Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Yodek

To ja .. Witam szacowne grono

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Nazywam się Małgośka, mieszkam w Koszalinie.

Amatorka ze mnie aczkolwiek po pierwszych BOLESNYCH doświadczeniach. Mam kominkowego Anglika z wahadłem, kominkową Dugenę kupioną w lekkiej rozsypce ale uruchomiona,wiszącego Gewes'a tez leciutko niedysponowanego ale ożył ;-)

Jednak zdobywanie dzialających i ślicznych zegarów to nie to samo co wygrzebanie "truchła" w kartonach na ziemi u handlarza starociami z Niemiec i próby reanimacji.

Przywlokłam ostatnio kominkowego Lauffer'a. Nieżywy calkowicie. Brudny jakby stał w oborze, cyferblatu nie widać pod brudem, politury już nie ma, werk zapieczony rdzą brudem i pajęczynami. Ale takie zwłoki kocham najbardziej chyba.

Mechanizm wstępnie oczyściłam (nie pytajcie jak bo wiem że została bym zlinczowana). Zębatki ruszyły w miare płynnie.

Przy probie odblokowania naciągnietej sprężyny chodu dostałam manto. Klucz wielgaśny od nakręcania wyśliznął mi się z kobiecych paluszków i .., no właśnie. Nie urwał mi żadnego ale straty bolesne są ... uuuuuuaaa. Sine i poobijane trzy palce i jeden zerwany prawie do polowy paznokieć. Dostalam nauczkę i na razie strachliwie omijam werk. Paluchy poowijane więc prace wstrzymane.

Ale jest inny problem. W tym zegarze jest plastikowa i za nic nie pasująca kotwica. Gdzie ja taką dostanę. Czyżby bolesna ofiara poszła na marne? Może ktoś, gdzieś slyszał? Widział? Zegarmistrzowie dorobią tacy nie specjalizujący się w starych mechanizmach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Małgośka ! Tym bardziej że wyglądasz na prawdziwą miłośniczkę zegarów :wub:


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jędrula, fajnie że się odezwałeś, nie czuje się tak samotnie teraz, pozdrawiam :-)

A to mój "opraffca" co mi manto sprawił

post-104610-0-27587200-1525685107_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to mój "opraffca" co mi manto sprawił

No cóż, zdarza się. Najważniejsze że nic poważnego się nie stało i że wyciągnęłaś z tej niemiłej przygody wnioski.

A zegar zacny :P

Mam nadzieję że Koledzy pomogą dobrać części zamienne B)


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to "twarz" jego ;-)

post-104610-0-59983500-1525685712_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak się spodziewałam. Byliśmy u trzech zegarmistrzów. Żaden się nie podjął dorobienia kotwiczki do wychwytu. Życzyli powodzenia i owocnych poszukiwań.

Złomka tylko żal...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jędrula, fajnie że się odezwałeś, nie czuje się tak samotnie teraz, pozdrawiam :-)

A to mój "opraffca" co mi manto sprawił

Nie wygląda tak tragicznie. Widzę, że to kwadransiak.

 

Wysłane z mojego X12 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech by wyglądał jeszcze gorzej byleby dałby się uruchomić. Mogła bym go podziwiać nawet bez czyszczenia skrzynki..nawet tak jak stoi bo oprócz brudu politura nie wytrzymała i zrobiła się matowa a miejscami nie ma jej wcale a gdzieniegdzie są placki jakby co za przeproszeniem ptaki obfajdały hehe ..

Jeśli da się uruchomić to stawiam go w centralnym miejscu w pokoju na półce tak jak go natura spreparowała nawet z brudną szybką..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A fotki tej kotwicy?  Dobra znalazłem...  Z tym strzałem po palcach, to tradycyjna inicjacja...witamy na pokładzie  ;)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło że nie ja jedna się miałam z tymi sprężynami. Chrzest bojowy przeszłam.. czyli teraz to kto ja jestem w Waszym slangu po sprężynowej "inicjacji"? Macie określenia na stopnie zaawansowania w tej wiedzy? Kto jest przed mistrzem? :-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dariusz - to ja jako "podkuchenna" mogę u Master Yody terminować.

Nomen omen nicka'a sobie wybrałam "Yodek" to jakby pretendent w dążeniu do zdobywania tajników wiedzy, takiej jak Wasza :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.