Tymczasem w Polsce... czyli Paczka+

[4palce 414]

Historia z życia wzięta, świeża i pachnąca bo z dzisiaj. Do rzeczy.

Upatrzyłem zegar w niedalekim mieście powiatowym, z dawien dawna chodził za mną, wpadły ekstra pieniądze to pomyślałem - kupię. Dogadałem się ze sprzedawcą, nawet rozważałem czy by kuzyna nie poprosić o pomoc w odebraniu, ale nie chciałem go kłopotać, uznałem że Pocztą Polską będzie szybko i pewnie, bo jak mówi reklama:

 

 

Paczka+ to oferta dla osób, dla których liczy się pewność doręczenia oraz swoboda w wyborze opcji dodatkowych.

   

Stanęło na tym, że zapłacę sprzedawcy awansem 40 złociszy na przesyłkę, a pozostałą kwotę skasują na poczcie. Ustalono, że paczka będzie z podaną wartością, za pobraniem, ze sprawdzeniem zawartości i do odbioru w punkcie. Co mogło pójść nie tak?

 

W sobotę 5 maja sprzedawca napisał, że paczka wysłana. No OK.

W poniedziałek 7 maja o 07:01 przychodzi SMS "w dniu 05.05 bla bla bla została do Ciebie nadana przesyłka nr 1234, link do trackingu". No OK.

Sprawdzam link, faktycznie jest, w sobotę o 10:43 nadano w Bielsku Białej, w poniedziałek rano o 07:00 widnieje SYSTEM. Dobrze jest, czekamy.

Nuda.

Nic się nie dzieje.

Zero.

Null.

Niente.

Linka sprawdzam co pół godziny, bez zmian.

Nuda.

Nic się nie dzieje.

Zero.

Null.

Niente.

Mija poniedziałek i 3/4 wtorku. 8 maja, godz. 14:00 wiadomość od sprzedawcy. "No co tam, odebrał Pan zegarek?". Odpowiadam "Nie. Nie mam awizo ani żadnych wiadomości, wg. trackingu paczka znajduje się od poniedziałku w lokalizacji SYSTEM". Hmm. Dziwne. Hmm.

Nuda.

Nic się nie dzieje.

Zero.

Null.

Niente.

8 maja, godz. 18:42 wiadomość od sprzedawcy "Ja mam pokazane, że nadeszła". I screen z trackingu z którego wynika, że paczka ekonomiczna o numerze 5678, nadana 7 maja o 22:43 w Zabrzu faktycznie 8 maja o 14:24 przybyła do wskazanego przeze mnie urzędu pocztowego. Hmm, dziwne. Ustaliliśmy, że pojadę i się dowiem WTF. W końcu poczta do 20:00 a mnie zależy.

Pojechałem, odstałem swoje, mówię "daj, daj, piękna pani, daj zegarek, daj maj treszszzszzzżer".

 

 

No nie dała. Problem. Bo paczka jest. Ładniusia. Na niej naklejka z moimi danymi i nr telefonu. Ale problem. Bo nie ma jakichś dokumentów. A dokładnie nie ma protokołu zgodności, żebym mógł wpisać, że nadawca wysyłając przesyłkę z zegarkiem faktycznie umieścił w niej zegarek. Hmm. Będą się kontaktować, jak ustalą co zaszło. Hmm. Przypomnę. "Paczka+ to oferta dla osób, dla których liczy się pewność doręczenia oraz swoboda w wyborze opcji dodatkowych."

 

Kurtyna. Koniec aktu I.

[Gość]

Kolega meehoo mi w zeszłym roku wysyłał zegarek pocztą polską. Z tego co pamiętam to szła 5 dni z pięcioma przesiadkami. Zegarek zwiedził wtedy większy kawał Polski i więcej miast niż ja w wakacje.

Pierwszy i ostatni raz.

[Jędrula.wawa 1628]

Kurtyna. Koniec aktu I.

Czekamy na akt II i następne, jeżeli będą.

U mnie natomiast nagminnym jest, ze listonoszowi nie chce się nosić paczek, tylko bierze awiza z odnotacją że adresata nie zastał i dziad jeden wrzuca ten chłam do skrzynek. I tak paczka priorytetowa idzie jeden dzień do mojego urzędu, a mogę ją odebrać po trzech dniach (weekend) bo dziad z PocztyPolskiej wyrabia "standardy"

[zaq 13]

To i rak nasz dobrze, bo mój wspaniały listonosz to nawet awizo nie wrzuca. Wszyscy na nim psy wieszają, a on i tak wie lepiej. Można składać skargi do kierownika listonoszy, ale tylko osobiście, a on przyjmuje jeden dzień w tygodniu przez dwie godziny, oczywiście przed południem, a na taką sprawę brać urlop to słabe. No i czuje się mocny i niedoruszenia. Nie na chętnych do pracy jako listonosz, to ten robi co chce...

[Paweł Bury. 7190]

Problem z listonoszami macie w dużych miastach, na wioskach jest wszystko w porządku - pamiętać trzeba że poczta boryka się z niedoborem chętnych do pracy w dużych miastach, często przychodzą nowi a ten zanim zaskoczy to wcześniej zrezygnuje - listonosze nie dostarczają paczek powyżej jakiejś tam wagi, awizo idzie więc z automatu ( u mnie dostarcza nawet ciężkie ale to nasz listonosz) 

U autora tematu ewidentnie widać że po prostu druki zostały źle wypełnione 

[4palce 414]

Czekamy na akt II i następne, jeżeli będą.

U mnie natomiast nagminnym jest, ze listonoszowi nie chce się nosić paczek, tylko bierze awiza z odnotacją że adresata nie zastał i dziad jeden wrzuca ten chłam do skrzynek. I tak paczka priorytetowa idzie jeden dzień do mojego urzędu, a mogę ją odebrać po trzech dniach (weekend) bo dziad z PocztyPolskiej wyrabia "standardy"

Obawiam się, że kolejne akty nastąpią, bo łatwo z nimi nie będzie. Pomimo całej tej komputeryzacji nadal mentalnie tkwią w latach 80ych. M.in. dlatego wybrałem Paczkę+ z opcją odbioru w punkcie, żeby się z listonoszem nie gonić, bo w ostateczności i tak trzeba jechać do urzędu. 

[seb71 1294]

Na szczęście żeby wysłać pakę prawdziwym kurierem nie trzeba już podpisywać umów, spisywać cyrografów itp

[marcin s 143]

kolega czeka od września na wypłatę odszkodaowania za zagubioną paczkę :-)

w piśmie wrześniowym gdzie przynali że z ich winy paczka została utracona jak się nie mylę było 90 dni na wypłatę kasy

no troszke sie przeciągnęło :-)

[Gość fidelio]

Na szczęście żeby wysłać pakę prawdziwym kurierem nie trzeba już podpisywać umów, spisywać cyrografów itp

I słusznie, wystarczy pójśc do punktu z gazetami i można wysłać porządną niemiecką firmą, za pieniądze mniejsze niż na poczcie 

[4palce 414]

 

U autora tematu ewidentnie widać że po prostu druki zostały źle wypełnione 

 

Otwartym pozostaje pytanie w jaki sposób doszło do cudownego przemienienia przesyłki z jednym numerem nadania z Bielska do KRK (pobraniowa, wartościowa etc.) w paczkę ekonomiczną z Zabrza do KRK z innym numerem nadania.

[arek1a2b 141]

Poczta nasza Polska to prawdziwi czarodzieje.

Wysłałem paczkę do USA a ona najpierw poleciała Petersburga potem do jakiegoś miasta w Finlandii po czym wróciła do Polski z powodu błędnego adresu

[4palce 414]

Poczta nasza Polska to prawdziwi czarodzieje.

Wysłałem paczkę do USA a ona najpierw poleciała Petersburga potem do jakiegoś miasta w Finlandii po czym wróciła do Polski z powodu błędnego adresu

Londyn? Nie ma takiego miasta... jest Lądek, Lądek Zdrój...

[arek1a2b 141]

Londyn - hmm pierwsze słyszę 

[Sol 6914]

Jeżeli zamówiona była paczka ze sprawdzeniem zawartości, to konieczny jest taki protokół, w którym nadawca opisuje dokładnie całą jej zawartość.

Powinni to wyłapać już w miejscu nadania.

[seb71 1294]

Może i powinni, ale nie wyłapali.

Jestem kierownikiem tej szatni i co mi pan zrobisz?

[Sol 6914]

I teraz kamera najeżdża na zawieszkę z napisem:

"za rzeczy wysłane paczką + Poczta nie odpowiada"

 

Osobiście mam lepsze doświadczenia z PP, która u mnie działa szybko (w dostarczaniu). Za to kurierzy często nie docierają na czas, nawet jeżeli obiecają telefonicznie, że zaraz będą

[vvv 3237]

Z paczkami i kurierami to jest odwieczny problem, stad jak sie da to staram sie odbierac/sprzedawac osobiscie. Jak jest wola z dwóch stron to i z jednego konca Polski na drugi mozna przejechać i spotkać sie w połowie drogi niby pół dnia to zajmuje ale jakoś tak per saldo mniej to kosztuje nerwów

 

Co do listonoszy to myślę, że jest to problem ogólnopolski mój listonosz to już nawet nie dzwoni do drzwi tylko wrzuca awizo, a list oczywiscie na poczcie.

Z paczkami jest różnie był moment, ze inny listonosz był odpowiedzialny za paczki i chyba jego wynagrodzenie zależało od tego czy dostarczył, czy zostawił na poczcie, bo zawsze dzwonił jak tylko był tenefon na paczce i nawet wieczorem potrafił podjechać.

 

Z kurierami tez mam różne doświadczenia, jeden strasznie się obraził jak nie zgodziłem sie na to żeby zostawił paczkę (z zegarkiem...) w sklepie obok.

 

W tym przypadku na moje oko to paczka została źle nadana, bo z tego co kojarzę to taki formularz trzeba wypełnić w momencie nadania na poczcie. Wydaje mi się, że paczka wróci do nadawcy i będzie trzeba ją nadać drugi raz... ciekawa jeszcze może być batalia o koszty przesyłki w takim wypadku.

[Gość supaplex]

Czekamy na akt II i następne, jeżeli będą.

U mnie natomiast nagminnym jest, ze listonoszowi nie chce się nosić paczek, tylko bierze awiza z odnotacją że adresata nie zastał i dziad jeden wrzuca ten chłam do skrzynek.

Kolego, w Warszawie i nie tylko zresztą, listonosz nie jest odpowiedzialny za dostarczanie paczek. Robi to kurier. W 8 przypadkach na 10 zostawia awizo, z prostego powodu - dostarcza w godzinach pracy przeciętnego Kowalskiego, więc prawdopodobnie wychodzi z założenia ze prościej wrzucić awizo do skrzynki, niż sprawdzać czy jest ktoś w domu. Standard.

[tarant 4606]

Wulgarne i abstrakcyjne, ale w temacie.

[seb71 1294]

Wulgarne i abstrakcyjne, ale w temacie.

1455265140_jscs96_600.jpg

W punkt . Stare, ale wciąż świeże!

[4palce 414]

Akt II. Dzisiaj, 11:20.

 

- Dzień dobry, ja po odbiór paczki o numerze 5678.

- Chwileczkę... hmm, nie mamy takiej przesyłki.

- 

- Nie mamy paczki takim numerze.

- Bardzo proszę, to wydruk z waszego systemu śledzenia, co tu jest napisane?

- Hmmm, 08 maja, 14:24, nadejście paczki nr 5678 do UP60.

- I? Czy to jest UP60?

- Tak. Ale nie mamy takiej przesyłki.

- Droga pani, ja tę paczkę wczoraj o 19 z minutami widziałem w ręku pracownika waszej poczty, jak to nie macie, znowu ją zgubiliście?

-Proszę poczekać. 

20 minut później.

- To ja zajrzę za godzinę.

 

Kurtyna.  

[seb71 1294]

Czekam kiedy niewinna tragifarsa przerodzi się w film gangsterski

[Gość fidelio]

Są rzeczy na niebie i na ziemii, o których się filozofom nie śniło...

[4palce 414]

Czekam kiedy niewinna tragifarsa przerodzi się w film gangsterski

Generalnie raz czy dwa przyszło mi do głowy, żeby tam jakiegoś Mołotowa wrzucić. 

[rink 107]

Żeby nie było - P.P. to nie moja bajka, ale... ostatnio miałem 2x do czynienia z paczką +. I wszystko było okey tj. szybko i bez problemów.  Co do listonoszy, to na swojego słowa złego nie powiem , w porządku gość  .  Co do paczek , to chyba listonosze tego nie robią, inni to roznoszą .