Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
rysqut

Zakupowe wtopy

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam ten temat, aby poznać historię waszych "wtop" przy kolekcjonowaniu radzieckich zegarków (nie chodzi mi tutaj o sytuacje w których zegarek nie przyszedł, ale o takie, w których jego stan wywołał u Was uczucie podobne do kopniaka w potylicę).

 

Wiadomo, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Zakupy na odległość ze słabymi zdjęciami w ofercie to loteria, raz się trafi perełka za grosze a raz przepłacony składak w nieciekawym stanie technicznym i wizualnym. Tymi trafionymi chwalimy się w "Nowych nabytkach". Tymi, które wzbogaciły nas o doświadczenie podzielmy się tutaj ;)

 

Uroki naszego hobby poznałem też i ja stąd 3 moje historie, które może kogoś czegoś nauczą, na coś wyczulą a być może rozśmieszą. Niestety nie mam już zdjęć z aukcji :/

1. Poljot 55g - oferta olx, cena atrakcyjna, zegarek w super stanie patrząc po zdjęciach. Sprzedawca uczciwie zdjął ofertę zaraz po tym jak zdecydowałem o zakupie. Dzień wizyty listonosza, szybko rozpakowuję kolejnego 55g (mam słabość do tych zegarków i nie widzę przeciwwskazań żeby je dublować :D). Zegarek super stan, jak jeszcze będzie sprawny i punktualny to już bajka. Odciągam koronkę (oryginalna tak jak i szkiełko) ustawiam godzinę i.... co jest kur***. Na tarczy pojawia się "piękny" "samorodek" zasłonięty wcześniej wskazówką minutową XD XD Wyobraźcie sobie moją minę :D Piszę do sprzedawcy co on odwalił. "Stan widoczny na zdjęciach", no i mam przecież fajny zegarek... co tu dużo mówić, nie zrozumieliśmy się. Na swoją obronę mam tylko tyle, że na fotkach nie było nic widać przez tą wskazówkę. Zegarek poszedł na części a dziś jest dla mnie anegdotą.

 

2. Rodina w złoconej kopercie - oferta allegro, drogo ale warto ze względu na stan. Ryzyk fizyk, złocona Rodina nie trafia się często a w takim stanie to już niemal unikat. Kupuję i czekam. Jest!! Super stan, mechanizm kompletny.... no to sprawdźmy czy działa. Odciągam koronkę i.... została mi między kciukiem a palcem wskazującym XD nie muszę chyba wspominać jak ciężko o oryginalną koronkę do złoconej Rodiny (chyba że ktoś takimi handluje to ja chętnie kupię :D) Rodina została w kolekcji, majster coś dobrał a ja do dziś patrzę na nią z mieszanymi uczuciami. Jak bym wiedział to bym pewnie nie kupił.... a na pewno nie za tyle.

3. Najmniej bolesna dla mnie historia bo kosztowała 35 zł a wtopa wynikała z mojej niewiedzy. Amfibia beczka na targu staroci, hmmm nie mam to kupię bo ładna i tania. W domu zacząłem zgłębiać gałąź radzieckich nurków i okazało się, że tarcza pochodzi ze zwykłej amfibii a co za tym idzie ma obcięte nóżki i jest przyklejona do mechanizmu... trochę byłem na siebie zły za ignorancję... ale dziś też bym wydał 35 zł bo wszystko inne nadaje się do wykorzystania i czeka na swoją szansę w pudełeczku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo Panie! Ile tego było!. Przemyślę, przypomnę sobie i coś napiszę. A nie czytałeś aby o moim a'la trupim zegarku na fb? :D  Pasuje do tematu choć po zdjęciu śladów genetycznych z przed 30 lat całkiem całkiem wyszedł :D

Ale wtopy finansowe były, oj były. O największej nie wiem czy nie wstyd napisać.... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rysqut, Ty się chwalisz czy żalisz? :D Bo jak dla mnie to nie jest historia największych wtop :) Co najwyżej drobnych błędów, niepowodzeń albo niedopatrzeń, do teg obardzo krótka. Jeśli to są Twoje największe wtopy, to ja podziękuję, bo wtedy musiałbym zrobić listę wielokrotnie dłuższą ;)

Moja największa wtopa? Paweł Buhre, rzadka wersja, wykradziony z przesyłki. Żal tym większy, że kchrapek sporo swojego czasu poświęcił, żeby pomóc mi w tym zakupie. Od tego czasu nic już nie jest takie samo. I to szukanie zegarków przestało mnie cieszyć. Nie wiem, czy piętnaście sztuk w tym roku nabyłem. Nie licząc złomu, w którym lubię sobie pogrzebać dla odstresowania.


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buhre to jedno Tomasz ale o Jaeger lecoultre chyba zapomniałeś. Przy tej transakcji to dopiero stres miałem... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakupowe wtopy? Wszystkie moje zegarki z początku "zbieractwa" to były wtopy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rysqut, Ty się chwalisz czy żalisz? :D Bo jak dla mnie to nie jest historia największych wtop :) Co najwyżej drobnych błędów, niepowodzeń albo niedopatrzeń, do teg obardzo krótka. Jeśli to są Twoje największe wtopy, to ja podziękuję, bo wtedy musiałbym zrobić listę wielokrotnie dłuższą ;)

Moja największa wtopa? Paweł Buhre, rzadka wersja, wykradziony z przesyłki. Żal tym większy, że kchrapek sporo swojego czasu poświęcił, żeby pomóc mi w tym zakupie. Od tego czasu nic już nie jest takie samo. I to szukanie zegarków przestało mnie cieszyć. Nie wiem, czy piętnaście sztuk w tym roku nabyłem. Nie licząc złomu, w którym lubię sobie pogrzebać dla odstresowania.

 

Ja miałem trochę szczęścia, bo straciłem tylko kilka przesyłek, w których były mechanizmy na części. Fakt, ze jeden Elgin bardzo ładny i planowałem go odratować :(

Burego szkoda, zwłaszcza jeśli rzadki :(


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buhre to jedno Tomasz ale o Jaeger lecoultre chyba zapomniałeś. Przy tej transakcji to dopiero stres miałem... ;)

no ale Jaeger przyszedł i skubaniec działa nawet. :) Choć stresu dużo było. Dzięki Ci wielkie, że mogłem na Ciebie liczyć :)

 

Ja miałem trochę szczęścia, bo straciłem tylko kilka przesyłek, w których były mechanizmy na części. Fakt, ze jeden Elgin bardzo ładny i planowałem go odratować :(

Burego szkoda, zwłaszcza jeśli rzadki :(

Za Burego dostałem drugiego, niestety jednego z tych częstszych. Ale to też tylko i wyłącznie dzięki interwencji kchrapka, najlepszego handlowca w tej części Europy ;)


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zróbmy listę nieuczciwych sprzedających z All...Ol...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zróbmy listę nieuczciwych sprzedających z All...Ol...

 

Chyba kiedyś była próba zrobienia takiej listy i to nie przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kopałem, kopałem aż wykopałem. Tadam!

Jakiś czas temu przeglądając to co się u nas dzieje na forum można było spotkać opinię, że zakupy na OLX to ryzyko. Nie specjalnie chciało mi się w to wierzyć aż trafiła kosa na kamień. W różnej maści złomkach u sprzedającego znalazłem Wostoka, fajny za 40 PLN + przesyłka. Napisałem i tak że cztery dni nie było odpowiedzi. Facet odezwał się, że a i owszem i że sprzeda. Gość zaczął mocno naciskać czy go biorę. Ale nie wyglądało na to, że ma na niego klienta. Co dziwne facet na pytania odpowiadał tak po jednym, dwóch dniach, no ale ok. Przelałem kasę i w momencie gdy sprzedający dostał gotówkę na konto, napisał, że on ma to w d*pie i mi zegarka nie wyśle. Zagotował mnie! Zgłosiłem sparwę na OLX i postraszyłem, że i na policję zgłoszę, z pełną świadomością że za 60PLN to gady nawet palcem nie kiwną. I gdzieś tak po dwóch dniach facet napisał, że wszystko ok i że zegarek jest już w drodze. Zacząłem się zastanawiać czy faktycznie i czy to ten który chciałem. Co ciekawe wszystko było ok. Oto nabytek. Tylko po co komu się chciało tak mnie zagotować? No tego nie jestem w stanie pojąć. Wariat schizofrenik? Czy zwyczajna menda? Nie wiem do dziś. Wtopa - nie do końca, ale nauczka jak najbardziej.

20210203_144252.jpg

Edytowane przez drobnypijaczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, drobnypijaczek napisał:

Kopałem, kopałem aż wykopałem. Tadam!

Jakiś czas temu przeglądając to co się u nas dzieje na forum można było spotkać opinię, że zakupy na OLX to ryzyko. Nie specjalnie chciało mi się w to wierzyć aż trafiła kosa na kamień. W różnej maści złomkach u sprzedającego znalazłem Wostoka, fajny za 40 PLN + przesyłka. Napisałem i tak że cztery dni nie było odpowiedzi. Facet odezwał się, że a i owszem i że sprzeda. Gość zaczął mocno naciskać czy go biorę. Ale nie wyglądało na to, że ma na niego klienta. Co dziwne facet na pytania odpowiadał tak po jednym, dwóch dniach, no ale ok. Przelałem kasę i w momencie gdy sprzedający dostał gotówkę na konto, napisał, że on ma to w d*pie i mi zegarka nie wyśle. Zagotował mnie! Zgłosiłem sparwę na OLX i postraszyłem, że i na policję zgłoszę, z pełną świadomością że za 60PLN to gady nawet palcem nie kiwną. I gdzieś tak po dwóch dniach facet napisał, że wszystko ok i że zegarek jest już w drodze. Zacząłem się zastanawiać czy faktycznie i czy to ten który chciałem. Co ciekawe wszystko było ok. Oto nabytek. Tylko po co komu się chciało tak mnie zagotować? No tego nie jestem w stanie pojąć. Wariat schizofrenik? Czy zwyczajna menda? Nie wiem do dziś. Wtopa - nie do końca, ale nauczka jak najbardziej.

 

 

Miał słaby dzień ;) 

Też miałem taką akcję, też z wostokiem (tylko z lat 60-tych z dolnym sekundnikiem), cena podobna (coś koło 70 zł). Zegarek w pięknym stanie. Sprzedawał jakiś gówniarz. Kasę przyjął, a później przez 3 tygodnie ściemniał, że wysłał. Jak zacząłem się domagać i zarzucać kłamstwo, to gadka, że przecież za 70 zł by se kłopotów nie robił, ma tyle kasy na koncie, że po co mu problemy dla głupich 70 zł, że wysłał, tylko poczta, itd. Jak zagroziłem Policją, to oddał mi chyba 50 zł, bo nie miał więcej na koncie (bezczelnie wyczyściłem go z kasy).

Ale się zaparłem - teraz oszukasz gnojku na 70 zł, a jutro 700 ... Też mi ciśnienie podnosił, ale w takich przypadkach trzeba być konsekwentnym    


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam do dziś czekam na moją rakietę kupiona w 2014, Wostoka z nurkiem z 2016 i sławę w trapezowej kopercie z 2018. Chyba jeszcze jeden mi nie przyszedł, ale już nawet nie pamiętam jaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas na wtopę pocztową. Wyraziłem na znanym portalu Sławę pancernika z niebieską tarczą w cyrylicy. Sprzedający z Nysy ( jak Molna, uważni obserwatorzy wiedzą o co chodzi). Zapłaciłem, szybka wysyłka i finalnie telefon z miejscowej poczty. Przyjechałem i co? Okazało się, że przesyłka do oddziału przyjechała ale pusta. Ktoś, najprawdopodobniej na sortowni, ukradł pancernika. Poczta kasę oddała nie powiem. Ale gorycz została.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przed świętami, coś koło 20 grudnia przelałem kasę za cornawina..

Czekam do dziś..

Po przelewie "właścicel" przestał na mnie zwracać uwagę i nie odpisuje na wiadomości ..

Wybieram się na policję, może to nie jedyne 70zeta, które facet ludziom skosił..

 

Tu również OLX ..

zacząłem przeglądać teraz przede wszystkim allegro- jest tam jakaś gwarancja pozakupowa..

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli coś kupowałem z OLX to...

1) blisko i odbiór osobisty

2) za pobraniem

Jak nie chciał(ała) za pobraniem do Sorry Winetou


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam zatem... Co tak naprawdę daje opcja "za pobraniem"? Jedynie to, że dostajesz paczkę i musisz ją opłacić przed wydaniem do twoich łapek.

Nie masz pewności, co jest w środku. Widzisz tylko, że jest kartonik/koperta.

 

Sytuacji nawet nie za bardzo ratuje (rzadko dostępna) opcja "sprawdzenia zawartości", bo i tak musisz uiścić opłatę przed wydaniem tej paczki. Płacisz zatem, potem otwierasz paczkę, a tam... kamień zamiast zegarka. Jedyne, co możesz w danej chwili zrobić, to spisać jakiś protokół, że "miał być zegarek, a przyszedł kamień, HELP" :(

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

9 minut temu, Chorwat napisał:

opcja "sprawdzenia zawartości"

Nie odbierasz i nie płacisz i koniec


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko 2x miałem opcję ze "sprawdzeniem". Za każdym razem towar się zgadzał, więc było OK.

 

Chcesz powiedzieć, że schemat wygląda tak: ?

 

Płacisz -> Dostajesz paczkę do rąk -> Otwierasz paczkę i sprawdzasz -> Nie zgadza się zawartość -> Oddajesz paczkę z info, że lipa -> Od razu (bądź po kilku dniach) dostajesz zwrot wpłaconej kasy za paczkę

 

?

 

 

Pytam serio - jeszcze nie byłem sytuacji oszukanego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Chorwat napisał:

Płacisz -> Dostajesz paczkę do rąk -> Otwierasz paczkę i sprawdzasz -> Nie zgadza się zawartość -> Oddajesz paczkę z info, że lipa -> Od razu (bądź po kilku dniach) dostajesz zwrot wpłaconej kasy za paczkę

 

Ponieważ płacisz przy odbiorze, a jest coś nie tak, to poprostu nie płacisz kurierowi za przesyłkę. on sporządza protokół i chyba odsyła to coś nadawcy, nawet jeżeli jest to kamień.

 Ja raz -słownie raz- miałem przypadek, że zamiast procesora  otrzymałem "coś" plastikowego.

 Nie odebrałem i nie płaciłem :)

 Czy nadawca otrzymał zwrotkę na to coś ?? nie wiem.

Nie wiem czy nie musiał sam zapłacić za przesyłkę??

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, oszolom napisał:

https://allegro.pl/oferta/rekord-standard-22-jewels-pekopa-rosyjski-ladny-10201969100

 

We wrześniu niby zaginął, długo się musiałem dobijać o zwrot pieniędzy.

 

hythgfh.JPG

w tym przypadku allegro aktualnie w pewien sposób zabezpiecza nas przed oszustwem.

brak przesyłki =zwrot kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem. Ale musisz się nagimnastykować, swoje odczekać, wymienić uprzejmości... To nie jest poziom aliexpress.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.