Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

yaris

Hirsch Performance czy warte swojej ceny?

Rekomendowane odpowiedzi

Po około półtora rocznym użytkowaniu paska Hirsch Performance pojawiły się pierwsze pęknięcia.

A z tego co mi wiadomo reklamowane były swoją wytrzymałością.

Oryginalny pasek Certiny wytrzymał mi 4 lata a tu po 1,5 roku pojawiły się pęknięcia.

I teraz jest pytanie czy paski firmy Hirsch Performance są warte swojej wygórowanej ceny chyba że płacimy za gwarancję która jest 30 miesięczna. Czy zostanie uznana

 

post-2041-0-29239400-1534094179_thumb.jpg

 

post-2041-0-10366100-1534094203_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Miałeś tego Hirscha od nowości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałeś tego Hirscha od nowości?

Oczywiście że tak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

IMO to faktycznie nieco za wcześnie, żeby coś takiego się działo. Miałem/mam kilka pasków Hirscha, z różnych przedziałów cenowych i uważam, że co do zasady Hirsch to dobra relacja jakość/cena. Nie miałem jednak żadnego z linii Performance. Może być tak, że po prostu trafił Ci się jakiś felerny egzemplarz, co przecież przy masowej produkcji może się zdarzyć ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia to jest po prostu słabe wykonanie.

Jak widać on po prostu się zużył, ale za szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Cóż, kategorycznie o linii Performance nie będę się wypowiadał, skoro żadnego paska z tej linii nie miałem. Generalnie jednak uważam paski Hirscha za warte swojej ceny :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Tej konkretnej linii nie miałem, ale jakiś czas temu miałem dwa skórzane paski Hirscha.

Nic dobrego nie napiszę. Też odniosłem wrażenie, że zbyt szybko się zużyły.

W moim przypadku lepszym wyborem okazały się paski Di Modell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, coś z tymi Hirschami jest na rzeczy. Właśnie zauważyłem,że rzadko noszony a się rozkleja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie używałem pasków tej firmy ..a to dlatego że widziałem jak one wyglądają po nieco ponad roku używania w rotacji, u trzech różnych znajomych. Biorąc pod uwagę cenę, którą trzeba za to coś zapłacić ...szkoda gadać. 


Time matters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Ja mam jednak trochę inne spostrzeżenia... Jakiś czas temu odzyskałem od brata mojego dawnego Eposa - już zdążyłem go sprzedać  :) który od kilku lat był na pasku od Hirscha. Brat dość konkretnie go użytkował i nie patyczkował się z nim. Pasek był, jak na swój zaawansowany wiek, w zaskakująco dobrym stanie  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę pasków tej firmy. Praktycznie prawie wszystkie moje zegarki "wiszą" na tych paskach. Serię Performance też przerobiłem dokładnie (obecnie posiadam około 10 pasków Performance).

Nic praktycznie się z tymi paskami nie dzieje złego, a niektóre trochę już przeżyły.

Wielokrotnie jednak docierały do mnie informacje, że na rynku jest wiele podróbek Hirscha. Podrabiają ponoć i Performance.

Nie piszę, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z podróbą, ale... No właśnie.

Proponuję spróbować go zareklamować. Nic się nie ryzykuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to jest najgorsze, że firma o takiej długiej tradycji na rynku, uchodząca raczej za dobrą, ma tak nieustabilizowaną jakość swoich produktów.

Przeciętny Kowalski płaci za H Performance około 350 pln. Przecież to jest jakiś skandal kasować tyle kasy za pasek który może się rozsypać po roku.


Time matters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to jest najgorsze, że firma o takiej długiej tradycji na rynku, uchodząca raczej za dobrą, ma tak nieustabilizowaną jakość swoich produktów.

Przeciętny Kowalski płaci za H Performance około 350 pln. Przecież to jest jakiś skandal kasować tyle kasy za pasek który może się rozsypać po roku.

Co prawda to prawda. Niektóre kosztują prawie 500 (Robby, Ayrton).

 

Edyta: 390 kosztują - zaszalałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem do sklepu w którym kupiłem.

A jest to trochę problematyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Czemu problematyczne? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlatego ze trzeba ściągnąć pasek i przesłać.

Dzień bez zegarka jest stracony...

Kupując taki pasek liczyłem na minimum 3 letnie użytkowanie (takie jak zapewnia producent)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

No ale mając w perspektywie np. wymianę paska na nowy, jakoś bym przeżył dzień bez zegarka :-) W szczególności, jeśli jest ich parę w kolekcji ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak inaczej można zareklamować pasek, jak tylko wysyłając go ;) Skoro chcą przyjąć reklamację, to nie ma co zwlekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I taką dostałem odpowiedź od przedstawiciela marki Hirsch, "według przedstawiciela pasek jest maksymalnie zużyty, pęknięcie skóry nie wynika z wady produkcyjnej, tylko intensywnego i długotrwałego użytkowania. Pęknięcie kauczuku też wynika z nieodpowiedniego zapinania paska poprzez wyginanie i naciąganie paska maksymalnie przy zapinaniu i jest to uszkodzenie mechaniczne." Czyli pasek reklamowany jako wytrzymały na wodę i gietki. Okazuje się że te wszystkie zalety za które się płaci nie maja nic wspólnego z rzeczywistością. I co Wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem, że nic nie załatwisz. Zawsze będą kombinować. 350 zł i Twoja wina bo pasek wyginasz i łamiesz.


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Nethuns, Orient Star, Oris, Phoibos, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie właśnie sytuacje powodują że nigdy, przenigdy nie kupię paska u wszelkich hirszów, kolarebów, diloyów czy jakichkolwiek innych.

 

2 rozwiązania:

 

1. 350zł zainwestować w kawałek skóry, klej, skalpel, i nici i zrobic sobie pasek samemu - to nie jest trudne.

 

2. za 350zl mozna mieć 3 proste (nie wodoodporne) świetnej jakości paski od forumowych paskorobów ze świetnej skóry, wykonane specjalnie dla Ciebie.

 

Dziękuję za uwagę. Peace :)


Time matters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podaj namiary na paskorobów.

Przed Hirischem kupiłem zwykły zegarek u zegarmistrza za 50zł, wytrzymał ledwo 6 miesięcy. Może i wychodzi taniej ale co mam pasek zmieniać co pół roku. Niestety ale ja zegarek używam intensywnie i tak jak reklamował sie Hirisch wytrzymałością i wodoodpornością. Myślałem że te 3 lata wytrzyma a tu typowy pic na wodę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może bransoletę powinieneś kupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę pasków tej firmy. Praktycznie prawie wszystkie moje zegarki "wiszą" na tych paskach. Serię Performance też przerobiłem dokładnie (obecnie posiadam około 10 pasków Performance).

Nic praktycznie się z tymi paskami nie dzieje złego, a niektóre trochę już przeżyły.

Wielokrotnie jednak docierały do mnie informacje, że na rynku jest wiele podróbek Hirscha. Podrabiają ponoć i Performance.

Nie piszę, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z podróbą, ale... No właśnie.

Proponuję spróbować go zareklamować. Nic się nie ryzykuje.

 

Seb - 10 samych Performance masz - żeby każdy miał na koncie 1,5 roku noszenia 15 lat musiało by minąć, a jeszcze inne masz....... ;)

Żart oczywiście ale nie do końca bo czym innym jest codzienne noszenie 1 zegarka na jednym pasku a czym innym zabawa z  kilkunastoma paskami/zegarkami. Ja od 11 lat nie "zużyłem" żadnego paska do takiego stanu jak ten  z tematu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seb - 10 samych Performance masz - żeby każdy miał na koncie 1,5 roku noszenia 15 lat musiało by minąć, a jeszcze inne masz....... ;)

Żart oczywiście ale nie do końca bo czym innym jest codzienne noszenie 1 zegarka na jednym pasku a czym innym zabawa z kilkunastoma paskami/zegarkami. Ja od 11 lat nie "zużyłem" żadnego paska do takiego stanu jak ten z tematu.

Dokładnie. Ja od kilku lat rotuję kilkoma zegarkami, nie zniszczyłem w tym czasie praktycznie żadnego paska (noszę też na bransoletach). Wcześniej natomiast byłem jednozegarkowcem. W ciągu około 3 lat zajeździłem oryginalny pasek od Orienta, jednego Hirscha i jednego Diloya (cielaki). My tu mamy wypaczone postrzeganie - większość ludzi jak mówi, że ma jakiś pasek od dwóch lat, to znaczy, że był na ręku Ok 700 dni. U nas góra pewnie ze 100.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.