Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Yodek

Porady potrzebuję 😊

Rekomendowane odpowiedzi

Tak dla porównania, zdjęcia z Wyższej Szkoły Zegarmistrzowskiej w Glashutte z ok. 1920 roku.

Gdyby ktoś chciał więcej informacji to tutaj

https://www.glashuetteuhren.de/deutsche-uhrmacherschule-1-abschnitt-bis-1919/deutsche-uhrmacherschule-2-abschnitt-1919-1940/#1925a

Trafiłem na tą stronę przypadkiem w poszukiwaniu zegarmistrza z mojej miejscowości.

post-109113-0-07754100-1560517007_thumb.png

post-109113-0-41825100-1560517075_thumb.png


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No , nareszcie coś :) 

Te upały , chyba wszystkich wyczerpały ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No , nareszcie coś :) 

Te upały , chyba wszystkich wyczerpały ;) 

Tak. W domu mam 28C. Ledwie żyję. Ufff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Upał to nic, prawie nic..

Zaparłam się, że sama sobie zrobię manicure hybrydowy na stopach. Haha!

Oprócz drobiazgowego opracowania paznokci, zmatowiemia plytki, przemywania cleanerem/primerem, należy na każdy paznokietek nalożyć 4 warstwy bazy/lakieru, a każda warstwa musi byc utwardzona pod lampą uv.

To raz, a dwa, że choć mój wiek nie rzuca się w oczy to jednak swoje prawa ma. Jestem krótkowidzem z prezbiopią czyli do czytania druga para okularów. I teraz clou - kwiat lotosu prawie przez dwie godziny - noga na ok 20 cm przed oczyma, żeby precyzyjnie nanieść poszczególne warstwy - haha!

Miny koleżanek z pracy - bezcenne - a ja mam mega zakwasy w stawach...

Co tam jakiś upał.. :P

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta to potrafi się torturować <wow> :rolleyes::blink:  :wub:

 

Panowie też. Może niekoniecznie z powodu urody ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale następnego dnia panowie mają kaca, nie zakwasy  :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale następnego dnia panowie mają kaca, nie zakwasy  :D.

Jak zwał to zwał - i tu cierpienie, i tu cierpienie.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hammerite jest w różnych kolorach i jest lepsza bo nie trzeba jej utwardzać.  :P:)  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale musiała by sobie Gośka paznokiety skorodować, bo ta farba tylko na rdzę... :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale musiała by sobie Gośka paznokiety skorodować, bo ta farba tylko na rdzę... :P

Korozja pojawia się w pewnym wieku samoistnie - więc hamerajd można alternatywnie brać pod uwagę. Trochę towotu pod pachy i w kolana, WD na świeży oddech i można zdobywać ławeczki pod blokiem albo zadawać szyku w klubie seniora ;)

Dzień dobry :)

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

Dzień dobry :)

 

Pędzę ma myjkę umyć autko bo potem będą tłumy ;)

 

PS.

Myjka była doskonała- żywej duszy -bo wszyscy jeszcze "śpio". Lelają się ;)

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

 

Wczoraj zdekapitowałam skrzynkę w której mieszka Resz.

I muszę coś wymyśleć- jak przykleić górne zwieńczenie skrzyni. Wisi tylko na naderwanym fornirze..

W zasadzie da się kleić tylko w samym narożniku bo dalej jest szczelina. Chyba dlatego puściło bo mała powierzchnia klejenia.

Druga strona przylega po całej długości i ładnie się trzyma

post-104610-0-67813900-1560658384_thumb.jpg

post-104610-0-96150500-1560658401_thumb.jpg

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hei :)

 

Dzień dobry.

Wczoraj zdekapitowałam skrzynkę w której mieszka Resz.
I muszę coś wymyśleć- jak przykleić górne zwieńczenie skrzyni. Wisi tylko na naderwanym fornirze..
W zasadzie da się kleić tylko w samym narożniku bo dalej jest szczelina. Chyba dlatego puściło bo mała powierzchnia klejenia.
Druga strona przylega po całej długości i ładnie się trzyma

Tak jak myślę , to nie zamierzasz rozklejać i na nowo składać . Wiec i tak trzeba zastosować sposoby Leskosa , tj . dużo ścisków . Ta strona , co mocno puściła i jest duża szczelina , to możliwe , że trzeba będzie dociąć jakąś wstawkę . Trudno mi ocenić na podstawie zdjęcia , czy jest szansa dociągnąć , czy tyle się nie uda . 

To , takie pierwsze myśli ... a koledzy , pewnie podpowiedzą lepsze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej PM ☺

Docisnąć - dociągnąć się nie da - wtedy odstaje tu od przodu, nie trzyma kątów. To czarne zwieńczenie już odkleiłam bo trzymało się tylko na fornirze, który też się odkleił. Dyndało to sobie swobodnie. Trzeba pierw podkleić fornir żeby reszta miała się na czym trzymać.

Wstawka w tą szczelinę to niezły pomysł..

Pytanie jak to będzie wyglądało w moim wykonaniu. No i takiego wielkiego ścisku nie mam... Wiem, wiem - powinnam mieć ale kupować duży ścisk na być może jednorazowe użycie..

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noooo , dużego ścisku też nie mam , bo tu drogie :( ale nie miałem jeszcze takiej potrzeby .

W Twoim przypadku , myślę że wstawka i ścisk . No , możesz rozważyć wywiercenie na wskroś małego otworu i wkręcenie wkręta do drewna , Cienkie wiertło - polecieć głęboko ( ale takie , żeby gwint śruby jeszcze dobrze łapał ) Grubsze - o średnicy tyć mniejszej od trzpienia śruby - by poszerzyło otworek na jego wejściu . W ten sposób , wzmocnisz łączenie elementów i nic nie będzie pękać , ale w przyszłości , będzie gorzej z ich demontażem .

Łepek śruby , później odetniesz ( zeszlifujesz ) , a ślady zaszpachlujesz . ( ewentualnie , lekko go nadetnij już wcześniej , ale wówczas musi się on bardzo lekko wkręcać . Całość po wyschnięciu klejenia , będzie mocna )

Napewno , wzmocni to konstrukcję i nie będzie się trzymać tylko na fornirze ;)

Moje rady może nie najlepsze .... więc pewnie mnie objadą :wacko:

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki PM.

Najpierw pokombinuję ze wstawką. Zobaczę jak to będzie się trzymało.

Co do wiercenia i wkręt w na wylot to mogę sobie nie poradzić. Trochę za wysoki poziom dla mnie.

Ale tak po prawdzie to po wklejeniu wstawki, małym wkrętem dało by się wstawkę wzmocnić i wtedy kleić zwieńczenie to czarne. Byla by solidniejsza podbudowa :)

 

PS.

Chyba się obejdzie bez wstawki ;)

Dokładnie obejrzałam to drugie zwieńczenie. Ono jest inaczej wklejone niż to co się oberwało. Te felerne ktoś je już kleił i zrobił to źle, i to mnie zmyliło. Spróbuję zrobić to tak jak jest z drugiej strony.

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki PM.

Najpierw pokombinuję ze wstawką. Zobaczę jak to będzie się trzymało.

Co do wiercenia i wkręt w na wylot to mogę sobie nie poradzić. Trochę za wysoki poziom dla mnie.

Ale tak po prawdzie to po wklejeniu wstawki, małym wkrętem dało by się wstawkę wzmocnić i wtedy kleić zwieńczenie to czarne. Byla by solidniejsza podbudowa :)

 

PS.

Chyba się obejdzie bez wstawki ;)

Dokładnie obejrzałam to drugie zwieńczenie. Ono jest inaczej wklejone niż to co się oberwało. Te felerne ktoś je już kleił i zrobił to źle, i to mnie zmyliło. Spróbuję zrobić to tak jak jest z drugiej strony.

No tak .... mały wkręt , który połączy te elementy ( o to mi chodziło ) ;) 

Najpierw porównaj i rozważ metodę naprawy ..... a później do dzieła :)

Często naprawcy / oprawcy , to byle jak na klej , lub przywalą jakimś gwoździem .... byle się trzymało .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noooo , dużego ścisku też nie mam , bo tu drogie :( ale nie miałem jeszcze takiej potrzeby .

W Twoim przypadku , myślę że wstawka i ścisk . No , możesz rozważyć wywiercenie na wskroś małego otworu i wkręcenie wkręta do drewna , Cienkie wiertło - polecieć głęboko ( ale takie , żeby gwint śruby jeszcze dobrze łapał ) Grubsze - o średnicy tyć mniejszej od trzpienia śruby - by poszerzyło otworek na jego wejściu . W ten sposób , wzmocnisz łączenie elementów i nic nie będzie pękać , ale w przyszłości , będzie gorzej z ich demontażem .

Łepek śruby , później odetniesz ( zeszlifujesz ) , a ślady zaszpachlujesz . ( ewentualnie , lekko go nadetnij już wcześniej , ale wówczas musi się on bardzo lekko wkręcać . Całość po wyschnięciu klejenia , będzie mocna )

Napewno , wzmocni to konstrukcję i nie będzie się trzymać tylko na fornirze ;)

Moje rady może nie najlepsze .... więc pewnie mnie objadą :wacko:

 

Koledzy i Koleżanki,

naprawiając zegarki trzymajmy się zasad sztuki zegarmistrzowskiej,

a skrzynie do zegarów zasad sztuki stolarskiej czy snycerskiej.

Jak słyszę takie rady wkręć śrubkę, utnij łepek a potem dziurę zaszpachluj to do razu dostaję gorączki.

Potem ktoś inny robiąc kiedyś naprawę wyrwie ten element łącznie z "mięsem".

 

Pozdrawiam

Roman

 

Przepraszam za emocjonalny wpis ale robię teraz kieszonkę dla Kolegi z forum. Poprzedni "naprawiacz - partacz" słuchając porad "wujków dobre rady" polutował dekle i zawias srebrnej krytej kopert przy pomocy cyny !!! oczywiście nie miało się to prawa trzymać. Musiałem skorzystać z pomocy profesjonalnego zakładu jubilerskiego - cena trawienia (żeby usunąć cynę z miejsc łączeń), zgrzewania, lutowania twardego i uzupełniania ubytków przekroczyła cenę którą podałem jako koszt naprawy. A wszystko dlatego że ktoś poszedł na skróty.   :angry:  

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I do tego celu wykorzystujemy forum :)

Przy odrobinie dobrej woli - forumowicze wpisują porady, które pozwalają się zorientować amatorom.

W mojej skrzyni ktoś poszedł ewidentnie na skróty - odklejone zwieńczenie przykleił tylko z przodu na fornir. To nie miało prawa się utrzymać bo jest dosyć ciężkie wraz ze sterczyną. Zawisło sobie na odklejonym fornirze. Po "oględzinach" chyba wiem jak było klejone pierwotnie. Może się uda :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, naprawiając zegarki trzymajmy się zasad sztuki zegarmistrzowskiej,

a skrzynie do zegarów zasad sztuki stolarskiej czy snycerskiej.

Jak słyszę takie rady wkręć śrubkę, utnij łepek a potem dziurę zaszpachluj to do razu dostaję gorączki.

Potem ktoś inny robiąc kiedyś naprawę wyrwie ten element łącznie z "mięsem".

 

Pozdrawiam

Roman

 

 

 

:) Słusznie .... wiedziałem , że za ten wkręt , to mi się dostanie .  ;) 

Oczywiście , zawsze należy postępować zgodnie z regułami rzemiosła !

Na usprawiedliwienie , chciałbym zwrócić koledze uwagę , iż wspomniałem tam tylko , o rozważeniu takiej ewentualności , oraz wspomniałem o późniejszych komplikacjach w kwestii rozłożenia skrzyni na części .

Nie namawiałem i nie pisałem , że to super sposób na skróty .

Właściciel , napewno zna kondycję skrzyni i właściwie ją oceni .

Daleko mi jednak , do proponowania takich rad , które kolega opisał .

W moim przypadku ingerencja była by nieznaczna i odwracalna . Rozklejenie tej listwy i z sunięcie jej z okrągłego trzpienia śruby , gdzie otwór , byłby niemal dopasowany ... uważam za możliwe .  Więc moja , odbiegająca od fachowości uwaga , mogła by wzmocnić połączenie listew , ale niczego by nie psuła !  Oczywiście , gdyby była konieczność wzmacniania połączenia !  Bo jeśli nie ... to nie !

Poza tym , wiele 100 letnich  skrzyń nie ma potrzeby  rozkładać , bo dobrze wykonane i zabezpieczone . 

Sądzę , że stolarze , składali skrzynie tak , by było solidnie i na zawsze .... myślę , że nie zakładali , że co kilka lat , trzeba będzie skrzynki rozkładać i kleić ponownie .

 

Ps.

        Przepraszam za tak długi wpis , bo też się rozgrzałem , gdyż nie namawiałem nikogo do psucia czegoś .

 ...  Też miałem tarczę emaliowaną - wiszącego  , gdzie zewnętrzną ramkę przylutowano . Oczywiście farbę przypalono ... spalenia , pęcherzyki itp . Fragmenty poprawiono białą olejną , no i też niektóre cyfry .

Przecież można było normalnie ją zamocować !   Ale ktoś chciał inaczej ....  ja tak nie robię .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cenię sobie chęć pomocy kolegi PM - nie raz udowadniał, że ma dobre pomysły :) Poza tym kolega PM umie bardzo delikatnie wypowiadać się. No i zawsze ma dobre słowo - pomimo porażek potrafi podnieść na duchu, obetrzeć czyjeś "łzy" porażki. ;)

Miałam w kwietniu armagedon - dostałam taki łomot, że gnaty trzeszczały. Nie uciekłam z forum, wyjaśniałam swoje racje.

PM wsparł w trudnym momencie - to się pamięta :D a rozmowy pozwoliły wyjaśnić co trzeba było wyjaśnić :)

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wkrętów, w konserwacji, gdy trzeba było zespoić dwa elementy, nawiercaliśmy je pod kątem, a potem na klej wbijaliśmy kołki drewniane. Nie używajmy "żelastwa"... Bardzo dobre do wzmacniania klejeń mniejszych elementów są wykałaczki do szaszłyków.... Zawsze bylem przeciwny rozklejaniu obiektów, bo krzywo czy coś tam... 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.