Pawelee 11 #1 Napisano 30 Sierpnia 2017 Koledzy, noszę się z zamiarem kupna jakiejś Omegi vintage, oczywiście najlepiej w stanie NOS i zastanawia mnie kwestia skąd biorą się takie zegarki? Czy to rzeczywiście zapasy magazynowe? Bo ciężko mi wyobrazić sobie sytuację kupna zegarka i nieużywania go przez kilkadziesiąt lat żeby go sprzedać. A jednak na forum co chwila ktoś pokazuje fabrycznie nowe stare zegarki. Jakie są wasze doświadczenia w pochodzeniu New Old Stocków? Pytam z czystej ciekawości Pozdrawiam, Paweł 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
CIESLUT 378 #2 Napisano 30 Sierpnia 2017 na początek trzeba odróżnić nosy od idealnie przygotowanych do sprzedaży przepolerowanych zegarkówzegarki oczywiście pojawiają się i będą pojawiać bo u nie jednego zalegają w gablotkach czy szufladachja nie interesuję się nosami a mimo to znajdę w swojej kolekcji kilka sztuk 0 OMEGA SEAMASTER 300M Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RTK-WGM 227 #3 Napisano 30 Sierpnia 2017 Niekoniecznie, tzw. NOS może przeleżeć w szufladzie u kogoś przez lata. Mi np. udało się kupić takie NOS-y dwa ostatnio. Jeden z pudełkiem i papierami, drugi z etykietą. Zegarki, które u kogoś leżały latami czasami jako inwestycja albo pomysł na przyszły prezent. Tutaj zegarek kupiony w Szwajcarii u człowieka, który handluje częściami tej marki.http://zegarkiclub.pl/forum/topic/143008-klub-mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w-zegark%C3%B3w-enicar/page-2?do=findComment&comment=1986152 Ten kupiony w Polsce u człowieka który kolekcjonował od dawna zegarkihttp://zegarkiclub.pl/forum/topic/143008-klub-mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w-zegark%C3%B3w-enicar/page-2?do=findComment&comment=2015588 A tutaj koronny przykład, że można kupić komplet - 40 letni leżak (sprzedający trzymał jako inwestycję, miał kilka różnych marek w tym stanie) Czy zarobił chyba, myślę, że nie. Bo wtedy 4300zł to była średnia pensja w tym okresie. Dziś zapłaciłem znacznie, znacznie mniej.http://zegarkiclub.pl/forum/topic/143008-klub-mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w-zegark%C3%B3w-enicar/?do=findComment&comment=1959862 0 Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio #4 Napisano 30 Sierpnia 2017 W dziewięćdziesiątych latach ubiegłego wieku, kiedy po pierestrojce Rosjanie mogli przyjeżdżać do Polski na dowód osobisty (i vice versa) przyjeżdżały autokarami liczne wycieczki handlowe. Praktycznie w każdym mieście PL na targu stał ich autobus a oni handlowali czym się dało. Od zegarków i wódki oraz papierosów po AK-47 i granaty F1. Między innymi z tego okresu mam parę radzieckich zegarków, w tym NOS bo się za grosze takie kupowało. Zal było przepuścić okazję, tym bardziej że przed odjazdem prosili "pan, bieri" i oddawali byle zwróciły im się koszta. I tak powstawały NOS-y. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hrabia 85 #5 Napisano 30 Sierpnia 2017 Jedno to rzeczywiście ludzie, którzy widzieli w zegarku inwestycję (i z reguły się przeliczali) albo dostali nietrafiony prezent, drugie - prawdziwe magazynowe leżaki. Zegarki w takim stanie mało mnie interesują, bo ja swoją "kolekcję" noszę, ale raz kupiłem właśnie takiego leżaka. Człowiek na ebayu sprzedawał tego kilkadziesiąt sztuk, z tego co pamiętam. Marka to jakiś zupełny no-name z lat 70. Nadal jest NOS, bo go schowałem. Może za dwadzieścia lat będzie wart 10 proc. więcej 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maze123 965 #6 Napisano 31 Sierpnia 2017 Zdarza sie tez, ze mozna takie NOS-y wypatrzec u dealerow. Znam przypadki, ze ludzie znajdowali u jakiegos malego dealera w Szwajcarii Omege, ktora lezala u niego niesprzedana przez kilkadziesiat lat. Zegarki kilku albo nawet kilkunastoletnie to juz zupelnie mozna bez problemu dostac. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kolak 28 #7 Napisano 1 Września 2017 We Włoszech w małych sklepikach z zegarkami często można spotkać NOS'y, leżą na wystawie od nowości i właściciele z reguły nie chcą się ich pozbywać, dają mega zaporowe ceny. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach