Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Yodek

Porady potrzebuję 😊

Rekomendowane odpowiedzi

No a wywalenie za drzwi gnoja nie wchodzi w rachubę?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, kiniol napisał(-a):

No a wywalenie za drzwi gnoja nie wchodzi w rachubę?

 

Też tak myślałam, ale raczej nie.

Dopiero jak się zacznie całkiem panoszyć i byłby awanturujący się, uciążliwy dla otoczenia i somsiadów, to tak... 🤗

Założą "niebieską kartę" i nakaz eksmisji na bruk 😆 

 

 

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Yodek napisał(-a):

 

Też tak myślałam, ale raczej nie.

Dopiero jak się zacznie całkiem panoszyć i byłby awanturujący się, uciążliwy dla otoczenia i somsiadów, to tak... 🤗

Założą "niebieską kartę" i nakaz eksmisji na bruk 😆 

 

 

 

Znam osobę, która w wieku 70+ dowiedziała się, że "ma problem"  - coś Jej tam podczas "przeglądu" znaleziono.

Nie pamiętam dokładnie, jakiś guz, czy inne dziadostwo.

Proponowano Jej, żeby poszła na stół.

Zapytałem Ją, od kiedy wie o problemie a Ona na to, że od prześwietlenia (czy tam USG, czy coś), gdzie "znaleziono i określono wymiary" itp.

W trakcie rozmowy okazało się, że wcześniej nie robiła takich badań, więc niekoniecznie "dziadostwo" nagle się pojawiło i jest wielce prawdopodobne, że żyła sobie kobieta w błogiej nieświadomości z TYM od kilku dekad.

 

Na operację się nie zgodziła, ale od tego czasu systematycznie chodzi na kontrolne wizyty i prześwietla "gadzinę".

Gadzina nie rośnie, nie rozwija się; - żyją sobie obie w słodkiej symbiozie i jest im razem dobrze :)

 

Czy Ty wcześniej wiedziałaś o swojej przypadłości, czy dopiero teraz z nagła coś "strzeliło Ci do łba" ? 🙄

Wiesz, może tak jak bohaterka mojej opowieści żyłaś sobie z somsiadem już długo i nikt na nikogo nie narzekał? 😊

 

Dobrego humoru życzę, głowa do góry - ludzie mają gorszejsze problemy i sobie radzą.

Weź pod uwagę, że teraz jest was dwoje - dbaj o lokatora dbając o własne zdrowie a na pewno nie będzie marudził :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawaj się, żyj normalnie, wróć do swoich pasji (i zegarów) - wtedy wszystko jakoś się ułoży.

Sam od ponad pół wieku co kwartał odwiedzam też neurologa (może w prostszej sprawie), ale od kiedy udało się wszystko sprowadzić do tabletek - praktycznie nie czuję ograniczeń. Bądź dobrej myśli 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem 😊.

Jak okiełznam bóle głowy to będzie całkiem normalnie.  A na upierdliwe "buczenie" w uszach pomaga równie upierdliwe tykanie i cykanie zegarów 😂

 

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Yodek napisał(-a):

Jak okiełznam bóle głowy

Miałem podobnie kilka lat temu.

Nie zdawałem sobie sprawy z przyczyn..

Jak "bańka" zaczynała boleć w poniedziałek, to było dobrze jeśli w czwartek mijało.

To nie były takie normalne bóle głowy - pierwszy dzień jako-tako ale następne dni wyciskały mi łzy z oczu - nie do wytrzymania; na chwilę pomagało wzięcie jednorazowo 3x400 ibupromu..

 

Minęło samoistnie a przyczyny mogę doszukiwać się w stresowej sytuacji życiowej.

Gdy życie mi się ułożyło inaczej (najpierw wszystko się rozpier....liło a później powoli budowałem przez kilka lat od nowa) to i bóle głowy stawały się mniej częste i teraz jeśli coś boli, to nie częściej niż raz na kwartał/pół roku.

Dawniej nie było miesiąca bez tabletek ...

 

Może również mam jakiegoś "kumpla" ale jeszcze o tym nie wiem?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 ok

 znalazłem takie cusik.

 Nada się ?

image.png.3a0a90b11278f2156589e1122c9d167e.png

 

lub takie durugie cuś

image.png.6e7c0849eda3d2e5a1ea3427bf36d961.png


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wybrał to drugie,

tylko ten czarny kamień trzeba by zmienić na jaśniejszy,

żeby pasował do obudowy. 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka... 

Podobno w necie można znaleźć wszystko, 

a tu proszę 

IMG_20210807_004813.thumb.png.b356deb2b4326e2cb633409aea35fc9c.png

 

Czy ktoś spotkał się z tym terminem? 

Nie wiem co to znaczy, wiem tylko tyle,

że to coś jest związane z produkcją tarcz zegarowych. 

Martin Jauch w 1861 roku miał patent na produkcję tarcz z petalofaniną. 

 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że z petalofaniną nikt się nie zetknął... 

To może na temat 

ORMOLU 

ktoś coś powie... 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt tej nazwy nie spolszczył i tyle. Może ta substancja w ogóle nie wyszła poza zgłoszony patent, to tłumaczy też jej brak w innych niemieckojęzycznych źródłach. .

Patent des Schildmalers Martin Jauch und Söhne in Schwenningen für sogenannte Petalophanin-Uhrenschilde / 1861.

Ormolu to tyle co złocenie ogniowe po polsku. Brąz/mosiądz/etc pokryty warstwą amalgamatu złota, następnie wypalony z odparowaniem rtęci. Ponoć niezbyt to zdrowe było dla wykonujących. 

http://magma-metale.pl/procesy/zlocenie-i-srebrzenie-ogniowe-cz-1/


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Piotrze. 

Świetny, dokładny opis, a jakich ciekawych rzeczy używa się do tego. 

Zajęcza nóżka, sarnia skóra, zwietrzałe ciemne piwo... 

Bardzo fajna strona, jest też o emalii na zimno. 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mógłby być Becker ale skrzynia mi się podoba . Ja bym stawiał na jugendstil , takie fajne "przedwojnie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Taraj napisał(-a):

Nie wiem czy mógłby być Becker ale skrzynia mi się podoba . Ja bym stawiał na jugendstil , takie fajne "przedwojnie".

Tu , dość często pokazują się takie Jugendstil . Ale tu taka bardzo prosta , że aż pomyślałem , iż może być dużo młodsza.

Ale często są takie jak np.

5377907747.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu raczej same duże zegary a ja mam inne "zapytywanie"..

 

Trafił się mi naręczny zegarek DUGENA w automatycznym kalibrze cal 1054 - jest moją własnością, kupiłem go ale mogę jeszcze bezkosztowo zwrócić do sprzedawcy zgodnie z zasadą 14-o dniowego prawa do zwrotu towaru, lub niezgodnością z opisem. (w sumie nie chcę zwracać, ale opisuję co i jak jest z tym zegarkiem )

Niestety już przy pierwszej próbie nastawienia godziny koronka "się wzięła i odpadła".

Nie podejrzewam się samego o niewłaściwe zachowanie, brutalność, bestialstwo czy wandalizm..

 

Co do koronki - nie znalazłem gwintu na wałku. Jest natomiast zgrubienie, kołnierzyk na jego końcu a sama koronka jest z otworem przelotowo w osi wałka.

Mielibyście jakieś propozycje w jaki sposób koronka była mocowana w oryginale i jak ją teraz zamocować tak, żeby nie doszło do przypadkowego jej zagubienia podczas noszenia zegarka na nadgarstku?

Jeśli taka naprawa jest bardziej skomplikowana i wymagająca sprzętu (zegarmistrza) to może moglibyście określić jakieś koszty takiej naprawy w warsztacie, tak abym mógł zdecydować - może jednak lepiej oddać ten zegarek niż iść w wyższe koszty?

 

Kilka zdjęć dodam w ciągu kilkunastu minut.

 

 

20210903_170819.jpg

20210903_160109.jpg

20210903_160030.jpg

20210903_155926.jpg

20210903_155906.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ta koronka zamontowana była tylko na wcisk? Może pomógłby klej do łożysk? (pewnie plotę głupoty :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może Loctite o odpowiedniej "sztywności" by wystarczył.

Z drugiej strony, ta przewiercona na wylot koronka sugeruje gwałt znaczny...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, tarant napisał(-a):

Być może Loctite o odpowiedniej "sztywności" by wystarczył.

Z drugiej strony, ta przewiercona na wylot koronka sugeruje gwałt znaczny...

ja tam nie wiem..

to wygląda, jakby koronka była osadzana na wcisk przelotowo przesuwając ją od strony końca wałka (od tego końca co wewnątrz mechanizmu siedzi ) do początku,  ale nie mam podstaw, żeby mieć co do tego pewność. 

Te co znam mają gwint a tu jakaś niespodziewajka. 

I co tu teraz z tym zrobić, żeby się nie narobić a by działało..

Nastawienie wskazówek polega na odciągnięciu koronki i w czasie odciągania ustawieniu wskazówek. 

Nie występuje żaden "klik" nie rozbierałem, ale brak skoku wałka i jednoczesne jego automatyczne cofnięcie wskazuje na zastosowaniu jakiejś sprężynki cofającej. 

Chyba, żeby przegwintować i jedno i drugie i połączyć w sposób bardziej standardowy..

U mnie niestety brak narzędzi by to wykonać, musiałbym szukać chętnych mistrzów zawodu..

Klej nie byłby głupim pomysłem, gdyby nie było niebezpieczeństwa iż kiedyś puści i koronka pójdzie w swoim kierunku. 

Brak zabezpieczenia na wypadek ewentualnego odklejenia troszkę mnie konfunduje..

 

Myślałem, że to jest jakiś firmowy patent dugenowy,  ale widzę, że Wy też zdziwieni.. 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zadra napisał(-a):

ja tam nie wiem..

to wygląda, jakby koronka była osadzana na wcisk przelotowo przesuwając ją od strony końca wałka (od tego końca co wewnątrz mechanizmu siedzi ) do początku,  ale nie mam podstaw, żeby mieć co do tego pewność. 

Te co znam mają gwint a tu jakaś niespodziewajka. 

 

Pierwsze moje wrażenie było, że ten element się wyłamał ze środka koronki i ktoś potem bardzo długo używał to połączenie na wcisk, aż się część walcowa obrobiła i wygładziła. Czy inne zegarki też mają taką koronkę czy to jest zamiennik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to lutował.

zabielić cyną obie powierzchnie złożyć na gorąco, wypolerować ewentualną wypływkę cyny .

 Najwyżej zostanie cieniutka obwódka "srebrna" na główce..

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 takie dwa ( już kiedyś pokazałem, ale wówczas nie mogłem ich "dotknąć"

 Pierwszy: ( no name).

Nie wiem co zacz...

 

IMG_0594.JPG

IMG_0593.JPG

IMG_1756.JPG

IMG_1759.JPG

IMG_1758.JPG

 

 

 

Drugi to "REFORM" tylko czyj?? ( junghans? ) czy inny ?? (bo było kilka)

image.thumb.png.c7e359c78544189d35662616673b3659.png

 

IMG_0596.JPG

IMG_0595.JPG

IMG_1762.JPG

IMG_1761.JPG

IMG_1763.JPG

 

Zegary "żyją" tylko niemiłosiernie brudne... i maja lokatorów ( chyba)

 

 

KTÓRYM byście się zajęli w pierwszej kolejności ???

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mkl1 napisał(-a):

 takie dwa ( już kiedyś pokazałem, ale wówczas nie mogłem ich "dotknąć"

 Pierwszy: ( no name).

Nie wiem co zacz...

 

IMG_0594.JPG

IMG_0593.JPG

IMG_1756.JPG

IMG_1759.JPG

IMG_1758.JPG

 

 

 

Drugi to "REFORM" tylko czyj?? ( junghans? ) czy inny ?? (bo było kilka)

image.thumb.png.c7e359c78544189d35662616673b3659.png

 

IMG_0596.JPG

IMG_0595.JPG

IMG_1762.JPG

IMG_1761.JPG

IMG_1763.JPG

 

Zegary "żyją" tylko niemiłosiernie brudne... i maja lokatorów ( chyba)

 

 

KTÓRYM byście się zajęli w pierwszej kolejności ???

Pierwszym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PIERWSZYM! 😁

 

Qurka, nie mogę usiedzieć bez tego dłubania, pal licho łeb 🤪

 

Potrzebuję środek tarczy do miniaturki chodzika, a mam ze sprężynowego bijącego. Trza dorobić dziurę na nakręcanie, a zbędne dwie zakleić.

No to se wiercę tę dziurkę 😂

IMG_20210904_144632.jpg

IMG_20210904_144831.jpg

IMG_20210904_150230.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie 👍😁

 

 

 wracając do Waszych odpowiedzi..

 Też nim bym się i zajął.

 Co to za zegar?

Brak na mechaniźmie oznaczeń tylko zaznaczona długośc wahadła...

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.