Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

„Hands-On” Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox [zdjęcia live, cena]

Rekomendowane odpowiedzi

Nowoczesny i o wiele masywniejszy niż pierwowzór - taki jest pokazany w 2018 roku Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox. Czy udało się w nim zachować ducha słynnego modelu z alarmem sprzed 5 dekad?

 

Wyświetl pełny artykuł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Dzięki za recenzję i fajne zdjęcia.

Bardzo udana reedycja Polarisa. Wierna pierwowzorowi - dlatego m.in. data na godzinie 3 oraz, jak to określił autor recenzji, płaska powierzchnia cyferblatu. Nie rozumiem zarzutu, że nie wygląda na najwyższą jakościowo. Co to w ogóle znaczy?

Porównanie do Baume wydaje mi się nie na miejscu. Jeśli Baume zaprojektuje kiedyś zegarek z komplikacją alarmu (wątpię), to można podyskutować. Zarzut dotyczący tylko 44 godzin rezerwy chodu jest wg mnie nieuzasadniony, ponieważ z istoty zegarka automatycznego z komplikacją alarmu wynika, że będzie on używany co najmniej raz na dobę. Czyli można założyć, że sprężyna napędowa będzie automatycznie naciągana raz na dobę :)

Nie pamiętam teraz, ale wydaje mi się, że wszystkie dotychczas produkowane masowo modele zegarków z komplikacją alarmu nigdy nie grzeszyły długą rezerwą chodu.

Btw - jak gruby musiałby być automatyczny zegarek z alarmem i 100h-120h rezerwą chodu. 20mm? 23mm? Więcej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w całości opinię poprzednika . Niedocenianie JLC i próby krytyki na takim poziomie są dosyć powszechne tutaj .

Można jeszcze wspomnieć te kolportowane z uporem opowieści o odklejających się indeksach .

Mamy za to kult Suba herosa niezwyciężonego ( no bo król jest jeden wiadomo ) .

Sorry , ale dla mnie to młodzieńcza choroba tego forum tylko .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle sarkazm i ironia oraz utarty schemat myślenia przysłania Ci zdrowy rozsądek 

Lubię JlC i miałem już kilkadziesiąt zegarków tej firmy ( Tourbillona własnie sprzedałem ) i niestety rozbieżnosci poziomow poszczególnych modeli są ... mało akceptowalne , szczególnie że manufaktura powinna być bardziej zobowiązana biorąc pod uwagę możliwości i historię 

co to znaczy ,że nie wygląda na najwyższą jakość - doskonale rozumiem co autor miał na myśli 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powierzchowne , tendencyjne opinie o JLC to fakt , a nie przysłonięty zdrowy rozsądek jednak .

Ten artykuł też tego dowodzi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dosc, ze znowu pier...oły wypisuje, to jeszcze jezykiem wieszczy średniowiecza... jednak :D :D :D  Masakra - zaraz wierszem zacznie pisac... tylko :lol:

 

Zegarek fajny, ale chyba mnie nie przekonuje - wizualnie wolalbym Orisa a i dekla nawet przeszklonego nie dali :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam przyjacielu . Szkło - alarm ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do jakości JLC względem ceny już kiedyś się wypowiadałem. Niestety są mocno przewartościowane, bardzo dużo płacimy za markę i legendę. Papierkiem lakmusowym są te najtańsze modele wyceniane na okolice 20tys podczas gdy ich jakość i zaawansowanie to poziom Omegi za 12tys ( np. nowy Railmaster - skądinąd świetna propozycja ).

 

Przy zegarkach z komplikacją alarmu ciężej o ocenę wartości bo konkurencja niewielka, a niedawno padł Vulcain który sporo modeli opierał o mechanizm z alarmem.

 

Dla mnie piramida przewartościowania wygląda tak:

Panerai

Baume & Mercier ( coś zaczęło się tam zmieniać i nowe modele wypadają znacznie lepiej )

JLC

Rolex

 

Wszystkie te marki stworzyły ikoniczne modele, ale jeśli zależy nam naprawdę na wysokiej jakości za adekwatne pieniądze to trzeba się zwrócić ku niemieckim producentom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

(...)

Zegarek fajny, ale chyba mnie nie przekonuje - wizualnie wolalbym Orisa a i dekla nawet przeszklonego nie dali :(

artme - żartobliwie porównujesz Polarisa do Orisa, bo Ci się zrymowało, czy jest jakiś merytoryczne uzasadnienie :)?

Przeszklony dekiel w zegarku z komplikacją alarmu jest bez sensu. Wyobrażasz sobie, piszę w bardzo dużym uproszczeniu, szklane pudło rezonansowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszklony dekiel w zegarku z komplikacją alarmu jest bez sensu. Wyobrażasz sobie, piszę w bardzo dużym uproszczeniu, szklane pudło rezonansowe?

To chyba jednak daleko idąca nadinterpretacja. Mam Vulcain z komplikacją alarmu... i przeszklonym deklem. Dzwoni głośno i wyraźnie. Wygląda rewelacyjnie. Można tez podejrzeć uderzenia młoteczka jeżeli ma się taki kaprys. Polecam :-).

 

 

 

Sent from my mobile phone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 jeśli zależy nam naprawdę na wysokiej jakości za adekwatne pieniądze to trzeba się zwrócić ku niemieckim producentom.

 

...albo japońskim.

JLC bardzo fajny ale trochę za duży i gruby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...albo japońskim.

JLC bardzo fajny ale trochę za duży i gruby.

 

No, kiedyś tak było. Ale jeśli chodzi o Grand Seiko to są tam niewykorzystane pokłady. Dosyć kiepskie bransolety. Nie mogę zrozumieć także dlaczego modele kwarcowe nie posiadają przeszklonych deklów ukazujących przepięknie wykończony mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin, mam bezpośrednie porównanie bransolet GS z Rolexem i uważam, że te w GS niczym nie ustępują. Są 5-cio częściowe, z pięknie zaokrąglonymi brzegami częściowo polerowane a częściowo szczotkowane. Jedyny minus to brak mikro-regulacji ale na to Japończycy mają jakieś uzasadnienie. Patrząc na tarczę, kopertę czy indeksy uważam, że bardzo dobrze wykorzystują swój potencjał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artme - żartobliwie porównujesz Polarisa do Orisa, bo Ci się zrymowało, czy jest jakiś merytoryczne uzasadnienie :)

Wyglad zewnetrzny - tylko tyle :)

 

Przeszklony dekiel w zegarku z komplikacją alarmu jest bez sensu. Wyobrażasz sobie, piszę w bardzo dużym uproszczeniu, szklane pudło rezonansowe?

Nie widze zadnego problemu - ponizej masz subwoofer i gra rewelacyjnie :)

post-25547-0-23931700-1519557071_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Panowie, ok. Też chciałbym sobie pooglądać bijący alarm przez przeszklony dekiel :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Uważam, że 3 dni to na dzień dzisiejszy najbardziej optymalna autonomia chodu i poniżej niej nie powinno się schodzić – zwłaszcza, jeśli zegarek kierowany jest do osób młodych, które niekoniecznie chcą sobie zaprzątać głowę nakręcaniem sprężyny.

Długa rezerwa chodu to przede wszystkim komfort dla użytkownika zegarka. Jednak z punktu widzenia konstrukcji mechanizmu o wiele ważniejsze jest to, jak producent panuje nad zmiennością momentu napędowego sprężyny, co nie pozostaje przecież bez wpływu na izochronizm oscylatora balansowego.

 

Co do wyglądu zegarków JLC, to poza niedoróbkami, zawsze przeszkadzało mi w nich nieproporcjonalnie małe logo względem średnicy tarczy. Wygląda to trochę tak, jakby projektant w ostatniej chwili przypomniał sobie, że trzeba je gdzieś umieścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam przyjacielu . Szkło - alarm ?

A co to jest?

 

JLC%20009.jpg

 

MEMOMOVEMENTCLOSE.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no ładny widoczek . Dziękuję .

Pewnie dla praktycznie każdego miłośnika zegarków , szklany dekiel i ładnie wykonany mechanizm to ważna rzecz .

Oczywiście ciekawy jestem porównania jakości dźwięku w obu przypadkach ( no bo pudło rezonansowe itd. , ...) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i proszę polscy fani mechaniki precyzyjnej czekają na naręczny budzik dla audiofila ....w mierniki absurdu właśnie skończyła się skala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

zorka-5 - pokazałeś manuala JLC z przeszklonym deklem, a my rozmawiamy o automacie z alarmem....

Wydaje mi się, że nie ma i nie było automatu z alarmem i z przeszklonym deklem w portfolio marki, który byłby w normalnej dystrybucji.

Chyba wszyscy zgodzimy się, że bardziej funkcjonalny jest budzik ze stalowym deklem niż szafirowym?

Ale pooglądać pracę automatycznego memovoksa przez szafirowy dekiel byłoby fajnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Nie rozumiem zarzutu, że nie wygląda na najwyższą jakościowo. Co to w ogóle znaczy?

2) Zarzut dotyczący tylko 44 godzin rezerwy chodu jest wg mnie nieuzasadniony, ponieważ z istoty zegarka automatycznego z komplikacją alarmu wynika, że będzie on używany co najmniej raz na dobę. 

 

1) Proponuję zobaczyć "na żywo" - zwłaszcza wariant z chrono i niebieską tarczą.

2) Alarm zasilany jest z osobnej, nakręcanej ręcznie sprężyny, więc nie rozumiem co ma to wspólnego z rezerwą chodu samego zegarka? W tekście skupiłem się na modelu Memovox, ale prosta wersja Automatic ma 40h rezerwy, a Date jeszcze mniej - 38h. 


CH24.PL - polski portal o zegarkach luksusowych
Dołącz do CH24.PL na portalu Facebook!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

kielas: 

ad. 1 - Twój artykuł dotyczył tylko reedycji memovoksa Polaris w wersji z czarną tarczą, która wiernie naśladuje pierwotną edycję. 

Uważam, że nie powinieneś odsyłać czytelnika do oglądania na żywo reedycji, tylko wyjaśnić w artykule dlaczego wg Ciebie jakość wykonania tarczy nie jest najwyższa (nierówne położenie lakieru?, spękana powierzchnia? itp.). A jeśli masz zarzuty do wykonania wersji chrono z niebieską tarczą, to powinieneś rozbudować artykuł i dokumentację zdjęciową o tę wersję zegarka i wtedy odnieść się do jakości jej wykonania.

Byłoby bardziej profesjonalnie.

ad. 2 - mam wrażenie, że różnimy się w rozumieniu istoty posiadania zegarków z komplikacją alarmu. Myślę, że traktujesz je mniej więcej tak, jak posiadacze diverów Roleksa - w 99% do deskdivingu i zadawania szyku w towarzystwie :)

Mam kilka zegarków automatycznych z komplikacją alarmu. Dla mnie jest ona bardzo użyteczna (w odróżnieniu od np. stopera lub wskazania faz księżyca albo od budowy koperty gwarantującej wysoką wodoodporność), z której korzystam najrzadziej co 24h. Dlatego długość rezerwy chodu w zegarku automatycznym z komplikacją alarmu jest wg mnie relewantna. Nigdy nie jest niższa niż 24h.

Pisałem o tym wcześniej, ale przypomnę - zegarek z komplikacją alarmu zasilanego z osobnej sprężyny plus rezerwa chodu ok. 120h (odniesienie do wspomnianego w artykule Baume, który oczywiście nie posiada komplikacji alarmu) = karykaturalna grubość koperty. Tego nie dałoby się nosić i zadawać szyku w towarzystwie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.