Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość michał007

czy omega speedmaster naprawde uratowala zycie zalodze apol

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie !!! Zgodnie z zapowiedzią, umieściłem artykół pod tytułem: "Całkowite oderwanie" z cyklu zegarki w kosmosie. Zamieszczony tekst znajduje się, w wydaniu polskim "CHRONOS" w pierwszym wydaniu: Marzec-Maj 2006r. SENIOR:

 

JLC Master Ultra Thin

JLC Master Grand Taille

JLC Grand Taille Reverso OMEGA Speedy Moon Watch [/b]


Jaeger LeCoultre Master Ultra Thin

Jaeger LeCoultre Master Grande Taille

Jaeger LeCoultre Reverso Grande Taille

Omega Speedmaster Professional "Moonwatch"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie !!! Zgodnie z zapowiedzią, planowałem zamieszczenie artykułu.Z uwagi na to,że jestem początkującym internauta.Nie wyszła mi próba wklejenia zdjęć. Artykuł ten pod tytułem : "Całkowite oderwanie" z cyklu zegarki w kosmosie, znajduje sie na stronach 47-53. Zamieszczony tekst znajduje w wydaniu polskim "CHRONOS" nr 1: Marzec-Maj 2006r. SENIOR:

 

JLC Master Ultra Thin

JLC Master Grand Taille

JLC Grand Taille Reverso OMEGA Speedy Moon Watch Przepraszam za zmianę postu.


Jaeger LeCoultre Master Ultra Thin

Jaeger LeCoultre Master Grande Taille

Jaeger LeCoultre Reverso Grande Taille

Omega Speedmaster Professional "Moonwatch"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba jest jakis skecz kabaretowy, czekam na pointe :D


Krzysiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jest ten artykuł ??

 

w chronosie sprzed poltora roku. nie masz - znaczy, ze nie trzymasz poziomu klubu... :twisted:

 

hehe, wydawało mi się że będzie skan

 

No, nie mam :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Piszesz kolego KOJIRO, że to jest skecz kabaretowy. Odnoszę wrażenie,że tak. Zwłaszcza po przeczytaniu tych teoryjek spiskowych na temat KOSMOSU. Czekasz na pointę to się z mojej strony nie doczekasz. Dlaczego? Bo to nie ja wywołałem tą bezsensowną dyskusję. Żałuję ale nie udało mi się wkleić w/w artykułu z pierwszej edycji polskiego "CHRONOSA"- wyd. Nr. 1-2006 Marzec-Maj. Treść ciekawa,poruszająca tematy naszych zainteresowań.To tyle i aż tyle. A teraz kieruję kilka uwag pod adresem klubowicza o niku SOFT;

Po pierwsze;

- proponuję więcej taktu, kultury, a mniej stylu pt." Ja wiem lepiej".

 

Po drugie;

 

- twierdzisz, że Omega Speedy Prof. z obustronnym szafirem nie jest Moon Watchem. Otóż jest bo była i będzie do końca Świata, a może i dłużej. Przyjmij do wiadomości,że o kwalifikacji decyduje nie szafir i stalowy dekiel i napisy na nim, tylko kal. mechanizmu, a jest nim 1861/1863 na bazie Lemanii 1873.Tak twierdzi autoryzowany serwis OMEGI i pytany przedstawiciel OMEGI na Polskę. Ponadto kolega Fik-Thor zamieścił, w tym temacie, skan z technicznego katalogu Omegi na Forum-GALERIA.

 

Po trzecie;

 

-45-lat minie w tym roku jak zawładneła mną pasja zegarmistrzowska. Zdobytą wiedzą i doświadczeniem zamierzałem podzielić się na Forum KLUBU. A zachęcił mnie Pan Wł.Meller. Zastanowię się jednak czy warto angażować czas, a przede wszystkiem zdrowie na jakieś tam utarczki słowne i spory dyskusyjne prowadzące do nikąd.

 

Po czwate;

 

- wracając do OMEGI Moon Watcha i dokładności tego zegarka o którą pytał kolega MICHAŁ 007. Informuję i polecam zakup z całą odpowiedzialnością. W latach 1990/97 nosiłem dwie Omegi pierwszą z kal.861 i drugą kal.1861.Dokładność chodu i osiągane wartości na poziomie zegarków z atestem chronometru.Z powodu rysującego się szkła hesalitowego i niezbyt dopracowanego zapięcia w stalowej bransolecie rozstałem się z tymi modelami. I doczekałem roku 2005 -Omegi z szafirem i zmienionym zapięciem bransolety wziętym z SEEMASTERA. Na dzień dzisiejszy Omega Speedy Moon Watch kal.1863 osiąga takie wartości robocze w 5 pozycjach;

 

-tarcza góra + 3

 

-tarcza dół + 4

 

-koronka góra + 6

 

-koronka dół + 0

 

-koronka strona lewa - 3

 

 

 

Testowałem w warunkach domowych. Posiadam trzy zegary RADIO CONTROL. Potwierdziłem wyniki powyższe z testem wykonanym w serwisie Omegi W.Zaleska Anielewicza 2. W-wa . Wyniki były identyczne.

 

A klubowicz SOFT odpowiadając w poście MICHAŁOWI 007 stwierdził cyt; "Lemania ma wiele zalet, ale dokładność napewno nie jest jedną z nich"

SENIOR


Jaeger LeCoultre Master Ultra Thin

Jaeger LeCoultre Master Grande Taille

Jaeger LeCoultre Reverso Grande Taille

Omega Speedmaster Professional "Moonwatch"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OD DZISIAJ omijam szerokim łukiem twoje posty. Potwierdziłeś w ostatniej odpowiedzi, zwłaszcza dot.OMEGI kompletny brak wiedzy. Radzę poświęcić więcej uwagi stronie praktycznej i użytkowej dot. noszenia czasomierzy. Przed tobą, podejrzewam,wiele lat doświadczeń. TO TYLE I AŻ TYLE.

 

 

SENIOR


Jaeger LeCoultre Master Ultra Thin

Jaeger LeCoultre Master Grande Taille

Jaeger LeCoultre Reverso Grande Taille

Omega Speedmaster Professional "Moonwatch"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pcstud
bo nie jest. jest nim wylacznie speedmaster professional ze stalowym deklem, pleksi, mechanizmem 321 lub (1)863/861, mala sekunda i stoperem z trzema rejestrami jako jedynymi "komplikacjami". i naprawde srednio mnie obchodzi co ma do powiedzenia na ten temat omega (bo to nie ona wyslala ludzi na ksiezyc), jej katalog, czy ty. moon watchem mozna nazwac wylacznie te modele, ktore byly na ksiezycu lub sa ich "kontynuacjami"...

 

dokladnie tak jak piszesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie - a mnie męczy pytanie bez odpowiedzi (jak narazie). Czy istnieje realna szansa przetrwania i prawidłowego działania klasycznego mechanika w warunkach "kosmicznej pustki" ? Wydaje mi się że nawet jeżeli istnieje chwilowa możliwość to raczej trudno polegać na dokładności czasomierza w "używanego" takich warunkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrr
Panowie - a mnie męczy pytanie bez odpowiedzi (jak narazie). Czy istnieje realna szansa przetrwania i prawidłowego działania klasycznego mechanika w warunkach "kosmicznej pustki" ? Wydaje mi się że nawet jeżeli istnieje chwilowa możliwość to raczej trudno polegać na dokładności czasomierza w "używanego" takich warunkach.

 

Demon

Jestem praktycznie pewien, że zegarek mechaniczny może przez jakiś limitowany czas przetrwać w kosmosie. Co mu zagraża:

1. Ciśnienie równe zero.

Jeśli zegarek nie ulegnie rozerwaniu i pozostanie szczelny (np. nie wystrzeli dekiel) to powinien przetrwać niemal dowolnie długi czas (no, może bez przesady - ze względu na uszczelki). Nawet jeśli po jakimś czasie (na skutek nieszczelności) z wnętrza zegarka "ucieknie" powietrze też nic specjalnego się nie stanie. Zegarek prawdopodobnie przyspieszy ze względu na brak tarcia wahnika o powietrze. Jeśli smary nie miały tendencji do wysycania się powietrzem, nie nastąpi kawitacja. Jeśli ich prężność par jest minimalna to nie będą miały tendencji do szbkiego wysychania.

Tak więc, z punktu widzenia próżni jako otoczenia, myślę, że szczelny zegarek przetrwa długo a "nieszczelny" trochę krócej, głównie ze względu na zmiany konsystencji smarów.

2. Temperatura

Teoretycznie rzecz biorąc temperatura w kosmosie jest bliska zeru bezwzględnemu ale w praktyce należy sobie zdefiniować co my właściwie myślimy mówiąc o temperaturze. "Temperatura" jest funkcją energii cząsteczek (atomów, jonów, rodników, etc). Im wyższa energia cząsteczek znajdujących się w danej objętości tym wyższa temperatura (i tymczasem nie ma co się wdawać w energię promieniowania). Tak więc w idealnej próżni temperatura jest.... niemierzalna :-). Jeśli w takich warunkach znajdzie się jakiś zegarek będzie powoli "stygł" ze względu na własne promieniowanie w podczerwieni. Takie rozpraszanie energii (stygnięcie) jest o wiele mniej efektywne niż rozpraszanie przez konwekcję (czyli odbieranie energii na skutek zderzeń obudowy zegarka z cząsteczkami o niskiej energii). Innymi słowy, jeśli wsadzisz zegarek do zamrażarki to osiągnie on temperaturę otoczenia ZNACZNIE szybciej, niż gdybyś ten sam zegarek wysłał w kosmos. Trudno mi szacować czas obniżenia temperatury zegarka z pokojowej do np. -20stC w próżni ale spokojnie można założyć, że proces będzie trwał co najmniej kilka godzin. Naszemu kosmonaucie, noszącemu zegarek podczas spaceru w kosmosie, prędzej skończy się tlen :-)

 

Reasumując: z punktu widzenia ciśnienia w kosmosie i panującej temperatury (a szczególnie sposobu jej przekazywania) dobremu diverowi nie grozi nic przez co najmniej kilka godzin :-)

 

Sorry za długi wywód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Reasumując: z punktu widzenia ciśnienia w kosmosie i panującej temperatury (a szczególnie sposobu jej przekazywania) dobremu diverowi nie grozi nic przez co najmniej kilka godzin :-)

 

Sorry za długi wywód.

 

Nie ma za co, przynajmniej merytorycznie wnoszący cokolwiek post. Też próbowałem :wink:

 

WITO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu dostałem odpowiedz na swoje pytanie. Dzięki Panowie.

 

A do kol. Seniora - masz trochę racji, nie wdając się w szczegóły w którym momencie, ale jak poczytasz troszkę postów na forum zauważysz, że generalnie większość za nas jest zaczepna, czasem reaguje w mocny sposób i ogólnie - sprawia wrażenie towarzystwa niezbyt przyjaznego ;)

 

To mylne wrażenie, którym nie powinieneś się sugerować. :wink:


Wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli w takich warunkach znajdzie się jakiś zegarek będzie powoli "stygł" ze względu na własne promieniowanie w podczerwieni.

 

No chyba że akurat będą padały na niego promienie słoneczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na prośbę kolegi Seniora, wklejam artykuł z Chronosa.

 

Mój aparat nie jest może skanerem, ale robiłem co mogłem ;)

 

Duże zdjęcio-skany!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrr
Jeśli w takich warunkach znajdzie się jakiś zegarek będzie powoli "stygł" ze względu na własne promieniowanie w podczerwieni.

 

No chyba że akurat będą padały na niego promienie słoneczne.

 

No, nie za bardzo. Stała słoneczna przyjmuje wartość około 1366 W/m2. Jeśli ułożysz tarczę zegarka dokładnie prostopadle do kierunku padania promieni słonecznych to zakładając jego powierzchnię na około 12 cm2 (przy średnicy około 4 cm) otrzymasz maksymalną energię, jaką może pobrać zegarek równą około 1,6W. Tak byłoby gdyby albedo było bliskie zeru. Jeśli wyniesie, powiedzmy 0,3 (ciemny ale polerowany zegarek z szybką - chociaż przyznaję, że szacuję w ciemno) to moc przyjmowana przez zegarek wyniesie 1,12 W (i to tylko dla ułożenia dokładnie tarczą do Słońca). Niezbyt wiele... ale do szczegółowego okreslenia temperatury, którą zegarek może osiągnąć trzeba by oszacować jego pojemność cieplną, tempo wychładzania itp. itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM

 

 

Serdeczne dzięki za wklejenie artykułu.

 

 

 

 

POZDRAWIAM SENIOR.


Jaeger LeCoultre Master Ultra Thin

Jaeger LeCoultre Master Grande Taille

Jaeger LeCoultre Reverso Grande Taille

Omega Speedmaster Professional "Moonwatch"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrrr - chylę czoła, bardzo konkretna i fachowa odpowiedź. W pełni mnie zadowala - dzięki. Do tej pory byłem przekonany, że wszystko co znajdzie się w "kosmosie" momentalnie ochładza się do zera bezwzględnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrr
Piotrrr - chylę czoła, bardzo konkretna i fachowa odpowiedź. W pełni mnie zadowala - dzięki. Do tej pory byłem przekonany, że wszystko co znajdzie się w "kosmosie" momentalnie ochładza się do zera bezwzględnego.

 

Spoko. A tak przy okazji jeszcze jeden malutki offtop. Zera bezwzględnego właściwie nie jesteśmy w stanie otrzymać. Możemy się do niego jedynie bardzo zbliżyć :-) To bardziej teoretyczny stan niż występujący w rzeczywistości :-) Pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zera bezwzględnego właściwie nie jesteśmy w stanie otrzymać.

 

Do tego typu stwierdzeń jestem przyzwyczajony ;)

 

Pozdrawiam również.

 

Ps. Przy okazji - już było poruszane - ale dla pewności czy automat (zegarek) nakręca się w stanie nieważkości ? Podobno tak ale ... Skoro wahnik działa na zasadzie dźwigni - a dźwignia ta pozbawiona jest przyłożonej siły (masy wahnika) to jakim sposobem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ps. Przy okazji - już było poruszane - ale dla pewności czy automat (zegarek) nakręca się w stanie nieważkości ? Podobno tak ale ... Skoro wahnik działa na zasadzie dźwigni - a dźwignia ta pozbawiona jest przyłożonej siły (masy wahnika) to jakim sposobem ?

 

No właśnie sęk w tym, że nie jest pozbawiony siły, która nie bierze się od przyciągania ziemskiego, tylko od ruchu ręki. Działa tutaj siła bezwładności. Teoretycznie wahnik w kosmosie powinien zrobić więcej obrotów niż na ziemi ponieważ nie działa przyciąganie ziemskie które powodowałoby zatrzymanie się wahnika w punkcie prostopadłym do działającej na niego siły "G" (dla przykładu w którym zegarek jest ustawiony względem ziemi przy postawie stojącej człowieka z tymże na ręku). Trochę przekombinowałem, ale myślę, że wiesz o co chodzi :wink: ;)


Time is meaningless, and yet it is all that exists.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie! Widzę, że nie jesteście do końca poinformowani w temacie "księżycowego" filmu. Przecież jest sprawą oczywistą, że film został nakręcony na ziemi. Dowody były tak mocne, że NASA przestała zaprzeczać. Oczywiście nie świadczy to o tym, że ludzie za sprawą amerykańskich pieniędzy i niemieckich naukowców nie wylądowali na księżycu, tylko że oryginalna taśma została zniszczona przez niską temperaturę i promieniowanie kosmiczne, o ile dobrze pamiętam kamera też dostała w du.. pupę. Film po powrocie nie nadawał się do niczego, dlatego zapadła decyzja o nakręceniu takowego na potrzeby medialne. Był kiedyś nawet o tym program na Discovery.

Podobno reżyserował Stanley Kubrick, który z "niewiadomych" przyczyn po tej robocie bał się opuszczać Wielką Brytanię. Nawet film "Full metal jacket" (Akcja w Wietnamie) kręcony był w Anglii.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.