Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

odCzasu doCzasu

Festiwal zegarmistrzowski w Łodzi. Prelekcje, panele dyskusyjne i prezentacje

Rekomendowane odpowiedzi

Na Festiwal  It is all about watches odbywający się na przełomie września i października w Łodzi nie miałem zamiaru pojechać. Dowiadując się, że w tym samym mieście i w tym samym czasie odbywa się druga impreza zegarkowa – Aurochronos, byłem wręcz mocno zniesmaczony.
Jak można się podzielić, nie będąc jeszcze nigdy połączonym?
Jak można w ten sposób postąpić, przy tak słabym stanie organizacji branży?

 

Więcej informacji: https://odczasudoczasu.pl/2017/10/festiwal-zegarmistrzowski-lodzi-prelekcje-panele-dyskusyjne-prezentacje/

 

000-1200-800-it-is-all-about-watches.jpg


Więcej ciekawostek zegarkowych na naszym facebook_grafika_01.jpg i stronie odCzasu doCzasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa relacja. Pogłębiona o przedstawionie sylwetek uczestników i prelegentów. Z konkluzjami. Plus fajne zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem w Łodzi na żadnej z dwóch zegarkowych imprez, ale nie dlatego, że poprzez swoją nieobecność na nich chciałem coś wyrazić i zamanifestować,  tylko z przyczyn absolutnie innych.  Żałuję, bo chciałem być, móc zobaczyć wszystko z bliska i wyrobić sobie dzięki temu jakieś zdanie. Nie byłem więc zdania nie mam, trudno. Mogę jednak stwierdzić na podstawie pisanych i foto relacji, które ukazały się po imprezach, że nastąpił jednak podział wśród szerokiej rzeszy miłośników zegarmistrzostwa.

 

Cyt: SZKODA!

Wielka szkoda, że te dwie zegarkowe imprezy odbywające się w tym samym czasie i w tym samym mieście nie odbyły się razem. Patrząc na profil każdej z nich można zasugerować twierdzenie, że one się uzupełniają, więc byłoby fantastycznie i efekt byłby lepszy, gdyby organizatorzy połączyli swoje siły.

Władysław Meller

www.odczasudoczasu.pl

 

Od siebie dodam jeszcze więcej, szkoda i to duża szkoda, że spora grupa Klubowiczów zaangażowana w działalność KMZiZ zaczyna szukać innych dróg. Jaka jest tego przyczyna ? Być może, że i ja się do tego w jakiś sposób przyczyniłem ? Być może trwanie w tym co do tej pory było dobre nie jest najlepszym pomysłem na dalsze funkcjonowanie Klubu. Może potrzeba jakichś zmian i otwarcia się na nowe pomysły ? Może hotelowy blichtr już nie cieszy i trzeba zacząć częściej się spotykać w warunkach "normalnych" ? Czyli tak jak ostatnio Mysłowice, Szczecin za chwilę Puszczykowo i Poznań, a później w Jędrzejowie.

Łódzkie imprezy i powstanie nowego stowarzyszenia dają dużo do myślenia. Najwyższa pora wyciągnąć z tego wnioski !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu znalazła się osoba, która zwróciła uwagę, że coś niedobrego dzieje się w  Klubie. Już od pewnego czasu czytając relacje klubowiczów zaczęły pojawiać się także moje wątpliwości, czy na pewno są to wypowiedzi osób stowarzyszonych i czy proponowane działania propagują Klub i służą jego rozwojowi. Szybkie wyciągnięcie wniosków i podjęcie działań "naprawczych" może uratuje ten tonący statek ......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Szybkie wyciągnięcie wniosków i podjęcie działań "naprawczych" może uratuje ten tonący statek ......

 

Nie przesadzajmy z tym "tonącym statkiem"

 

Potrzeba większej aktywności klubowiczów, potrzeba budowania społeczności klubowej.

Na to jako Rada Klubu zwracaliśmy uwagę.

Nawet na początku roku w celu dyskusji na ten temat zwołaliśmy Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Klubu.

Choćby biuletyn jest efektem tegoż spotkania.

 

Spokojnie.  Nic nie tonie... aż tak szybko.

 

Z drugiej strony...

Klub był partnerem dla Festiwalu It is all about watches,... tylko przedstawiciela Klubu tam nie było.

Byli klubowicze, ale Klubu nikt nie reprezentował.

Szkoda, można było wyznaczyć reprezentację z tych z Członków Stowarzyszenia, co chcieli pojechać i byli na miejscu.

 

pozdrawiam,

Władysław Meller

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak nie do końca wszyscy chcieli robić konkurencję KMZiZ. Przedstawiciele imprezy Autochronos byli i namawiali uczestników majowej imprezy zegarkowej pod patronatem KMZIZ na uczestnictwo w swojej imprezie. Wnioskuję więc, że pomysł w ich głowach zakiełkował wcześniej niż KMZiZ pozbierało się ze swoją imprezą ( a przecież wiemy, że marketingowo i informacyjnie KMZiZ wystartowała bardzo późno ). Aurochronos miało być imprezą międzynarodową i specjalnie przygotowaną pod micro-brands. Profil imprezy KMZiZ był trochę inny.

O "It's All about Watches" się nie wypowiem bo mam na temat tego przedsięwzięcia małą wiedzę, ale faktycznie wyszło śmiesznie że dwie niszowe imprezy odbyły się w tym samym czasie i dodatkowo w tym samym mieście :-)

Nie wiem czy It's all about Watches jest przygotowywana jako cykliczna impreza czy było to jednorazowe przedsięwzięcie, na pewno cieszy zaangażowanie w taką imprezę mediów a nawet władz Łodzi ! szkoda, że nie wykorzystano tej pracy na stworzenie czegoś większego i zjednoczenie się. Mimo wszystko chyba nie powinniśmy narzekać, coś się dzieje, przez lata nie było pomysłów ani szans aby tego typu imprezy wypalały. Natomiast spotkania w Marriocie były dla wielu osób zbyt poważne i sztampowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne że coś się dzieje. Może na razie przypomina to sejm RP z lat 90 ale trzeba wierzyć, że na końcu tej drogi jest konsensus i wspólna sprawa :)

 

A że dwie imprezy w jednym mieście? No cóż lepiej dwie niż żadna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Wielka szkoda, że te dwie zegarkowe imprezy odbywające się w tym samym czasie i w tym samym mieście nie odbyły się razem. Patrząc na profil każdej z nich można zasugerować twierdzenie, że one się uzupełniają, więc byłoby fantastycznie i efekt byłby lepszy, gdyby organizatorzy połączyli swoje siły.

Jak widać lubimy się dzielić nie tylko wiedzą. W ogóle lubimy się dzielić. Pewnych tendencji odwrócić się jednak nie da wszak narodowość zobowiązuje. Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania i litr wódki na "aperitif" :). Dzięki Władek za ciekawą relację.

 

Od siebie dodam jeszcze więcej, szkoda i to duża szkoda, że spora grupa Klubowiczów zaangażowana w działalność KMZiZ zaczyna szukać innych dróg. Jaka jest tego przyczyna ?

Może wolność wyboru? Dobrze, że coś się dzieje. W końcu suma małych inicjatyw przekłada się na dużą wartość w kontekście promocji naszej wspólnej pasji. Ważne przy tym, abyśmy byli wobec siebie życzliwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem o co chodzi z tym "dzieleniem" i  i pragnieniem "kolektywizacją branży"...
Społeczności, szczególnie te największe (grupy FB), są mocno zróżnicowane i sprofilowane - w tym właśnie tkwi ich siła i dynamika.
Obie imprezy były świetne i bardzo dobrze, że odbyły się w tym samym czasie. Ponieważ początkowo byłem zaangażowany w organizację jednej z nich, wiem, że był to czysty przypadek. Jeśli ktoś twierdzi teraz inaczej (niestety takie głosy dało się słyszeć w kuluarach) jest w błędzie.
Co więcej, jadąc tylko na jedną miałbym lekki niedosyt. Mam nadzieję, że ze rok obie imprezy będą miały kolejną odsłonę i identyczny termin.
Jestem pełen podziwu dla organizatorów obydwu imprez i wykreowania takiej, a nie innej formuły. Życzę sukcesów i skupienia się na pozytywach, a nie dziecinych utarczkach, bo to niczemu dobremu nie służy.

Pozdrowienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie podzielam zdanie Kolegi Lordpinki. KMZiZ był pierwszy i nikt chyba przy zdrowych zmysłach nie sądzi ,że po kilkunastu latach działania i tak dynamicznym rozwojem rynku zegarkowego w Polsce , pozostaniemy jakimś "monopolistą " :) 

To tak jakby był kiedyś pierwszy jedyny sklep z zegarkami w Warszawie i miałby ambicję być tak dobrym sklepem, aby nie powstał żaden inny :) Przecież to niemożliwe i otwieranie innych sklepów nie świadczy o tym,że sklep tonie ale o tym, że rynek się zmienia i rozwija i jest miejsce na więcej i więcej . Dziś rozmawiałem z jednym ze znajomych, który prowadzi super butik z zegarkami i jemu wręcz zależy, aby obok było kilka innych sklepów z branży, gdyż to nakręca koniunkturę. Wszystkim.

Dlatego ja cieszę się, że powstały portale zegarkowe np ch24.pl, zegarkiipasja, timeandwatches i inne, grupy na FB ( Luksusowe zegarki, sprzedam/kupię/zamienię, vintage, czasocholicy etc) czy też rozwijają się nasi polscy producenci ..

KMZiZ ruszył jako pierwszy z Passion for Watches i jak widać było to być może inspiracją dla wydarzeń łódzkich. Również byliśmy pierwsi z warsztatami i te również znalazły naśladowców ( naśladownictwo najwyższą formą uznania ponoć :) )

Dobrze,że znajdują się chętni do działania, więc nie upatruję tu słabości KMZiZ ( aczkolwiek absolutnie nie należy osiadać na laurach i trzeba szukać pomysłów i kierunków działania, czego dowodem choćby nowy zespół , który zorganizował całą akcję społeczną walki z podróbkami czy aplikację KMZiZ na smartfony ) a raczej ciągły rozwój rynku i co za tym idzie rosnące potrzeby, których sam KMZiZ nie jest w stanie zaspokoić. Oby tak dalej !

Co do samego festiwalu, nie doszukujmy się jakiejś wojenki, po prostu Paweł Kowalczyk z It is all about watches zgłosił się do nas i nawiązaliśmy współpracę ( chwała Pawłowi za to ,że przyjechał na spotkanie i nas pozytywnie zaraził ideą ) a Organizatorzy Aurochronosa się do nas nie zwrócili ..Ot i wszystko ..

A ja osobiście ( pomimo ,że już byłem spakowany i gotowy ) musiałem wybrać pomiędzy wyjazdem do lekarza z córeczką a festiwalem :(  czego żałuję ale ...vis major 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dlatego ja cieszę się, że powstały portale zegarkowe np ch24.pl, zegarkiipasja, timeandwatches i inne, grupy na FB ( Luksusowe zegarki, sprzedam/kupię/zamienię, vintage, czasocholicy etc) czy też rozwijają się nasi polscy producenci ..

KMZiZ ruszył jako pierwszy z Passion for Watches i jak widać było to być może inspiracją dla wydarzeń łódzkich. Również byliśmy pierwsi z warsztatami i te również znalazły naśladowców ( naśladownictwo najwyższą formą uznania ponoć :) )

 

Pozostaje mi tylko przybić wirtualną piątkę :-) Wszyscy gramy do jednej bramki i nie można o tym zapominać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie podzielam zdanie Kolegi Lordpinki. KMZiZ był pierwszy i nikt chyba przy zdrowych zmysłach nie sądzi ,że po kilkunastu latach działania i tak dynamicznym rozwojem rynku zegarkowego w Polsce , pozostaniemy jakimś "monopolistą " :)

To tak jakby był kiedyś pierwszy jedyny sklep z zegarkami w Warszawie i miałby ambicję być tak dobrym sklepem, aby nie powstał żaden inny :) Przecież to niemożliwe i otwieranie innych sklepów nie świadczy o tym,że sklep tonie ale o tym, że rynek się zmienia i rozwija i jest miejsce na więcej i więcej . Dziś rozmawiałem z jednym ze znajomych, który prowadzi super butik z zegarkami i jemu wręcz zależy, aby obok było kilka innych sklepów z branży, gdyż to nakręca koniunkturę. Wszystkim.

Dlatego ja cieszę się, że powstały portale zegarkowe np ch24.pl, zegarkiipasja, timeandwatches i inne, grupy na FB ( Luksusowe zegarki, sprzedam/kupię/zamienię, vintage, czasocholicy etc) czy też rozwijają się nasi polscy producenci ..

KMZiZ ruszył jako pierwszy z Passion for Watches i jak widać było to być może inspiracją dla wydarzeń łódzkich. Również byliśmy pierwsi z warsztatami i te również znalazły naśladowców ( naśladownictwo najwyższą formą uznania ponoć :) )

Dobrze,że znajdują się chętni do działania, więc nie upatruję tu słabości KMZiZ ( aczkolwiek absolutnie nie należy osiadać na laurach i trzeba szukać pomysłów i kierunków działania, czego dowodem choćby nowy zespół , który zorganizował całą akcję społeczną walki z podróbkami czy aplikację KMZiZ na smartfony ) a raczej ciągły rozwój rynku i co za tym idzie rosnące potrzeby, których sam KMZiZ nie jest w stanie zaspokoić. Oby tak dalej !

Co do samego festiwalu, nie doszukujmy się jakiejś wojenki, po prostu Paweł Kowalczyk z It is all about watches zgłosił się do nas i nawiązaliśmy współpracę ( chwała Pawłowi za to ,że przyjechał na spotkanie i nas pozytywnie zaraził ideą ) a Organizatorzy Aurochronosa się do nas nie zwrócili ..Ot i wszystko ..

A ja osobiście ( pomimo ,że już byłem spakowany i gotowy ) musiałem wybrać pomiędzy wyjazdem do lekarza z córeczką a festiwalem :(  czego żałuję ale ...vis major 

Taka mała uwaga z mojej strony :) "Czasoholicy" przez samo "H" ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga a`propos pojawiających się podziałów. One zwykle biorą swój początek od drobnych rys, małych niedomówień, być może nie do końca złych intencji (po obu stronach). Osobiście spotkałem się ze strony KMZiZ z bardzo dziwną wobec mnie postawą ze strony Zarządu. Przez długi czas byłem aktywnym członkiem wielu zdarzeń korzystnych i dla mnie, a wierzę, że i dla klubu. Ale widocznie nasze punkty widzenia na sprawy działalności Klubu zaczęły różnić się zbyt wyraźnie. I wtedy stała się rzecz dziwna...  Oczekiwałem, że ktokolwiek z Klubu zechce ze mną o tym porozmawiać, zapytać mnie jak ja widzę bieżącą działalność klubową. Wiem, że przydzielono mi rolę „Dziadzia gaduły” i „Zachwycacza”,… co zachwyca się wszystkim, wszędzie i zawsze (sobiście wolę w życiu spotykać "Zachwycaczy",  "Dosmucaczy" zaś uwielbiam jedynie w  Kabarecie Starszych Panów. Ale też trudno mi dobijać się na siłę (bo też gdzie i do kogo) lub przekonywać, że moje koncepcje są choć trochę słuszne (a chociażby godne "przegadania"). Moje rozterki zostały dostrzeżone przez wielu kolegów, którzy widocznie oddzielili ziarno od plew i zaproponowali współpracę w realizacji istotnych (i ciekawych dla mnie) nie tylko moich pomysłów w zakresie promocji i rozwoju zegarmistrzostwa. Podkreślam, że promocja i rozwój zegarmistrzostwa nie znalazł jak dotąd żadnego odzwierciedlenia w działalności innych znanych mi klubów, forów … Naturalnym stało się powstanie Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Zegarmistrzostwa (SPiRZ). To stowarzyszenie powstało z inicjatywy dosłownie garstki (może 10 osób B), co pokazuje, że dużą imprezę może tworzyć kilka zaangażowanych i mocno pracujących osób. Warto tu wspomnieć, jak zaraźliwy bywa przykład. Nasza praca przy organizacji  festiwalu zegarków It’s All about Watches znalazła poparcie i wsparcie w swoich działaniach ze strony wielu osób i instytucji (ale też odbijaliśmy się od wielu ścian). Nie mam potrzeby, by jak ta myszka „własny ogonek chwalić”, na szczęście krytyki podjęli się inni. Dziękuję im za to, bo dobra krytyka wpłynie na doskonalenie naszych działań … umiemy wyciągać wnioski.

 

                                                                      Jan Szymański

                                                                    Wiceprezes SPiRZ

 

P.S. Zainteresowanym dopowiem  ... festiwal zegarów i zegarków „It’s All about Watches” jest pierwszym i mamy nadzieję cyklicznym wydarzeniem, ale co ważne ... czas między kolejnymi edycjami festiwalu jest przeznaczony (są już scenariusze) na kolejne imprezy pod egidą SPiRZ-u.  Planowane są, jako te o mniejszym zasięgu oraz to, że będą wyraźnie dedykowane dla środowiska zegarmistrzowskiego, kolekcjonerów oraz handlujących zegarami i zegarkami ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowo i opinię, ja osobiście się cieszę,że festiwal powstał i będzie cyklicznym wydarzeniem. Janku drogi, prosiłbym jedynie o to aby nie pisać "zarządu" bo szczerze powiedziawszy nie przypominam sobie sytuacji rozmowy w której czemuś bym odmówił czy też negował .. Ani też sytuacji kiedy nie chciałbym się spotkać czy porozmawiać ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedź na mój post. Twoje słowa jeszcze raz przekonują mnie, że jak pojawiają się problemy to trzeba o nich rozmawiać. Jestem przekonany, że  w sprawach pryncypialnych nie widzę różnicy a szczegóły warto przedyskutować. Jestem otwarty w każdej chwili na wspólną wymianę poglądów i wierzę, że niebawem do takiej rozmowy dojdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.