Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kubah

Projektu nowego mechanizmu... początki.

Rekomendowane odpowiedzi

Pan Franciszek ma  niektóre wyroby "wieku dziecięcego". Działa, ale...  można zauważyć pewne niedociągnięcie po czasie. Pozdrawiam .Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

@Kubah

To zgłoszenie ma jakiś numer, czyli jest już chronione na zasadzie pierszeństwa, czy by poznać tajemnicę należy zgłębić kolejne biuletyny UP RP ?

 

@Dariusz Chlastawa

Dziwnie podobnie wygląda to z nowymi projektami sprzętowymi w elektronice i wszędzie gdzie trzeba oddać ocenie użytkownika skończony, finalny produkt a nie "prealfa".

https://medium.com/engineering-with-a-difference/dlaczego-start-upy-hardwareowe-nie-dowożą-a4ad7cac7f3e

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos z Was pamieta, moze nie, ale dawno temu zalozylem taki temat:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/124846-z-motyk%C4%85-na-slonce-czy-sprawa-wykonalna-dla-dobrego-zegarmistrza/

... a potem poprosilem zeby go zamknac. Pojawilo sie wiele pytan (i watpliwosci). Einstein powiedzial kiedys cos co bardzo lubie: jesli nie wiesz, ze sie nie da, to probuj - bo moze sie udac.

 

Otoz zarejestrowalem juz pewien patent (a dokladniej jestem na poczatku jego rejestracji, tj zlozone sa wszystkie, kompletne tym razem papiery do Urzedu Patentowego). Troche to trwalo. Patent daje pewna innowacje przy nakrecaniu zegarka mechanicznego. Innowacja ta jednym sie spodoba, inni nie uznaja ją za nic ciekawego, ale co wazne to JEST innowacja, a co za tym idzie byc moze uda sie poszukac jakichs pieneidzy unijnych (lub innych). Na ten moment natomiast jestem na etapie zbierania wiedzy finansowej i technicznej. I tu pytanie do Was.

 

Wstepnie i ogolnie caly projekt podzielilismy sobie na 3 glowne etapy:

1. wyprodukowanie modelu 3D, ktory bedzie sie bronic w CADzie i generalnie - wirtualnie dzialac,

2. stworzenie prototypu - kilku egzemplarzy,

3. optymalizacja modelu pod katem produkcji.

 

Mam w zwiazku z tym, i calym projektem, pytania:

1. Powiedzcie mi prosze, czy istnieja w Polsce jakies zaklady, z dowolnej branzy, ktore bylyby w stanie wyprodukowac poszczegolne czesci zegarka mechanicznego po otrzymaniu rysunkow technicznych kazdego elementu ? [mowimy tu o czyms najprostszym, tzn nie zaden zaawansowany technicznie Patek z 32141 komplikacjami]

2. ile moze to kosztowac tego typu produkcja czesci w ledwo kilku egzemplarzach, do prototypu ?

Kiedys  Pawel  Jankowski  probowal  cos  stworzyc  sam od  podstaw,pozniej  zaczal  bazowac  na  znanym  mechanizmie ,ale  pamietam  ze  jakas  komplikacje  sam  wykonal,dalem  mu  kilka  ksiazek  o  zegarkach  skomplikowanych ,tarcze  emaliowane chyba  sam  wypalal  szukal  giloszarki,wiem  ze  nawiazal  wspolprace  z  grafikiem, obrobka  CNC, jako  laik  mysle  ze  jest  sporo  problemow-moze  trzeba skorzystac  z  wiedzy  wikeszej  ilosci fachowcow,miec  jednego  ktory  poprowadzi  calosc,podaj  wiecej szczegolow  patentu  to  rozwinie sie  dyskusja  bo teraz to  mowimy  o  niczym w  pusto  i  po  ciemku.Znam ludzi  ktorzy  na  podstawie rysunkow  dobrych  lub  na  podstawie  oryginalu  zrobia  najbardziej skomplikowany  zegar  np  Franklin Uhr

http://www.historische-zeitmesser.de/reproduktionen/re_franklin.html

 

ale  to  nie  sa  tanie  rzeczy.Dobry przyklad  naszego  kolegi Karola  ktory sam  zrobil  bardzo  ladny  zegar napedzany  silnikiem  temperaturowym (Namor) .Gdzies  tam  pod  stolem  czasem  koledzy  omawiaja  wlasne  projekty  ale do  realizacji  jeszcze daleko ...


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmyślam nad tematem, który drążycie... Mechanizm zegarka naręcznego, co było by największym problemem wykonawczym na etapie prototypu...? Sądzę, że wieńce zębate i osie z zębnikami... Potem koło wychwytowe... Trzeba też osadzić kamienie, w wykonanych uprzednio płycie dolnej oraz mostkach i półmostkach poszczególnych przekładni. Dużym wyzwaniem jest wykonanie narzędzi, wykrojników, matryc. Sporo można wykonać na drążarce drutowej, ale to i tak surówki, które trzeba obrobić... Tak sobie strzelam, ale podejrzewam, że prototyp zamknąłby się kwotą circa 250.000 PLNów ...współpracując ze znanymi mi rzemieślnikami...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przeplatasz skrajny pesymizm z optymizmem i wskazywaniem osob, ktore potrafią... Sam jak widze byc moze bys potrafil gdybys dostal duze pieniadze na maszyny i rzucil obecne zycie :) Jest tez pan Wiegand, o ktorym za chwile :)

 

 

 

 

 

Tak w celu wyjaśnienia i właściwego zrozumienia. :)

Moje obecne życie bardzo mi się podoba i nie mam go zamiaru rzucać ani zmieniać, codziennie rano wstaję z dużą radością.  :)

Zegarki naręczne, kieszonki, budziki i zegary wieżowe są poza moim hobbistycznym zainteresowaniem, co nie oznacza, że nie znam ich mniej lub bardziej skomplikowanej budowy.

Kocham zegary i ich mechanizmy zaczynając od powiedzmy kominkowych przez wiszące do stojących. 

A najbardziej kocham roczniaki!!! :D  

Ponieważ jak już wcześniej pisałem przymierzam się od dłuższego czasu do zbudowania kilku mechanizmów zegarowych, więc w pełni zdaje sobie sprawę ze stopnia trudności ich budowy. 

Zegary to moje hobby, nie są moim żródłem utrzymania - są wyłącznie kosztem i niech tak zostanie. :)

W momencie kiedy zegary stały by się żródłem mojego utrzymania, to IMO kolekcjonowanie straciłoby sens i przyjemność. 

 

Do tych mechanizmów które zamierzam sam zbudować mam komplet maszyn i narzędzi, zaczynając od różnej wielkości tokarek, frezarek, kopiarek, wiertarek i różnych specjalistycznych przystawek do tych maszyn. :)

Mam nawet dwa szwedzkie biurka zegarmistrzowskie których blaty są elektrycznie podnoszone i opuszczane, w jednym mogę nawet zaprogramować określoną wysokość w zależności do tego co przy nim robię.  :P

I na koniec, na pewno nie podejmę się zrobienia mechanizmu zegarka naręcznego, ponieważ zdaję sobie sprawę ze stopnia trudności jego wykonania zgodnego z pełną sztuką zegarmistrzowską i z zachowaniem technologii przynależnej do wykonania tego typu "dzieła" i zaręczam, że nie jest to wynik mojego pesymizmu.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmyślam nad tematem, który drążycie... Mechanizm zegarka naręcznego, co było by największym problemem wykonawczym na etapie prototypu...? Sądzę, że wieńce zębate i osie z zębnikami... Potem koło wychwytowe... Trzeba też osadzić kamienie, w wykonanych uprzednio płycie dolnej oraz mostkach i półmostkach poszczególnych przekładni. Dużym wyzwaniem jest wykonanie narzędzi, wykrojników, matryc. Sporo można wykonać na drążarce drutowej, ale to i tak surówki, które trzeba obrobić... Tak sobie strzelam, ale podejrzewam, że prototyp zamknąłby się kwotą circa 250.000 PLNów ...współpracując ze znanymi mi rzemieślnikami...

IMO to bardzo optymistyczna wycena! :)

Krzysiu, jak zapewne wiesz, nasz wspólny Kolega Adam jest prezesem firmy która produkuje specjalistyczne przystawki i narzędzia dla szwajcarskich producentów zegarków naręcznych. 

Zapytaj Adama ile kosztują specjalistyczne narzędzia do takiej produkcji. Jeżeli będziesz chciał zachować technologię zgodną ze sztuką, to musisz z takich i podobnych narzędzi i przystawek niestety skorzystać.

Chcąc zachować odpowiednią i właściwą technologię nie da się obejść bardzo wielu prac na skróty, plus do tego technologia wykonania innowacyjnego naciągu którego budowy i stopnia skomplikowania jeszcze nie znasz.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale od czegoś wyjść trzeba... Nie zakładam budowy całej prototypowni ale współpracę z już istniejącymi "podmiotami"...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wielokrotnie już pisałem ,że opracowanie i wykonanie własnego mechanizmu zegarka naręcznego jest zadaniem bardzo trudnym i kosztownym , wbrew temu co wydaje się na pierwszy rzut oka , kwoty powyżej miliona nie są z sufitu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietam ten temat.

Chyba bedziesz musial znalezc bogatego sponsora, takiego z milionami, i prace zlecić poza granicami naszego kraju.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bogaty sponsor, to w dzisiejszych czasach inkubator przedsiębiorczości, dotacja z unii europejskiej, a najczęściej start up. Pyk i zegar jest, Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszeczkę z przekąsem napisałem, bo znam dokładnie jak budowany był pierwszy zegar astronomiczny u Pana Franciszka. Budował go, jego ojciec  ,a Pan Franciszek się uczył przy nim. Poza tym jest z wykształcenia mechanikiem precyzyjnymi pracował jako mechanik precyzyjny, zbudował do dalszych prac własnego projektu różne urządzenia, widziałem np , szlifierkę do rubinów. Więc do takiego projektu potrzebny jest ktoś z bardzo dużym doświadczeniem i szkolony pod okiem doświadczonych. Inaczej tego nie widzę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia jednostki - bez samodzielnych, manufakturowych umiejętności rzemieślniczych - wydatek jest to olbrzymi.

Z punktu widzenia całego kraju - myślę, że inwestycja do wykonania w ciągu kilku lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynalazek dotyczy innowacji naciągu zegarka mechanicznego, na czym ma ona polegać, kolega nie powiedział ;)

Jeśli ktoś interesuje się historią branży, wie że na przestrzeni  wieków modyfikacji było wiele, większość zna kluczykowy, i główkowy, prób które się nie przyjęły było wiele.

Nawet nie wiemy czy opracowanie dotyczy samego naciągu, czy sposobu ....

 

edit

Pomijając fakt czy ma sens z punktu widzenia technicznego.....czy jest to wyważenie otwartych drzwi.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem prosto. Do takich projektów potrzebny jest ktoś nie z branży, filozof, filolog. Nie piszę tego jako żart. Córka mojego kolegi , jest doktorantem na Uniwersytecie w Kopenhadze w zakresie ekonometrii transportu morskiego, nie mając nic nigdy do czynienia w tej dziedzinie. Pokazała niestereotypowe podejście do tematu, będąc  magistrem filologii j. francuskiego, już zagranicą douczyła się na 2 letnich studiach ,co nie co w tym temacie ekonometrii.. Złożyła aplikację na doktoranta i została przyjęta na uczelnię dzięki nowatorskiemu podejściu do tematu. Tutaj jest szansa na innowację, nic po inżynierach, oni mogą to tylko wykonać. 

 

Pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za sugestie. Prawde mowiac mam na co dzien doczynienia z drukarką 3D (czesc pomieszczen firmy podnajmuje koledze z taka drukarka), ale dosc niezaawansowana i nie wpadlem, ze przeciez sa lepsze niz ta ;)

 

 

Przydał by Ci się porządny grafik CAD który zna podstawy mechaniki i zrobi Ci prototyp w kompie.

 

Koła zębate można wytrawić to jeden z najdokładniejszych sposobów.

 

Mało się znam na zegarkach ale sam zbudowałem maszyny do giloszowania więc jak się chce to można.

Kwestią jest tylko czy było warto poświęcić kilka lat z życia  - no chyba że to jest Twoje hobby.

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kubah

To zgłoszenie ma jakiś numer, czyli jest już chronione na zasadzie pierszeństwa, czy by poznać tajemnicę należy zgłębić kolejne biuletyny UP RP ?

 

Gdybym na tym etapie chcial sie wszystkim dzielic, zrobilbym to juz wczesniej.

 

 

podaj  wiecej szczegolow  patentu  to  rozwinie sie  dyskusja  bo teraz to  mowimy  o  niczym w  pusto  i  po  ciemku.Znam ludzi  ktorzy  na  podstawie rysunkow  dobrych  lub  na  podstawie  oryginalu  zrobia  najbardziej skomplikowany  zegar

 

szczegolow na razie nie bedzie - temat odbiegl mocno od poczatkowego posta, nie tlumaczylem w nim o co chodzi w moim patencie, nie zastanawialem sie nad sensownoscia, tylko pytalem o jedna sprawe - ludzi ktorzy mogliby wykonac konkretne czesci. Oczywiscie kazdy moze byc ciekawe o co chodzi, ale na tym etapie jeszcze zostawie to dla siebie.

Jesli natomiast znasz tego typu ludzi, to znaczy ze oni istnieja. I bardzo mnie ta informacja cieszy.

 

Rozmyślam nad tematem, który drążycie... Mechanizm zegarka naręcznego, co było by największym problemem wykonawczym na etapie prototypu...? Sądzę, że wieńce zębate i osie z zębnikami... Potem koło wychwytowe... Trzeba też osadzić kamienie, w wykonanych uprzednio płycie dolnej oraz mostkach i półmostkach poszczególnych przekładni. Dużym wyzwaniem jest wykonanie narzędzi, wykrojników, matryc. Sporo można wykonać na drążarce drutowej, ale to i tak surówki, które trzeba obrobić... Tak sobie strzelam, ale podejrzewam, że prototyp zamknąłby się kwotą circa 250.000 PLNów ...współpracując ze znanymi mi rzemieślnikami...

 

Wazne informacje, ktore przekaze [potencjalnemu] projektantowi.

Cena 250k to przy srodkach unijnych, lub nawet przy sponsorze, jednak calkiem niewiele. I jest oczywiscie tak jak potem tlumaczyles, ze nie chodzi o budowanie parku maszynowego, tylko zlecenie na zewnatrz. Generalnei nawet jesli 250k to cena zanizona (jak ktos moglby twierdzic), to i tak podoba mi sie rzad kwot set-tysiecy, a nie np. nascie-milionow :)

 

Dlatego wielokrotnie już pisałem ,że opracowanie i wykonanie własnego mechanizmu zegarka naręcznego jest zadaniem bardzo trudnym i kosztownym , wbrew temu co wydaje się na pierwszy rzut oka , kwoty powyżej miliona nie są z sufitu..

 

Kwoty powyzej miliona, byleby nie powyzej 5 czy 10, to tez nic nie do przejscia. Zadanie jest z pewnoscia trudne i kosztowne, ale mam wrazenie ze moze sie bardziej okazac trudne niz kosztowne, wlasnie przez brak specjalistow. 

Natomiast z wlasnego mikro-doswiadczenia wiem, ze nigdy bym wielu rzeczy nie zaczal (i z sukcesem nie skonczyl), gdybym wiedzial ile po drodze bede miec z tym problemow. Takze z jednej strony chce wiedziec, czy w ogole jest sens sprawe podejmowac, czy sprzedac patent "w cholere" (o ile ktos kupi), ale z drugiej bardzo bym wolal rozwiazywac kolejne problemy kiedy sie zaczna pojawiac, a nie myslec o nich z gory - bo jak zobacze ile ich jest, to obawiam sie ze w ogole nie zaczne. No coz - oba podejscia trzeba wyposrodkowac. Temat obserwuje bo wiadomosci, nawet sceptycyzm sie przydadza do podjecia decyzji, chociaz ciezko na nim z konkretnymi odpowiedziami na moje pytania :)

 

Wynalazek dotyczy innowacji naciągu zegarka mechanicznego, na czym ma ona polegać, kolega nie powiedział ;)

 

Bo kolega nie mial takiego zamiaru.

 

 

Odpowiem prosto. Do takich projektów potrzebny jest ktoś nie z branży, filozof, filolog. Nie piszę tego jako żart.

 

Tez juz o tym wspominalem, ze jak ktos wie ze sie nie da, to nawet nie sprobuje. Ja nie wiem ze sie nie da, to moze wyjdzie - a zajmuje sie na codzien telekomunikacją swiatlowodową ;) A jak nie, to chociaz ktos kiedys przeczyta ten temat i bedzie miec dwa razy wiecej informacji w czym moze byc problem :)

 

 

Przydał by Ci się porządny grafik CAD który zna podstawy mechaniki i zrobi Ci prototyp w kompie.

 

Koła zębate można wytrawić to jeden z najdokładniejszych sposobów.

 

Mało się znam na zegarkach ale sam zbudowałem maszyny do giloszowania więc jak się chce to można.

Kwestią jest tylko czy było warto poświęcić kilka lat z życia  - no chyba że to jest Twoje hobby.

 

Projektant CAD, zajmujacy sie na codzien opracowywaniem prototypow dziwnych maszyn, i ze znajomoscia mechanizmow zegarkowych - bedzie. Za sugestie sposobu produkcji dziekuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo kolega nie mial takiego zamiaru.

/quote]

 

 

No to moze my tu tracimy czas, bo moze sie okazac ze patent dotyczy dawno opracowanej, zarzuconej innowacji z powodu niepraktyczności :)

Albo jest wynalazkiem na miarę wynalezienia przez radzieckiego oficera maszynki do golenia...

 

Przepraszam za sarkazm ale rozmawiamy tu.... No właśnie, o czym?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek, ja myślę że staramy się odpowiedzieć Koledze na pytanie zawarte w punkcie 2 w pierwszym poście. Czyli rozmawiamy o stworzeniu prototypu (w kilku egzemplarzach) mechanizmu zegarkowego zbliżonego wielkością i stopniem komplikacji do mechanizmów stosowanych w zegarkach naręcznych.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian, ja to widze tak :). :

Christian Huygnes

 

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiC6eSHpYfVAhWJQJoKHU-TAyAQFggmMAA&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FChristiaan_Huygens&usg=AFQjCNH4cAey-lODDj4bgIcjTRaEVxrrHw

 

W dniu 30 stycznia 1675 roku Huygnes podał w liście do sekretarza londyńskiego towarzystwa Królewskiego, następujący anagram, czyli zagadkę, której rozwiązanie polega na przestawianiu liter tak długo aż otrzyma się ukrytą w nich treść:

 

4 1 3 5 3 7 3 1 2 3 4 3 2 4 2

a b c e f   i  I m n o r s t  u  x

 

Zwyczaj podawania w ten sposób do publicznej wiadomości nowych odkryć znano od dawna, zastosował go min Galileusz w następującej postaci:

SMAINSNERMIULMBPOMTALEVMIENEUVGTTAVIRAS

Uczeni długo łamali sobie głowy nad rozwiązaniem zagadki....

Galileusz sam podał rozwiązanie -"altissimum planetam teregeminum observavi" co oznacza "ostatnią planetę (Saturna) obserwowałem jako potrójną".

W ten sposób Galileusz poinformował że Saturn otoczony jest pierścieniem....

 

Anagram Huygnesa był bardziej skomplikowany.

A jego rozwiązanie brzmiało "Axis circuli mobilis affixus  in centro volutae  ferreae", co tłumaczymy:

"Oś ruchomego koła jest przymocowana do środka żelaznej spirali"

 

Rysunek pozwolił zrozumięć jak działa wynalazek Hugynesa, stanowiący do dziś serce każdego zegarka, a mianowicie balans ze spiralą... :P

 

 

 

 

 

 

 

*Ludwik Zajdler, "Dzieje Zegara"


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

- ludzi ktorzy mogliby wykonac konkretne czesci. 

 

 

 

Projektant CAD, zajmujacy sie na codzien opracowywaniem prototypow dziwnych maszyn, i ze znajomoscia mechanizmow zegarkowych - bedzie. Za sugestie sposobu produkcji dziekuje :)

 

Powiem Ci tak - zrób listę poszczególnych części a doradzimy jak poszukać wykonawcy. Co innego jest zrobić płyty mechanizmu bo znajdziesz dużo wykonawców a co innego jakieś tam trybiki na które będzie mniejsze zainteresowanie wykonawców.

 

Jak masz projektanta w CAD to już połowa sukcesu  :wub:  do zrobienia prototypu. Wiem coś o tym bo dopiero jak znalazłem kolegę z tego forum ( Jimmy) uzyskałem dostęp do projektów które ułatwiły mi wycinanie kopert, klamry, tarcz i części do maszyn grawerskich. 

 

ps. nie musisz zdradzać tajemnicy ale ogólne założenia co do detalu musisz podać choćby z jakiego materiału.

 

Powodzenia w projekcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym to ja był wynalazcą jakiegoś rozwiązania technicznego i oceniał jego potencjał biznesowy bardzo wysoko, to kolejność dojścia do celu byłaby taka.  :)

 

1- Opracowanie szczegółowego projektu np. w skali 10/1 

 

2- Wydrukowanie na drukarce 3D prototypu w skali jak wyżej.

 

3- Sprawdzenie i wdrożenie prototypowego rozwiązania do mechanizmu w wersji uproszczonej wykonanego również na drukarce 3D w skali jak wyżej. 

 

4- Jeżeli wszystko zadziała poprawnie, to zgłaszam to w UP.

 

  IMO. Wykonanie powyższych prac nie jest kosztowne i stosunkowo łatwe i proste w wykonaniu. 

 

5- Po otrzymaniu patentu uruchamiam ''startupa'' i szukam żródeł finansowania na całe przedsięwzięcie czyli badania techniczne, miniaturyzacja, badanie rynku i uruchomienie seryjnej  produkcji.

 

Jeżeli rozwiązanie patentowe będzie miało duży potencjał biznesowy, to znalezienie żródeł finansowania nie będzie stanowiło większego problemu, obecnie w zdobyciu funduszy na tego typu cele pomagają różne fundacje i wiele innych organizacji rządowych i pozarządowych. Bo każdy Start-up jak mówi Pan Morawiecki, jest na wagę złota.  :)

 

Obecnie żyjemy w takich czasach w których nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania, wszytko zależy od środków jakie posiadamy, oraz umiejętności, predyspozycji, uporu, wiedzy i kilku innych przymiotów pomysłodawcy.  :)  Jeżeli nie ma fachowców w Polsce to znajdą się w innej części świata.  :)

 

Moim zdaniem poświęcanie własnego czasu i inwestowanie własnych dużych środków na poszukiwanie i patentowanie nowych rozwiązań technicznych ma tylko wtedy sens, kiedy jest w stanie przełożyć się na poprawę życia innych ludzi, rozwoju cywilizacji lub przyczynić się do osiągnięcia określonego zysku.  :)

 

Pozostaje jeszcze własna satysfakcja która poza zaspokajaniem własnego ego niczemu innemu nie służy.  :P


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi przyjęcie wniosku przez UP na niematerialny wyrób techniczny, taki który nie posiada fizycznego  prototypu. To jak patent na oprogramowanie w Europie :) .

Budowa prototypu nie musi być w popularnym kalibrze np. 24...28mm. Jak to ma działać to będzie i w rozmiarze sporego budzika. Zarówno w celach patentowych jak i demonstracyjnych potencjlanym licencjobiorcom albo patentokupcom ;) . W tym rozmiarze łatwiej i taniej się pracuje.

Chińcycy realizują wystarczająco dużo dostaw w ramach EMS np. dla Szwajcarów albo Japończyków, by po godzinach zrobić to i owo na boku. Zgromadzili wystarczająco dużo środków by kupić odpowiednie maszyny, które tłuką podróbki na okrągło w cyklu 24/7. Przemysł podróbek to nadal przemysł.

Polska od ponad 25-lat podąża jedynie słuszną "drogą usług", to czemu się dziwić, że jest ciężko cokolwiek materialnego zrobić? DlategoChiny mają dodatni przepływ finansowy a Polska od ćwierć wieku dokłada do owych "usług" co roku powiększając dług.

 

Ustawa prawo własności przemysłowej operuje pojęciem projektu wynalazczego - rozumie się przez to wynalazki, wzory użytkowe, wzory przemysłowe, topografie układów scalonych i projekty racjonalizatorskie. Zgłoszenie obejmuje dokumentację, a nie prototypy.

 

Chińczycy kopiują nielegalnie, ale każdy zachodni koncern to wie i bierze pod uwagę, jako koszt produkcji w Chinach. Japończycy zaczynali od kopiowania (legalnego - licencje), po czym udoskonalając doszli do obecnego stanu - teraz ich się kopiuje i naśladuje. Chińczycy latają w kosmos, więc nawet jeśli kopiują, to genialnie, skoro ich kopie wytrzymują ekstremalne warunki.

 

Polska i Polacy - jest wiele polskich wynalazków, np. genialny zderzak. O tym, czy dany wynalazek trafi do produkcji decyduje nie tylko jego jakość, czy unikalność, ale w bardzo dużym stopniu istniejące na rynku monopole. Fakt, że wciąż nie ma silnika na wodór to nie stan technologii, lecz działania lobby petro-naftowego. To nie są teorie spiskowe ;)

 

Kolego kubah - gratuluję pomysłu, wytrwałości i życzę powodzenia! Czasem wielkie wynalazki powstawały w przysłowiowym garażu :) Ja wierzę, że upór i wytrwałość są cenniejsze od pieniędzy (choć te również są ważne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym zacząć od stworzenia warunków brzegowych, że tak powiem. Kto inny jak nie Klub Miłośników Zegarów i Zegarków mógłby podjąć się tego wyzwania. Nic na siłę i bez pośpiechu.

 

Wielokrotnie, wręcz do znudzenia było już powiedziane ile wysiłku ekonomicznego i nie tylko kosztowałby własny mechanizm. Bez pewności zwrotu inwestycji przypomina to trochę pułapkę średniego rozwoju. Do sprawy należałoby podejść zupełnie inaczej. Obecnie nie widzę innej możliwości. Czy to ma sens? myślę, że jak najbardziej, ale nie liczyłbym na szybkie efekty.

 

Pierwsze pytanie jakie nasuwa się przy kupnie zegarka, to: ,,jaki ma to mechanizm". Nie każdemu pasuje płacić tałzena za chińczyka, bo chińczyk kojarzy się ze sklepem z towarami ,,wszystko po 1 zł". Albo, kurde, jak to, nie polski mechanizm? to jaki to polak?

 

To samo dotyczy samochodów, prób odbudowy polskiej motoryzacji, Veno, Kozmo, Kolega Jacek Mazur z Zabrza, Tiger Racing, JJS Design i zapewne ktoś jeszcze by się znalazł. Ale kosztami nie do przeskoczenia jest homologacja drogowa.

 

W zegarku nie trzeba homologować mechanizmu, więc ten problem odpada. Gdyby powstał ten pierwszy, to potem byłoby już z górki.

 

Powstanie mechanizmu tego pierwszego nie mogłoby mieć celu czysto ekonomicznego, bo to z góry jest wiadomą porażką. Ale mogłoby być czymś w rodzaju przetarcia szlaku, podania impulsu, wręcz stworzenia możliwości powstania rynku zbytu, możliwości zaistnienia naszych zegarków na świecie, zaistnienia naszej myśli technicznej.

 

Polska rozwija się, ale na wielu płaszczyznach widzimy, że jesteśmy mocno zacofani. W wielu dziedzinach na starcie jesteśmy już skazani na porażkę, więc powstanie naszego mechanizmu nie może mieć wymiaru ekonomicznego a raczej czegoś w rodzaju misji do spełnienia, realizowanej przez niemałą grupę pasjonatów.

 

Skoro już o kosztach powiedziano więcej niż potrzeba, to powiem jak ja to widzę:

 

Spokojne podejście do sprawy

 

1) Namówić Prezesa Stowarzyszenia do inicjacji programu. Nie możemy na tym etapie i może przez najbliższe lata nazwać tego projektem. Program ,,Polski Mechanizm"

2) Założenie fundacji ,,Polski Mechanizm". Jak zwał tak zwał, sam myślałem o czymś takim, ale za cienki Bolek ze mnie, znajomość Pnai Komendant lokalnego OHaPu to trochę za mało.

3) Kontakt z wszystkimi rodzimymi producentami zegarków by każdy po trochę włożył wysiłku w ten temat, każdy ma jakieś kontakty, każdemu powinno zależeć na stworzeniu takiego mechanizmu, z którego potem mógłby do woli korzystać.

4) Uderzenie w odpowiednim momencie do Ministerstwa Rozwoju, i tu poważna instytucja, jaką jest KMZiZ miałaby bardzo dużo do powiedzenia.

5) Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł....

 

 

Odbudowa polskiego przemysłu zegarkowego mogłaby wywołać niemożliwe w chwili obecnej do oszacowania efekty. Ale na pewno tylko te pozytywne.

 

Odnośnie kosztów. Jestem przekonany, że nalazłby się niejeden inżynier, nie jeden znawca oprogramowania typu CAD, nie jeden zegarmistrz z pasją, i nie jeden właściciel wysokiej klasy frezarki CNC, którzy wzięliby udział w projekcie całkowicie za darmo. Jedynie za obietnicę, iż nie zostaną zapomniani gdy wszystko zacznie grać, za świadomość możliwości przejścia w pewnym stopniu do historii.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.