Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość Frunobulax

Puk puk!

Rekomendowane odpowiedzi

@Frunobulax

Świetny wybór!

Jeżeli tak potraktowano Cię w Ornamencie to się dziwię. Kiedyś mało nie zaśliniłem tam ekspozycji, ale nie czułem się intruzem. A może taki byłem zagapiony na zegarki, że nie zauważyłem.

 

U Haeffnera jest właśnie taki, opisany jako nie nowy, ale nigdy nie noszony i kosztuje 770 Euro. Jest jeszcze chyba pole do negocjacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Frunobulax

Byłem z kolegą (t-shirty, jeansy), kolega ma Swatcha, ja Atlantica; pogadaliśmy chwilę, poprzymierzałem sobie te Fortisy wszelkiej maści, pożartowałem nt. sprzedaży ratalnej i cen Ulysse-Nardin (pierwsza liga);

jednakowoż po wyjściu podzieliliśmy się spostrzeżeniami i niestety mieliśmy wspólne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o czym mówisz. Nie wiedzieć czemu w sklepach myślą, że jak nie masz na sobie garnituru to na nic Cię nie stać. Przy mojej awersji go garniaka wiele produktów będę zmuszony kupować za granicą, bo polskie sklepy mi podpadły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, na jakiej podstawie sprzedawca może pomysleć, że kogoś nie stać na zegarek, bo nie ma na sobie garnituru, co jedno z drugim ma w ogóle wspólnego :?: Totalny bez sens...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Frunobulax

Polecam w takim razie wizytę w salonie Mitsubishi/Suzuki firmy Wache w Poznaniu, najlepiej w dwóch podejściach: raz w gangu, raz bez. Różnica kolosalna, ale też przykład traktowania klientów skrajny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierzę, że było jak mówisz tylko nie mogę pojąć, jak taka sytuacja może mieć miejsce w poważnym sklepie :!: Garnitur wkładam tylko kiedy muszę, więc będę ten sklep omijał raczej z daleka... Ostatnio kupowałem zegarek w jeansach i podkoszulku i na szczęście wszystko odbyło się w miłej atmosferze ,inaczej po prostu poszedłbym gdzie indziej... Nie będe się przecież, specjalnie dla Pana sprzedawcy ubierał w garnitur...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Frunobulax

Ja nie twierdzę, że jest tragicznie i nie zamierzam uprawiać czarnego PR. Piszę, jak odebrałem postawę sprzedawcy ja i mój kolega.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem świadkiem jak w restauracji kelner ignorował pewne małżeństwo siedzące przy stoliku,podczas gdy dosłownie skakał przy innych "VIPach" w garniturach.Wstydu najadł się gdy facet przy wyjściu podszedł do niego,wsadził mu w kieszonkę banknot stuzłotowy i głośno podziękował "za miłą i profesjonalną obsługę".Wracając do tematu,nie wszedłbym do takiego sklepu drugi raz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Frunobulax

Z doświadczenia wiem, że jedną ze skuteczniejszych gaśnic jest uregulowanie w takiej sytuacji rachunku złotą kartą kredytową - bez napiwku oczywiście :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.