Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

TIK TAK

Legalność/uczciwość zakupów. Cła i podatki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość seth11
Odsyłam do posta neuro.

 

Imo czym innym jest prywatny import na własne potrzeby, a czym innym zawodowy (czy też quasi-zawodowy) handel. Nie mieszajmy systemów ;)

 

Czyli jajeczko może być trochę nieświeże?

Moralność Kalego.

Jeżeli podatek się należy, nie ma znaczenia czy to na potrzeby własne czy na handel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻÓŁTODZIUB

Ja też chciałbym dorzucić parę groszy, bo dyskusja - widzę - rozwinęła się troszeczkę w innym kierunku ale dość ważnym i istotnym. Uważam, że

gdyby w naszym kraju obowiązywały zdrowe i normalne zasady w zakresie podatków, nie kwitł by przemyt zegarków i innych towarów. Ot prosty przykład:Czy pamiętacie szanowni koledzy jak pod koniec zeszłego roku p. Gilowska bębniła że będziemy sobie mogli kupić pod choinkę tańsze kosmetyki bo państwo obniżyło jakąś tam akcyzę?

i co?

 

Czy w jakimkolwiek sklepie typu Sephora czy Douglas staniały kosmetyki?

odpowiedź jest prosta - nie!!!!!!!!!!!!!!

 

Wychodzi więc na to że sklepy są do tego stopnia pazerne, że nie obniżyły cen produktów, które sprzedają a mogły to przecież zrobić.

 

Uważam wobec tego, że sami sprzedający nie są też tutaj bez winy - rabaty w Aparcie na poziomie 8% są nie dość że żałosne to jeszcze bezczelne.

Słusznie kolega Demon zauważył, że żyjemy w chorym kraju - ja dorzucę jeszcze od siebie, że to państwo traktuje nas - szarych obywateli jak "bydło podatkowe" - sorry za takie określenie, ale użyłem go celowo żeby było dosadnie.

 

Przy takiej polityce państwa wobec obywatela nie powinno więc dziwić nikogo zjawisko przemytu.

 

pozdrawiam wszystkich przemytników i omijających "prawo" (chore prawo)

 

adam

 

p.s. Nie pije w tym momencie do Ciebie Paweł (Tik Tak), bo jak wszyscy wiemy dajesz dobre rabaty i potrafisz sprzedać zegarek za bardzo rozsądne pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pełna zgoda z żółtodziobem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Was że w tym temacie robicie indywidualne wycieczki :!: nieznajomość lub unikanie świadomości co do łamania prawa nie zwalnia z odpowiedzialności , dyskusja na ten temat już była chyba ze trzy razy - wystarczy poszukać korzystając z wyszukiwarki .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanisław Czerny

ja jednak się wypowiem IMHO szczytem frajerstwa jest płacenie za zegarek 100% więcej niż kosztuje w Szwajcarii. Stanisław jest uczciwym sprzedawcą i w takich kategoriach trzeba Go rozpatrywać, nie orżnął zadnego z klubowiczów i ja Go szanuje. Ponadto nie wciska każdemu w każdym możliwym temacie sprzedawanych przez siebie zegarków.

 

Myślicie, że prawodawcy nie kupują zegarków, kosmetyków, alkoholu... za garnicą - i co może ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie twierdzi, że Staszek oszukuje klientów. Chodzi o coś zupełnie innego.

 

Chodzi o klaskanie przy walcowaniu przemyconych zegarków mając na ręce to samo.

 

Odnośnie wciskania na forum, ja nikomu nic nie wciskam, od dawna nie wklejam też zdjęć chyba, że jestem o to poproszony. Byłbyś obiektywny, a nie kierował się miejscem zakupu swojego zegarka. W końcu to nie ja wyleciałem z forum.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość seth11
post-0-0-61577000-1330662183.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję tę dyskusję od początku, ale nie zabierałem w niej głosu do tej pory, dopóki była prowadzona w temacie spotkaniowym, bo była tam po prostu nie na miejscu. W podtytule tego tematu jest zdanie "radością się dzielimy" i ten pełen agresji atak na kolegów jest brakiem szacunku dla intencji autora tego zdania i zarazem organizatora spotkania a ogólnie po prostu brakiem kultury.

 

Nie mogę się zgodzić ani zaakceptować tonu wypowiedzi z tej dyskusji, w której pod płaszczykiem racjonalnej argumentacji nastepuje bezpardonowy atak nie tylko na konkretnych nielubianych kolegów, ale na ogól dyskutantów. To w parlamencie liczy się przynależność partyjna, a nie racjonalna argumentacja, a my w Klubie (tak myślałem) jesteśmy ludźmi, których łączy wspólna pasja i określony poziom wrażliwości.

Powtarzanie wciąż tych samych wywodów (nie przeczę, zawierających także racjonalną argumentację) i kończenie ich niezmiennie frazą zaczynającą się na "A WY..." świadczy jednak tylko o autorze, jego niezrozumiałej zaciekłości, ślepej niechęci i sztywności intelektualnej.

 

Do tego złośliwe deprecjonowanie faktu powstania Zegarka Klubowego w tym kontekscie bez jakiejkolwiek racjonalnej przesłanki jest nie tylko w złym tonie – jest brakiem szacunku dla czyjegoś wysiłku i - nie inaczej - zwykłym chamstwem.

 

Zachowajmy umiar w sądach i porozmawiajmy jak inteligentni ludzie, sama dyskusja nad uczciwością i legalnością zakupów jest jak najbardziej aktualna, nawet w dużo szerszym kontekscie niż rynek zegarków i strony dysponują tu niewątpliwie wieloma argumentami. Możemy się zastanawiać nad przyszłością rynku w czasach nieograniczonej wymiany informacji, taniego transportu, braku granic itd. Moim zdaniem za przykład może tu posłużyć polityka firmy Miele (AGD), która wzięła na siebie marketing i prezentację produktów i prowadzi salony wystawowe, w których prezentuje produkty i zachęca do zakupu, ale ich nie sprzedaje, bo wie, że ma do czynienia z klientami, którzy i tak dokonają świadomego wyboru, czy kupić taniej, czy tam gdzie bliżej. Owszem polecają sklepy, ale można też kupić w jednej z wielu hurtowni internetowych, albo nawet sprowadzić z zagranicy. Handel nie musi już tego produktu wystawiać, prezentować, promować, bo zadanie to przejmuje producent (dystrybutor jednocześnie). Odpada rozmowa o cenie i targowanie się, wiecie jak to niesłychanie rozluźnia atmosferę? No i jest to wszystko wliczone w cenę produktu, a nie w marżę sprzedawcy i można się poczuć niesłychanie komfortowo bez jakiegokolwiek zobowiązania wobec człowieka, który przez dwie godziny pokazuje sprzęt, by potem usłyszeć: „fajny, ale kupię w internecie, bo tam nie muszą utrzymywać sprzedawcy i jest taniej”.

 

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuje walcowany też był przemyt, ale ok.

Mój post został zupełnie nie tak odebrany jakbym sobie tego życzył.

Nie przemyślałem sprawy, może miałem wspomniany 28 dzień ;)

Jeśli ktoś poczuł się urażony lub odebrał post osobiście to przepraszam. Nie wziąłem też pod uwagę faktu, ze wielu z was ma te "tańsze" właśnie zegarki i mój post z góry skazany jest na burzę.

Więc tak. Szczerze przepraszam urażonych Kolegów, ale mimo to uważam, że przemyt jest zły.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mogę kupić taniej to po co mam płacić drożej... :? I bynajmniej nie twierdzę, że z przemytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(...) Nie wziąłem też pod uwagę faktu, ze wielu z was ma te "tańsze" właśnie zegarki i mój post z góry skazany jest na burzę.

Więc tak. Szczerze przepraszam urażonych Kolegów, ale mimo to uważam, że przemyt jest zły.

 

Kolego Pawle, nie potrafiłeś się powstrzymać od "ale". Implikujesz więc kolegom, że uważają, że przemyt jest dobry?

 

Twoje przeprosiny rozumiem tak:

"No dobra, skoro jesteście tacy wrażliwi, to przepraszam. I tak wiem, że mam rację, a Wy macie kradzione zegarki"

 

Jeżeli nie umiesz przeprosić szczerze, to nie przepraszaj wcale.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szczerze przepraszam urażonych Kolegów, ale mimo to uważam, że przemyt jest zły.

Pawle, powyższe zdanie ma w sobie ukrytą sugestię, że osoby które nie zgadzały się z Tobą w tym temacie (na różnych płaszczyznach, niekoniecznie dotyczących stricte przemytu), uważają, że przemyt jest OK - a Tobie nie mającego poparcia w walce ze złym przemytem, nie pozostaje nic innego jak przeprosić, nic nie rozumiejących Kolegów.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No dobra, skoro jesteście tacy wrażliwi, to przepraszam. I tak wiem, że mam rację, a Wy macie kradzione zegarki"

Moje przeprosiny są całkiem szczere, nie mogę jednak pozwolić, żeby były równoważne z poparciem dla przemytu.

Jedno jest pewne, jeśli taki wątek powstawał, nie powinien ja go zakładać , bo nie mogę być obiektywna stroną w tym sporze, tak jak obiektywni nie są posiadacze wspomnianych zegarków. To był mój największy błąd.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Moje przeprosiny są całkiem szczere, nie mogę jednak pozwolić, żeby były równoważne z poparciem dla przemytu.

 

Myślę, że zupełnie niepotrzebnie zakładasz, że wszyscy zniesmaczeni Twoimi postami są przemytnikami bądź paserami. Także nie od razu ten, kto zdobywa się na przeprosiny, automatycznie rezygnuje ze swoich poglądów i nie musisz tego podkreślać, bo to stawia pod znakiem zapytania Twoje intencje.

 

Piszesz o hipokryzji - świat nie jest czarno-biały. Na szczęście. Nie buduj barykady, żebyśmy z dwóch jej stron mogli na siebie pluć. Dzisiejszy świat niesie ze sobą wiele wyzwań, które tradycyjnym systemom wartości ciężko jest ogarnąć. Inżynieria genetyczna, rozwój medycyny i wydłużenie życia ludzkiego, globalizacja, "bezgraniczność" nowych technologii. Rozmaiwajmy o tym, nie zamykajmy się na argumenty, szukajmy rozwiązań.

 

I żeby uprzedzić Twoją odpowiedź: nie bronię przemytu, przemyt jest be, a prawo po to, by je przestrzegać, mandaty drogowe dostaję i płacę, płacę też niesprawiedliwie wysokie podatki, a opiekunkę do dziecka zatrudniam na czarno (a jak czyta to jakiś kontroler, zaznaczam, że nie w tym kraju :wink: ) A kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że zupełnie niepotrzebnie zakładasz, że wszyscy zniesmaczeni Twoimi postami są przemytnikami bądź paserami.

Absolutnie tak nie zakładam.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ciągle nie rozumiem jednego argumentu TIK TAKA, że przemyt miałby być szkodliwy dla marki. Otóż moim zdaniem tak nie jest, a powiedziałbym, że może być nawet odwrotnie.

 

Zilustruję to rzeczywistym przykładem: kilka lat temu kupiłem w USA za 600$ aparat cyfrowy, który w Polsce kosztował wowczas zaporowo 3500 zł. Aparaty tej linii były wówczas prawie nieznane w Polsce, w gronie znajomych byłem pierwszy, ktory go posiada. Ponieważ miałem pozytywne doświadczenia, jakiś czas potem zachęciłem jednego znajomego do zakupu aparatu tej marki w Polsce. Zyskał i amerykanski i polski dystrybutor.

 

Myślę, że podobna sytuacja może mieć miejsce z zegarkami, zwłaszcza marek jeszcze u nas mało znanych (typu Vulcain, ORIS, Hamilton itd). Rekomendacja przez znajomego to najlepsza możliwa reklama, a jeśli znajomy ma bardziej elastyczny portfel to moze kupi w polskim salonie. To dość natrualna sytuacja, że na rynku "raczkującym" (a takim jest wciąż polski rynek zegarków luksusowych) przemyt bedzie poprzedzał zakupy salonowe, ale potem się to będzie zmieniało - i przemyt odegrać tu może, paradoksalnie, pozytywną rolę.


pozdrawiam - Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Imo czym innym jest prywatny import na własne potrzeby, a czym innym zawodowy (czy też quasi-zawodowy) handel. Nie mieszajmy systemów ;)

 

Czyli jajeczko może być trochę nieświeże?

Moralność Kalego.

Jeżeli podatek się należy, nie ma znaczenia czy to na potrzeby własne czy na handel.

 

Moralność Kalego byłaby wtedy, gdybym twierdził że przemyt (czy cokolwiek innego) w moim wykonaniu jest OK, a w wykonaniu kogoś innego - be. Nie twierdzę tak i nie to miałem na myśli pisząc tego posta.


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Ja też chciałbym dorzucić parę groszy, bo dyskusja - widzę - rozwinęła się troszeczkę w innym kierunku ale dość ważnym i istotnym. Uważam, że

gdyby w naszym kraju obowiązywały zdrowe i normalne zasady w zakresie podatków, nie kwitł by przemyt zegarków i innych towarów. Ot prosty przykład:Czy pamiętacie szanowni koledzy jak pod koniec zeszłego roku p. Gilowska bębniła że będziemy sobie mogli kupić pod choinkę tańsze kosmetyki bo państwo obniżyło jakąś tam akcyzę?

i co?

 

Czy w jakimkolwiek sklepie typu Sephora czy Douglas staniały kosmetyki?

odpowiedź jest prosta - nie!!!!!!!!!!!!!!

 

Wychodzi więc na to że sklepy są do tego stopnia pazerne, że nie obniżyły cen produktów, które sprzedają a mogły to przecież zrobić.

 

Ta pazerność jest porażająca, bo skoro została obniżona akcyza, to wystarczyło żeby sklep utrzymał swoje ceny na dotychczasowym poziomie, a klient i tak zapłaciłby mniej. Niestety, sklepy podniosły ceny o wartość obniżonej akcyzy i dlatego produkty kosztowały tyle samo co wcześniej. Takie postępowanie każe wątpić w to czy obniżenie podatku VAT spowodowałby, że końcowy klient zapłaciłby mniej :?.

 

Natomiast co do tego tematu, to napiszę tylko tyle, że ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Kupiłem zegarek w Aparcie, a więc u autoryzowanego przedstawiciela VC na Polskę. Gdzie koledzy nabywają swoje czasomierze, to mnie już nie interesuje. Niech każdy sam martwi się o swoje sumienie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość seth11
Moralność Kalego byłaby wtedy, gdybym twierdził że przemyt (czy cokolwiek innego) w moim wykonaniu jest OK, a w wykonaniu kogoś innego - be. Nie twierdzę tak i nie to miałem na myśli pisząc tego posta.

 

To był akurat przytyk do Pawła. Nie do Ciebie.

 

Ta pazerność jest porażająca, bo skoro została obniżona akcyza, to wystarczyło żeby sklep utrzymał swoje ceny na dotychczasowym poziomie, a klient i tak zapłaciłby mniej. Niestety, sklepy podniosły ceny o wartość obniżonej akcyzy i dlatego produkty kosztowały tyle samo co wcześniej. Takie postępowanie każe wątpić w to czy obniżenie podatku VAT spowodowałby, że końcowy klient zapłaciłby mniej :?.

 

Przykład akcyzy na kosmetyki jest lekko nietrafiony.

Po zniesieniu akcyzy producenci, dystrybutorzy i importerzy nie obniżyli cen, nadwyżkę przeznaczyli na szeroko rozumianą "promocję". Dlatego nie winiłbym za taki stan rzeczy sklepów.

Pozostaje jeszcze kwestia ceny dystrybutora. Jeżeli on wywali cenę z sufitu, to w sklepie choćby się zes...i będą mieć głupią cenę.

Taki myślenie ma jedną wadę. Mianowicie ludzie jak poczują że się ich rżnie, po prostu szukają innych kanałów dystrybucyjnych.

Zdziercy spadają obroty i zarabia mniej. Ot i cała filozofia.

 

 

Natomiast co do tego tematu, to napiszę tylko tyle, że ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Kupiłem zegarek w Aparcie, a więc u autoryzowanego przedstawiciela VC na Polskę. Gdzie koledzy nabywają swoje czasomierze, to mnie już nie interesuje. Niech każdy sam martwi się o swoje sumienie.

Pozdrawiam

 

Tylko po co się tłumaczysz gdzie kupiłeś?

Kogo to obchodzi. Kupiłeś za uczciwie zarobione, lub otrzymane pieniądze i jest ok. Nikt nie ma prawa Cię z tego rozliczać. No chyba żebyś taki zegarek ukradł, o co Cię nie posądzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To był akurat przytyk do Pawła. Nie do Ciebie.

Tym bardziej nie trafiony, bo ja nic nie przemycam.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Jak tak sobie czytam ten temat to przypomniał mi się tekst jednego utworu grupy BIG CYC, mały fragment : ...przemytnicy i celnicy czyli orgazm na granicy... . Myślę że ten temat u niektórych go wywołuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość seth11
Tym bardziej nie trafiony, bo ja nic nie przemycam.

 

Pawle już Ci zadałem te pytania:

Czy naprawdę jesteś kryształowy?

Nigdy nie zrobiłeś żadnej lewizny?

Nie przewiozłeś jakiegokolwiek towaru za który powinieneś uiścić opłaty celne?

Nie kupiłeś towaru z pominięciem "kasy fiskalnej"?

Czy nie zdażyło Ci się w jakikolwiek sposób zrobić czy kupić czegokolwiek

"nielegalnego" ?

 

Jasteś w stanie uczciwie oświadczyć że nie Masz nic na sumieniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł. Zakończyłem juz ten temat. Przeprosiłem urażonych, wiec bez sensu to ciągnąć.

Odpowiem Ci jednym zdaniem.

Nie używam niczego na co nie mam paragonu. Jedyną rzeczą, a raczej osobą jaka próbowałem przemycić to kolega na studiach, za co słono zapłaciłem.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość seth11

Ok, nie zabieram więcej głosu.

 

Cała ta sytuacja przypomniała mi historyjkę jak w celi siedzi dwóch gości.

Jeden za rozbój, a drugi za kradzież. I jeden poucza drugiego, że krzywdzenie innych jest złe.

 

I tą historyjką kończę moje wywody w tym tamecie.

 

Ps. No chyba że mnie ktoś wpieni :wink:

A i jeszcze jedno. Jak dotąd nie mam żadnego zegarka z przemytu.

Ale to się może zmienić 8) :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Jak dotąd nie mam żadnego zegarka z przemytu.

Ale to się może zmienić 8) :wink:

 

Cło wwozowe na jakieś towary jest stosowaną przez państwo formą ochrony własnej produkcji takich dóbr, nieprawdaż? Jeśli w kraju nie wytwarza się takowych, a cło na nie istnieje to sie nazywa jak?

IMO wyłudzenie :wink:

 

J.

 

PS: z moich przestępstw mogę wymienić jeszcze wczorajsze siku w krzewach miejskich ;)


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.