Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

StaryWilk

Homage, homar...śliski temat

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy z uprawnionych mógł brac udział w głosowaniu, a kwestionowanie wyników  jest idiotyczne.

 

 

No to inaczej z tą kradzieżą... Wyobraźcie sobie, że wymyśliliście spodnie z folii aluminiowej z jedną nogawką krótką, drugą długą. Jakimś dziwnym trafem rynek oszalał na tym punkcie... czyli jest biznes, kasa płynie do waszej kieszeni, firma rośnie w siłę, marka zyskuje uznanie. Po chwili wychodzi info, że jakaś inna firma zaczęła produkować takie same spodnie. Nawet jeśli nie jest w stanie konkurować z Waszą firmą, która była protoplastą takiego dizajnu to nie denerwowałoby Was, że wasz pomysł, wasza wypocina intelektualna/artystyczna (jak zwał tak zwał) została przez kogoś przywłaszczona?

Mi by się takie coś nie spodobało. 

 

To kwestia ochrony prawnej własności przemysłowej wzoru przemysłowego/wzoru uzytkowego/  znaku towarowego/ wynalazku), także tworca o swoj interes musi zadbac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może czas na podsumowanie dotychczasowej dyskusji, zebranie kilku punktów wspólnych, z którymi może zgodzić się miażdżyca większość?

 

 

 

 

Wątek poruszany na forum już XXX razy, wnioski te same, czyli żadne :)

Producenci będą produkować, a nabywcy nabywać, szkoda prądu na gadanie :)

Już 2 tygodnie temu napisałem wnioski, w kwestii nic się nie zmieniło.

Jedyna zmiana jaka nastąpiła to rozmówcy się pojawili nowi.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może czas na podsumowanie dotychczasowej dyskusji, zebranie kilku punktów wspólnych, z którymi może zgodzić się miażdżyca większość?

 

Wszyscy zgadzają się chyba wyłącznie z tym, że homary istnieją.

Co jest - a co nie jest - homarem to już kwestia dyskusyjna.

Moralna ocena homarów jest przewidywalna (każdy ma takie poglądy, jakie ma), nieistotna (nikt nie zmieni swoich poglądów) i wtórna (są one odzwierciedleniem innych poglądów).

 

Ważne tak naprawdę jest pytanie "jak wpływa na mnie opinia innych o moim zegarku?".

 

I. "Opinia innych ma dla mnie znaczenie..."

II. "Opinia innych mnie nie interesuje..."

 

1) "...noszę więc to, co podoba się wszystkim innym..."

2) "...noszę więc to, co podoba się maluczkim..."

3) "...noszę więc to, co podoba się moim idolom..."

4) "...noszę więc to, co podoba się mnie..."

 

a/ "...bo chcę się upodabniać."

b/ "...bo chcę się wyróżniać."

c/ "...bo nie mam pomysłu na zegarek."

d/ "...bo tak."

 

Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoli na jakąś głębszą analizę. Trudno jednak uzyskać szczerą odpowiedź.

Pewne wyniki może dać analiza wątków z działu "Jaki zegarek..."

 

Najprawdopodobniej ponad 75% z nas odpowie:

I. 1) a/: "Opinia innych ma dla mnie znaczenie, noszę więc to, co podoba się wszystkim innym, bo chcę się upodabniać."

Tylko 5% odpowie:

II. 4) d/: "Opinia innych mnie nie interesuje, noszę więc to, co podoba się mnie, bo tak."

 

Zabawne jest to, że 100% z nas będzie przekonanych, że wybierze tę drugą odpowiedź (II. 4) d/). A jeszcze bardziej zabawne, że - patrząc z perspektywy społeczeństwa - to nie jest dobra odpowiedź.

 

 

^^^ Analizę przeprowadziłem i wnioski wyciągnąłem na podstawie kilkudziesięcioletniego doświadczenia zawodowego popartego takimi papierami, że ho-ho. Papiery - i jeszcze bardziej doświadczenie - wskazują, że mogę mieć rację albo mogę jej nie mieć  :D 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już 2 tygodnie temu napisałem wnioski, w kwestii nic się nie zmieniło.

Jedyna zmiana jaka nastąpiła to rozmówcy się pojawili nowi.

 

No to może spróbuję. Czy wszyscy zgadzają się, że:

 

1. Naręczne zegarki mechaniczne to dobro luksusowe, niepotrzebne do szczęśliwego rozwoju człowieka. 

2. Homar nie jest podróbką, wykorzystuje istniejący design (może go lekko modyfikować) "wielkiego", uznanego producenta.

3. Nie każde wykorzystanie designu (elementów designu) jest równoznaczne z kradzieżą. Zależy to od ochrony prawnej (np. patentu), nie zawsze wiąże się ze stratą dla twórcy designu.

Przykład jak taka ochrona wygląda w przypadku marki Panarei:

 

1. trade mark osłony

https://trademarks.ipo.gov.uk/ipo-tmcase/page/Results/1/UK00002162911

 

2. trade mark nazwy MARINA MILITARE

https://trademarks.justia.com/790/11/marina-79011293.html

 

3. dokumentacja patentu

https://worldwide.espacenet.com/publicationDetails/biblio?FT=D&date=19980921&DB=EPODOC&locale=en_EP&CC=IT&NR=RM970159A1&KC=A1&ND=4

 

4. Homar, kosztujący x zł, nie jest substytutem dla zegarka, który może kosztować kilkanaście - kilkadziesiąt x, który owy design zapoczątkował, może być substytutem dla innego zegarka w podobnym budżecie x. Przykładowo Davosa Ternos, czy Tissel nie jest Rolexem, Aramar nie jest Nautillusem itd. 

 

Na razie tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale co taki właściciel Tisella ma zrobić? Może jeszcze kredyt na miejsce w kolejce na Submarinera ma wziąć, żeby ten biedny wizerunek mu się nie nadszarpnął?

 

SKX-a pewnie ma kupić. :)

 

Po prostu kupić zegarek na który go stać, nieudający innego wyrobu.

 

Antyhomarowcom do dzisiaj się ręcę trzęsą, z powodu, że Tisell ma AR, a Rolex nie ;)

 

Za dużo wymagasz pewnie od kilkuletnich dzieci, które po godzinach pracy składają Parnisy i Tiselle. Im jest ciężko odróżnić szkło z AR od tego bez AR.

 

No a dla mnie to klon Ferrari, a Tisell i Rolex Submariner to dwa różne zegarki. Kwestia uznaniowości co niby jest kopią, a co nie jest.

 

Myślę, że to kwestia wizyty u dobrego okulisty.

 

jJ9OOi1.jpg?1

 

 

 

Mnie to najbardziej denerwuje, że rodzina typa co wymyślił koło do dzisiaj nie ma na to monopolu, chłop się tak namęczył, a tu wszyscy za darmo zgapiają, powinni im płacić.

 

Co najgorsze, firmy zegarkowe zgapiły od niego koncept na okrągłe tarcze.

 

Brawo porównuj koło do identycznego projektu tarczy zegarka, wskazówek, bezela, indeksów.

 

nie dość, że homarowe kradziejstwo, to jeszcze w cyganie - mój wizerunek chyba już osiągnął dno :( i co teraz? :( biczujcie

 

(a że koperta zupełnie inna, że przeszklony dekiel, że przeciwwaga sekundy, że grawer z nazwą firmy na kopercie - a nie zaraz, facet od koła naprawdę powinien Rolexa pozwać...)

 

Jestem zachwycony, że taka manufaktura jak Invicta po latach żmudnej pracy swoich projektantów wzniosła się na wyżyny swoich możliwości i zastosowała przeszklony dekiel, przeciwwagę sekundy i grawer na kopercie.

 

btw. koperta nie jest zupełnie inna. Nawiązuje ona do starszego modelu suba. Dopiero modele ceramiczne posiadają masywniejszą kopertę.

 

3fd1eaf6d5b1325b132d2c97d9b417f0.jpg

 

 

Gdybyś był poetą to życzyłbym Ci aby po ukazaniu się Twojego wiersza w tomiku poezji na stronie pierwszej, ktoś wkleił ten sam wiersz na stronie drugiej tylko podpisał się już swoim imeniem i nazwiskiem.

Może wtedy wreszcie zrozumiałbyś o co mi chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dodam, że Tisell, Marina czy inny Pagani są kupowane bo się podobają. Rozumiem, że mogą się podobać. Podobają się bo mają zerżnięty design zegarków innych producentów, które też się podobają ale są drogie. 

Gdyby miały zerżnięty design od zegarków brzydkich lub własny co jest równoznaczne zwykle :) to nie byłyby kupowane za takie kwoty. Te z własnym wzornictwem są często po 10-15 dolarów.....

Co więc wnoszą do zegarkowej pasji owe "homary"?

 

 

Pomijam ten "dział" gdzie mamy do czynienia z podróbką mająca inne logo - gdzie wielu z miłośników "homarów" otrzymywało Parnisa z Panerai na deklu, osłonką plastikową z logo Panerai czy Tisella z koroną na bransolecie (przypadki opisywane na naszym forum) - co oznacza tylko tyle, że ci "producenci" na 100% produkują zwykłe podróby dla tych, których nie razi  to i to samo z inna nazwą dla "legalnych". To mi wystarczy być przeciwnikiem tych zegarków i to odróżnia je od Steinharta czy innej Davosy - bo nie wierzę by produkowali także 100% podróbki na bazie swoich klonów, tak jak ci znamienici dalekowschodni wytwórcy.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się tylko nie zgodzę. Jak może powszechnie podobać się submariner z lupką? :(  ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie racja :)

Ale nie zakładam, że kupują ci co im się nie podoba klon submarinera ale złapali się na podobieństwo do "symbolu luksusu" bo wszyscy się od tego odżegnują. Zwykle jest  - "kupiłem bo mi się podobał". I ja to przyjmuje bezwarunkowo.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poproszę zwolenników homarów o zaprzestanie zaczepek w innych tematach :)

Wystarczy ten temat ^_^


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się tylko nie zgodzę. Jak może powszechnie podobać się submariner z lupką? :(;)

Osobiście dla mnie ta lupka jest paskudna.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się tylko nie zgodzę. Jak może powszechnie podobać się submariner z lupką? :(  ;)

 

Skoro mają taką wadę wzroku i nie potrafią dostrzec, że tisell, invicta, davosa, tag heuer, parnis i inne to klony submarinera to myślę, że ta lupka na prawdę spełnia swoje zadanie i powiększa datę tak aby można było ją odczytać.

No a dla mnie to klon Ferrari, a Tisell i Rolex Submariner to dwa różne zegarki. Kwestia uznaniowości co niby jest kopią, a co nie jest.

Btw. Teraz pan moderator powinien okazać się twardym skurczybykiem i odtajnić kto jak zagłosował, wtedy byłoby ciekawie. 

Moderatorze tarancie naród liczy na Pana.

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

 

Gdybyś był poetą to życzyłbym Ci aby po ukazaniu się Twojego wiersza w tomiku poezji na stronie pierwszej, ktoś wkleił ten sam wiersz na stronie drugiej tylko podpisał się już swoim imeniem i nazwiskiem.

Może wtedy wreszcie zrozumiałbyś o co mi chodzi.

fylback30, sarkazm język trudna ;)


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw. Teraz pan moderator powinien okazać się twardym skurczybykiem i odtajnić kto jak zagłosował, wtedy byłoby ciekawie. 

Moderatorze tarancie naród liczy na Pana.

 

:D

 

Ankieta jest anonimowa. Specjalnie ją taką zrobiłem, żeby nie mieć pokus samemu i oszczędzić ich innym. Narzędzia moderacyjne też nic nie pokażą. Żadne nagrania nie wypłyną :)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja może wkleję link do ankiety.

http://zegarkiclub.p...geśliski-temat/

Pocieszające, od wczoraj spadła procentowa ilość zwolennikow "plagiatów", o 0,5%

Ankieta jest anonimowa. Specjalnie ją taką zrobiłem, żeby nie mieć pokus samemu i oszczędzić ich innym. Narzędzia moderacyjne też nic nie pokażą. Żadne nagrania nie wypłyną :)

Ciekawe czyn nikt nie dowozi autobusami na głosowanie z innych portali :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4. Homar, kosztujący x zł, nie jest substytutem dla zegarka, który może kosztować kilkanaście - kilkadziesiąt x, który owy design zapoczątkował, może być substytutem dla innego zegarka w podobnym budżecie x. Przykładowo Davosa Ternos, czy Tissel nie jest Rolexem, Aramar nie jest Nautillusem itd. 

 

Ale to jest wyłącznie Twoja opinia. Dla wielu innych homar jest substytutem innego - nie zawsze droższego*** - zegarka.

I trzeba to przyjąć do wiadomości.

Co więcej, wielu ludzi uważa, że noszenie homarów - tanich substytów - świadczy o deficytach, niekoniecznie finansowych. 

I trzeba to przyjąć do wiadomości.

 

I teraz masz wybór - albo zamknąć się w getcie ludzi noszących homary,  albo wyjść na świat i przyjąć do wiadomości, że inni negatywnie oceniają noszenie homarów. I żadne próby czarowania rzeczywistości tego nie zmienią.

 

Tak samo są tacy, którzy negatywnie oceniają chodzenie w ortalionowych dresach. I na tę opinię nie ma wpływu fakt, że ortalionowy dres to praktyczny strój, że to nie ubiór zdobi człowieka, że taka powierzchowna ocena nie najlepiej świadczy o oceniającym.

I trzeba to przyjąć do wiadomości.

 

 

_______________________________

*** Na przykład Junghans Max Bill zainicjował modę na Bauhaus, którą podążyły nie tylko Junkers i Rodina, ale również Nomos. Wydaje się, że nawet Stowa Antea zawdzięcza swój sukces w większym stopniu Maxowi Billowi niż przedwojennym wzorcom.

 

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest wyłącznie Twoja opinia. Dla wielu innych homar jest substytutem innego - nie zawsze droższego*** - zegarka.

I trzeba to przyjąć do wiadomości.

Co więcej, wielu ludzi uważa, że noszenie homarów - tanich substytów - świadczy o deficytach, niekoniecznie finansowych. 

I trzeba to przyjąć do wiadomości.

 

 

Może użyłem złego słowa - jakie byloby lepsze? 

Substytut miałem na myśli produkt porównywalnej jakości, tej samej klasy.

W odniesieniu do tego co tutaj niektórzy pisali, że człowiek który kupił tisella / davosę za ułamek ceny Rolexa suba myśli, że kupił to samo co Rolex, tylko z innym znaczkiem (tylko się nie sfrajerował). - To my tak właśnie, tu na forum w miażdżącej większości nie sądzimy, widzimy różnicę między tisellem/ davosą, a subem, widzimy różnicę między aramarem a nautilusem - czy zgadzasz się, czy to tylko moja opinia?

 

 

 

Czyli nic nowego nie wymyśliłeś ...

 

jak widać to co napisałem (wydawało mi się bazą i elementarzem) nie jest do przyjęcia dla miażdżącej większości. Jak zatem przejść do kolejnych punktów?

 

 

Pomijam ten "dział" gdzie mamy do czynienia z podróbką mająca inne logo - gdzie wielu z miłośników "homarów" otrzymywało Parnisa z Panerai na deklu, osłonką plastikową z logo Panerai czy Tisella z koroną na bransolecie (przypadki opisywane na naszym forum) - co oznacza tylko tyle, że ci "producenci" na 100% produkują zwykłe podróby dla tych, których nie razi  to i to samo z inna nazwą dla "legalnych". To mi wystarczy być przeciwnikiem tych zegarków i to odróżnia je od Steinharta czy innej Davosy - bo nie wierzę by produkowali także 100% podróbki na bazie swoich klonów, tak jak ci znamienici dalekowschodni wytwórcy.  

 

Czyli homary np. Davosy i Steinharta uważasz, ze są ok?

Które są zatem ok? Wyznacnikiem jest kraj pochodzenia, czy to, że firma jest podejrzewana o równoległą produkcję podróbek? Chciałbym, żeby dyskusja poszła też w tym kierunku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś pewność, kto składa Steinharty i Davosy? Żeby nie było, nosiłem jedne i drugie, było mi wszystko jedno, kto je faktycznie wyprodukował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś pewność, kto składa Steinharty i Davosy? Żeby nie było, nosiłem jedne i drugie, było mi wszystko jedno, kto je faktycznie wyprodukował.

 

Składają pewnie w Szwajcarii, mechanizmy tej szwajcarskie, ale koperty, dekle, bransoleta... Tutaj już może być sprawa dyskusyjna.

Kiedyś coś mi się obiło o uszy, że napis swiss made obliguje producenta do zastosowania części zegarkowych w minimum 50% wyprodukowanych w Szwajcarii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy zakończmy tą jałową dyskusję,bo nie ma szansy ustalenia czym jest homar a czym nie jest. Nosić czy nie, to kwestia jak najbardziej indywidualna. Jeżeli komuś podoba się homage od Steinharta czy Tisella i chce go założyć to proszę bardzo. Ja mam Seiko mocno podobne do Rolexa oyster perpetual datejust i bardzo go lubię. Uwielbiam go za to jak wygląda a nie za to że przypomina Rolka. Tak sobie jeszcze myślę, że gdybyśmy spotkali się na jakimś zlocie forumowym to większość z nas miała by na nadgarstku coś co nie wygląda na homara...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stainharty składa Steihart a Davosy Davosa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Składają pewnie w Szwajcarii, mechanizmy tej szwajcarskie, ale koperty, dekle, bransoleta... Tutaj już może być sprawa dyskusyjna.

Kiedyś coś mi się obiło o uszy, że napis swiss made obliguje producenta do zastosowania części zegarkowych w minimum 50% wyprodukowanych w Szwajcarii.

 

Wystarczy, że 50% ale samego mechanizmu - ja tak zrozumiałem pewien artykuł. A niedługo wystarczy sam grawer Swiss na wahniku. Reszta z Chin.

PS: z tym wahnikiem to rzecz jasna ironia, takie szwajcarskie prawo jeszcze nie weszło w życie ale wszystko przed nami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.