Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Nagib

Tatuaże

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, tylko samochód i zegarek zawsze możesz sprzedać. A tatuaż?

Odnosiłem się do stopnia "szaleństwa". Tatuaż jest tu zdecydowanie bardziej popularny i przyswajalny dla "szarego człowieka" niż w/w przejawy hobby zegarkowego. Oczywiście same "szaleństwa" objawy (zegarki, tatuaże) - całkowicie niezestawialne.

 

Wydaje mi się po prostu, że posiadając zainteresowania będące dla większości ludzi zupełnie niezrozumiałymi, powinniśmy mieć więcej zrozumienia dla takich form ekspresji własnej osobowości.

 

A co do nieusuwalności tatuażu - to właśnie nadaje mu głębię i przyciąga. Przez to jest czymś więcej niż ozdobą. Bez tego czynnika, w ogóle by nie było tego tematu i kontrowersji.

Edytowane przez bEEf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się po prostu, że posiadając zainteresowania będące dla większości ludzi zupełnie niezrozumiałymi, powinniśmy mieć więcej zrozumienia dla takich form ekspresji własnej osobowości.

 

A co do nieusuwalności tatuażu - to właśnie nadaje mu głębię i przyciąga. Przez to jest czymś więcej niż ozdobą. Bez tego czynnika, w ogóle by nie było tego tematu i kontrowersji.

 

Toteż ja wcale nie walczę z tatuażami, ani z ich posiadaczami. Chcą, to robią. Ich skóra, ich sprawa.

Natomiast idei tatuowania się wśród współczesnych ludzi nie związanych z jakąś grupą, subkulturą itp po prostu nie rozumiem. Nikt też nie potrafił mi tego dotychczas jakoś sensownie wytłumaczyć. Moda? Chęć zwrócenia na siebie uwagi? Protest? Afirmacja? Względy estetyczne? Mnie żaden z tych powodów nie przekonuje. Jeśli ktoś chce - jego sprawa. Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie, nie byłoby dyskusji.

 

Nieusuwalność tatuażu nadaje mu głębię. Hmm.. Jak to rozumiesz?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieusuwalność tatuażu nadaje mu głębię. Hmm.. Jak to rozumiesz?

Hm, no wydaje mi się to dość oczywiste - fakt tego, że jest to decyzja na całe życie dodaje do sprawy zupełnie nowe aspekty, nie sądzisz? Inaczej w ogóle byśmy o tym tu nie dyskutowali i temat nie wywoływał by takich emocji. Co więcej, wielbiciele tatuaży mogliby pomalować sobie kończyny farbkami - ale tego nie robią. Więc coś ich przyciąga właśnie do tej, trwałej i bolesnej formy. Ja to rozumiem, bo też mnie to pociąga. Ty nie rozumiesz, też spoko. Być może są to rzeczy nieprzekazywalne werbalnie :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast idei tatuowania się wśród współczesnych ludzi nie związanych z jakąś grupą, subkulturą itp po prostu nie rozumiem. Nikt też nie potrafił mi tego dotychczas jakoś sensownie wytłumaczyć. Moda? Chęć zwrócenia na siebie uwagi? Protest? Afirmacja? Względy estetyczne? Mnie żaden z tych powodów nie przekonuje.

 

Ja natomiast nie rozumiem przypisywania tatuaży do danych grup społecznych, tak samo szukania sensownych tłumaczeń "dlaczego?". Zrobiłem sobie tatuaż bo miałem taka ochotę i to jest wystarczający powód. Każdy ma inny - względy estetyczne, protest itd itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast nie rozumiem przypisywania tatuaży do danych grup społecznych, tak samo szukania sensownych tłumaczeń "dlaczego?". Zrobiłem sobie tatuaż bo miałem taka ochotę i to jest wystarczający powód. Każdy ma inny - względy estetyczne, protest itd itp.

 

 

Hehe.. Gdybyś się pojawił w pewnej "grupie społecznej" z tatuażem, do którego "nie masz prawa", to dosyć szybko byś zrozumiał. Miałbyś za friko przeprowadzony zabieg usunięcia tatuażu. Niestety, bez znieczulenia...

Kiedyś tatuaże coś znaczyły i taka jest ich geneza - stąd przypisywanie do grup.

Teraz każdy może sobie strzelić picassa na klacie, bo tak mu się podoba.

Względy estetyczne? - cóż de gustibus...

Protest? - można w ramach protestu odmrozić sobie uszy :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Względy estetyczne? - cóż de gustibus...

Protest? - można w ramach protestu odmrozić sobie uszy :)

 

Nie rozumiem trochę po co chcesz to zrozumieć ?

Przecież Ciebie to nie dotyczy, próbowałeś kiedyś wytłumaczyć komuś dlaczego kupujesz zegarki? nie mów mi że zrozumieli to ..

Edytowane przez KURNAJANEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

.........próbowałeś kiedyś wytłumaczyć komuś dlaczego kupujesz zegarki? nie mów mi że zrozumieli to ..

Kwestia wytłumaczenia :) mnie kiedyś wiele znajomych tak pytało robiąc wielkie oczy jaki to jestem rąbnięty. Prawie wszyscy zrozumieli tę przypadłość, albo udawali, że rozumieją. Część z nich zrozumiała na tyle, że też zachorowali na zegarkową grypę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję temat po roku - jak samuraj Mr.X?

 

 

Witam witam,

 

No cóż faktycznie trochę czasu minęło od kiedy pisaliśmy w tym wątku i na forum jeżeli chodzi o mnie. Motyw z samurajem, poszedł na razie w odstawkę, zdecydowałem się na coś bliższego sercu, na coś co wiem, że na 100% nie znudzi mi się i jest dla mnie czym trwałym. Powodów dla których się zdecydowałem, na taki wzór a nie inny jest kilka, ale chyba nie ma sensu, żebym się tłumaczył z resztą chyba każdy się domyśli.

 

Fotka robiona świeżo po zrobieniu dziarki co z kolei trwało ok 3.5h:) Teraz tatuaż jak łatwo się domyślić, wygląda znacznie lepiej, ładnie się zagoiło, bez blizn itp. Po zejściu naskórka, "wyszło" cieniowanie, dodatkowo schudłem od września ok.15kg co również wyszło in plus. Dziarkę robił Bartek Panas ze studia Gulestus, może niektórzy znają. IMO Bartek świetnie się spisał, widziałem jego wcześniejsze prace, również o podobnym motywie dlatego też zwróciłem się do niego, wiedziałem, że czuje klimat i da z siebie możliwie jak najwięcej, przyszedłem ze swoim pomysłem, ale Bartek pokazał mi swoją propozycję i teraz noszę w 100% jego autorski projekt. Wiem, że zdania będą/są podzielone, ale ja jestem w pełni zadowolony z finalnego efektu, no może przyczepiłbym się do jednej rzeczy, ale to akurat można poprawić. Prawdę mówiąc, myślę o zabudowaniu tej ręki do łokcia, muszę iść z tym do Bartka może coś wymyśli;) A tym czasem daję do waszej oceny...

 

 

54519415.jpg

 

PS: Jak będę miał chwilkę zrobię świeższą fotkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem trochę po co chcesz to zrozumieć ?

Przecież Ciebie to nie dotyczy, próbowałeś kiedyś wytłumaczyć komuś dlaczego kupujesz zegarki? nie mów mi że zrozumieli to ..

 

Lubię rozumieć jak najwięcej z otaczającego mnie świata :)

Jest tu jakaś dyskusja, więc może się czegoś dowiem - skoro ileś tam ludzi decyduje się na tatuaże, to pomyślałem sobie, że warto poznać ich motywacje. Bez względu na to, czy zostanę przekonany, czy tez nie.

Co do tłumaczenia swojego hobby - robiłem to wiele razy. Sporo osób pytało mnie właśnie o sens zegarkowego hobby. Tłumaczę chętnie, bo rozmowy o zegarkach w ogóle sprawiają mi przyjemność. Chyba robiłem to skutecznie, bo paru kolegów już zaczęło zbierać, a kilku innych zyskało "inne spojrzenie" :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Edytowane przez Nagib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak poważnie Arturze...tatuaż jest dla mnie narzędziem ekspresji emocjonalnej - emovere. Narzędziem by "wykuć" na sobie to co jest dla mnie ważne nie tylko ad hoc lecz to co potrafi i potrafiło odmienić życie. Jest pomnikiem, który będę nosił po kres. Może to zabrzmiało to dla Ciebie trywialnie czy sztampowo - nie wnikam.

Nie jest dla mnie zjawiskiem cool, dowartościowaniem, symptomem paranoi czy patologii a tym bardziej samookaleczeniem o podłożu psychologicznym. I tak więc zostałem garbarzem ;-)

 

No i, Nagibie, to jest argument. Chcesz zapisać na sobie coś, co jest lub było dla Ciebie bardzo ważne i zawsze mieć to przy sobie. Jest to argumentacja, której się nie czepiam, chociaż sam wolę te sprawy zapisywać w pamięci i sercu.

Ale mam kolejne pytanie. Człowiek jest zmienny i to właśnie ciągłe zmiany są wyznacznikami życia. Co stanie się z utrwalonymi na skórze pomnikami, kiedy zmienią się Twoje sympatie, antypatie, poglądy? Czy może utrwalasz tylko to, czego niezmienności jesteś absolutnie pewien? I czy taką pewność w ogóle można mieć?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Edytowane przez Nagib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ale mam kolejne pytanie. Człowiek jest zmienny i to właśnie ciągłe zmiany są wyznacznikami życia. Co stanie się z utrwalonymi na skórze pomnikami, kiedy zmienią się Twoje sympatie, antypatie, poglądy? Czy może utrwalasz tylko to, czego niezmienności jesteś absolutnie pewien? I czy taką pewność w ogóle można mieć?

 

 

Ja się wtrącę do waszej dyskusji i po części odpowiem na twoje pytanie. Wiele razy się słyszy, że wszystko się zmienia, owszem większość rzeczy tak, ale są ludzie dla których pewne wartości są stałe, są wydarzenia które, zawsze będą ważne i pamięć o nich pomaga w byciu lepszym. Ja się mogę wypowiadać o sobie nie będę mówił za innych bo z różnych powódek ludzie się tatuują, jeżeli chodzi o mój tatuaż, to nie tylko hołd dla bohaterów PW, dla mnie mój tatuaż jest "wielo-warstwowy", łączy w sobie pamięć dla ludzi którzy polegli w '44, (i proszę nie roztrząsajmy tutaj tego tematu), hołd dla mojej babci, odwagę, to że trzeba podejmować walkę, w nawet najbardziej krytycznych momentach kończąc na miłości do Warszawy, i tutaj pewnie kilka osób zada sobie pytanie, po co w mi w tym celu tatuaż? Otóż, czasem bywa w życiu tak, że zatracamy się, zapominamy o tym kim byliśmy i co dla nas było ważne, a mój tatuaż ma mi przypominać to wszystko za każdym razem gdy zobaczę go w lustrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mr.X - pomijając kwestie symboliczne - tatoos jest przekozacko wykonany, jestem pod wrażeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mr.X - pomijając kwestie symboliczne - tatoos jest przekozacko wykonany, jestem pod wrażeniem.

 

 

Dziękuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się twoja dziara podoba.Lubie tatuaże ,sam mam 2 choć nieco inne tematycznie mianowicie Native American Indian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arturze możemy mówić tu o dwojakiej zmienności - poruszona przez Ciebie głębsza wewnętrzna jak i ta druga czysto estetyczna, związana z zmianami naszego ciała (zmiana wagi, mięśnie, starzenie się).

Tak więc:

a - narodziny mych Synów, wiara, walka w życiu z naszymi lękami i słabościami: te elementy są stałe.

b - wybrałem te fragmenty, które u mężczyzn "nie starzeją się" wizualnie (odpada: brzuch, biceps...)

 

Ad. a) Dzieci, rodzina w ogóle, dobro, prawda, honor, walka ze słabościami a także (dla wierzących) wiara to bez wątpienia najwyższe wartości, o których powinniśmy pamiętać na co dzień, dbać o nie, pielegnować...

Jeśli tatuaż w jakiś sposób pomaga Ci hołubić te wartości, to znaczy, ze spełnia swoje zadanie, a dodatkowo jest głęboko uzasadniony. Znaczy też, ze osiągnąłeś harmonię między uczuciami i wartościami, a ich symbolami.

Natomiast większość tatuazy nie ma raczej takiego uzasadnienia. Powstają, bo komuś się wydaje, ze tak bedzie ładnie, albo na pakerni wszyscy są podziargani, albo pod wpływem chwilowego impulsu, zauroczenia itp. Potem emocje opadają, gust i mody się zmianiają, a obrazek (lub blizna po nim) zostaje..

 

Ad. :) Dla rozluźnienia - o których fragmentach mówisz? Bo mnie to tylko na głowie przybywa placu pod ewentualny tatuaz... :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się wtrącę do waszej dyskusji i po części odpowiem na twoje pytanie. Wiele razy się słyszy, że wszystko się zmienia, owszem większość rzeczy tak, ale są ludzie dla których pewne wartości są stałe, są wydarzenia które, zawsze będą ważne i pamięć o nich pomaga w byciu lepszym. Ja się mogę wypowiadać o sobie nie będę mówił za innych bo z różnych powódek ludzie się tatuują, jeżeli chodzi o mój tatuaż, to nie tylko hołd dla bohaterów PW, dla mnie mój tatuaż jest "wielo-warstwowy", łączy w sobie pamięć dla ludzi którzy polegli w '44, (i proszę nie roztrząsajmy tutaj tego tematu), hołd dla mojej babci, odwagę, to że trzeba podejmować walkę, w nawet najbardziej krytycznych momentach kończąc na miłości do Warszawy, i tutaj pewnie kilka osób zada sobie pytanie, po co w mi w tym celu tatuaż? Otóż, czasem bywa w życiu tak, że zatracamy się, zapominamy o tym kim byliśmy i co dla nas było ważne, a mój tatuaż ma mi przypominać to wszystko za każdym razem gdy zobaczę go w lustrze...

 

Bardzo mądrze i ładnie napisałeś.

Mnie tylko chodzi o to, czy kultywowanie ww wartości wymaga graficznej deklaracji na skórze. Jeśli Ci to pomaga pamiętać, a przez to w jakimś sensie doskonalić się - to motywacja jest bardzo ok


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Edytowane przez Nagib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to coś z innej bajki:

 

otgW6.jpg


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam ludzi którzy decydują się ozdobić swoje ciało tatuażem.

Poważnie.

Ja nie potrafię zdecydować się na jeden zegarek nie mówiąc o czymś co zostanie na moim ciele przez całe życie.

Pół roku temu zdecydowałem się na żonę na całe życie B), w planach dzieci, więc może kiedyś będę na tyle pewny swoich decyzji, że i tatuaż zrobię.


Coś się kończy, coś się zaczyna..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam na całe życie,żonę łatwo usunać,łatwo przyszła łatwo poszła B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem z tatuażem za pan brat od małości bo mój tata ma na przedramieniu kobietę w stroju kąpielowym od 1968 r. - pamiątka z wojska.

Edytowane przez michu

Demokracja - ustrój w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma 2 głosy, a profesor uniwersytetu ma 1 głos...

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam na całe życie,żonę łatwo usunać,łatwo przyszła łatwo poszła :)

 

Moim zdaniem pozbycie się żony jest bardziej bolesne i zostawia głębsze ślady niż usunięcie tatuażu.

Jeżeli uważasz inaczej, to nie znasz po prostu mojej żony <_<


Coś się kończy, coś się zaczyna..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To z ciekawości powiedzcie proszę gdzie zrobić, żeby się nie rozlazło na starość ;)


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.