPECIAL) również z lat 50-tych z bardzo nietypową tarczą, który kupiłem na Allegro wiedząc, że jest uszkodzony, ale oczekiwanie na efekt jaki przyniosła naprawa i renowacja koperty (broń Boże tarczy!) przyniosło mi równie dużo satysfakcji.

 

To właściwie koniec mojej skromnej historii. Choć i kolekcja jest skromna to jednak darzę ją dużym sentymentem bo od tych zegarków wszystko się zaczęło - zbieranie zdjęć, książek, a nawet kupowanie profesjonalnych narzędzi zegarmistrzowskich (nie do końca wykorzystywanych zgodnie z przeznaczeniem, choć muszę przyznać, że sprawdzanie włókien żarówek choinkowych przy pomocy lupy zegarmistrzowkiej to duże ułatwienie :). Wszystko to daje mi wiele satysfakcji choć niestety muszę przyznać, że do tego wszystkiego potrzeba jeszcze pieniędzy i czasu a z tym już gorzej o czym pewnie wie każdy kto miał dzieci (i żonę) :)

Pewnie każdy z członków klubu posiada jakieś ciekawostki (artykuły, książki itp), o których mógłby napisać i podzielić się z innymi więc jeżeli tak jest to piszcie i dzielcie się a Wasza satysfakcja będzie tym większa!

Wszelkie pytania również mile widziane - zarówno na forum jak i bezpośrednio na e-mail: [email protected].

 

Pozdrawiam:

Wojciech Kutermankiewicz


"Pierwszy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrywieczór,

Jestem Gabriel z Sieradza, mam 35 lat i również się cieszę że w końcu powstała strona internetowa dla miłośników zegarków. Dotychczas zawsze "katowałem " tym tematem moją żonę i kolegów z pracy, teraz to mam nadzieję się zmieni.Moja kolekcja to Atlantic Worldmaster i Lanco oba ponad trzydziestoletnie.Cortebert (kieszonkowy) pierwszy oficjalny czasomierz PKP po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. A także Tissot Seastar z lat 70.Oprócz tego radzieckie zegarki Poljot, Łucz i Wostok. niby nie warte wzmianki ale też pięknie odmierzają czas.Mam także mnóstwo literatury,książek, prospektów, katalogów. prenumeruję też "Biżuterię i Zegarki".Mam mnóstwo pytań do innych kolekcjonerów więc będziemy w kontakcie, OK? Pozdrawiam, Gabriel Bartkiewicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr Łukasiński

Witam wszystkich kolekcjonerów. Bardzo się cieszę ,że powstało takie forum .Mam 33 lata, od15 roku życia interesuję się zegarkami i zegarami,jestem zegarmistrzem.Przez cały ten czas kolekcjonowałem różnego rodzaju czasomierze,posiadam sporą kolekcję zegarów wiszących,budzików,zegarków kieszonkowych i naręcznych, oraz zegarów specjalnych.Wśród kolekcji znajduje się zegar latarniowy z przełomu XVII XVIII w.Od 10 lat zajmuję się zawodowo renowacją mebli stylowych i zabytkowych,dzięki temu mogłem połączyć pasję z pracą.Posiadam własną pracownię ,gdzie przywracam do życia zapomniane przez czas i ludzi zegary oraz ich obudowy.Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

dostałem dziś e-mail reklamowy, że jest taka witryna www.zegarkiclub.pl

i bardzo się z tego faktu :):) uradowałem.

Otóż mam 55 lat i prowadzę punkt sprzedaży i napraw zegarków w stolicy.

Przejrzałem Forum i jak już napisano jest narazie "drętwo" ale z czasem (mam nadzieję), że

się to rozkręci i będziemy mieli sobie wiele do pogadania :) :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich już oficjalnie w kategorii POZNAJMY SIĘ.

Jestem zaszczycony mogąc wstąpić do grona ludzi interesujących się jak i zajmujących zawodowo zegarmistrzostwem, zegarkami i zegarami, wymieniać się spostrzeżeniami i uwagami w temacie.

Ale od początku.

Nazywam się Jarosław Urbanowicz mam 32 lata i mieszkam we Wrocławiu.

Nie wiem czy mogę powiedzieć wprost że interesowałem się zegarkami ale z pwenością przykuwały moją uwagę i nie przeszedłem obok nich obojętnie. Zainteresowanie jako takie tą tematyką to jakieś lata 90 te. Generalnie zaczęło się chyba od zegarka kwarcowego jaki miał mój Ojciec a był to zegarek marki TIMEBAND z wyświetlaczem już LCD. Ojciec dostał go w wymianie ze znajomym niemcem który do nas czasem zajechał jadąc z żoną do jej rodziny w okolice Nowego Sącza. Dogadali się i zamienili. Zegarek działał znakomicie przez długie lata i Ojciec był z niego bardzo zadowolony. Do mnie trafił na koniec i ja go ..."załatwiłem"! Ale od czegoś trzeba zacząć i tak pechowo że od tego zegarka!? Mam go teraz w całości ale jest martwy. (chętnie bym go uruchomił ale brak mi części!) Później byłu ZARJA i inne rosyjskie... co z nimi... nie pamiętam!

Cóż. Wszystkiego opowiadał nie będę.

Moim sukcesem jak do tej pory było rozłożenie na części Wostoka (nie wiem czy to damski czy mały męski) z sekundnikiem osobnym nad 18stą oraz kalibrze 2602 na 15 kamieniach, wykąpanie go w nafcie, odtłuszczenie w benzynie ekstra (bez tarczy!), nasmarowanie (smary Moebius 8030 oraz drugi gęstszy) i złożenie. Zegarek chodzi do dziś... i chodzi b.dokładnie. Jedynym mankamentem jest brak oryginalnej wskazówki minutowej i jest byle jaka inna o średnicy tulejki jak w oryginale! (może ktoś miałby taką wskazówkę?) Parę zegarków przeglądałem i smarowałem. (ale tylko parę) Teraz na "warsztacie" mam zegar mojej babci... wiszący SILESIA / GB (Gustav Becker?) który działa ale muszę go wyczyścic i nasmarować. Brak mu tulejki ozdobnej przy nakręcaniu bicia godzin i to muszę uzupełnić. Szafka od niego jest schowana i będzie też poprawiana. Generalnie na wrzesień chcę zegar zawiesić w domu i uruchomić.

Moim wzorem i źródłem wiedzy tematycznej są 2 tomy książek o Technologii Mechanizmów Zegarowych panów Bartnika i Podwapińskiego.

Moim marzeniem było dostać się na praktyki (niepłatne oczywiście!) do jakiegoś dobrego warsztatu zegarmistrzowskiego do dobrego mistrza tak abym mógł po pracy zawodowej przeznaczyć jeszcze trochę czasu na naukę w tematach zegarmistrzowskich.

I to tyle o mnie.

Pracuję w reklamie a dokładniej w Agencji Reklamowej czyli foldery, wizytówki, bannery, cięcie liter na maszynie, komputer prawie od A do Z.

Ale coś robic trzeba :-)

 

Pozdrawiam jeszcze raz Wszystkich i jestem zaszczycony możliwością bycia w tak wspaniałym gronie!

POZDRAWIAM

 

Jarosław Urbanowicz


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam na imię Mariusz, mieszkam w Warszawie, wiek - trochę ponad 40 lat.

Znalazłem tą stronę/forum poprzez Allegro - w którejś z ofert był adres :)

Nie jestem zawodowo związany z zegarmistrzostwem.

Zegarami raczej bawię sie niż fascynuje.... poprostu bardzo je lubię, podziwiając w nich stronę techniczną wykonania.

Mam kilka na ścianach, kilka w pudełku.

Nie jest to jednak moje jedyne zajęcie pozazawodowe.

Można by powiedzieć, że jestem bardziej samoukiem niż fachowcem.

Nie stronię od zdobywania wiedzy na interesujące mnie tematy i dlatego chętnie dowiem się od Was - jeśli pozwolicie i zechcecie przekazać ciut wiedzy, podstawowych wiadomości.... a moze i więcej ? :roll:

Zastanawiam sie tylko w jakich granicach mogę liczyć na ew Waszą pomoc. Zdradzanie tajemnic zawodowych ? Uświadamianie/uczenie obcego człowieka nie leży chyba w interesie ludzi, którzy żyją z naprawy czy regulacji zegarów/zegarków.

 

Myślę , że i ja mogę Wam pomóc. Mam trochę doświadczenia w organizacji i prowadzeniu forum. To jednak chyba temat na post w innym miejscu.

 

Mam prośbę - napiszcie może jak wg Was może wyglądać kontakt na tym forum między "zawodowcami" a "niezawodowcami".

Czy sama wspólna pasja do zegarów może zlikwidować efekt komercyjnej konieczności ochrony wiedzy?

 

Pozdrawiam serdecznie


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ZETES

No, tak.

Mamy 32 zarejestrowanych użytkowników, temat oglądany był 136 razy (stan na 27.04.2004.), a na propozycję poznania się odpowiedziało... sześć osób!

Kochani. Nie bójcie się, powiem więcej, nie wstydźcie się przedstawić. Jest już tylu użytkowników, a znamy tylko kilku! Przecież, jeżeli każdy z nas powie coś o sobie, to łatwiej będzie nam zadawać pytania. I jeśli ktoś wstydzi się zapytać o coś publicznie, na forum, to znając zainteresowania (dziedziny) pozostałych kolegów/koleżanek, może zasięgnąć informacji wysyłając pytanie na priv'a. Postarajcie się, proszę, bo sama rejestracja na naszym forum niewiele wnosi, a przecież tutaj chodzi o jakość, a nie o ilość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich użytkowników bardzo serdecznie.

Na początku chciałem wyrazić swoją olbrzymią radość z tego, że nareszcie powstała profesjonalna strona na temat zegarków.

Mam na imię Marcin, jestem 24 letnim studentem. Moja przygoda zaczęła się od popularnego zegarka z kalkulatorem, który dostałem na pierwszą komunię św. Później można powiedzieć, że obraziłem się na zegarki i przez okres 10lat nie nosiłem żadnego, aby na zdaną maturę sprezentować sobie pierwszy pożądny zegarek wskazówkowy. Był nim Longines z serii Conquest( niestety quartz). Przez trzy lata nie myślałem o innych zegarkach, bo tym byłem wprost zachwycony. Ale jak mówią nie znasz dnia ani godziny... Rado zobaczyłem najpierw przez szybę w sklepie, a potem obiecałem sobie, że będzie nagrodą za trudny egzamin na uczelni. Jest to Rado Integral również quartz, ale szczerze mówiąc nie jestem zadowolony z tego zegarka :) No i przyszedł czas w zeszłym roku na pierwszy zegarek mechaniczny, długo się zastanawiałem i wybierałem (jakby nie było, była to dla mnie spora inwestycja), aż w końcu wybrałem i kupiłem wspaniały i niezwykle piękny zegarek. Jest to Girard Perregaux model Vintage 1945 z mechanizmem robionym ręcznie w fabryce o nazwie GP3200. Jest to automat, w kopercie ze stali i ze skórzanym czarnym paskiem. Jestem nim zachwycony :) Ach w międzyczasie pomiędzy Longinesem a Rado , dostałem na prezent zegarek, do którego mam chyba największy sentyment. Jest nim Movado model Esperanza rowniez quartz.

Tak więc oto moje "dzieci" :)

Czytając cały czas prasę tematyczną i strony internetowe o tej tematyce, próbuję wciąż powiększać swoją "mizerną" wiedzę i jeszcze raz powiem, że cieszę sie bardzo iż powstała pierwsza tak ciekawa strona w języku polskim.

Pozdrawiam wszystkich miłośników i przepraszam za trochę długi post.

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość artpl

no to jedziemy... :)

Mam na imie Artur, lat 39 , żonaty, dzieciaty, mieszkam w Świnoujściu.Prowadze własną firme nie związaną z zegarmistrzostwem.Zegarami interesuję się dokładnie od 15 lat, w szczególności pasjonują mnie różne rzadko spotykane na naszym rynku zegary specjalistyczne: Chronometry okrętowe, zegarki obserwacyjne, Regulatory Astronomiczne a ostatnio zwykłe zegarki naręczne lepszych firm.Od jakiegoś czasu użytkuje Omege Geneve z 1985 roku, jednak najwieksze wrażenie zrobił na mnie Rolex :-) konkretnie ich dokładność chodu, niespotykana w innych zegarkach mechanicznych.Zegary i zegarki to moje hobby, aktywnie działam na tym polu na Allegro i na eBay.Nie interesuje mnie szczególnie własnoręczna naprawa mechanizmów zegarków choćby dlatego że wymaga to sporej wiedzy i odpowiedniego zaplecza sprzętowo/materiałowego, a na szczęście ceny tych usług w moim mieście są całkiem przyzwoite :-) Choć zgromadziłem pokazną literature na ten temat, to nie odważyłem się jeszcze na naprawe zegarka :-) Za to bardzo chętnie podejmuje sie np. regulacji chodu, to prawdziwa frajda regulować zegarek przez kilka dni aż w końcu osiągnie /albo i nie/ te +/- 10 sek. na dobe.Ciesze się że powstał w naszym kraju klub zrzeszający miłośników czasomierzy, czas ku temu najwyższy, zwłaszcza że mamy piękne tradycje z tym związane, warto więc do nich nawiązać i poszerzać swoje horyzonty w tym zakresie.Pozdrawiam wszystkich ! Artur

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość lesio

Witam wszystkich,

 

Moja 'zegarkowa historia' zaczela sie tak:

Ze 3 lata temu w pewien deszczowy dzien idac ulica (miejsza o miasto) napotkalem go! Byl to zniszczony zegarek szwajcarskiej firmy... Doxa.

Poniewaz ulica byla pusta, wiec nie bylo potencjalnego wlasciciela zegarek wyladowal w moje kieszeni.

Po jakims czasie odwiedzilem pierwszego zegarmistrza. Zegarek byl w kiepskim stanie wizualnym - pekniete szklo, porysowana koperta, nie chodzil... Zegarmistrz go zatrzymal na kilka dni. Za 40 zlotych dostalem go z nowym szkielkiem, wyczyszonym werkiem i koperta oraz z nowym skorzanym paskiem. Zegarmistrz - starszy Pan majacy zaklad w W-wie przy ulicy Nowogrodzkiej, opowiedzial mi troche o mechanicznych zegarkach i o tym moim. Pozniej sie zaczelo, szperanie po internecie, czytanie czasopism, rozmowy z rodzina, ze znajomymi...

W chwilo obecnej posiadam kilka starych (40-60 letnich) zegarkow mechanicznych. Wszystkie pochodza z fabryki Doxa!

Nawet moja zona ma swoj pierwszy - sliczny Doxa Style z 1942 roku.

Moj e-mail: [email protected]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.