Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

dareczek

Albert Riele

Rekomendowane odpowiedzi

Co prawda nie powinienem wycenić zegarków, ale jak dla mnie żaden Albert Riele nie powinien kosztować powyżej tysiąca złotych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Na pewno to lepsza cena niż ta wyjściowa :-) Ale czy dysponując kwotą 2000-2500 zł wydałbym ja na Alberta? Z mojej perspektywy sprawa jest jasna, NIE ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś... gdy byłem szczęśliwym posiadaczem jedynego 25-letniego Citizena, ktoś zaproponował mi prezent w postaci zegarka z tej polskiej korporacji i już prawie mi się spodobał, gdy... odkryłem to Forum. I od tego dnia nic już nie było takie samo :) wybrałem ostatecznie zupełnie coś innego, a potem szło już "gładko" :) (taka moja mała filozofia i taka przygoda)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiepski mechanizm, firma jedna z mniej prestiżowych, cena wysoka.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając krótko na pytanie - nadal nie jest. W tej kwocie kupisz lepszy zegar japoński lub nawet szwajcara, chociaż jesli ci sie podoba a cena jest do zaakceptowania to nie zastanawiają sie za bardzo,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek ładny, przyciąga wzrok ale to zdaje się wszystkie jego plusy. Szukaj bardziej cenionej marki. Kilka tematów na temat zegarków - kostek (czy podobnych) ostatnio było. Poszukaj, poczytaj.

 

W tym że pytasz, rozważasz zegarek tej marki nie ma nic złego, przeciwnie - kto pyta nie błądzi. Jak nie spytasz to się nie dowiesz. Sam niedawno byłem pod wrażeniem nachalnie reklamowanych Aztorinów, ale ten okres błędów i wypaczeń mam szczęśliwie za sobą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek jak zegarek, mechanizm jak mechanizm (jeśli jest "kiepski", to połowa zegarków automatycznych na świecie ma kiepskie mechanizmy). Tyle że marka na razie krzak. Za 30-50 lat, jeśli się utrzyma, będzie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten mechanizm znajdziesz też w droższych zegarkach innych bardziej rozpoznawalnych marek ( zwykle w podstawowych modelach) ale to akurat o niczym nie świadczy . Sama AR jest marką własną Apartu która poza PL nie istnieje w świadomości zegarkowego świata ( czyli nie mówimy nawet o cenieniu jej a o braku znajomości ). No ale Apart jest firmą jubilerską o zacięciu biżuteryjnym a nie zegarkowym więc poprzeczka nie wisi wysoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek jak zegarek, mechanizm jak mechanizm (jeśli jest "kiepski", to połowa zegarków automatycznych na świecie ma kiepskie mechanizmy). Tyle że marka na razie krzak. Za 30-50 lat, jeśli się utrzyma, będzie warto.

Piszę o Selita SW200, bo taki jest w zegarku, a on bywa awaryjny i mało precyzyjny.

No i to przesada z tą połową  ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Miałem Sellitę w Tridencie od Ch.Warda. To był mój najdokładniejszy zegarek mechaniczny. Miałem ją w Alpinie, mam w Orisie i problemów nie doświadczyłem :-) Z mojej perspektywy, gdy chodzi o AR, to problelem bardziej jest to, że IMO to po prostu marketingowy produkt Apartu i póki co nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak koledzy piszą - za te pieniądze możesz kupić coś lepszego. jeśli jednak się podoba to jest szansa, że będziesz zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Wiem, zauważyłem Marku ;-) Choć akurat w moim przypadku "bywa" się nie sprawdziło, ale nie da się ukryć, że na Sellitę SW200 jest ogólnie więcej narzekania niż na Etę 2824-2 czy 6R15 od Seiko... Dobra, napiszę, jak jest w moim przypadku naprawdę; nie cierpię Krychowiaka i mimo tego, że AR to super zegarki, żadnego bym nie kupił ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek na moje oko fajny. Wczoraj sobie go obejrzalem na żywca i przymierzyłem.

A Pani ekspedientka w jednym z salonów powiedziała mi że od dziś będzie go można kupić za 1100zł.

Chodzi o to czy mająć go rok czy dwa chcąc go sprzedać weźmie się swoje pieniążki  :)

 

Co do selity to mam go w dwóch adriaticach czyli budżetowych zegarkach i złego słowa nie powiem  :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Na wzięcię "swoich pieniążków" po roku czy dwóch latach posiadania AR to raczej bym nie liczył ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek na moje oko fajny. Wczoraj sobie go obejrzalem na żywca i przymierzyłem.

A Pani ekspedientka w jednym z salonów powiedziała mi że od dziś będzie go można kupić za 1100zł.

Chodzi o to czy mająć go rok czy dwa chcąc go sprzedać weźmie się swoje pieniążki  :)

 

Co do selity to mam go w dwóch adriaticach czyli budżetowych zegarkach i złego słowa nie powiem  :rolleyes:

Po wyjściu że sklepu trudno będzie znależć nabywcę za 70% ceny.....a po roku to ze 40% będzie "sukcesem"


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified

To ETA 2824 robiona przez Sellite i w whkonaniu Sellity ma jeden rubin wiecej.

Ten zegarek to nie jest zaden szrot ale w tej cenie mozesz znalezc ciekawsze propozycje. Z drugiej strony jak Ci sie podoba to coz poradzic? Albert Riele to kolejna reanimowana marka z ojczyzny zegarkow.

 

ETA:za 1100 mozna sie zastanowić. Za 2100 sprawa staje sie ciezsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zwrot pieniędzy nie licz nawet na drugi dzien, a po roku nawet na polowe ceny. Z większością zegarków nawet bardziej uznanych marek jest jak z większością samochodów, po wyjściu / wyjechaniu z salonu nie odzyskasz zaplaconej ceny. Tylko niektóre marki zegarkowego albo nawet niektóre egzemplarze nie tracą wiele, ew. zyskują. Zobacz na bazarek ile jest nowych lub mało używanych zegarków znacznie taniej sprzedawanych niż ceny nowych egzemplarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified

 

 

Chodzi o to czy mająć go rok czy dwa chcąc go sprzedać weźmie się swoje pieniążki

Myślę, że nikt nie posiada zdolności wróżenia (chociaż jak się objawi i trafi to sam chętnie skorzystam) więc jak będziesz go sprzedawać możesz trafić na człowieka który da zań prawie cenę sklepową albo kogoś kto rzuci ułamek tejże, idąc tropem fantastyki może za 50 lub 100 lat okaże się że ta marka stanie się super rozchwytywana i modna a Twoje wnuki albo dzieci opylą ten zegar za 2x lub 3x lub 100x ceny sklepowej.

Zauważyłeś na pewno ile razy słowo "może" pojawiło się w tym poście  :)

Kupuj tak aby zakup był jak najbardziej opłacalny, aby Ci się podobał i dobrze nosił. Załóż że odzyskasz nic lub niewiele. Tak jest wg mnie bezpieczniej. Jak szukasz zegarków do inwestycji/zysku to ta marka zdecydowanie do nich nie należy (chyba że kupujesz po cenie produkcji no ale wtedy każdy jest mądry)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Za 50 lat, o ile marka sie utrzyma i okrzepnie jak kiedyś Atlantic (znany głównie we Wschodniej Europie), zegarki z początków XXI wieku mogą wciąż trzymać cenę :-)


Poza tym to naprawdę ładny zegarek. Jeśli ci pasuje, to co masz się szczypać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

I to zdanie jak wyżej jest doskonałą puentą :-) Jeśli Tobie ten zegarek się podba, to po prostu go kup i noś z zadowoleniem :-) I nie przejmuj się tym, że forumowi Koledzy mają o AR zdanie takie, jakie mają :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek na moje oko fajny. Wczoraj sobie go obejrzalem na żywca i przymierzyłem.

A Pani ekspedientka w jednym z salonów powiedziała mi że od dziś będzie go można kupić za 1100zł.

 

A to już w ogóle jest 1/4 ceny katalogowej, tak? No to chyba największy malkontent nazwie to ceną uczciwą :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1100 zł za zegarek na sw200 to cena bardzo atrakcyjna. Oczywiście nie jest to ta sama sellita co w orisach. Sellity tak jak ety też mają swoje wersje standard, elabore itd. AR pewnie ich nie poprawia i reguluje tak jak lepsi producenci.

Co nie zmienia faktu, że AR nie jest marką, która byłaby poważana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak gwoli ścisłości to AR jako firma została założona w Szwajcarii pod koniec XIX wieku. I faktycznie robiła zegarki.  Niestety, jak wiele innych firm szwajcarskich produkujących zegarki, nie zdołali przetrwać. Apart kupił prawa do marki.

W sumie dość zbliżona sytuacja choćby do takiej Davosy - choć tutaj zdaje się budynki starej fabryki się ostały.


"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta." - Stanisław Lem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.