Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Ereth

Zatrzymywanie 7S26 koronką i luz wahnika

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam dwa pytania:

 

1) Czy dla zegarków z mechanizmem 7s26C (Seiko snk809, skx013) zatrzymywanie sekundnika poprzez delikatnie cofnięcie czasu koronką

(wskazówki lekko drgną do tyłu, ale ich nie cofam) może zaszkodzić?
Powoduje to zatrzymanie ruchu sekundnika, co pomaga dokładnie ustawić czas.

Nie robię tego oczywiście w momencie gdy przestawiana jest data.

 

2) Jakiś czas temu założyłem temat związany z luźnym wahnikiem w zegarku Seiko Snk809:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/161005-seiko-snk809-luz-wahnika/

 

Byłem u zegarmistrza, polecił wymianę.

Zegarek jednak leżał od czasu założenia tego wątku, więc jeszcze ów wymiany nie było.

Jednak miałem okazję obejrzeć dwa nowe Seiko Snk809: jeden miał trochę mniejszy ten luz ale miał.

A drugi miał w zasadzie taki sam. Wróciłem do tego filmiku podlinkowanego w w/w temacie:

https://youtu.be/woJNvT_nfPM?t=38

I poczytałem komentarze. Piszą tam, że sporo ludzi ma ten problem i po prostu z tym żyją.

 

I tutaj moje pytanie: jakie są wasze doświadczenia z tymi wahnikami?

W skx013 nie słyszę aż tak jak lata (ale czuję) i pewnie wynika to wyłącznie z tego, że cały metalowy korpus wygłusza ten klekot.

Gdzie przez szklany dekiel i delikatniejszy korpus Snk809 bardziej to słychać i czuć.

Czy coś więcej poza łożyskiem wahnika może ulec uszkodzeniu jak zignoruję ten temat?

Czy na moim miejscu wymienialibyście ten wahnik, skoro nowe w sumie też tak klekoczą?

 

Pozdrawiam.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbijam temat.

 

Jestem świeżynkiem w tym temacie, dopiero drugi dzień noszę swoje nowe Seiko 5 (cały czas mrucząc melodię Mambo number 5 tylko śpiewam sobie Seiko number 5).

 

Naturalnie wiem, że 7S26 (w moim przypadku konkretnie jest to - zgodnie z napisem na przezroczystym denku - 7S26-03S0) nie ma stop-sekundy. Ale rzeczywiście tak jest jak to napisał Ereth powyżej - delikatne cofnięcie wskazówek powoduje chwilowe zatrzymanie sekundnika. Oczywiście, nie chodzi mi o to, aby to robić codziennie - zegarek automatyczny ma inną niepewność pomiaru czasu niż kwarcowy - ale bardziej o to, czy to nie jest szkodliwe dla mechanizmu?

 

Próbowałem to wygooglować - zatrzymywanie wskazówki sekundnika nazywa się back wind hacking, albo back-hacking i znalazłem informacje, że - o ile tylko sprężyna nie jest w pełni nakręcona - jest to bezpieczne dla tego mechanizmu (podobnie jak dla większości innych). Ale chętnie bym poznał Waszą opinię na ten temat.

 

Technika pokazana np. tutaj:

 

Edytowane przez muchor
dodatkowa informacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Mechanizm jest wręcz stworzony, zaprojektowany by nie gmerać koronką. Stąd jej niezłe zakamuflowanie :) . Nastawione na szybką korektę ale datownika a nie nastaw czasu czy zatrzymywania sekundnika.

Jak chcesz to zatrzymuj sekundnik. Ten stan nie potrwa długo ;) , jakieś 3 tygodnie. Wtedy już oswoisz się z nowym nabytkiem i zaczniesz go ot tak używać czyli zgodnie z zamysłem producenta.

W głowie, pamięci przeglądam ten mechanizm pod względem konstrukcji. Nie ma tam specjalnie co się uszkodzić od takich lekkich udziwnień użytkowania.

W zegarku z naciągiem automatycznym pełne naciągnięcie sprężyny jest pojęciem bardzo płynnym gdyż nie jest na stałe zamocowana w bębnie a poprzez sprzęgło tarciowe. Dlatego na dobrą sprawę nie wiesz gdy nie ma wskaźnika a tutaj nie ma tej komplikacji mechanizmu, kiedy to jest w pełni naciągnięta?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Ritterze,

Po pierwsze - pozwól, że Cię spolszczę - czyli drogi Rycerzu,

Po drugie, niezupełnie miałeś rację. Moja fascynacja zegarkiem mi nie minęła. Tyle, że mój egzemplarz okazuje się być tak dokładny, że od zakupu tylko raz cofnąłem go o minutę. Teraz, w sumie wystarczy, jeżeli na noc zostawię go w pozycji, w której nadrobi to, co stracił w dzień.

To niesamowite, że jest tak dokładny.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 godzin temu, muchor napisał(-a):

Po drugie, niezupełnie miałeś rację. Moja fascynacja zegarkiem mi nie minęła. Tyle, że mój egzemplarz okazuje się być tak dokładny, że od zakupu tylko raz cofnąłem go o minutę. Teraz, w sumie wystarczy, jeżeli na noc zostawię go w pozycji, w której nadrobi to, co stracił w dzień.

I o to chodzi :) .

21 godzin temu, muchor napisał(-a):

To niesamowite, że jest tak dokładny.

Protpolastami 7S26 były mniej więcej tak ... 6206B->6309A->7006A->7009A->7S26. Mechanizmy powstałe w erze rewolucji kwarcowej. Dlatego, pomimo bycia całkowicie mechanicznymi, podobnie do konkurencji musiały być dokładne, trwałe, bezobsługowe i bezawaryjne.
Bardziej bezobsługowe od kwarcowych gdyż nie wymagały wymiany ogniwa zasilającego po maksymalnie 1...2. latach. W tamtych czasach elektronika nie była tak energooszczędna jak obecnie.
 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Ritter napisał(-a):

I o to chodzi :) .

Protpolastami 7S26 były mniej więcej tak ... 6206B->6309A->7006A->7009A->7S26. Mechanizmy powstałe w erze rewolucji kwarcowej. Dlatego, pomimo bycia całkowicie mechanicznymi, podobnie do konkurencji musiały być dokładne, trwałe, bezobsługowe i bezawaryjne.
Bardziej bezobsługowe od kwarcowych gdyż nie wymagały wymiany ogniwa zasilającego po maksymalnie 1...2. latach. W tamtych czasach elektronika nie była tak energooszczędna jak obecnie.
 

Wczoraj dla wprawy i ciekawości składałem trupka 7009A. Pomijając zespół wahnika i kalendarz z szybką zmianą, jest to zrobione tak prosto i efektywnie, że składa się samo, a uszkodzić po prostu nie ma jak. Zresztą zarówno sama zmiana daty, jak i automat, są wspaniale uproszczone w porównaniu do Rusków, z którymi miałem do czynienia, 

BTW, poszukuję mostka przekładni chodu do tego mechanizmu, gdyby ktoś dysponował częściami lub dawcą narządów....


"Proszę pamiętać, że zdecydowane stwierdzenia, takie jak „wszystko”, „zawsze” i „bez wyjątku” rzadko mają zastosowanie w dziedzinie radzieckich zegarków". (Mroatman)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, zatrzymywanie mechanizmu w ten sposób w zasadzie jest bezpieczne, choć w skrajnych przypadkach moze wykotwiczyć balans. NIby nie powinno, ale raz widziałem, konkretnie w ruskiej Amfibii. Mojej.

Po cofnieciu wskazówek mechanizm się zablokował i bez otwarcia dekla nie było szans na ponowne uruchomienie.

Niektóre mechanizmy mają nawet tendencję, ze przy takim cofaniu zaczynają chodzić do tyłu, zależy to pewnie od osadzenia palet kotwicy i kształtu zębów wychwytu - to akurat nie jest szkodliwe. 

 

Jeszcze jeśli chodzi o moje zdanie, to takie coś jest nawet bezpieczniejsze przy naciagniętej spreżynie, bo nie ma wtedy ryzyka mocnego "kopnięcia" wychwytu w złym kierunku.

Tyle tylko, ze - w zależności od tarcia na ćwiertniku - może okazać się nieskuteczne, tzn możemy nie dać rady zatrzymać mechanizmu napędzanego przez naciagnięta spreżynę, po prostu przestawimy wskazówki do tyłu i tyle.

 

Ogólnie jest to dość bezpieczne, ale na własną odpowiedzialnosc ;)

Dużych szkód nie narobimy, ale w skrajnych przypadkach moze wymaać interwencji zegarmistrza.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pmwas napisał(-a):

zatrzymywanie mechanizmu w ten sposób w zasadzie jest bezpieczne, choć ...

No właśnie, to słowo kluczowe choć .

Kupując mechanizm bez stopsekundy należy się liczyć z tym, że dokładność wskazań będziemy mieli liczoną w minutach a nie sekundach. Taki urok tych mechanizmów. A próby obejścia zagadnienia poprzez ekwibrystyczne manipulacje koronką i mechanizmem trącają dziecinadą. 
Wniosek jest taki, że cieszmy się tym co mamy, bo zazwyczaj takie eksperymenty kończą się postami typu: help, poszukuję znakomitego zegarmistrza o międzynarodowej renomie, który za czapkę gruszek doprowadzi do stanu używalności mechanizm mojego zegarka .... 🆘

A nie prościej od razu kupić zegarek klasę wyżej ⁉️


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można odłożyć zegarek aż się zatrzyma, a następnie wziąć go do ręki i pomachać nim na kilka sekund przez sekundnikiem wzorca czasu.

Później ustawiamy resztę i zegarek chodzi prawie co do sekundy.

Gorzej jeżeli to jedyny zegarek i cały czas jest na ręce :)

 


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest też inna opcja

Kilka lat temu użytkowałem codziennie mechaniczny zegarek Fuji M367 Też nie ma on stop sekundy Jak na taki tani zegarek to nieźle trzymał czas (mniej niż 10 sek na dobę do przodu ) Nakręcałem codziennie Czekałem aż zrobi pełną minutę do przodu i przestawiałem o minutę do tyłu

(Przestawiałem kręcąc do przodu żeby nie narażać mechanizmu co nie było problemem bo jest bez datownika )

W zegarku z datownikiem takim jak seiko 5 też nietrudno cofnąć bez kręcenia do tyłu

Najpierw ustawiamy datę na dzień wstecz (oczywiście nie między 22:00 a 2:00, niektórzy nawet nie przestawiają między 20:00 a 4:00) Następnie wyciągamy koronkę do ustawiania czasu i kręcimy do przodu aż zmieni się data i dalej od północy do odpowiedniego czasu

Jeśli np. zegarek się zatrzymał na godzinie 11 a nie wiemy czy to czasem nie jest 23:00 lub chcemy sobie właśnie o 23:00 ustawić to najpierw wyciągamy koronkę na ustawianie czasu Kręcimy do przodu aż zmieni się data i potem jeszcze przynajmniej 2 godz (Dla fanatyków lub perfekcjonistów polecam do południa 😀) I potem to już tak jak powyżej

Sporo pisania ale doświadczeni forumowicze potwierdzą że to naprawdę prosta i krótka czynność

Więc możemy przestawiać nawet z datą zawsze do przodu choć pewnie przestawienie o minutę do tyłu nie jest wielkim problemem ale co do zasady powinno się tego unikać 

Więcej zachodu byłoby bez szybkiej zmiany daty 😉 Ale to chyba raczej zegarki vintage (miałem takiego ruska kiedyś)

Edytowane przez borowik1981

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.