Porady potrzebuję 😊

[old time 413]

Dobrze wiedzieć, ale mi ręce opadły..

Sprężyny, sprężynki, zawieszki i mnóstwo innych części można kupić, a włosa nie? A co to jest do licha za unikat?

I weź się czegoś naucz jak uszkodzenie włosa grozi katastrofą...a rozbieranie budzika okazuje się nadzwyczaj ryzykowne.

No to już sama nie wiem :-/

Zbieraj roczniaki to wlos/wlosy bez problemu kupisz poniewaz do porzadnych zegarow wlosy sa ciagle produkowane .

[mkl1 14841]

Wybieraj taki , który ma włos caly..

"wyprościć i uformować zawsze można..

Nabierzesz wprawy i zaczniesz naprawiać kieszonki, albo naręczne...czego Życzę..

 

Wiszący(e) naprawiałem i było OK. bo chodzi(ą)

nagle zebrało mnie na kieszonki..bo odkryłem starą kieszonkę....bez włosa.. jest w dobrych rękach, bo u Romana..

Ale postanowiłem sam się nauczyć...

 i jakoś poooooowoooolutku coś się dzieje..

Edytowane 2 Stycznia 2020 przez mkl1

[ondra1955 18]

Nie ma sprawy, wlosieta pare lat temu kupione okazyjnie a budzikow mam raptem piec i na chodzie

wiec niech dalej leza,  obserwujac od poczatku twoj watek z zegarami doszlas na szczyty, szacun,

a teraz budziki..... no nie.....to calkiem inny temat i nie dziwe ze tyle pytan z twojej strony ale z pomoca

kolegow, tu znajdziesz odpowiedz.

[mkl1 14841]

Ondra dobrze prawi...

Yodku

 od budzików ( np Radzieckich) OK to późniejsze, ale w nich używano "schematu"  mechanizmu SZWAJCARSKIEGO..do innych zegarków to już tylko krok...

Jak to opanujesz, a na pewno opanujesz, to..."poradzisz we wszystkim"

Ja trochę zbyt szybko przeskoczyłem ze ściennych do kieszonek. i dopiero zagadnięty zegarmistrz powiedział/wskazał, że jak opanuję budzik, to naprawię kieszonkę...

Czas pokaże..a obserwując TWOJE poczynania JESTEŚ "DO PRZODU" jak mówią starożytni  Indianie

Edytowane 2 Stycznia 2020 przez mkl1

[Yodek 2540]

Dziękuję za wsparcie Moje małe umiejętności to WASZA zasługa, Waszej chęci pomocy i wytrzymałości w tłumaczeniu.

 

Roczniaki są the best tylko, że stać mnie co najwyżej na włosa do tych fajniejszych

 

Zacznę chyba od zbierania złomu. Wczoraj po opisie warsztatowych wymagań w zakresie prostowania włosa Kolegi mkl1 zebrała mnie chęć na spróbowanie, ale nie mam materiału badawczego, potem z powodu braku "owłosienia" do budzików na naszym rynku straciłam rezon...

Jak kupiłam ostatnio złomka Kienzle to mąż się przeraził, ale że go umyjałam i uruchomiłam jakoś, to się uspokoił, ale nie wiem czy da się przekonać do gromadzenia zardzewiałych kaszalotów na półkach..

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez Yodek

[PM1122 1684]

Jak już to kilka do szkolenia, a na półkę, to coś pięknego, że AH

[LESKOS 3338]

Nie jest źle, w skrzynce ze złomem zegarowym u jednego ze sprzedawców wyciągnąłem z 10 osi balansowych kompletnych do budzików (bez włosów) a i było kilka mechanizmów do budzików , sporo kareciaków i budzików, Za 60 zł kupiłem ładny budzik (Kienzle?) chciałem na części ale jest tylko do wyczyszczenia na chodzie ... może mu się uda prześliznąć na półkę ...   

[longcase1 481]

Gosia kolega Old time dobrze radzi roczniaki są dużo bardziej przyjemniejsze dla oka i nie robią tyle hałasu co te blaszaki;-))

[Yodek 2540]

Nie jest źle, w skrzynce ze złomem zegarowym u jednego ze sprzedawców wyciągnąłem z 10 osi balansowych kompletnych do budzików (bez włosów) a i było kilka mechanizmów do budzików , sporo kareciaków i budzików, Za 60 zł kupiłem ładny budzik (Kienzle?) chciałem na części ale jest tylko do wyczyszczenia na chodzie ... może mu się uda prześliznąć na półkę ...   

Holender!! W kartonie u sprzedawców... tylko skąd brać tych "sprzedawców" u nas na ziemiach odzyskanych wszyscy sprzedawcy wyginęli chyba..ehh

 

Gosia kolega Old time dobrze radzi roczniaki są dużo bardziej przyjemniejsze dla oka i nie robią tyle hałasu co te blaszaki;-))

Święta prawda, tylko jakiś fajny i niedrogo trafia się raz na rok.. i jak z tym żyć?

[longcase1 481]

Bo trzeba zacząć od tych młodych roczniaków one są narazie jeszcze w miarę tanie

[Yodek 2540]

Tak, tak - jednego plastikowego już zaliczyłam, fajnie chodzi ale plastik już brzydzi mnie jakoś

 

I nie będę palcem pokazywać, kto wykupuje te fajne

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez Yodek

[longcase1 481]

Ja tylko chciałem powstrzymać budzikową ekspansję:-)

[Yodek 2540]

Powiem tak - już zdurniałam całkiem jakie współrzędne obrać :D

Budzikowe wzmożenie pozbawiło mnie urwania jakieś okazji to może zacznę dokładniej roczniaki śledzić ale siiichooo!! kurła bo znów nic dla mnie nie zostanie ..heh

[janekp 503]

Bo trzeba zacząć od tych młodych roczniaków one są narazie jeszcze w miarę tanie

No  na  przyklad taki  roczniak  z  centralna  sekunda  jest fajny  na  poczatek

[Yodek 2540]

No na przyklad taki roczniak z centralna sekunda jest fajny na poczatek

Na oczy w życiu nigdy nie widziałam roczniaków z centralną sekundą, a tym bardziej gdzieś do sprzedaży...

 

A tam... podpuszczacie tylko babę

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez Yodek

[LESKOS 3338]

Nie daj się ...   

[old time 413]

Yodku sama musisz zdecydowac co chcesz zbierac.

Moze nie cieszy cie zbieranie tylko "grzebanie" w zegarkach-jesli tak to mozna kupowac rozne badziewia do grzebania.

Mysle ze z wszystkimi zegarami(drewniaki,roczniaki,budziki i inne) jest tak samo,jesli chcesz miec cos fajnego/unikalnego to trzeba miec szczescie lub duzo kasy.Ja mam szczescie i upor w szukaniu na aukcjach.

 Jestem zwolennikiem pelnej renowacji zegarow(zegar wyczyszczony obudowa wypolerowana lub pomalowana),maja pieknie wygladac na polce lub scianie i cieszyc oczy..

Budzik ktory kupilas po czyszczeniu pracuje i co dalej-pytam o obudowe,dzwonki i inne detale ktore w mojej ocenie wymagaja renowacji poniewaz wygladaja fatalnie(przepraszam za szczerosc ale tak to widze)

Trzymanie zegarow w pudlach,na strychu lub garazu jest dla mnie bez sensu.

Moze lepiej kupic jeden lub dwa fajne zegary w roku niz kika pospolitych-wiem latwo sie mowi,sam potrzebowalem kilku lat zeby to zrozumiec..

Zona od ponad 30 lat mi powtarza-biednego na dziadostwo nie stac((ten biedny to oczywiscie ja )

Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez old time

[dziadek 1771]

Kup sobie na początek jednego ładnego rocznika z małą tarczką (najlepiej rzymską) pod szkiełkiem i spróbuj się w nim zakochać, to nie jest trudne zwłaszcza jeżeli miłość podsyca się  świadomie.

Uwierz mi, IMO nie ma na świecie ładniejszych zegarów niż stare roczniaki, to są zegary piękne, delikatne, niezwykle wrażliwe, ciche i eleganckie, roczniak to najpiękniej pokazane serce zegara którym możesz również najpiękniej udekorować każde wnętrze swojego gniazda. 

Poza tym roczniaki wyciszają i uspakajają ducha, a codziennie z nimi obcując człowiek się wycisza, staje się spokojniejszy i wrażliwszy co przekłada się na zdrowsze, szczęśliwsze i dłuższe życie. 

Poza tym, jak się raz w nich zakochasz to już nigdy ich nie zdradzisz, przykładów na tym forum jest wiele. 

 

 

PS. I pamiętaj. Hałas podświadomie wprowadza zawsze poczucie zmęczenia, niepokój i rozdrażnienie. 

 

A budziki zostały stworzone tylko po to żeby wytwarzać  hałas i codziennie je nakręcać.

Natomiast zegary duże stojące i wszelakie wiszące to są zwyczajne meble użytkowe (zmieniające kształt w zależności od aktualnie panującej mody) w które montuje się różne często niezwykle piękne mechanizmy zegarowe, tak samo jak są meble w które wstawia się porcelanę, szkło, ubrania,itd.   

 

PS. Ja mam tak, że wchodząc do swojej zegarowni wchodzę do zupełnie innego i niezwykle pięknego świata, czuję jak mój duch się śmieje od ucha do ucha.   

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez dziadek

[kiniol 2519]

Ja roczniaków nie pokochałem, więc jakby co to do ludzi... z małą tarczą, bardzo wczesny JUF...

 

[LESKOS 3338]

...ja chce  Gustava Beckera Empire ...   

 

[old time 413]

Ostatni jakiego widziałem został sprzedany za 1270 funtów.

[LESKOS 3338]

Muszę ponegocjować   

[Yodek 2540]

Ja roczniaków nie pokochałem, więc jakby co to do ludzi... z małą tarczą, bardzo wczesny JUF...

 

DSC_0960.JPG

Ja bym takie też "chcieć" mieć, ale to jak obrabuję męża ukradkiem po wypłacie i spróbuję mu wmówić, że konto ktoś zhakował

 

Old time, ani szczęścia ani cierpliwości w poszukiwaniach u mnie niet

 

Kinzla uruchomiłam, w sylwestrowy wieczór po pracy "ślifowałam" papierami różnymi obudowę i dzwonki z rdzy aż mnie łokcie rozbolały i butelki z szampanem nie mogłam dźwignąć

Troszkę rys na dzwonkach zrobiłam, bo rdza głęboka miejscami, a polerowanie na wiertarce odpada, bo jak na prawdziwą niewiastę przystało, bojam się wszystkiego co warczy i jest na prąd No więcej nie dałam rady

 

Dziadek pięknie piszesz, jakby to piękne i mądre kobiety siedziały u Ciebie rządkiem na półkach..

 

Już pokazywałam tą sierotę budzikową - tyle wyciągnęłam z obudowy, pewnie dałoby się więcej i ładniej..

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez Yodek

[old time 413]

I jak plan dalszego działania?

Jeśli wyczyszczone elementy nie będą zabezpieczone to szybko korozja wróci.

Jak to powinno być oryginalnie zabezpieczone?

[dziadek 1771]

....

 

Dziadek pięknie piszesz, jakby to piękne i mądre kobiety siedziały u Ciebie rządkiem na półkach..

 

 

Moim zdaniem nie ma kobiet u których występują  w/w przymioty jednocześnie.