Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość PsiKot

Zegarki a językowy savoir vivre

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie skończmy to... proszę. Faktycznie źle się zachowałem i przepraszam jeśli kogoś uraziłem...  

Chciałbym także Moderatorowi podziękować, za wyzerowanie mojego licznika ostrzeżeń... jednak nie jest ze mną aż tak źle, jak pisze nasz nowy kolega Psikot... :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość PsiKot

To tylko o jedną łapkę mniej niż mają wszystkie Twoje wpisy w tym temacie razem wzięte  :D

 

Tak tylko nadmieniam, skoro tak bardzo przywiązujesz się do tych łapek.

To nie ja przywiązuję do nich wagę, tylko kiniol. :D

Nie rozumiem czemu wydaje ci się, że twoje"goownie" jest w jakikolwiek sposób bardziej kulturalne, niż kiniola "goowno" ?

 

To, co ja napisałem, jest cytatem z kiniola. We własnej wypowiedzi na pewno nie użyłbym tego "słowa". :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- a nie "żartować" o "goownie", itp. ;)

??

 

To, co ja napisałem, jest cytatem z kiniola. We własnej wypowiedzi na pewno nie użyłbym tego "słowa". :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ja przywiązuję do nich wagę, tylko kiniol. :D

 

To, co ja napisałem, jest cytatem z kiniola. We własnej wypowiedzi na pewno nie użyłbym tego "słowa". :)

Z ciekawości zapytam.... Masz sześdziesiąt kilka postów , wiec jak zauważyłeś jesteś tu w miarę nowy. Czy oczekujesz ze wszyscy użytkownicy tego forum zmienia w diametralny sposób używane słownictwo tudzież zwracać większa uwagę na ortografie ? Powodzenia , jednakże powątpiewam :) Dołączyłeś do naszego grona z własnej woli . Mysle ze czasami warto sie przystosować zamiast prawic morały.....

:)

;):)


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znając zachowania internetowe latwo odgadnąć ze ilość pozytywnych komentarzy, polubień czy innych oznak aprobaty dotyczy krotko mówiąc bzdur i chamskich odzywek.

Czemu?

Latwo odgadnąć, bo są proste ( prostackie) w formie, natomiast te wartościowe są pomijanie z powodu..... Bo mało kto rozumie co tam jest napisane.

Niestety, to pokłosie sposobu nauczania w ostatnich dekadach i testów na " brak inteligencji "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość PsiKot

??

 

Ojej. Przecież to kiniol jako pierwszy użył określenia "goowno" w swoim wpisie. Każdy kolejny wpis z mojej strony, w którym użyłem w cudzysłowie tego sformułowania, był jedynie nawiązaniem do tamtej wypowiedzi z jego strony. 

 

 

Z ciekawości zapytam.... Masz sześdziesiąt kilka postów , wiec jak zauważyłeś jesteś tu w miarę nowy. Czy oczekujesz ze wszyscy użytkownicy tego forum zmienia w diametralny sposób używane słownictwo tudzież zwracać większa uwagę na ortografie ? Powodzenia , jednakże powątpiewam :) Dołączyłeś do naszego grona z własnej woli . Mysle ze czasami warto sie przystosować zamiast prawic morały.....

:)

;):)

 

Jestem optymistą, ale nie aż takim, żeby sądzić, iż pod wpływem mojego postu nagle wszyscy zaczną kulturalnie i poprawnie wymieniać poglądy na forum. Ale morałów też nikomu nie staram się prawić. Po prostu wyrażam własną opinię. 

 

Tzw. "nasze grono" nie jest, nawiasem mówiąc, środowiskiem jednorodnym. Powiedziałbym nawet, że bardzo mu do tego daleko. Co więcej, wg moich obserwacji, do "jedności" często nawołują osoby, które poszukują wsparcia dla obiektywnie wątpliwej wartości opinii. I czują się pewniej, kiedy 3-4 znajomych kliknie pod mniej lub bardziej absurdalnym postem. Jeżeli o takim dostosowywaniu się mowa - nie, nie zamierzam mu się poddawać. :)

 

Ale wszyscy jesteśmy dorośli i każdy ma, oczywiście, pełne prawo wybrać ścieżkę kiniola albo tę, którą ja zasugerowałem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zapytam.... Masz sześdziesiąt kilka postów , wiec jak zauważyłeś jesteś tu w miarę nowy. Czy oczekujesz ze wszyscy użytkownicy tego forum zmienia w diametralny sposób używane słownictwo tudzież zwracać większa uwagę na ortografie ? Powodzenia , jednakże powątpiewam :) Dołączyłeś do naszego grona z własnej woli . Mysle ze czasami warto sie przystosować zamiast prawic morały.....

:)

;):)

 

post-6402-0-04773900-1515343611.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Obawiam się, że piszesz o czymś zupełnie innym niż ja, kiedy zakładałem ten wątek. Z całym szacunkiem dla wyrażonej przez Ciebie opinii.  :)

 

Generalnie, mam wrażenie, że kilku Kolegów potraktowało temat poważnie, a inni piszą pseudo-żartobliwe posty, które mają pokazać, że... - no właśnie, że co? Bo jeżeli mają pokazać, że wg nich fajnie jest bluzgać i pisać "wsiowo" oraz obrażać rozmówców w trakcie dyskusji na forum zegarkowym, to może warto "stanąć w prawdzie" i napisać to serio i otwarcie - a nie "żartować" o "goownie", itp. ;)

Piszemy o tym samym lecz w inny sposób. Mamy inne spojrzenia na rzeczywistość w tym zegarkową. Staram się pisać nieco żartobliwie w tematach przekrojowych. Czasami uda się przekazać więdzę w tenże lekki sposób w konkretnych technicznych problemach. Już dawno zauważyłem, że jak ktoś pisze lub mówi o czymś o czym ma dogłębne pojęcie to będzie mógł wyjść poza książkową sztywną formę przekazu. Z zasady nie zakładam, że ktoś kto czyta moje wpisy musi mieć skończone przynajmniej dwa fakultety w tym jeden z etyki albo filozofii.

Pojęcie "pisać wsiowo" jest bardzo pojemnym, mógłbyś je dookreślić? Tak żebyśmy przynajmniej mieli szansę na skorygowanie swojej "twórczości". Jeżeli usiłujesz zawstydzić kilku Kolegów to chyba nie tędy droga. Mają równie twardą skórę na grzbiecie co na siedzeniu a na siedzeniu jak na podeszwach. Zostało to wielokrotnie sprawdzone "w boju" :) .

Internet jest takim miejscem jakim jest i małe szanse by był bardziej egalitarnym i kastowym. Nawet na profilowanych forach. Dookreślenie co kogo obraża albo uraża jest z zasady niemożliwe. Choćby dlatego, że niektórzy są tak rozedrgani emocjonalnie, że byle drobiazg powoduje u nich dyskomfort. Inni ze skórą jak u nosorożca są ewolucyjnie zaprogramowani na znoszenie wszelkich trudów i nie hodowanie w sobie uraz i złych emocji. I to do nich będzie w przyszłości należała Ziemia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początek chciałbym zaznaczyć, że do tematu podchodzę "na luzie" i mam nadzieję, że inni forumowicze też tak zrobią. Ale nie ukrywam, że jako uczestnik z niewielkim bardzo stażem, już zostałem na forum zaskoczony paroma sprawami. Jedna z nich to używany tutaj język. I nie chodzi mi w tej chwili o to, że, jak widać, niestety, na pierwszy rzut oka, dosłownie co chwilę na forum są pyskówki i nie budujące poczucia prestiżu ;) kłótnie oraz że sporo forumowiczów robi innym personalne wycieczki z byle powodu i używa raczej budzących zażenowanie epitetów i często wręcz wprost obraża innych. Sporo na forum, mówiąc wprost, jak najgorzej rozumianej "wiochy". Ale mniejsza o to, przynajmniej na razie.

 

W tym wpisie chodzi mi raczej o używany tu dosyć powszechnie swoisty "żargon". Powiem szczerze, że w moim wyobrażeniu o świecie zegarków i zegarkowych pasjonatów spodziewałem się raczej przegięcia w stronę lekkiego "ą/ę", że tak powiem - w każdym razie prędzej bym oczekiwał przesadnej kurtuazji niż to, co obserwuję na każdym kroku. Mianowicie, określenia w stylu "kajdan", "bransa", "Rolek", "Citek", "Seikacz", "pasior", "graty", nagminne przekręcanie i jakieś takie, przepraszam za szczerość, patologiczne jak dla mnie, pseudo-spolszczanie nazw i obcojęzycznych określeń. Mnie się to średnio podoba. Wiem, że nie jest to najważniejsza rzecz na świecie - nawet nie najważniejsza w świecie zegarków tylko, ale jakoś tak... razi. Szczególnie, kiedy mowa o posiadaczach zegarków z samego szczytu tzw. piramidy prestiżu (lub jego okolic). 

 

Przesadzam? Jeżeli Wam się chce, napiszcie, co o tym myślicie. :)

 

Wydaje mi się - o ile rzecz jasna mam prawo się wypowiedzieć, mimo statusu "świeżaka" i braku zegarka z "piramidki" - że jak zwykle rzecz chyba w braku zrozumienia. Kolega spodziewał się towarzystwa na odpowiednim poziomie, we frakach, perukach i załączonych do nich złotych młoteczkach na pchły, a trafił na... No właśnie, raczej nie chodzi o to, że patologię; określenia "Rolek", "Citek" itd. służą raczej zdystansowaniu się do świata i są żartobliwą formą, zresztą w każdym środowisku pojawia się taki żargon - to jakby początkujący wspinacz obraził się, że na liny mówi się "sznurki" albo ktoś doradza, żeby "pociągnął ze szmaty". Litości... Więcej dystansu do siebie i poczucia humoru, bo wygląda na to, że występującej po drodze w niektórych postach ironii też nie udało się wyłapać.. Życie nie musi być tak śmiertelnie poważne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

forum przegladam juz jakis czas, znacznie dluzszy niz jestem zarejestrowanym uzytkownikiem i tez mam podobne obserwacje.

troche to przykro czasami wyglada - jak ktos wczesniej napisal, to ze ktos ma ladne zegarki nie implikuje, ze ma ladna osobowosc (to nie cytat, tylko konkluzja), ale jednak po osobach posiadajacych takie, dosyc niszowe, hobby mozna sie spodziewac wyzszego, niz przecietny, poziomu. przynajmniej w publicznych dyskusjach.

 

osobiscie nie spotkalo mnie tutaj jeszcze nic niemilego, ale czytajac niektore duskusje (dobrze, ze czesc z nich zostaje w pewnym momencie usuwana) zastanawiam sie gdzie ja jestem? na forum zegarkowym, czy w dziale komentarzy onetu?:-)

 

i ja rozumiem, ze w przypadku osobistych spotkan (w ktorych nie uczestniczylem), mozna sobie pozwolic na wiecej swobody, to jednak tutaj czytaja nas wszystkich zupelnie postronne osoby...

 

a na koniec, to tez mam takie wrazenie, ze najwiecej tzw slangu, grypsery, czy jak to wyzej ludzie nazywali, stosuja tzw grzeczni chlopcy, ktorzy z ta grypsera, czy ludzmi, ktorzy takim slownictwem posluguja sie na codzien nie maja nic wspolnego, ale to tylko moja opinia:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

a na koniec, to tez mam takie wrazenie, ze najwiecej tzw slangu, grypsery, czy jak to wyzej ludzie nazywali, stosuja tzw grzeczni chlopcy, ktorzy z ta grypsera, czy ludzmi, ktorzy takim slownictwem posluguja sie na codzien nie maja nic wspolnego, ale to tylko moja opinia:-)

 

A moim zdaniem może być wręcz przeciwnie, "grypsera" pojawia się najczęściej wtedy, kiedy na danej dziedzinie się już zęby zjadło... O czym może też świadczyć treść postów osób "zasłużonych" i tych "świeższych".  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..ale jednak po osobach posiadajacych takie, dosyc niszowe, hobby mozna sie spodziewac wyzszego, niz przecietny, poziomu. przynajmniej w publicznych dyskusjach.

 

 

 

Moim zdaniem założenie błędne u absolutnych podstaw. 

Na forum jest bardzo duża grupa ludzi. Co z tego, że jest to grupa o spójnym hobby. W dalszym ciągu jest to przekrój wszelkiej maści osobowości, charakterów, stylów wypowiedzi, wieku, upodobań i poczucia humoru. Nie ma żadnej możliwości, żeby kwestie wypowiadania się w konkretny sposób były jakkolwiek sprzężone z zainteresowaniami jedną bądź inną dziedziną. 

 

Moim zdaniem świetnie ujął to kolega @batermistrz 

 

Wydaje mi się - o ile rzecz jasna mam prawo się wypowiedzieć, mimo statusu "świeżaka" i braku zegarka z "piramidki" - że jak zwykle rzecz chyba w braku zrozumienia. Kolega spodziewał się towarzystwa na odpowiednim poziomie, we frakach, perukach i załączonych do nich złotych młoteczkach na pchły, a trafił na... No właśnie, raczej nie chodzi o to, że patologię; określenia "Rolek", "Citek" itd. służą raczej zdystansowaniu się do świata i są żartobliwą formą, zresztą w każdym środowisku pojawia się taki żargon - to jakby początkujący wspinacz obraził się, że na liny mówi się "sznurki" albo ktoś doradza, żeby "pociągnął ze szmaty". Litości... Więcej dystansu do siebie i poczucia humoru, bo wygląda na to, że występującej po drodze w niektórych postach ironii też nie udało się wyłapać.. Życie nie musi być tak śmiertelnie poważne :D

 

Chodzi tu o jakieś wydumane oczekiwania mające z niewiadomych przyczyn wynikać z konkretnych zainteresowań lub bycia sprzężonymi z nimi? To tak jakby ktoś na forum o butach oczekiwał bluzgania w każdym poście, bo przecież mówi się "klnie jak szewc" i może taki sposób wypowiedzi powinien być powiązany z zainteresowaniem obuwiem w jakiś dziwny sposób. Moim zdaniem do serca należy wziąć dalszą część wypowiedzi zacytowanej powyżej (podkreśloną) i wrzucić trochę na luz. Każda grupa zainteresowań ma swój żargon, swoje wewnętrzne dowcipy, oraz swój wewnętrzny język i zazwyczaj jest on raczej blisko średniej jeśli chodzi o styl wypowiedzi gdzieś pomiędzy przesadnym i wręcz "nadliterackim ą,ę", a brutalnym i patologicznym kaleczeniem języka przeplatanego bluzgami - czyli dokładnie na poziomie zwyczajnej codziennej rozmowy (chociaż w każdej grupie z powodzeniem znajdziemy lub przynajmniej mamy szansę znaleźć reprezentantów z każdego miejsca tej skali).


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Chodzi tu o jakieś wydumane oczekiwania"

 

nie ma mowy o jakis wydumanych oczekiwaniach, czy siermieznie ironicznych przytykach o perukach i kowadelkach do ubijania wszy (a nie pchel, tak na marginesie). po prostu wypowiadajac sie w przestrzeni publicznej nalezy zachowywac jakies minimum kultury i tyle.

tym bardziej, ze to nie jest prywatne forum kilku kolegow, ale oficjalne forum Klubu, ktory jednak stara sie odgrywac znaczaca role wsrod milosnikow zegarow i zegarkow w Polsce.

 

jak wspomnialem wczesniej, kiedy klubowicze spotykaja sie osobiscie, przy dobrym jedzeniu, alkoholu, ok, jezyk sie moze rozwiazac, super. to sa inne okolicznosci przyrody. jestem w stanie to zrozumiec i tez pewnie dalbym sie poniesc sytuacji.

 

tutaj jednak czasami maja miejsce dosyc dziwne sytuacje, ktore jak rowniez wyzej wspomnialem, sa usuwane... po czym sie powtarzaja.

 

i nie chodzi, przynajmniej mnie, o nazywanie Roleksa Rolkiem, czy Citizena Citkiem. a o ciezsze klimaty. nie staram sie tutaj zgrywac dzentelmena "ą, ę", bo nim nie jestem, ale w odpowiednich sytuacjach staram sie zachowywac adekwatnie, tylko tyle:-)

 

Powiem tak, kiedy znalazlem to forum, zaczalem czytac, to zwyczajnie mialem wyzsze oczekiwania.... a wyszlo... jak zwykle.

co nie znaczy, ze tutaj nie zostane, po prostu z czasem zauwazam kto jakie zachowania prezentuje i biore na to poprawke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano racja, moja pomyłka, pchły byłoby trudno utrafić ;).

Ale w pierszym poście założyciel napisał wyraźnie, że chodzi głównie o żargon, więc tego się tyczą wpisy. Bo jeśli ktoś kultury nie posiada, to i tak się go jej tym sposobem nie nauczy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość PsiKot

Kolega spodziewał się towarzystwa na odpowiednim poziomie, we frakach, perukach i załączonych do nich złotych młoteczkach na pchły

Naprawdę to wyczytałaś z mojego wpisu?  :lol: Mogę wobec tego odpowiedzieć już tylko cytatem z Twojej wypowiedzi: "Litości"... ;)

 

A jeżeli chodzi o "więcej humoru" i "dystans do siebie" - mnie go nie brakuje. Doskwiera mi tylko czasem występujące tu i ówdzie niezrozumienie różnicy pomiędzy poczuciem humoru a głupawką, czy, jeśli wolisz, uśmiechem a rechotem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w pierszym poście założyciel napisał wyraźnie, że chodzi głównie o żargon, więc tego się tyczą wpisy. Bo jeśli ktoś kultury nie posiada, to i tak się go jej tym sposobem nie nauczy. 

 

ten zargon nie przeszkadza... do pewnego momentu wlasnie, ale to jest juz osobista preferencja kazdego z nas:-) w moim mniemaniu czasami brzmi to sztucznie i prosto, a zakladam ze nie takie sa zamiary autorow wypowiedzi.

i rzeczywiscie, ja poszedlem nieco dalej i rozszerzylem swoja opinie na inne zachowania. wiem, ze troche sie czepiam, ale poniekad podzielam opinie autora watku.

po prostu, dla mnie pewne zachowania, slownictwo mocno kontrastuje z tematyka tego forum, i nie kupuje wyjasnien, ze sobie to towarzystwo/srodowisko idealizuje.

ja tez czasami musze temperowac swoj jezyk i slownictwo, czasami musze ugryzc sie w jezyk i wychodzi mi to tylko na dobre:-)

 

PS zdaje sobie sprawe, ze te wpisy i tak nic nie zmienia, ale jak mnie boli, to sie przynajmniej wypowiem,-))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu broń Boże nikogo urazić, ale mam pewne skojarzenie... w temacie kontrastu oczywiście...

 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu broń Boże nikogo urazić, ale mam pewne skojarzenie... w temacie kontrastu oczywiście...

 

kiniol.... troche mnie uraziles, bo czuje sie gruby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już kolego Wierchinio chce kolega być korekt , to proszę przestrzegać zasad interpunkcji .

Bądźmy konsekwentni .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"new bucket for monsieur" :D :D

 

Kiniol, dołożyłeś do pieca :)


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już kolego Werchinio chce kolega być kolega korekt , to proszę przestrzegać zasad interpunkcji .

Bądźmy konsekwentni .

 

sie , rozumie , kolego LMed , dziekuje , za , zwrocenie , uwagi .

 

mnie Twoje zlosliwosci nie bola, bo kolegami nie jestesmy, badzmy szczerzy:-) korzystamy ze wspolnej forumowej platformy i tyle nas laczy.

byla okazja, to sie wypowiedzialem. na codzien z osobami, ktorych zachowanie mi nie odpowiada zwyczajnie nie rozmawiam. peace:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego to formalny zwrot grzecznościowy . Proponuję to zaakceptować , chociaż rzeczywiście kolegami nie jesteśmy .

Stosowanie zasad interpunkcji świadczy o ogładzie i kulturze osobistej .

Notabene dalej ich nie stosujesz i jednocześnie niegrzecznie zarzucasz mi złośliwość .

W jakimś stopniu mnie to dotyka .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiniol.... troche mnie uraziles, bo czuje sie gruby.

Nie chciałem, wybacz... to ja bywam grubiański i nieokrzesany... ^_^


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Ann666
      Audemars Piguet  hmm...?🤔 
      Czy ktoś  wie cóż to za model?🤔🙂
       
       


    • Przez Feymozim
      Witajcie, jestem Adam zajmuję się naprawą zegarków od 2016 roku. Chciałbym zaproponować swoje usługi gdyby ktoś byłby zainteresowany podsyłam link do mojej strony . Gwarantuje wysoką jakość wykonywanych moich usług. Zainteresowanych i osoby mające pytania zapraszam na priv. 
      https://www.facebook.com/profile.php?id=100035394744422
       
       
    • Przez Kacperek_77u
      Cześć
      W tym temacie będe ukazywał swoje prace nad zegarkami
      Najpierw napiszę coś o sobie (miłego czytania 😝) :
      Zegarkami mechanicznymi interesowałem się od zawsze i zawsze chciałem taki mieć bo ,,ma duszę i pięknie tyka''. Pierwszy z jakim miałem do czynienia była męska zaria kupiona za 20zł 7 lat temu na targu w rzeszowie. Chodziła tylko dwa tygodnie bo niewiem jakim cudem ale czop osi sekundnowej zniknął a jak wiadomo 2009 bez niego chodził nie będzie. Porozbierałem ją z ciekawości, o dziwo poskładałem ją spowrotem i poszła w kąt razem z zainteresowaniem zegarkami. Jakieś dwa lata temu znowu ją odkopałem, znalazłem dawcę na allegro i coś nawet z tego poskładałem ale chodzic to nie chciało... Więc znowu poszła w kąt z zainteresowaniem-do czasu...
      W ubiegłym roku gdzieś na jesień przypadkiem znalazłem ofertę pudła części do owego mechanizmu i udało mi się je wyrwać za całe 15zł (radość.JPG). Przyszła paczka, zacząłem coś kręcić i wymodziłem w miare działający zegarek 😁
      Potem zakręciłem się w ruskich i dostałem bzika na punkcie sportivn. I w grudniu zakupiłem fajny egzemplarz aczkolwiek zauważyłem na zdjęciach że ma martwy włos więc podmianka była potrzebna (akurat z tamtymi częściami do zari udało mi się jeszcze kupić pare mechanizmów do pobied i kolejne pudło części więc no problemo o drugi włos). Pamiętam jak ćwiczyłem ruchy dzięki którym mógłbym zdjąć włos xd. Procesu podmianki opisywać nie będe bo za długo by to zeszło ale finalnie zegarek OŻYŁ! I tak już z rok będzie jak dłubie w zegarkach 😁
       
       
      Pierwsze co chciałbym wam pokazać z niedawnych prac to pierwsze poważniejsze wyprostowanie włosa w slavie któro zakończyło się niczym innym jak sukcesem 😁 
      Jak widać ktoś chciał ją przyśpieszyć ale potem stwierdził że jednak chodzi za szybko i zdecydowanym ruchem cofnął przesówkę uszkadzając włos...
      Więc akurat się złożyło że niedawno robiłem identyczną slave więc wziałem ją jako wzorzec i żeby nic nie wpadło do niej to poprostu zamiast dekla położyłem szkiełko
      Zbliżenie na wrorzec

      I o to pacjent po wyprostowaniu włosa (przy tego typu uszkodzeniach preferuję metodę ,,na żywca'' czyli poprostu prostuje włos gdy jest zamontowany z balansem tylko ewentualnie bawie się przesówkami 🙃)
      Teraz wystarczyło poprostu ustawić przesówkę z kołkiem włosa (będe wdzięczy za podanie jej profesjonalnej nazwy) żeby zegarek zaczął przyjemnie chodzić:

      20221224_002529.mp4
    • Przez RTK-WGM
      Dzięki comiesięcznej edycji klubowego konkursu foto,  szykuje się wyjątkowe spotkanie w Krakowie. Po kilkuczęściowym teoretycznym przewodniku fotografii przygotowanym przez "Gio" przyszedł czas na zajęcia praktyczne ! Miejsce spotkania to oczywiście Kraków, termin  9 -11 września.  Szczegóły sukcesywnie będą przekazywane  w tym wątku przez Andrzeja i Jana. Swoją pomoc w organizacji spotkania zadeklarował też Shreq.  Szykuje się foto - uczta w Krakowie !
       
      Informacje: https://zegarkiclub.pl/forum/topic/203069-warsztaty-zegarmistrzowskie-4-2022/
    • Przez sVAGier
      Witam wszystkim🙋🏻‍♂️. Mam na imię Łukasz i mam 31 lat. Jakiś czas temu zacząłem interesować się zegarkami. Mieszkam w UK
      Na chwile obecna mam 2 zegarki Casio gshock oraz (tak wiem🙄) Armani. Casio mam 3 a Armani 6 lat. Jak na razie żaden mnie nie zawiódł. Przy Armanim tylko koronka jest pęknięta nie wiem gdzie i jak 😅. Gshock raczej na co dzień i do pracy. To chyba tyle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.