Porady potrzebuję 😊

[mkl1 14841]

25 minut temu, Yodek napisał(-a):

I ograniczono ilość dziennych "reakcji"..

 Że jak???

 do ilu, że tak zapytam???

Edytowane 11 Stycznia 2022 przez mkl1

[Yodek 2540]

2 minuty temu, mkl1 napisał(-a):

 Że jak???

 do ilu, że tak zapytam???

 

Nie zdążyłam zliczyć. Kilka i koniec. Już wcześniej mi się tak zdarzyło ale nie byłam pewna czy dobrze kojarzę..

[PM1122 1686]

Godzinę temu, Pasikonik napisał(-a):

Bardzo ciekawe opisy . Czym myjecie mechanizmy i jaki środkiem są smarowane ?

Najlepiej poszukaj, bo to już w kilku tematach było bardzo obszernie pisane, dyskutowane, a nawet spory, co lepiej, a co gorzej. 

Przeglądając ten temat od początku, to natkniesz się na dużo ważnych informacji. 

Szukaj Akra, Gronal, o smarowaniu też będzie. 

PS.  używam rozcieńczonej Akry..... co i jak postępować, to dużo już pisano

Edytowane 11 Stycznia 2022 przez PM1122

[Pasikonik 19]

PM1122 dzięki za informację.

[mkl1 14841]

Ja myję w myjce ultradźwiękowej  dodając K3 Ultrasonic( zresztą za podpowiedzią kolegi @LESKOS.

 Bardzo dobrze zmywa i nie ma większej obawy, że myląc proporcje uszkodzimy mosiądz...

[PM1122 1686]

Godzinę temu, Yodek napisał(-a):

Bardzo Wam dziękuję - mam jakiś pogląd na moją biurwę😊. Ja nie wiem jak Wy to robicie, że tak POTRAFICIE. Ja mam deficyty poznawcze w tej materii, już na zawsze pozostanę pariasem w tej dziedzinie 🤭

I uściśliła się kwestia napisu na tarczy. W zatartej części nie mogłam dopatrzyć niektórych znaków, a jedynie zgadywać. Wydawało mi się, że pomiędzy wyrazami (nazwiskami) jest "a", a okazuje się że to "&"..

I drugie nazwisko odczytywałam jako Sonn - a okazuje się  że to Sohn..

Mam  zamiar lekko uwidocznić starte napisy i muszę mieć pewność co tam mogło być.

A teraz oprócz radochy - gorzka pigułka - skrzynia zegara nie jest pokryta grubą warstwą  politury ale niestety ordynarną warstwą bezbarwnego lakieru 😨. Masakra. Trzeba to zdjąc. Mechanizm jest dosyć brudny ale linka  nówka nie ześmigana jeszcze. Lakier jest wstrętnie świecący i dosyć nowy. Wydaje mi się, że ktoś  założył linkę i naprędce opedzlował skrzynkę lakierem - do sprzedaży 😑.

 

A teraz skrzynka Świta.

Tak się mu przyglądam i jestem niemal pewna, że skrzynka była kiedyś(dawno- to prawda) czymś czarnym popaciana. To nie jest stara powłoka z fabryki.

Też tak sądzicie?

 

 

Też tak myślę, że w oryginale, to był ten ładny brąz, co pokazuje się obok tego czegoś czarnego ... może, jak jakieś lekkie smygi czarnego, gdzie niegdzie zostawisz, to może być ciekawie. Ale sama pomyśl, bo kobiety lepiej kolory rozpoznają i dobierają. 

Środek skrzyni, to chyba oryginalny kolor. 

[Yodek 2540]

48 minut temu, PM1122 napisał(-a):

Też tak myślę, że w oryginale, to był ten ładny brąz, co pokazuje się obok tego czegoś czarnego ... może, jak jakieś lekkie smygi czarnego, gdzie niegdzie zostawisz, to może być ciekawie. Ale sama pomyśl, bo kobiety lepiej kolory rozpoznają i dobierają. 

Środek skrzyni, to chyba oryginalny kolor. 

 

Też właśnie tak myślę, że kolor środka chyba oryginalny..

😊

[mkl1 14841]

Najbardziej oryginalny może jest pod wieszakiem..

Bo nawet światło nie zmieniało barwy drewna i politury...

[JASI 1062]

8 godzin temu, Anansi napisał(-a):

Z tekstu reklamy wynika, że wytwarzali również własne zegary.

Faktycznie, chyba jednak robili też swoje. 

Znalazłem elektryczny - nagrodzony w 1904,

na Światowej wystawie w St. Louis. 

 

 

 

 

 

 

 

Nad zdjęciami jest też adnotacja, że oprócz mechanicznych, produkowali też zegary elektryczne. 

 

Jeszcze jeden - miesięczny. 

 

 

 

 

 

 

Pozdrawiam Jacek 

 

Edytowane 12 Stycznia 2022 przez JASI
Zmiana kolejności zdjęć.

[azina 74]

W dniu 19.12.2021 o 16:55, Yodek napisał(-a):

 

Tak jak teraz zostać nie może bo bardzo brudna jest, wieszak usyfiony co widać i bocznej szybki brak.

 

Najlepiej zetrzeć wszystko do gołej dechy i olejną pociągnąć na zielono. Wtedy będzie naprawdę dobrze. A tak nz poważnie, to odnoszę wrażenie, że co poniektórzy z pięknego starego zegara chcą zrobić nowoczesny czasomierz. Pozdrawiam

[PM1122 1686]

3 godziny temu, azina napisał(-a):

Najlepiej zetrzeć wszystko do gołej dechy i olejną pociągnąć na zielono. Wtedy będzie naprawdę dobrze. A tak nz poważnie, to odnoszę wrażenie, że co poniektórzy z pięknego starego zegara chcą zrobić nowoczesny czasomierz. Pozdrawiam

Doprawdy ? ..... Nie zauważyłem. 

[old time 413]

6 godzin temu, azina napisał(-a):

Najlepiej zetrzeć wszystko do gołej dechy i olejną pociągnąć na zielono. Wtedy będzie naprawdę dobrze. A tak nz poważnie, to odnoszę wrażenie, że co poniektórzy z pięknego starego zegara chcą zrobić nowoczesny czasomierz. Pozdrawiam

Stary to nie znaczy że ma być brudny i matowy.Ale to już każdy dopasuje do swojego poczucia estetyki. 

[azina 74]

W dniu 16.12.2021 o 21:34, Yodek napisał(-a):

 

 

Jakoś mi się skojarzyło - zegar ciągle na portalu ogłoszeniowym "całkowicie sprawny" 🙄🤔.

Chyba się zepsuł w trakcie oferty 

Zakupiłem ten zegar. Faktycznie jest sprawny. Chodzi. Ma tylko problem z mechanizmem bicia

[azina 74]

13 godzin temu, old time napisał(-a):

Stary to nie znaczy że ma być brudny i matowy.Ale to już każdy dopasuje do swojego poczucia estetyki. 

To prawda. Chodziło mi zupełnie o coś innego. Niejednokrotnie brud można umyć, skrzynię delikatnie wyczyścić specjalnymi środkami do drewna i zegar pozostawić w oryginale. Zauważam natomiast bardzo często przerost formy nad treścią, gdzie z pięknego, starego, szlachetnego zegara (niejednokrotnie nadszarpniętego zębem czasu i moim zdaniem w tym jego wyjątkowość) na siłę "robi się" współczesny wychuchany czasomierz, pozbawiając tym samym unikatowości i historii, niechcący kradnąc duszę.

[Yodek 2540]

14 minut temu, azina napisał(-a):

To prawda. Chodziło mi zupełnie o coś innego. Niejednokrotnie brud można umyć, skrzynię delikatnie wyczyścić specjalnymi środkami do drewna i zegar pozostawić w oryginale. Zauważam natomiast bardzo często przerost formy nad treścią, gdzie z pięknego, starego, szlachetnego zegara (niejednokrotnie nadszarpniętego zębem czasu i moim zdaniem w tym jego wyjątkowość) na siłę "robi się" współczesny wychuchany czasomierz, pozbawiając tym samym unikatowości i historii, niechcący kradnąc duszę.

 

Cytujesz moje posty - Twoje uwagi są pod moim adresem?

 

A co z zegarami już "pociągniętymi  na zielono"?

[mkl1 14841]

21 minut temu, azina napisał(-a):

Zauważam natomiast bardzo często przerost formy nad treścią, gdzie z pięknego, starego, szlachetnego zegara (niejednokrotnie nadszarpniętego zębem czasu i moim zdaniem w tym jego wyjątkowość) na siłę "robi się" współczesny wychuchany czasomierz, pozbawiając tym samym unikatowości i historii, niechcący kradnąc duszę.

 Chyba nie na Tym forum... cos zmyslasz...albo niedoczytałes....

[fibo 441]

Chyba nie spotkałem tu jeszcze pytania: "jaki podkład pod olejną po oskrobaniu stuletniej skrzynki do białej kości?"

Fakt, są zwolennicy wypucowania zegara do stanu fabrycznego ( najczęściej tak robię z roczniakami, by usunąć grynszpan i wgryzione odciski paluchów w mosiądz). Czy usuwam im duszę? Nie, IMO usuwam korozję, oraz ślady po flejtuchach. Potem zostawiam w świętym spokoju, równa patyna pojawia się po kilku miesiącach. Dusza im nie ucieka, raczej zaczyna znowu oddychać przez nos. 

Brud, czasami grubości kilku milimetrów ze skrzyń też usuwam, ostatnio kupiłem zegar, co w okolicy haczyków miał wzgórki z syfu. Może właściciel ślubował niczym Izabela Hiszpańska i nie mył rąk dla zasady?  

A swoją drogą zastanawiam się od pewnego czasu nad jakimś wagowym w duńskim malowaniu, takie też były, wcale bym farby nie zdejmował. 

Edytowane 13 Stycznia 2022 przez fibo

[PM1122 1686]

Kwestie, jak odnawiać, to już wiele razy omawiano i dyskutowano nad tym. 

Chyba wszyscy, tu na tym forum, zostawiają jakieś ślady - zęby czasu. 

[Lamela 331]

7 godzin temu, fibo napisał(-a):

Chyba nie spotkałem tu jeszcze pytania: "jaki podkład pod olejną po oskrobaniu stuletniej skrzynki do białej kości?"

Fakt, są zwolennicy wypucowania zegara do stanu fabrycznego ( najczęściej tak robię z roczniakami, by usunąć grynszpan i wgryzione odciski paluchów w mosiądz). Czy usuwam im duszę? Nie, IMO usuwam korozję, oraz ślady po flejtuchach. Potem zostawiam w świętym spokoju, równa patyna pojawia się po kilku miesiącach. Dusza im nie ucieka, raczej zaczyna znowu oddychać przez nos. 

Brud, czasami grubości kilku milimetrów ze skrzyń też usuwam, ostatnio kupiłem zegar, co w okolicy haczyków miał wzgórki z syfu. Może właściciel ślubował niczym Izabela Hiszpańska i nie mył rąk dla zasady?  

A swoją drogą zastanawiam się od pewnego czasu nad jakimś wagowym w duńskim malowaniu, takie też były, wcale bym farby nie zdejmował. 

Tu byś ryzykował, dla takiego duńczyka musiałem pomalować ścianę 🙂

[Yodek 2540]

12 minut temu, Lamela napisał(-a):

Tu byś ryzykował, dla takiego duńczyka musiałem pomalować ścianę 🙂

 

Fantastyczny 😁

(Ściana też..)

[Lamela 331]

Yodek, pokochaj tego zielonego 🙂.

Towar jest wart tyle, ile ktoś gotów za niego zapłacić, mebel - a przecież w pewnym sensie też tym jest zegar - tyle, na ile wzbudza pozytywne emocje w przypadkowym oglądającym. Moja żona uwielbia naprawiać i wstawiać do domu PRL-owskie fotele Chierowskiego, które przecież jeszcze kilkanaście lat temu były symbolem obciachu, ja lata temu gdzieś we Włoszech zakochałem się w pomalowanym, właśnie na zielono i we wzorki wisielcu. Jak tylko podobnie malowany gdzieś zobaczyłem - musiałem go mieć. Nie wiem, jaka jest jego historia, czy to dzieło fabryki (Junghansa) na specyficzny wiejski rynek, czy czyjaś artystyczna wariacja na temat - pomińmy, czy to zgodne z zegarmistrzowską sztuką i zasadami. Ale uwierzcie mi, prawie wszyscy odwiedzający moje skromne pielesze zwracają uwagę na ten zegar, i to naprawdę w sensie pozytywnym - może dlatego, że jest inny ?. To mi wystarczy.

Jerzy

7 minut temu, Yodek napisał(-a):

 

Fantastyczny 😁

(Ściana też..)

A tak, z drzwiczkami latałem do mieszalni aby dobrać kolor dla ściany 😄

[Yodek 2540]

Takiego "zieleniaka" też bym sobie wzięła ale miejsca już nie mam ani anturażu do zieleni.

Ale bądźcie pewni, że jak wygram w totolotka to taki sobie kupię i inne też sobie kupię. I takiego jubilerskiego Junghansa też (jeśli istnieje drugi podobny) 😄

[PM1122 1686]

11 minut temu, Yodek napisał(-a):

Takiego "zieleniaka" też bym sobie wzięła ale miejsca już nie mam ani anturażu do zieleni.

Ale bądźcie pewni, że jak wygram w totolotka to taki sobie kupię i inne też sobie kupię. I takiego jubilerskiego Junghansa też (jeśli istnieje drugi podobny) 😄

To lepiej w Eurojackpot 

[azina 74]

1 godzinę temu, Lamela napisał(-a):

Tu byś ryzykował, dla takiego duńczyka musiałem pomalować ścianę 🙂

Jest piękny.

Godzinę temu, Lamela napisał(-a):

Yodek, pokochaj tego zielonego 🙂.

Towar jest wart tyle, ile ktoś gotów za niego zapłacić, mebel - a przecież w pewnym sensie też tym jest zegar - tyle, na ile wzbudza pozytywne emocje w przypadkowym oglądającym. Moja żona uwielbia naprawiać i wstawiać do domu PRL-owskie fotele Chierowskiego, które przecież jeszcze kilkanaście lat temu były symbolem obciachu, ja lata temu gdzieś we Włoszech zakochałem się w pomalowanym, właśnie na zielono i we wzorki wisielcu. Jak tylko podobnie malowany gdzieś zobaczyłem - musiałem go mieć. Nie wiem, jaka jest jego historia, czy to dzieło fabryki (Junghansa) na specyficzny wiejski rynek, czy czyjaś artystyczna wariacja na temat - pomińmy, czy to zgodne z zegarmistrzowską sztuką i zasadami. Ale uwierzcie mi, prawie wszyscy odwiedzający moje skromne pielesze zwracają uwagę na ten zegar, i to naprawdę w sensie pozytywnym - może dlatego, że jest inny ?. To mi wystarczy.

Jerzy

A tak, z drzwiczkami latałem do mieszalni aby dobrać kolor dla ściany 😄

Bo jest wyjątkowy.

9 godzin temu, Yodek napisał(-a):

 

Cytujesz moje posty - Twoje uwagi są pod moim adresem?

 

A co z zegarami już "pociągniętymi  na zielono"?

Absolutnie nie. Nawet przez myśl mi nie przeszło aby pod Twoim adresem cokolwiek pisać.

Moje zdanie nie miało urazić kogokolwiek. Odnosiło się wyłącznie do ochrony starych, pięknych zegarów, które niejednokrotnie są nieumiejętnie odnawiane. Ot, tylko tyle. Pozdrawiam Was.

[Sir Gresek 159]

Oj tam! zielony i zielony
Jo tam prosty chłop, co się na kolorach nie rozumi
Ale tela Wom powim, że biaołyn kolur je nojlepszy
Ściany starczy wapnem białkować, a i zegor wyglondo zacnie, dostojnie i sterylnie
Ino cza umić pędzlym robić

To jest skrzynia do tego FHS'a co kilka kartek temu pokazywałem