Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość fidelio

Rotować, czy nie?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość fidelio

Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Choroba zegarkowa oczywiście postępuje, a skoro tak, to kolekcja zegarków się powiększa. I tu mam pewien problem, bo w tej kolekcji jest coraz więcej zegarków z mechanizmem automatycznym - na razie takich jest 6, przy czym są to zegarki na mechanizmach Miyota, Seiko 7s26 oraz Seiko 4R36, jedno Valjoux 7753 i jedna Sellita. Nie da się ich nosić wszystkich naraz, także w takim układzie, by wystarczająca okazała się deklarowana czy też rzeczywista rezerwa chodu każdego z nich. Założenie jest takie, że po każdy z tych zegarków w miarę systematycznie sięgam i w związku z tym nie ma takiej sytuacji, że któryś z nich jest przeze mnie odkładany na jakiś dłuższy czas, przez co rozumiem przy najmniej kilka miesięcy. Pojawia się więc kwestia, czy w takim wypadku postarać się jednak o jakiś rotomat, czy też z punktu widzenia prawidłowości działania wskazanych powyżej mechanizmów nic się nie stanie, jeśli zegarki przez jakiś czas będą sobie "odpoczywać" - nie będą pracować, a ja będę je budził do życia wtedy, kiedy przyjdzie mi ochota któregoś ponosić? Jest jeszcze pytanie o to, czy w takim przypadku, jeśli zegarek przez jakiś czas nie pracował, ma jakieś znaczenie dla jego mechanizmu to, że wzbudzam go do życia poprzez nakręcenie? 

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi i miłego dnia Kolegom życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sześć zegarków to żaden problem i rotomat jest zbędnym wydatkiem. Zwłaszcza, że dobry sporo kosztuje.

Staraj się rozruszać każdy z nich przynajmniej raz na miesiąc zakładając na rękę, albo chociaż machając nim przez chwilę, żeby sobie pochodził.

Mechanizmy z dokręcaniem można oczywiście nakręcać, jednakże moim zdaniem lepiej za często tego nie robić.

Sam ruch zegarkiem wystarczy by po chwili się uruchomił.

Kiedyś na forum był taki wątek w ramach testów / zabawy sprawdzaliśmy ile pochodzi automat po machaniu nim przez 30 sekund. Średnio było to ok 6 godzin.


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Sześć zegarków to żaden problem i rotomat jest zbędnym wydatkiem. Zwłaszcza, że dobry sporo kosztuje.

Staraj się rozruszać każdy z nich przynajmniej raz na miesiąc zakładając na rękę, albo chociaż machając nim przez chwilę, żeby sobie pochodził.

Mechanizmy z dokręcaniem można oczywiście nakręcać, jednakże moim zdaniem lepiej za często tego nie robić.

Sam ruch zegarkiem wystarczy by po chwili się uruchomił.

Kiedyś na forum był taki wątek w ramach testów / zabawy sprawdzaliśmy ile pochodzi automat po machaniu nim przez 30 sekund. Średnio było to ok 6 godzin.

Z tym to nie powinno być problemu, bo to nie jest tak, że te zegarki są na jakiś dłuższy czas odkładane. Uśredniając, przy najmniej raz na tydzień/dwa tygodnie, każdy z nich znajdzie się na cały dzień na nadgarstku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda kasy na rotomat. W Twoim przypadku lepiej kupić kolejny fajny zegarek :).


Ja mam kilkanaście zegarków. Wszystkie automaty i nie mam rotomatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Szkoda kasy na rotomat. W Twoim przypadku lepiej kupić kolejny fajny zegarek :).

Ja mam kilkanaście zegarków. Wszystkie automaty i nie mam rotomatu.

Jest to jakaś opcja  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to jakaś opcja  :D

Najsłuszniejsza :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Najsłuszniejsza :).

Można by wręcz rzec, że jedyna słuszna  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym to nie powinno być problemu, bo to nie jest tak, że te zegarki są na jakiś dłuższy czas odkładane. Uśredniając, przy najmniej raz na tydzień/dwa tygodnie, każdy z nich znajdzie się na cały dzień na nadgarstku. 

 

Jeżeli tak, to lepiej odłóż kasę z rotomatu na jakiś nowy zegarek, bo problemu wcale nie ma :)


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Jeżeli tak, to lepiej odłóż kasę z rotomatu na jakiś nowy zegarek, bo problemu wcale nie ma :)

Tylko ta radość w oczach małżonki, na widok kolejnego zegarka w kolekcji  :D bezcenna  :D I po raz kolejny, po co ci tyle zegarków, przecież JEDEN w ZUPEŁNOŚCI wystarczy  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spytaj ją ile ma par butów / torebek / bransoletek czy czego tam jeszcze.

Jak znam życie, to kobiety są bardziej rozpustne :D


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Spytaj ją ile ma par butów / torebek / bransoletek czy czego tam jeszcze.

Jak znam życie, to kobiety są bardziej rozpustne :D

Bardzo dobry pomysł  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Moja już straciła rachubę. Jedne zegarki się pojawiają, inne znikają. Komentuje co najwyżej który brzydki a który paskudny ;). Czasami jeszcze argumentuje. Wtedy od śmiechu brzuch mnie zaczyna boleć :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Właśnie. Moja już straciła rachubę. Jedne zegarki się pojawiają, inne znikają. Komentuje co najwyżej który brzydki a który paskudny ;). Czasami jeszcze argumentuje. Wtedy od śmiechu brzuch mnie zaczyna boleć :D.

Ja też już powoli jestem na etapie "rotowania" składem i w tym upatruję pewnej szansy  :) Bo w końcu "sztuka jest sztuka"  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

W temacie rotowania zegarków również jestem na nie. Nie używam też dokręcania. Po prostu, w porannym czasie przygotowawczym przed wyjściem do pracy, rezerwuję sobie 3-4 minuty przeznaczone na wybór zegarka i jego uruchomienie, jeżeli przestał chodzić. Rytuał budzenia zegarka i jego ustawiania wygląda tak: biorę komórkę i znajduję stronę GMT, mam kilka zegarków bez stop sekundy więc patrzę w jakim położeniu zatrzymała się wskazówka sekundowa i 6 sekund przed tym wskazaniem zaczynam obracać zegarek w palcach aby mechanizm ruszył, po czym ustawiam czas i datę jeżeli potrzeba. Oczywiście przy stop sekundzie jest to łatwiejsze, gdyż synchronizacja jest zawsze możliwa dzięki niej właśnie. Generalnie lubię dokładne wskazania czasu, z jak najmniejszą odchyłką sekundową - taka mała dewiacja pozostała po kwarcu z synchronizacją radiową  ;) .

Edytowane przez Mc Gyver

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

W temacie rotowania zegarków również jestem na nie. Nie używam też dokręcania. Po prostu, w porannym czasie przygotowawczym przed wyjściem do pracy, rezerwuję sobie 3-4 minuty przeznaczone na wybór zegarka i jego uruchomienie, jeżeli przestał chodzić. Rytuał budzenia zegarka i jego ustawiania wygląda tak: biorę komórkę i znajduję stronę GMT, mam kilka zegarków bez stop sekundy więc patrzę w jakim położeniu zatrzymała się wskazówka sekundowa i 6 sekund przed tym wskazaniem zaczynam obracać zegarek w palcach aby mechanizm ruszył, po czym ustawiam czas i datę jeżeli potrzeba. Oczywiście przy stop sekundzie jest to łatwiejsze, gdyż synchronizacja jest zawsze możliwa dzięki niej właśnie. Generalnie lubię dokładne wskazania czasu, z jak najmniejszą odchyłką sekundową - taka mała dewiacja pozostała po kwarcu z synchronizacją radiową  ;) .

Szacun, a ja się skupiłem na mechanikach właśnie po to, by nie przejmować się jakoś za bardzo dokładnością wskazania czasu. Ale po opisie "rytuału" Kolegi, kto wie ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje metody.

Ja często zakręcę 2-3 razy koronką i wtedy ustawiam czas. Wszystkie moje zegarki mają stop-sekundę, więc rytuał 6-sekundowy nie jest konieczny. Dokładny czas pokazują mi w domu stacje meteo :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

U mnie problemem jest 7s26, gdzie nie ma ani stop sekundy, ani ręcznego dokręcania. Takich nie lubię budzić do życia Miyota 821a, którą mam w MV Redentore też jest bez stop sekundy, ale przy najmniej można jej pomóc dokręceniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady ze stop sekunda i dokrecaniem.....


Zegarek do ręki, machnąć kilka razy, ustawic czas, zalozyc zegarek na nadgarstek, cala operacja trwa 1 minutę.
Takie to skomplikowane?

Dokreci sie jak bedziecie dźwigać filiżankę z poranną kawą i podciągać spodnie :)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

W świetle dotychczasowych wypowiedzi Kolegów sprawa jest jasna, należy porzucić myśl o rotomacie i skupić się na odkładaniu na kolejny zegarek ;-) Najpierw czeka mnie jednak zakup jakiegoś paska do mojego żółwia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W świetle dotychczasowych wypowiedzi Kolegów sprawa jest jasna, należy porzucić myśl o rotomacie i skupić się na odkładaniu na kolejny zegarek ;-) Najpierw czeka mnie jednak zakup jakiegoś paska do mojego żółwia...

Polecam się jak produkty z Biedronki :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Polecam się jak produkty z Biedronki :D.

A co konkretnie może Kolega polecić do tego żółwia, bo kajdanek za długo nie zniosę ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum masz kilku dobrych wytwórców pasków.

Możesz sobie do niego założyć jaki Ci się zechce.

I wcale nie jest drogo :)


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Na forum masz kilku dobrych wytwórców pasków.

Możesz sobie do niego założyć jaki Ci się zechce.

I wcale nie jest drogo :)

Żółw już jest w skórze  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem...

 

w kilku wątkach :P


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Zauważyłem...

 

w kilku wątkach :P

:lol: taki rozrzutny jestem, a poza tym tak mi się na tej skórze spodobał, że nie mogłem sobie odmówić  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Depipi
      Post ten jest moim drugim podejściem w poszukiwaniu drugiego zegarka automatycznego.
      W poprzednim wątku zatytułowanym „automat do noszenia „na co dzień” ” poszukiwałem zegarka japońskiego, mniej formalnego z naciskiem na open heart, wskaźnik położenia księżyca, na skórzanym pasku- budżet wynosił wtedy 6500.
       
      Szukając, przymierzając, a także czytając zmieniłem preferencje dotyczące poszukiwanego zegarka.
       
      Interesuje mnie:
      ·        Zegarek „swiss made”
      ·        Napęd mechaniczny z automatycznym naciągiem
      ·        Płaskie, szafirowe szkło z mile widzianym antyrefleksem
      ·        Minimalistyczna, piękna tarcza (dopuszczam wskaźnik dnia miesiąca, rezygnuję z open heart, księżyca i wskaźnika rezerwy chodu)
      ·        Raczej skórzany, czarny pasek jednak ze względu na cel (zegarek do noszenia na co dzień do pracy, do koszuli, coś formalnego ale mniej niż moje dotychczasowe Seiko SARB065) dopuszczam bransoletę
      ·        Średnica koperty maksymalnie 41, idealnie będzie 40. Nadgarstek w obwodzie ma 18,5 cm.
       
      Zamiast tych wszystkich udziwnień i komplikacji chcę postawić na dobry, sprawdzony i trwały mechanizm.
      W czytanych testach podobają mi się:
      ·        Mechanizmy o wysokiej częstotliwości pracy (28800/h)
      ·        Rezerwa chodu wynosząca powyżej 50 godzin, blisko 70 byłoby idealnie (odkładając zegar z piątku na poniedziałek)
      ·        Zastosowanie krzemowej sprężyny balansu
      ·        Jeżeli będzie to ETA lub pochodna tego mechanizmu to mile widziana w wersji TOP lub COSC
       
      Marki zegarków, które zrobiły na mnie wrażenie podczas poszukiwań:
      ·        Longines- styl i wzornictwo, które ewidentnie do mnie trafiają
      ·        Ball- jest w nich coś wyjątkowego
      ·        Cuervo Y Sobrinos- wyglądają bardzo niepowtarzalnie
       
      Mile widziane Wasze zegarkowe propozycje oraz opinie.
      Nie rozumiem jednego. Czytając opinie o Cuervo na hiszpańskich forach oraz na reddit wszyscy piszą, że są za drogie względem mechanizmów, które oferują. Przykładowo ich mechanizm CYS 5124 oparty jest na Joux-Perret G-100, a ten z kolei kompatybilny jest z ETA 2824-2.
      Tylko… czy w przypadku innych producentów zegarków jest inaczej?
      Rzeczywiście bardziej zawyżają ceny względem np. marki Longines?
       
      Przyznam, że poszukiwania prowadziłem również od drugiej strony- szukając mechanizmów, które mi się podobają, a dopiero następnie zegarków wyposażonych w wybrane mechanizmy.
      Być może to głupie rozumowanie ale średnio patrzę na zegarki o wartości 10 000 zł widząc ten sam mechanizm w zegarku za 2100 zł nawet, jeżeli ten pierwszy jest mocno dopieszczony.
       
      Mój nieprzekraczalny budżet to 8000 zł ale nie muszę go wykorzystać w całości- równie dobrze mogę kupić zegarek za 3000 zł jeżeli poczuję, że to jest to.
       
       
       
      W załączniku przesyłam kilka zdjęć dla rozbudzenia wyobraźni.
      Jeżeli moje wymagania są zbyt wygórowane w stosunku do założonej kwoty to idę na ustępstwa stawiając na pierwszym miejscu jakość mechanizmu.



    • Przez MichTheOne
      DUŻA I OSTATNIA OBNIŻKA CENY  🐢
       
      --------------------
       
      Sprzedaję SEIKO SRPC23K1 "Turtle".
       
      Jeden z najlepszych Żółwi ever.
      Takich zegarków w takiej cenie już nie ma (i nie będzie)  
       
      Zegarek jest używany, stan 7/10. Jestem drugim właścicielem. Zestaw obejmuje zegarek, bransoletę z wszystkimi ogniwami, oryginalne pudełko. Nie mam dowodu zakupu i papierków (pierwszy właściciel wyrzucił po upływie gwarancji...). Zakupiony pierwotnie z polskiego sklepu.
       
       

       
       

       
       
       
      Ryski i ślady używania są widoczne na bransolecie i elementach polerowanych koperty. Są to rysy powierzchniowe, standardowe od trzymania nadgarstka na biurku przy pracy z komputerem. Nie ma głębszych zadrapań, poza jednym niedużym przy lewym górnym uchu (zob, zdjęcia). Szkło bez skazy. Na bezelu jakieś drobne "dotknięcia" i mikrodrapki (zob. zdjęcia). Nosiłem ten zegarek codziennie przez kilka miesięcy, także nie ma wątpliwości że jest używany. Ale jest w dobrym stanie. 
       
      Naprawdę udany egzemplarz:
      bezel ładnie centruje  chapter ring idealnie spasowany mechanizm trzyma dobrze czas   
       
      Cena: 1300 zł    1000 zł
      w tym wysyłka paczkomatem InPost
      albo odbior osobisty Warszawa i okolice.
       
      Po więcej informacji zapraszam na priv.
      Michał
       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       
       
    • Przez Depipi
      Dzień dobry
       
      Poszukuję zegarka do noszenia na co dzień do pracy.
      Interesuje mnie wyłącznie mechanizm automatyczny, preferuję zegarki japońskie- perfekcyjnie wykonane.
      Do tej pory chodziłem w Seiko SARB065 jednak ze względu na wypukłe szkło, w dodatku nie szafirowe boję się, że uszkodzę to dzieło sztuki- dlatego zakładam go jedynie na wyjątkowe dla mnie okazje.
       
      Podsumowując, interesują mnie:
      -szkło płaskie, szafirowe
      -made in Japan (nie Japan movement)
      -wodoszczelność przynajmniej 50 BAR
      -mechanizm automatyczny
      -skórzany pasek
       
      Wpadły mi w oko dwa modele zegarków z serii Orient Star.
      Pierwszy to RE-AV0115B00B
      Minusem dla mnie jest sportowy design (szukam czegoś do koszuli) jednak wygląda sensownie.
       
      Drugi to  RE-AY0107N
      Dużo wyższa cena. Wygląda pięknie.
       
      Oceńcie proszę oba te zegarki.
      Czy jest sens dopłacać by mieć RE-AY?
      A może ktoś ma pomysł na jeszcze coś innego.
       
      Zakładany budżet to maksymalnie 6500, chociaż nie mam nacisku by być w jego górnej granicy.


    • Przez budafok
      Dzień dobry, tak jak w tytule - zastanawiam się nad zakupem nowego EDC (jestem na etapie prób racjonalizowania sobie takiej decyzji w głowie). Budżet to do 1500 złotych - z mojej perspektywy naprawdę niemało, ale też nie muszę sobie odmawiać jedzenia aby tyle wydać, toteż nie chcę "zainwestować" takiej sumy w zły sposób. Przymierzałem w salonie Seiko presage cocktail i... pasował. Po prostu. Na styk, bo mój nadgarstek ma 16cm obwodu, ale po prostu pasował, co dało mi nadzieję że nie muszę koniecznie poruszać się wśród używanych modeli vintage poniżej 36mm jak do tej pory. Z różnymi zniżkami i promocjami mniej więcej zmieściłby się w budżecie. Zegarek należy raczej do popularnych więc domyślam się że z odsprzedażą używanego, tudzież serwisem nie powinno być kłopotów. Z drugiej strony, jestem w stanie kupić w podobnych pieniądzach Tissota Luxury z amerykańskiego sklepu na J (oczywiście liczę razem z prepaid taxes oraz po kuponach rabatowych i przewalutowaniu revolutem). Zegarek na zdjęciach mi się podoba, z tym że nie bardzo występuje stacjonarnie do przymierzenia w Polsce, ogólnie nie jest to raczej najpopularniejszy ich model (na tle PRX czy gentlemana) a każda strona inaczej podaje jego wymiary zewnętrzne, ponadto konsekwentnie ignorują parametr L2L (podobnie zresztą ma się to z tym Seiko). Mierząc w tym salonie chociażby Certinę DS-1 czy Tissota Chemin des Tourelles stwierdziłem że to stanowczo za duże dla mnie patelnie, boję się że z tym by było podobnie, a praktycznie odpada możliwość zwrotu za ocean. Wiem tyle, że Seiko ma szkło mineralne a Tissot ma szafirowe, czyli w teorii wygrywa na tym polu (nic dziwnego skoro w Polsce kosztuje dwa razy więcej niż Seiko), oba mają WR50, tarczę 41mm i są automatami na bransolecie. Martwi mnie natomiast mechanizm Powermatic 80, jak to po kilku latach od premiery wygląda z jego żywotnością, naczytałem się starych wpisów na tym forum że jest plastikowy, nienaprawialny i ogólnie omijać szerokim łukiem (może stąd ta cena na zachodzie? ale w takim razie skąd ta cena w Polsce?) - o mechanizmie 4r35 zaś ludzie piszą głównie w superlatywach, choć bardziej jako o wole roboczym. Nasuwają mi się zatem pytania: w którym przypadku za taką sumę rzeczywiście dostałbym więcej zegarka w zegarku (bo podobają mi się oba, ale dwóch nie potrzebuję  )? Czy da się kładąc je obok siebie na stole orzec tak po prostu: ten jest lepszy, ten jest gorszy? Jak wyglądają zakupy na Joma krok po kroku, czy warto, jak wygląda zawartość paczki w stosunku do kupna w Polskim sklepie? Jak wygląda ten Tissot w kwestii realnych wymiarów? - tu proszę forumowiczów posiadających takowy model o udostępnienie zdjęć z linijką  oraz dotyczące obu przypadków: czy w ogóle warto za takie pieniądze je rozważać, czy lepiej dla studenta wydać to na alkohol  ? Czy polubiłyby się z paskiem w przypadku okazjonalnego użycia ich do garnituru? Jak bardzo ten Tissot jest Szwajcarem a to Seiko Japończykiem (gdzie są tak naprawdę produkowane i montowane)? Uprzedzając, nie szukam porad w stylu "dołóż 5 tysięcy i kup starą złotą omegę, akurat mam na bazarku" ani "dla studenta najlepszy to kwarc casio za 100 złotych" - interesują mnie informacje tylko o modelach wymienionych wyżej, konkretnie referencje T086.407.22.067.00 i SRPE15J1, dodatkowo zachęcam ich użytkowników do podzielenia się feedbackiem z noszenia i przemyśleniami tutaj. Czy któryś kupię, tego jeszcze nie wiem, może nawet skończę z seagullem z peppera  . Z innych marek w podobnej cenie uważam że citizeny i orienty są gorzej wykonane (materiały koperty i bransolety, wygląd tarczy) i to po prostu czułem w rękach, a zegarki przebijające dla mnie wyglądem te z tego wątku to już zupełnie inna liga finansowo - i nie jest to w żadnym wypadku moja liga.
    • Przez TIK TAK
      Martin Braun po wielu latach spędzonych w Frank Muller Group nawiązał współpracę z Schaumburgiem. Dla mniej wtajemniczonych Martin to wybitny zegarmistrz, twórca wielu unikatowych komplikacji astronomicznych takich jak EOS (wschód i zachód Słońca), NOTOS (kąt nachylenia Słońca względem równika, różnica między czasem ziemskim oraz słonecznym,) i wiele innych. Mistrz projektuje swoje wybitne czasomierze w Sarnen w Szwajcarii, a produkowane są w manufakturze Schaumburga w Rinteln. Powstają tam wszystkie płyty, mostki, komplikacje. Zapewniona jest również obsługa serwisowa starych modeli Martina.
      Pierwszy model, który już trafił na rynek to reedycja Martin Braun EOS . Zegarek posiada pierwszy na świecie wskaźnik wschodu i zachodu Słońca w zegarku naręcznym. Nazwa modelu pochodzi od bogini świtu Eos. Wschód i zachód pokazany jest za pomocą długich krzyżujących się tytanowych wskazówek.
      Dla zapewnienia prawidłowego wskazania każdy zegarek jest indywidualnie ustawiony do miejsca lub szerokości geograficznej wskazanej przez nabywcę. Po lewej stronie tarczy wyświetlacz na czasy wschodu słońca, po prawej na czasy zachodu słońca. Każdy model powstaje zatem na indywidualne zamówienie po podaniu współrzędnych miejsca zamieszkania. Dodatkowe cechy: Mechanizm automatyczny MAB 88.2 25 kamieni Rotor platerowany rodem, grawerowany, dekoracja Côtes de Genève Perłowane mosty Niebieskie śruby Rezerwa chodu 42 h Ø 42,0 mm, h 12,5 mm Stal nierdzewna polerowana Szafirowe szkło. Szklane dno wkręcane Skręcane teleskopy WR5 atm Funkcje: Godzina, minuta, data Wschód i zachód słońca Tarczki sterujące wskazówkami wschodu i zachodu słońca dostępne w różnych kolorach jak niebieski, czerwony zielony. Cena: 6100 EUR.   W Polsce zegarki dostępne są na zamówienie u dystrybutora Schaumburga Chrono Online, czyli u mnie. Egzemplarz skalibrowany na Kraków do obejrzenia u mnie.  
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.