Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Marek2701

Emerytura

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wywar

Moj znajomy tak uzradzal mieszkanie, potem zapoznal kobite :), pomieszkali 6 miesiecy a gdy wrocil z delegacji to jego klucze juz nie pasowaly :) zrobil zadyme, przyjechala policja i dziewczyna ma lokum a on zakaz zblizania sie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt  z Nas nie jest w stanie przewidzieć, ile będą wynosić Nasze  emerytury za 20-30 la, ponieważ wpływ na ich wartość  ma wiele zmiennych czynników, jak choćby podstawowa demografia. Społeczeństwo jak wiadomo  się starzeje, coraz mniej osób pracuje,natomiast  przybywa emerytów.

cyt: " Dzisiejszy czterdziestolatek, który „na rękę" zarabia 3000 złotych miesięcznie, w wieku 67 lat może liczyć na ostatnie wynagrodzenie w wysokości 5200 złotych, zakładając, że pensja będzie rosła rocznie w tempie 2 procent powyżej inflacji. W tej sytuacji emerytura z ZUS wyniesie nie więcej niż 2000 złotych miesięcznie. Choć teraz ta kwota nie brzmi jeszcze dramatycznie, to trzeba pamiętać, że za 25-30 lat koszty życia, według różnych szacunków, wzrosną o ponad 150 procent. Co więc zrobić, by na starość zapewnić sobie dodatkowe pieniądze?"

 

 

ja się pytam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wuwar jade w 3 miesięczna delegację 5 lutego. Uffff dobrze że nie mam kobiety

 

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Nikt  z Nas nie jest w stanie przewidzieć, ile będą wynosić Nasze  emerytury za 20-30 la, ponieważ wpływ na ich wartość  ma wiele zmiennych czynników, jak choćby podstawowa demografia. Społeczeństwo jak wiadomo  się starzeje, coraz mniej osób pracuje,natomiast  przybywa emerytów.

cyt: " Dzisiejszy czterdziestolatek, który „na rękę" zarabia 3000 złotych miesięcznie, w wieku 67 lat może liczyć na ostatnie wynagrodzenie w wysokości 5200 złotych, zakładając, że pensja będzie rosła rocznie w tempie 2 procent powyżej inflacji. W tej sytuacji emerytura z ZUS wyniesie nie więcej niż 2000 złotych miesięcznie. Choć teraz ta kwota nie brzmi jeszcze dramatycznie, to trzeba pamiętać, że za 25-30 lat koszty życia, według różnych szacunków, wzrosną o ponad 150 procent. Co więc zrobić, by na starość zapewnić sobie dodatkowe pieniądze?"

 

 

ja się pytam...

Umrzec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello,

 

 

 

 

Jeżeli miałbym komuś tak na serio coś radzić, to napiszę tak. W pierwszej kolejności młody człowiek powinien zadbać o to żeby zagwarantować sobie i rodzinie którą stworzy dobry, komfortowy i bezstresowy poziom życia.

Jeżeli to już osiągnie, to po wychowaniu i usamodzielnieniu się dzieci będzie miał jeszcze sporo czasu na to żeby odłożyć sporo kasy i ewentualnie dobrze ją zainwestować.

Na ogół jest tak, że w wieku powiedzmy od 40 roku życia wzwyż dobrze zarabiamy i jest z czego odkładać na ewentualny dodatek do emerytury. W takim układzie okres odkładania się skraca ale możemy za to odkładać znacznie większe kwoty i wzrasta również życiowe doświadczenie co skutkuje mniejszym ryzykiem wtopienia kasy czy nietrafionych inwestycji.  :)

 

 

Ja chyba jestem w jakimś mniej czy bardziej równoległym świecie i punktem wspólnym tych światów jest chyba to forum. Chętnie się przeniosę w ten drugi świat. Gdzie to jest? Jak miałem mniej niż 40 lat zarabiałem lepiej niż teraz kiedy mam więcej niż 40. Ostatnio nawet nie przedłużyli mi umowy bo rzekomo za dużo zarabiałem, a i tak było to mniej niż w poprzedniej firmie 7 lat temu. Spotykałem się z propozycjami pracy za kwoty oscylujące w okolicach najniższej krajowej na stanowiskach technicznych czy kierowniczych, gdzie wymagano szeregu różnych umiejętności i uprawnień, a także propozycjami na niższych stanowiskach niż podawano w ogłoszeniu ( bo na te tak naprawdę nie szukają, ale tak napisali bo aplikują "lepsi ludzie"). Obecnie próbuję się przebranżowić i jak będę gotowy to zamierzam poszukać trochę lepszych zarobków właśnie tam, chyba, że firma dla której obecnie pracuję doceni to w akceptowalny dla mnie sposób, w co wątpię...  W emeryturę średnio wierzę i nawet się nie zastanawiam czy do niej dotrwam, kiedy patrzę jak już teraz często nie mam sił iść do roboty, czy nawet rano po prostu zwlec się z łózka, to za 20 lat nie wiem, czy będę miał siłę być w ogóle przytomny :D Z odkładaniem samemu też jest trudno, nawet przy zarobkach rzędu średniej krajowej mieszkając w dużym mieście i mając jakieś tam hobby to szału nie ma... Po prostu już dawno przestałem się tym chyba przejmować...

 

 

Pozdrawiam


"Życie jest pasmem straconych okazji"

"Dzień w którym kupię karabin nadchodzi"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello,

 

 

 

 

Ja chyba jestem w jakimś mniej czy bardziej równoległym świecie i punktem wspólnym tych światów jest chyba to forum. Chętnie się przeniosę w ten drugi świat. Gdzie to jest? Jak miałem mniej niż 40 lat zarabiałem lepiej niż teraz kiedy mam więcej niż 40. Ostatnio nawet nie przedłużyli mi umowy bo rzekomo za dużo zarabiałem, a i tak było to mniej niż w poprzedniej firmie 7 lat temu. Spotykałem się z propozycjami pracy za kwoty oscylujące w okolicach najniższej krajowej na stanowiskach technicznych czy kierowniczych, gdzie wymagano szeregu różnych umiejętności i uprawnień, a także propozycjami na niższych stanowiskach niż podawano w ogłoszeniu ( bo na te tak naprawdę nie szukają, ale tak napisali bo aplikują "lepsi ludzie"). Obecnie próbuję się przebranżowić i jak będę gotowy to zamierzam poszukać trochę lepszych zarobków właśnie tam, chyba, że firma dla której obecnie pracuję doceni to w akceptowalny dla mnie sposób, w co wątpię... W emeryturę średnio wierzę i nawet się nie zastanawiam czy do niej dotrwam, kiedy patrzę jak już teraz często nie mam sił iść do roboty, czy nawet rano po prostu zwlec się z łózka, to za 20 lat nie wiem, czy będę miał siłę być w ogóle przytomny :D Z odkładaniem samemu też jest trudno, nawet przy zarobkach rzędu średniej krajowej mieszkając w dużym mieście i mając jakieś tam hobby to szału nie ma... Po prostu już dawno przestałem się tym chyba przejmować...

 

 

Pozdrawiam

O. I to ostatnie zdanie podoba mi się najbardziej. Czyli nie jestem sam

 

 

Wysłane z mojego X12 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrzcie na takiego Kulczyka. Przecież to koronny przykład człowieka który dorobił się właśnie na prywatyzacji. Kupował za bezcen a sprzedawał wielokrotnie drożej.

Emerytury pokolenia dzisiejszych 20 i 30 latków to będzie śmiech na sali. Jeżeli samemu się nie naskłada, to się będzie klepało biedę. Taka jest niestety prawda, jak się patrzy na stan dzisiejszy. No chyba, że odkryjemy jakąś super technologię która sprawi, że staniemy się nagle ekstremalnie bogaci.

Przykład Kulczyka bym pominął.

Tylko odpowiednio usadowione osoby miały dostęp do takich promocji.

 

Abstrachując od niego, wczesne prywatyzacje odbywały się za zgodą służb (albo tych którzy mieli teczki), nomenklatury i łapówek dla tego kto prywatyzację klepał.

 

Dla kowalskiego był handelek, bazary i ci którzy co wiedzieli jak dalej to rozwinąć rozkręcali interes taki jak właściciel CCC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakaś taka cisza w temacie emerytur. :)

Liczyłem na to że może pojawią się jakieś pogłębione analizy mówiące o tym w co inwestować, a tu widzę że nic. :)

 

Czytając niektóre gazety można się dowiedzieć że pewna grupa mężczyzn zwłaszcza starszych łączy przyjemne z pożytecznym i inwestuje w młode kobiety.

Jestem ciekawy jaka jest opłacalność takiej inwestycji?


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając niektóre gazety można się dowiedzieć że pewna grupa mężczyzn zwłaszcza starszych łączy przyjemne z pożytecznym i inwestuje w młode kobiety.

Jestem ciekawy jaka jest opłacalność takiej inwestycji?

 

Podejrzewam, że stopa zwrotu jest znikoma lub ujemna - rozpatrywałbym to raczej w kwestii kupowania usług a nie inwestowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość jarozlaw

A w co można dziś inwestować, skoro cały rynek finansowy/giełda/gospodarka, opiera się na spekulacji i rozmowach zakulisowych. Żadnej stałej nie ma. Kawałek ziemi i sejf pełen złota?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakaś taka cisza w temacie emerytur. :)

Liczyłem na to że może pojawią się jakieś pogłębione analizy mówiące o tym w co inwestować, a tu widzę że nic. :)

 

Czytając niektóre gazety można się dowiedzieć że pewna grupa mężczyzn zwłaszcza starszych łączy przyjemne z pożytecznym i inwestuje w młode kobiety.

Jestem ciekawy jaka jest opłacalność takiej inwestycji?

Trzeba czekać aż jakaś bańka pęknie- np. Bitcoin.

 

Inwestycja w młode kobiety?

Pod warunkiem że to agencja to tak.

Inaczej to wydawanie pieniędzy.

No chyba że weźmie się pod uwagę słowa pewnego piosenkarza "dziwka jest tańsza od żony" czy jakoś tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat z mojego niegdysiejszego szefa (ściślej to szefa szefa szefa;-) - B-1 w średniej wielkości banku): „Kochani, czas byście polubili swoją pracę. Uwzględniając demografię, Wy, drogie panie, będziecie pracować do 90-ki. Wy, panowie, nieco krócej, bo tylko do śmierci.” :-) To dość bystry facet jest, także tego... ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat z mojego niegdysiejszego szefa (ściślej to szefa szefa szefa;-) - B-1 w średniej wielkości banku): „Kochani, czas byście polubili swoją pracę. Uwzględniając demografię, Wy, drogie panie, będziecie pracować do 90-ki. Wy, panowie, nieco krócej, bo tylko do śmierci.” :-) To dość bystry facet jest, także tego... ;-)

Tak źle nie będzie. Jak na zachodzie rozrosną się kalifaty to ich rodowici mieszkańcy przeniosą się do nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt, w tamtym czasie (Ok 2010) nieuchronność powstania kalifatów u zachodnich sąsiadów nie była jeszcze tak oczywistą perspektywą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inwestycja w młode kobiety, pod warunkiem, że są to własne córki.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość jarozlaw

chory temat.

kupuj ziemie, inwestuj w złoto, to jest jedyna PEWNA INWESTYCJA.

nie wierz w nic innego.

chyba ze jesteś człowiekiem wiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby Kol. Jarosław przeszedł już na emeryturę? :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inwestycja w młode kobiety, pod warunkiem, że są to własne córki.

Bardziej myślałem o zakonie żeńskim, żeby założyć i ziemię można kupować jako związek wyznaniowy. Samemu zostajesz jakimś Przeorem czy jak tam Go zwą, zakładasz rozgłośnię zakonną itd.

O pielgrzymki bym się nie martwił, trochę reklamy i same przyjdą i może wiele wiele innych możliwości.

Zakładam, może zbyt pochopnie, że nie urazilem niczyich uczuć. A skąd założenie?

Najbardziej popularna religia marginalizuje dobra doczesne a czasem wrecz upozytywnia ich brak w życiu doczesnym. Więc skoro wątek o dobrach emerytalnych to powyższe założenie sobie zrobiłem.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chory temat.

kupuj ziemie, inwestuj w złoto, to jest jedyna PEWNA INWESTYCJA.

nie wierz w nic innego.

chyba ze jesteś człowiekiem wiary.

Ziemi nie kupisz, chyba że działkę budowlaną bo rolną czy łąkę tylko rolnik i to jeszcze mieszkający w danej gminie 5 lat znwykształceniem.

Chyba że za zgodą ANR (teraz to jakoś agencja wsparcia rolników się nazywa), ale trzeba mieć pozytywną opinię o należytej dbałości itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to co by nie było i jak bym się nie zabezpieczył finansowo to na emeryturze zamierzam być aktywny 

Pieniądze szczęścia nie dają 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polski emeryt to marny emeryt jaki on by nie był.Praca daje ci tylko możliwość marnego przetrwania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykład Kulczyka bym pominął.

Tylko odpowiednio usadowione osoby miały dostęp do takich promocji.

 

Abstrachując od niego, wczesne prywatyzacje odbywały się za zgodą służb (albo tych którzy mieli teczki), nomenklatury i łapówek dla tego kto prywatyzację klepał.

 

Dla kowalskiego był handelek, bazary i ci którzy co wiedzieli jak dalej to rozwinąć rozkręcali interes taki jak właściciel CCC.

 

Najlepsze były artykuły w mediach, które mówiły, że aby odnieść taki sukces jak on najważniejsza jest ciężka praca i wstawanie wcześnie rano. Dopiero później po wielu latach pojawiały się cytaty ze starego Kulczyka, że ważne jest aby odpowiednio wybrać sobie rodziców :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupno ziemi ma sens jak wiesz, ze jest atrakcyjna z jakiegoś powodu.

Otoczenie, rozbudowa miasta itd.

W innym przypadku mozna utopić, bo nikt tego nie kupi.

 

Na pewno fajna inwestycją jest mieszkanie ale tu też musi być fajny punkt.

 

i obie te inwestycje sa ok dopóki nie potrzebujemy szybko pieniedzy.

 

Nie sprzedaż ich w ciągu kilku dni.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupno ziemi ma sens jak wiesz, ze jest atrakcyjna z jakiegoś powodu.

Otoczenie, rozbudowa miasta itd.

W innym przypadku mozna utopić, bo nikt tego nie kupi.

 

Zwróć uwagę, że ziemia to jedyny "produkt", którego nie da się wyprodukować więcej. I z tego powodu jest go coraz mniej (w sensie dostępności).

Każda ziemia sprzeda się prędzej, czy później. Pytanie tylko, czy skorzystasz na tym Ty, czy już Twoje prawnuki. Z reguły jest to inwestycja długofalowa.

 

Utopić ciężko. Nie że się na da, bo możesz kupić ziemię np. z przeznaczeniem na działki budowlane, a obok postawią, dajmy na to, oczyszczalnię ścieków. Wtedy faktycznie trudno będzie sprzedać drożej, niż kupiłeś. Ale wierzę, że i tak kiedyś ktoś połasi się na ten kawałek ziemi.

Zdziwiłbyś się, za ile ludzie sprzedają teraz grunty, które kiedyś ich przodkowie nabyli za bezcen jako kawał pola daleko od jakiegokolwiek skupiska ludzkiego.

 

Moim zdaniem kupno ziemi ma duży sens. Nieruchomość może ulec pożarowi, dobra materialne mogą Ci ukraść, albo stracą wartość, a ziemia... ukraść nie ma jak, a swoje cechy będzie przejawiać w tym samym stopniu choćby za 100 lat.

 

Jeśli miałbym spore wolne środki i nie spieszyłoby mi się z ich odzyskaniem, w pierwszej kolejności zainwestowałbym w ziemię.


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.