Klub miłośników zegarków Dugena

[As82 548]

No to teraz rozumiem moją pomyłkę.

Zegarek z tyloma komplikacjami kojarzy się zwykle z czymś droższym. No ale citizen wie jak pozysjać klienta. Chyba jeden z ciekwszych mechanizmów od miyoty.

[As82 548]

Coś dla ożywienia tematu. Dugena diver chyba z końca lat 60. W środku pracuje cal. Eta 2472 na 25 kamykach. Koperta stalowa 20 Atm.

[roboo 1]

Niedawno kupiona

[As82 548]

Czerwona 12;) a co w niej pyka

[roboo 1]

Takie coś

[As82 548]

Po aktualizacji nowego forum i chęci zapoznania się z nowymi funkcjami trafiłem na swoje fotki o których istnieniu już dawno zapomniałem. Tak dla uzupełnienia wiedzy na temat zegarków marki Dugena i tego co w nich siedziało, wrzucam fotki dugenki którą niegdyś miałem.  Dugena tropica 3902 na unitasie 6300.

[zadra 1456]

Szukam informacji na temat mechanizmu főrster90 z dugenowym oznaczeniem 1054..

Proszę o podpowiedź czy mechanizm posiadał dokręcanie z koronki,  oraz w jaki sposób ustawiało się czas (czy wyciągając koronkę należy ją przytrzymywać i jednocześnie kręcąc nastawia się wskazówki bez żadnego "kliku" sprężynki remontuaru?  )

Dodatkowo, czy koronka z wałkiem była mocowana gwintem, czy w inny sposób (na wcisk ?? )

 

Gdzież szukać odpowiedzi...?? 

 

[zadra 1456]

już znalazłem odpowiedzi na wszystkie swoje pytania - będzie czas to opiszę co i z czym.

[zadra 1456]

1. koronka w moim zegarku była zużyta - przetarła się przy tulejce wkręconej na wałek i taki był efekt jak wyżej z moich pytaniach. 

 

2. nastawiania wskazówek odbywa się poprzez odciągnięcie koronki, przytrzymaniu jej bo sprężynka w remontuarze ciągnie ją z powrotem i jednoczesnym kręcenia koronką aby ustawić prawidłową godzinę.

3. można dokręcać z koronki

4. Nie mam stop sekundy. 

Od strony mechanizmu nastawczego wygląda następująco:

 

sam förster 90 jest mechanizmem typowym dla lat produkcji.

36 h rezerwy chodu i dość duża rozbieżność odchyłek dla noszonego (minus 17s/dobę ) oraz odłożonego szkłem w górę (plus 45s/dobę) .

Znając te tendencje można nauczyć się z nim żyć - odkładam to przed snem i nadrabia to co zgubił w ciągu dnia. 

Mechanizm naciągu dwukierunkowy - dość cichy..

 

Przyznam, że kupiłem aby zaspokoić ciekawość, choć pierwotnie zegarek widać było, że zabiedzony i zabrudzony- opisany jako sprawny a okazało się zgoła coś innego. 

Na szczęście dałem sobie z nim radę, koronkę wymienił zegarmistrz (jakiś nowoczesny zamiennik niestety- do wymiany w przyszłości na bardziej zbliżony do oryginału) kilka poprawek mechanizmu który miał humory wykonałem sam. 

Dodatkowo wygląd tarczy świadczył, że to wiekowy wyrób..

 

Edytowane 26 Października 2021 przez zadra

[zadra 1456]

Zdublowały mi się zdjęcia, chciałem na koniec skupić się na tarczy.

Początkowo wyglądała dla mnie na "zbyt wintage", trochę ją oczyściłem poświęcając na to prawie 4h pracy moczoną wykałaczką. 

Efekt wstawiam poniżej do porównania: 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mam nadzieję, że wygląda teraz trochę lepiej..

Edytowane 22 Października 2021 przez zadra

[zadra 1456]

 

chyba wywaliło moje zdjęcia - jutro to poprawię.

[Jasium85 46]

No to może moja. To raczej coś rocznikowo nowszego chociaż ten jest dość mocno znoszony. Pod przeszklonym deklem ETA 2824-2.

[szloma 1]

W dniu 22.10.2021 o 21:20, zadra napisał(-a):

1. koronka w moim zegarku była zużyta - przetarła się przy tulejce wkręconej na wałek i taki był efekt jak wyżej z moich pytaniach. 

 

2. nastawiania wskazówek odbywa się poprzez odciągnięcie koronki, przytrzymaniu jej bo sprężynka w remontuarze ciągnie ją z powrotem i jednoczesnym kręcenia koronką aby ustawić prawidłową godzinę.

3. można dokręcać z koronki

4. Nie mam stop sekundy. 

Od strony mechanizmu nastawczego wygląda następująco:

 

sam förster 90 jest mechanizmem typowym dla lat produkcji.

36 h rezerwy chodu i dość duża rozbieżność odchyłek dla noszonego (minus 17s/dobę ) oraz odłożonego szkłem w górę (plus 45s/dobę) .

Znając te tendencje można nauczyć się z nim żyć - odkładam to przed snem i nadrabia to co zgubił w ciągu dnia. 

Mechanizm naciągu dwukierunkowy - dość cichy..

 

Przyznam, że kupiłem aby zaspokoić ciekawość, choć pierwotnie zegarek widać było, że zabiedzony i zabrudzony- opisany jako sprawny a okazało się zgoła coś innego. 

Na szczęście dałem sobie z nim radę, koronkę wymienił zegarmistrz (jakiś nowoczesny zamiennik niestety- do wymiany w przyszłości na bardziej zbliżony do oryginału) kilka poprawek mechanizmu który miał humory wykonałem sam. 

Dodatkowo wygląd tarczy świadczył, że to wiekowy wyrób..

 

 

Tak sobie przeglądam te zdjęcia bardzo fajnej Dugeny, ale zdaje się że mostek remontuaru jest uszkodzony (ułamany tzw. zaczep/blokada współpracująca z tiretem). Radzę go wymienić a znikną kłopoty z "nakrecaniem" i odciąganiem koronki. O ile rzecz jasna nie zostało to już zrobione, bo jak widzę to trochę czasu od wrzucenia materiału już minęło. Pozdrawiam

 

[zadra 1456]

W dniu 23.04.2022 o 20:50, szloma napisał(-a):

(ułamany tzw. zaczep/blokada współpracująca z tiretem). Radzę go wymienić a znikną kłopoty z "nakrecaniem" i odciąganiem koronki. O ile rzecz jasna nie zostało to już zrobione, bo jak widzę to trochę czasu od wrzucenia materiału już minęło

słuszna uwaga - wówczas tego nie zauważyłem ale faktycznie widać jak na dłoni tak miejsce ułomka jak i bolec z którym ten ulomek współpracował. 

 

Dugena pochodziła trochę na nadgarstku- jakiś kwartał non stop i jako bezawaryjną schowałem do pudełka.

Feler tiretu nie został naprawiony.  Może kiedyś jeszcze wrócę do tematu i uda się wymienić ten element. 

 

Aktualnie podbijając temat chciałem pochwalić się nabytkiem sprzed ponad 2 lat.

Kupiony jako sprawny (Ale, proszę pana troszkę śpieszy..  ).

Po wstępnym wówczas zajrzeniu do środka okazało się, że poprzednik chyba utopił zegarek w oleju Kujawskim..  

Wszystko tam płynęło a na włosie balansu widoczne krople łączące zwoje.. 

Wszystkie podzespoły prócz tarczy (Na szczęście) nosiły ślady zalania olejem.

Ktoś źle zinterpretował chyba potrzebę smarowania mechanizmu.. 

Trafiła wówczas do szuflady a teraz, kilka dni temu wróciła do żywych - aktualnie na nadgarstku, choć jej stan wewnętrzny daleki do idealnego to po smarowaniu jest normalnym codziennym zegarkiem. 

Wyjątkowa tarcza w odcieniach zieleni z opisem SWISS MADE co swiadczyloby chyba, że sama DUGENA identyfikowała się wówczas jeszcze jako szwajcarska marka, choć mechanizm raczej pochodzi z lat 70'ych.

Wewnątrz ETA 2873 jako dugenowski 3365 .. 

Muszę jeszcze poprawić zmianę daty - brak przerzucania z automatu.

 

 

[SLAWEK 01 36668]