Budzetowy twardziel - Casio MRW-200-H

[Kdb1 160]

Postanowiłem napisać ten wątek ze względu na przebyte z przedmiotowym zegarkiem chwile. Tak, te były dość trudne. Ale od początku.
Ze względu na charakter wykonywanej pracy, a że jestem górnikiem, postanowiłem poszukać zegarka raz, aby był tani, żeby mi nie było szkoda. Dwa, miał być wytrzymały i dzielnie znosić trudy górniczej pracy przy drążeniu chodników.
O ho ho, wolnego- ktoś sobie pomyśli. Ze względu na to, że szkoda mi zniszczyć, bądź zgubić mudman'a przykładowo, poszedłem w skrajność. Kupię jak najtaniej. Zacząłem więc poszukiwania zegarka z pewną wodoszczelnoscią rzędu 100M. Budżet? 150 PLN max.
Po kilkugodzinnych poszukiwaniach trafiłem. Wybór padł na Casio MRW-200-H. Ktoś mi powie: paaaanie, w tych pieniądzach, to dej se Pan spokój.
A ja przekornie go kupiłem. Po co w ogóle piszę o takim "dziadzie"?
Piszę o nim, ponieważ komuś może się to przydać. Dlaczego po 1,5 roku? Dlatego, że najpierw należało go przetestować dlugodystansowo.
 
Trochę suchych informacji.
 
Koperta: tworzywo sztuczne (chyba ABS)
Pasek: podobnie
Wodoszczelność: 10ATM/100M
Obrotowy bezel (wprawdzie nie cykający, ale serio?!)
Wymiary: 47.9×44.6×11.6mm
waga: 39g
 
Artykuł ten nie ma na celu szczegółowego opisu zegarka, ponieważ ochów i achów nad jego budową i niuansami nie ma. Wspomnieć należy jedynie, ze wielkość tarczy pozwala na wygodne odczytywanie wskazań. Luma- słaba i krótko swieci (na głowie przy hełmie w razie czego jest lampa ;> ) W tej cenie, No tak.
Liczy się za to coś innego. Ponadprzeciętna trwałość zegarka i dzielne znoszenie trudów codziennej, warto wspomnieć, ciężkiej, górniczej eksploatacji.
Czynności, które możecie bez problemu w nim wykonywać, to:
-zanurzanie w wodzie zabrudzonej węglem, olejami, smarami czy mułem węglowym
-prace wykonywane w przodku kopalnianym (zabudowa odrzwi obudowy, wykladka, opylanie pyłem krzemionkowym)
-czynności konserwacyjne i remontowe przy maszynach urabiających,
-praca w plątaninie przewodów hydraulicznych przy układach zabudowanych w sekcjach obudowy zmechanizowanej
-obijanie, gdzie się da
-załadunek jednostek transportowych
-stawianie stojaków
-wykonywanie kasztów drewnianych
-prace przy zszywaniu taśmy przenosnikowej
 
i wiele, wiele innych.
 
Krótko mówiąc i biorąc pod uwagę cenę zegarka, można by rzec, iż stosunek trwałość/cena, daleko wybiega poza wszelką przyzwoitość.
Reasumując, jeżeli ktoś potrzebuje zegarka niezmiernie trwałego, odpornego na przeciwności losu, przy tym w śmiesznych pieniądzach, bez wątpienia i drżenia w głosie odpowiem CASIO z serii MRW-200-H!
 
Pyrsk!
 
Poniżej zdjęcie w naturalnym środowisku.
Ręce czyste, bo zdjęcie zrobione niedługo po zjeździe na dół.

Edytowane 3 Września 2017 przez Kdb1

[Topaz 2678]

Dziekuję za recenzję, przekonała mnie do zakupu.

Ps. ciekaw jestem dalszego losu zegarka, minęło kilka lat, jak się sprawuje teraz ?

[Kdb1 160]

Ooo... bardzo mi miło, że w końcu komuś się ten artykuł przydał, także pozdrawiam. w tych pieniądzach trudno o coś lepszego do CIĘŻKIEGO tyrania.

Co do dalszych losów zegarka. Po wymianie baterii w tym roku ma się całkiem dobrze. Ma swoje miejsce na półce z zegarkami. Nie jest jakoś mocno urokliwy przez swoje rany i blizny, ale można powiedzieć, że ma honorowe półkowe obywatelstwo. Dodatkowo z charakterystyki użytkowania tyle, że z pracy w chodnikach przeniósł się do ściany wydobywczej, gdzie jest obijany i ciorany niemiłosiernie. poniżej zdjecia:

Aleee... żeby nieco mu ulżyć, w tym roku dołączył do niego illuminator. Nie przesadzę, jeżeli powiem, że jest równie wytrzymały. Cena mocno zbliżona. Do tego dual time, stoper, alarm z drzemką (;D), podświetlenie i pełny datownik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kdb1 160]

Ooo... bardzo mi miło, że w końcu komuś się ten artykuł przydał, także pozdrawiam. w tych pieniądzach trudno o coś lepszego do CIĘŻKIEGO tyrania.

Co do dalszych losów zegarka. Po wymianie baterii w tym roku ma się całkiem dobrze. Ma swoje miejsce na półce z zegarkami. Nie jest jakoś mocno urokliwy przez swoje rany i blizny, ale można powiedzieć, że ma honorowe półkowe obywatelstwo. Dodatkowo z charakterystyki użytkowania tyle, że z pracy w chodnikach przeniósł się do ściany wydobywczej, gdzie jest obijany i ciorany niemiłosiernie. poniżej zdjecia:

Aleee... żeby nieco mu ulżyć, w tym roku dołączył do niego illuminator. Nie przesadzę, jeżeli powiem, że jest równie wytrzymały. Cena mocno zbliżona. Do tego dual time, stoper, alarm z drzemką (;D), podświetlenie i pełny datownik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tofiks_th 7950]

Nie mają lekko te Twoje kasioki????

[Kdb1 160]

Nikt nie mówił, że będzie łatwo. KWK chyba nigdy nie była łatwym środowiskiem pracy, gdzie bez przerwy się obijasz o coś, w ścianie wieczny brak miejsca (dla wtajemniczonych sekcje typu Glinik 08/22 ;p), do tego pył kamienny i węglowy, zabrudzona woda. No ogólnie syf i malaria. Ale za to z drugiej strony mamy prawdziwy poligon do testowania zegarków, a właściwie ich wytrzymałości. Jeżeli więc ktoś nie chce wydawać górki na zegarek potwierdzony, jako taki do zadań specjalnych np g- shocki, czy protreki, to można w całkiem fajnych (jak nie bardzo) pieniądzach kupić serio bardzo wytrzymały zegarek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Topaz 2678]

@Kdb1, dopiero przeczytałem, ale nadal potwierdzam, Twoja recenzja doprowadziła do zakupu i radości z używania.

U mnie MRW-200H maja lekko, biuro, działka, las. Takie już kolejne trafiły:

 

[Kdb1 160]

Dziekuję za recenzję, przekonała mnie do zakupu.
Ps. ciekaw jestem dalszego losu zegarka, minęło kilka lat, jak się sprawuje teraz ?

A mnie ciekawi, jak się ów zegarek sprawuje?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mention=84716]Kdb1[/mention], dopiero przeczytałem, ale nadal potwierdzam, Twoja recenzja doprowadziła do zakupu i radości z używania.
U mnie MRW-200H maja lekko, biuro, działka, las. Takie już kolejne trafiły:
 

Ooo widzę, że się spoźniłem z pytaniem, bo już była odpowiedź. ;D miałem wcześniej identyczny, co Twój z pomarańczowymi indeksami, tylko u mnie były one białe. Niestety, zaginął w mrokach kopalni i odszedł tam na wieczną szychtę . ;p

A skoro u Ciebie są aż dwa, to wyraźnie musiały się spodobać.

Pozdrawiam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk