Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Maciek B.

Casio MTP-1147 (MIYOTA 2115) - reanimacja amatora

Rekomendowane odpowiedzi

WItam

Podchodząc do tematu w sposób zupełnie amatorski i dodatkowo bazując na mizernym doświadczeniu postanowiłem spróbować naprawić i odświeżyć zegarek Casio MTP-1147 z mechanizmem Miyota 2115. Nie wygląda on najlepiej. Do tematu podchodzę jednak dosyć sentymentalnie i zdaję sobie sprawę, że wartość czasomierza jest żadna. Ma to jednak swoje dobre strony - jak coś popsuję to nie będzie szkoda. Pacjent zero wygląda następująco:

 

post-104098-0-66841200-1522486329_thumb.jpg

post-104098-0-46401900-1522486603_thumb.jpg

post-104098-0-08490600-1522486639_thumb.jpg

post-104098-0-55943400-1522486615_thumb.jpg

 

Zacznę od banalnej rzeczy jak na amatora przystało - polerowania dekielka :).

Cóż zobaczymy co z tego wyjdzie. Do następnego razu.

M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od banalnej rzeczy jak na amatora przystało - polerowania dekielka :).

Cóż zobaczymy co z tego wyjdzie. Do następnego razu.

M.

Ambitnie podchodzisz :D

Czekamy na opis ze zdjęciami jak posuwa się robota, hehe :)


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Na wstępie Jędrula dziękuje za motywację :). Można powiedzieć, że na początku ambicję schowałem do szuflady skąd wcześniej wydobyłem opisywane cudo.

Początek mojej długiej drogi rozpocząłem polerką mało znaczącego elementu.

 

Efekty poniżej:

 

post-104098-0-61008100-1522596749_thumb.jpg

post-104098-0-53007000-1522596762_thumb.jpg

post-104098-0-47555300-1522596783_thumb.jpg

 

Na dziś to wszystko. Idę dalej spędzać Święta, bo mnie za chwilę eksmitują z domu :).

Kolejny krok - wyjęcie koronki (dla amatora może to być zabójcze) :)

Pozdr.

M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=-ix89RapSK4

 

Tu masz filmik jak wyjąc ;)

Kibicuję :)

 

Witam

debowikar już jestem Twoim wielkim fanem :). Poniżej nazwijmy to efekt naszej wspólnej pracy:

 

post-104098-0-88700100-1522682666_thumb.jpg

 

Kolejnym małym kroczkiem będzie skupienie się nad kopertą. Zobaczę ile jestem w stanie wyciągnąć z moich mało zgrabnych rączek.

Stan jak widać poniżej koszmarny ale co tam liczy się "fan".

 

post-104098-0-95144900-1522683182_thumb.jpg

post-104098-0-56434400-1522683202_thumb.jpg

post-104098-0-72307900-1522683225_thumb.jpg

post-104098-0-70328300-1522683238_thumb.jpg

post-104098-0-59890100-1522683249_thumb.jpg

 

Do następnego razu.

M.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z czego ta koperta ? Szajsmetal ? B)

Jakie masz plany wobec niej ? :huh:


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jak się okazało koperta jest z mosiądzu (tak mi się bynajmniej wydaje).

Nie ukrywam, że już coś niecoś dziabnąłem osełką ceramiczną i zamiast koloru stali ujrzałem raczej kolor żywo złoty.

Zmieniło to moje wcześniejsze plany, ponieważ chciałem nieco odejść od oryginału i kopertę na zewnątrz zrobić w czarnym macie.

Później pomyślałem, że ciekawy byłby kolor czerwony (jak Ferrari lub Matiz taki mega żywy czerwony :)) . Dobrze komponowałby się z czarnym paskiem i złotym środkiem. Teraz z uwagi, że nie jest to szajsmetal nie wiem czy znajdę sposób i odwagę :) na pokrycie innym kolorem. Zobaczę jak się to wszystko w tygodniu rozwinie.

 

Oczywiście jakieś propozycje i podpowiedzi bardzo mile widziane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jak się okazało koperta jest z mosiądzu (tak mi się bynajmniej wydaje).

Nie ukrywam, że już coś niecoś dziabnąłem osełką ceramiczną i zamiast koloru stali ujrzałem raczej kolor żywo złoty.

Zmieniło to moje wcześniejsze plany, ponieważ chciałem nieco odejść od oryginału i kopertę na zewnątrz zrobić w czarnym macie.

 Oczywiście jakieś propozycje i podpowiedzi bardzo mile widziane.

Jak postępy prac ? :huh:

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość supaplex

No właśnie jak się okazało koperta jest z mosiądzu (tak mi się bynajmniej wydaje).

[...]Zobaczę jak się to wszystko w tygodniu rozwinie.

 

Oczywiście jakieś propozycje i podpowiedzi bardzo mile widziane.

oceniając zdjęcia, wygląda raczej na żelazonikiel/coś o podobnym składzie. ewentualnie po opisie, bo na zdjęciach widać tylko przeżarty korozją metal, może to być brass.

moja podpowiedź? odpuść sobie, chyba że to sprawa ambicji.

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Feymozim
      Naprawa zegarka Borealis Cascais 30ATM na mechanizmie Miyota 9015   Fotki poniżej

    • Przez Siewca
      Szukam kompletu wskazówek pasujących do Miyota 2115 (Hand size 70/120/17) może ma ktoś na zbyciu lub wie gdzie takie dostać (bez zakupów hurtowych).
      Potrzebuje je do zegarka Casio.
      Pozdrawiam
       
    • Przez Kacperek_77u
      Cześć
      W tym temacie będe ukazywał swoje prace nad zegarkami
      Najpierw napiszę coś o sobie (miłego czytania 😝) :
      Zegarkami mechanicznymi interesowałem się od zawsze i zawsze chciałem taki mieć bo ,,ma duszę i pięknie tyka''. Pierwszy z jakim miałem do czynienia była męska zaria kupiona za 20zł 7 lat temu na targu w rzeszowie. Chodziła tylko dwa tygodnie bo niewiem jakim cudem ale czop osi sekundnowej zniknął a jak wiadomo 2009 bez niego chodził nie będzie. Porozbierałem ją z ciekawości, o dziwo poskładałem ją spowrotem i poszła w kąt razem z zainteresowaniem zegarkami. Jakieś dwa lata temu znowu ją odkopałem, znalazłem dawcę na allegro i coś nawet z tego poskładałem ale chodzic to nie chciało... Więc znowu poszła w kąt z zainteresowaniem-do czasu...
      W ubiegłym roku gdzieś na jesień przypadkiem znalazłem ofertę pudła części do owego mechanizmu i udało mi się je wyrwać za całe 15zł (radość.JPG). Przyszła paczka, zacząłem coś kręcić i wymodziłem w miare działający zegarek 😁
      Potem zakręciłem się w ruskich i dostałem bzika na punkcie sportivn. I w grudniu zakupiłem fajny egzemplarz aczkolwiek zauważyłem na zdjęciach że ma martwy włos więc podmianka była potrzebna (akurat z tamtymi częściami do zari udało mi się jeszcze kupić pare mechanizmów do pobied i kolejne pudło części więc no problemo o drugi włos). Pamiętam jak ćwiczyłem ruchy dzięki którym mógłbym zdjąć włos xd. Procesu podmianki opisywać nie będe bo za długo by to zeszło ale finalnie zegarek OŻYŁ! I tak już z rok będzie jak dłubie w zegarkach 😁
       
       
      Pierwsze co chciałbym wam pokazać z niedawnych prac to pierwsze poważniejsze wyprostowanie włosa w slavie któro zakończyło się niczym innym jak sukcesem 😁 
      Jak widać ktoś chciał ją przyśpieszyć ale potem stwierdził że jednak chodzi za szybko i zdecydowanym ruchem cofnął przesówkę uszkadzając włos...
      Więc akurat się złożyło że niedawno robiłem identyczną slave więc wziałem ją jako wzorzec i żeby nic nie wpadło do niej to poprostu zamiast dekla położyłem szkiełko
      Zbliżenie na wrorzec

      I o to pacjent po wyprostowaniu włosa (przy tego typu uszkodzeniach preferuję metodę ,,na żywca'' czyli poprostu prostuje włos gdy jest zamontowany z balansem tylko ewentualnie bawie się przesówkami 🙃)
      Teraz wystarczyło poprostu ustawić przesówkę z kołkiem włosa (będe wdzięczy za podanie jej profesjonalnej nazwy) żeby zegarek zaczął przyjemnie chodzić:

      20221224_002529.mp4
    • Przez Rupert_s
      Witam wszystkich.
      Rozpocząłem moją przygodę z zegarem kominkowym Samuel Marti z 1900 (chyba). Rodzinne znalezisko ze strychu. Chyba po dawnym upadku - pęknięty marmur, w kilku miejscach porozklejany. Działem na dwa fronty. Z jednej strony doprowadzam marmur do porządku, z drugiej rozebrałem mechanizm. Usmarowany smarem (!!), ale chyba niezbyt zużyty. Trochę tylko poturbowany. Jako, że jest rozebrany to zdjęcia w stanie rozkładu. Chodzi o taki zegar. Wychwyt Brocota.

       
      Problemy mam następujące:
      1) Pęknięty bęben sprężyny od bicia. Nie mogę znaleźć takiego samego - chyba dość nietypowa wysokość. Czy to się daje naprawić? Myślałem o ściśnięciu i lutowaniu z jakąś "łatką" z cienkiej blaszki dla wzmocnienia. Chyba nie powinno kolidować z innymi częściami mechanizmu. Próbował tego ktoś? Daje się to zrobić?

       2) Chciałem zmienić sprężyny po 120 latach, ale udało mi się dostać tylko takie szerokości 20mm. Oryginalne (chyba, bo ktoś to wcześniej rozbierał) mają szerokość 21mm. Czy myślicie, że to będzie jakiś problem?
       
      3) Czy marmur od tych zegarów był w całości klejony? U mnie widać, że w wielu miejscach amatorsko tak, ale zastanawia mnie czy górna półka była klejona w oryginale. Widoczne są bolce i są długie pionowe ściągacze na śrubach utrzymujące całość do kupy. Podobnie okrągły "garnek" na mechanizm jest mocowany na dwóch śrubach. Czy w oryginale to było dodatkowo klejone?
       
      4) Czy możecie pomóc rozszyfrować dane i historię tego zegara? Podobno cyfry te oznaczają długość wahadła i datę produkcji. W milimetrach czy w calach (9,2cala)? Z którego roku? 1900? Na innych częściach też powtarza się numer 2295.

       
      5) Czym odrestaurować "złocone" wzory na marmurze? Wygląda jak złota farba. Macie jakąś sprawdzoną?
       
      Dziękuję bardzo za pomoc. Prace będą trwały długo, zapewne miesiącami, ze względu na brak czasu. Mogę meldować o postępach. Dziękuje bardzo na pomoc intelektualną.
    • Przez Lamela
      Zegary upycham, gdzie mogę.
      Oto weekendowe zajęcie - fajny szwarcwald w domku na działce. Powstał niejako „kącik kulturalny”, nawet pasuje do drewnianej zabudowy domku.

       
      Ciekawostką, którą nie wiem, czy wypada się pochwalić jest nietypowy sposób naprawy. Zegar nabyłem za grosze na giełdzie w Broniszach, raczej jako ciekawostkę i bez specjalnego planu uruchomienia. Udało się dobrać metrowe wahadło, chyba z tej samej bajki. Problemem był stan techniczny - niby mechanizm był kompletny, ale brudny niemiłosiernie i praktycznie nierozbieralny. Płyty drewniane, na gwoździki, wpusty i kliny, jak to rozpirzę to już raczej nie złożę. Jedynie łatwo było zdemontować tarczę (szklana, na drewnianej okrągłej ramie i z mosiężnym bezelem) i przekładnię wskazań.
       

       
      Resztę pracowicie, ząbek po ząbku, łożysko po łożysku pędzelkiem potraktowałem Akrą bez rozbierania płyt a następnie w ogródku wypłukałem wodą takim małym akumulatorowym karcherem.
       

       
      Wydaje się to dość bezpieczne, nawet dla drewna - ciśnienie to tylko 24 bar, zaś wydatek na poziomie 1,5 l/min, tak że drewno nie wydało się nawet specjalnie zwilżone, a kółeczka lśniły. Lepsze to niż płukanie kranówką nad zlewem - polecam. Potem jeszcze suszarka i upalne popołudniowe słońce i wszystko wygląda perfekcyjnie.
       

       
      Ponieważ było sporo dziurek po drewnojadach, a nie chciałbym, o ile aktywne, aby mi zjadły domek, to skorzystałem z nieobecności urlopującej się małżonki i pełnego dostępu do kuchni i metodą Lesa
      upiekłem to, co jeszcze zostało żywego w środku drewnianych płyt 🤪.
       

       
      No i działa, konkurując pod względem hałasu z dzięciołem z okolicznej sosny 😀
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.