Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

StaryWilk

Homage, homar...śliski temat

Rekomendowane odpowiedzi

na innych portalach- raczej z jednego , kupujcie co chcecie ja bym nie pokazała zegarka co wygląda jak Omega Bonda,

ach gdyby któremuś panu z china... przyszło do głowy iż te tam mechanizmy są tak samo dobre, to poproszę o podanie

parametrów i odchyłek - Zegarek co ty na to ?

 

Wysyłasz swoich klakierów ?  ja wiem iż tak , a ty zapomniałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

W odniesieniu do tego co tutaj niektórzy pisali, że człowiek który kupił tisella / davosę za ułamek ceny Rolexa suba myśli, że kupił to samo co Rolex, tylko z innym znaczkiem (tylko się nie sfrajerował). - To my tak właśnie, tu na forum w miażdżącej większości nie sądzimy, widzimy różnicę między tisellem/ davosą, a subem, widzimy różnicę między aramarem a nautilusem - czy zgadzasz się, czy to tylko moja opinia?

 

...

 

Byłoby dobrze, aby każdego z nas było stać na Rolka czy innego z tzw luksusowych zegarków. Wtedy nikt nie sięgnąłby po Parnisa, Tisella czy Steinharta.

Niestety większości ludzi nie stać i dlatego kupują homary... za ułamek ceny mogą mieć choć namiastkę pierwowzoru i zapewniam, że dostrzegają różnicę homar vs pierwowzór. Nikt nie udaje, że nosząc Parnisa ma Rolexa.

 

Ludzie w około (nie mówię o społeczności forum) w 99,9% mają naprawdę obojętny stosunek do marek... dla nich liczy się ogólne wrażenie.

U mnie w pracy, kiedy przyszedłem z Parnisem w wersji homar Milgauss, wszyscy zgodnie stwierdzili, że trzeba na głowę upaść żeby kupić tak samo (prawie) wyglądający zegarek za stokrotność kwoty homara. 

Nikt nie zarzucił, że to wstyd nosić zegarek naśladujący inny ... a wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że gdybym przyszedł z oryginalnym Milgaussem to większość kazała by mi się puknąć w głowę.

 

Oczywiście są pewne kręgi, w których noszenie homara będzie uznawane za niestosowne... np. ludzie powszechnie uważani za majętnych (lekarze, prawnicy, kadra zarządzająca, itp).

 

Podsumowując, każdy kupuje i nosi to na co go stać i to w czym czuje się dobrze w swoim otoczeniu.

 

RG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radekglaz - + !

co do kadry zarządzającej -  pracuję w dużym korpo w Warszawie, to nie są ludzie żyjacy od pierwszego do pierwszego z szybkimi pożyczkami i komornikami w tle...

Kadra zarządzająca - to jest jakiś Tissot itp. a często smartwatch lub Garmin do garnituru. Im to lata koło tyłka - taka jest prawda. Co innego auta służbowe - to jest wysoka półka (bez szczegółów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałabym, chciałabym

niech każdy robi co chce, ale rozważyłabym  przynajmniej pokazywanie swojego : "gejostwa" na forach gdzie "gejostwa" nie znoszą ( to post do inteligentnych był i nie o gejostwo chodzi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Zegarki obecnie to z jednej strony biżuteria, owszem, ale z drugiej styl oraz hobby. Nasze, a nie całej kadry zarządzajacej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłoby dobrze, aby każdego z nas było stać na Rolka czy innego z tzw luksusowych zegarków. Wtedy nikt nie sięgnąłby po Parnisa, Tisella czy Steinharta.

Niestety większości ludzi nie stać i dlatego kupują homary... za ułamek ceny mogą mieć choć namiastkę pierwowzoru i zapewniam, że dostrzegają różnicę homar vs pierwowzór. Nikt nie udaje, że nosząc Parnisa ma Rolexa.

 

Ludzie w około (nie mówię o społeczności forum) w 99,9% mają naprawdę obojętny stosunek do marek... dla nich liczy się ogólne wrażenie.

U mnie w pracy, kiedy przyszedłem z Parnisem w wersji homar Milgauss, wszyscy zgodnie stwierdzili, że trzeba na głowę upaść żeby kupić tak samo (prawie) wyglądający zegarek za stokrotność kwoty homara. 

Nikt nie zarzucił, że to wstyd nosić zegarek naśladujący inny ... a wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że gdybym przyszedł z oryginalnym Milgaussem to większość kazała by mi się puknąć w głowę.

 

Oczywiście są pewne kręgi, w których noszenie homara będzie uznawane za niestosowne... np. ludzie powszechnie uważani za majętnych (lekarze, prawnicy, kadra zarządzająca, itp).

 

Podsumowując, każdy kupuje i nosi to na co go stać i to w czym czuje się dobrze w swoim otoczeniu.

 

RG

Bo się nie znają.

Gdyby przyjść do biura w garniturze za 200 pln z Marywilskiej, i koszuli oraz butach ze straganu to zaręczem ze by zwrócono uwagę...i nie wydawano opinii podobnych do Parnis vs Rolex.

Ci sami co nie widzieli róznicy kupują inne markowe towary które w ich opinii nie moze zastapić zaden substytut.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co więcej, wielu ludzi uważa, że noszenie homarów - tanich substytów - świadczy o deficytach, niekoniecznie finansowych. I trzeba to przyjąć do wiadomości. I teraz masz wybór - albo zamknąć się w getcie ludzi noszących homary,  albo wyjść na świat i przyjąć do wiadomości, że inni negatywnie oceniają noszenie homarów. I żadne próby czarowania rzeczywistości tego nie zmienią. Tak samo są tacy, którzy negatywnie oceniają chodzenie w ortalionowych dresach. I na tę opinię nie ma wpływu fakt, że ortalionowy dres to praktyczny strój, że to nie ubiór zdobi człowieka, że taka powierzchowna ocena nie najlepiej świadczy o oceniającym. I trzeba to przyjąć do wiadomości.

 

Jak by to powiedzieć uprzejmie, może spróbuję następująco: w zacytowanym stwierdzeniu uderza mnie brak symetrii. Jeden ktoś ma przyjąć do wiadomości, że istnieje opinia innych osób na temat jego (dajmy na to) zegarka, ale już ten inny ktoś nie musi przyjąć do wiadomości, że ten pierwszy ktoś też ma swoją opinię. Skądże, to ten pierwszy ma tylko dwie opcje (co wyraźnie podkreślono): zginąć w getcie ortalionowych dresów, albo wyjść na ludzi, czyli zgodzić się z przedmówcą. Takie postawienie sprawy wydaje mi się grzeczną arogancją. Może zrobiłoby to wrażenie na kimś w ortalionowym dresie (chociaż nie mam pewności, bo nikogo takiego nie znam osobiście). Natomiast już od poziomu jeansów w górę może być odbierane tylko w jeden sposób: jako lekko upozowana arogancja właśnie. Nieładnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo się nie znają.

Gdyby przyjść do biura w garniturze za 200 pln z Marywilskiej, i koszuli oraz butach ze straganu to zaręczem ze by zwrócono uwagę...i nie wydawano opinii podobnych do Parnis vs Rolex.

Ci sami co nie widzieli róznicy kupują inne markowe towary które w ich opinii nie moze zastapić zaden substytut.

Klapki zastąpione szpilkami, i też źle. Morał taki, aby nie wychylać się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłoby dobrze, aby każdego z nas było stać na Rolka czy innego z tzw luksusowych zegarków. Wtedy nikt nie sięgnąłby po Parnisa, Tisella czy Steinharta.

Niestety większości ludzi nie stać i dlatego kupują homary... za ułamek ceny mogą mieć choć namiastkę pierwowzoru i zapewniam, że dostrzegają różnicę homar vs pierwowzór. Nikt nie udaje, że nosząc Parnisa ma Rolexa.

 

 

Tutaj bym polemizował, bo nie każdy, nawet miłośnik sztuki zegarmistrzowskiej dąży do posiadania drogiego zegarka (Rolexa, Patka, dowolnego). 

Dla mie osobiście kupno zegarka za naście, dziesiąt tysięcy kłóci się z wyznawanym systemem wartości. Do noszenia, obijania wybieram zegarek za max. kilka tysięcy (homar nie homar, nie ma znaczenia), droższy tylko jako inwestycja (nie na użytek), żeby z zyskiem sprzedać i zrealizować inny cel. 

 

Mam nadzieję, że mając 2, 5 razy wyższą pensję nie zmieni się mój system wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem przeciwnikiem homarów. Serio.

Dziękuję kilku kolegom uznających tylko pierwowzory (celowo nie używam "oryginały" bo homary nie są podróbkami) za to, że swoimi aroganckimi wypowiedziami przekonali mnie bym zagłosował za homarami.

Świadomie odrzucam tą religię i podążanie jedyną słuszną drogą i wybieram zegarkowe piekło w gronie wielu innych wolnych umysłów.


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Za dużo wymagasz pewnie od kilkuletnich dzieci, które po godzinach pracy składają Parnisy i Tiselle.

....

Tak zapytam. Masz na to jakieś dowody, czy tylko klepanie po klawiaturze

W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak by to powiedzieć uprzejmie, może spróbuję następująco: w zacytowanym stwierdzeniu uderza mnie brak symetrii. Jeden ktoś ma przyjąć do wiadomości, że istnieje opinia innych osób na temat jego (dajmy na to) zegarka, ale już ten inny ktoś nie musi przyjąć do wiadomości, że ten pierwszy ktoś też ma swoją opinię. Skądże, to ten pierwszy ma tylko dwie opcje (co wyraźnie podkreślono): zginąć w getcie ortalionowych dresów, albo wyjść na ludzi, czyli zgodzić się z przedmówcą. Takie postawienie sprawy wydaje mi się grzeczną arogancją. Może zrobiłoby to wrażenie na kimś w ortalionowym dresie (chociaż nie mam pewności, bo nikogo takiego nie znam osobiście). Natomiast już od poziomu jeansów w górę może być odbierane tylko w jeden sposób: jako lekko upozowana arogancja właśnie. Nieładnie.

 

Bo to - niestety - jest niesymetryczne.

Teoria gier i macierz wyników:

Osoby noszące homary mogą zostać ocenione negatywnie przez tych, którzy homarów nie noszą.

Ci, którzy nie noszą homarów - nie zostaną ocenieni negatywnie.

 

Homarowcy mają więcej do stracenia niż puryści.

 

Czyli homary np. Davosy i Steinharta uważasz, ze są ok?

Które są zatem ok? Wyznacznikiem jest kraj pochodzenia, czy to, że firma jest podejrzewana o równoległą produkcję podróbek? Chciałbym, żeby dyskusja poszła też w tym kierunku. 

 

Tu nie ma miejsca na niuanse i relatywizm. Albo zegarek jest oryginalny i nie żeruje na popularności innego modelu, albo jest fałszywy - niezależnie od tego, czy jest podróbką, czy hommagem.

Tego wymaga puryzm :ph34r:

 

^^^ To są wnioski wynikające z obserwacji wątku, a nie prywatna opinia. I prośba do wszystkich - możecie darować sobie wzajemne złośliwości?

Dziś walentynki :wub:


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można jakoś ignorować cały temat tak jak można ignorować użytkowników? Niedobrze mi jak widzę to ciągle u góry strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci, którzy nie noszą homarów - nie zostaną ocenieni negatywnie.

 

Pod pewnymi warunkami, o czym paru kolegów chyba zapomniało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to któraś z kolei dyskusja na ten temat. A zarzuty w rodzaju "kradzież" (więc kolegów forumowych - nabywców zegarków Davosy Ternos Ceramic lub TAG Heuer Professional - automatycznie oskarża się o paserstwo), albo oskarżanie kolegów, że kupują zegarki żeby wydać się bogatszymi niż są... Poziom zarówno intelektu, jak i kultury stojący za takimi atakami przykryjmy może puszystym ogonem milczenia.

Witam. Bardzo dobre podsumowanie ogólnego odbioru tej dyskusji. Pomimo wielu ciekawych i merytorycznych wypowiedzi zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Podsumowując dodałbym jeszcze w kilku punktach: 1. "Inspiracje" były, są i będą we wszystkich dziedzinach. Nie tylko "zegarkowej". "Czerpali" zarówno "mali" od "wielkich" jak i "wielcy" od "małych". 2. Dochodzenie - kto, kiedy, co i od kogo "zapożyczył" w dziedzinie "zegarkowej" jest bardzo trudne. Wręcz niemożliwe z powodu wielości firm zegarkowych (wiele już nie istnieje) oraz braku dostępu do stosownych dokumentacji. Trzeba by się przecież cofnąć do początków zegarmistrzostwa. Omawianie tematu na podstawie kilku firm i kilku modeli jest nie pełne, a co za tym idzie bez sensu. 3. Jeżeli ktoś chce chronić swój pomysł przed kopiowaniem w mniejszym lub większym stopniu, to go po prostu zastrzega. Jeżeli tego nie robi, to znaczy że ma w tym swój cel. Chociażby "darmową reklamę bezpośrednią" swojego produktu. Wyrób lepszy i tak się obroni dając nowych klientów, a fani marki napewno nie odejdą. Naprawdę Panowie nie musimy stać na "straży" interesów żadnej z tych firm. Bardzo dobrze dają sobie radę same. :-) 4. Ludzie w swych działaniach kierują się różnymi pobudkami. My na tym forum nie mamy kwalifikacji, a tym bardziej prawa, żeby kogokolwiek oceniać i zozliczać z jego decyzji. Dotyczy to zarówno jednej jak i drugiej strony tej dyskusji. Wszak o gustach i smakach się nie dyskutuje. :-) 5. Zdecydowanie pożyteczniejsze i lepsze dla FORUM byłoby, gdyby fani poszczególnych marek wymienionych w dyskusji przybliżyli czytelnikom w przystępnej formie, bez "nadęcia" ich produkty. W końcu ich używacie. :-) Ludzie "szukający" zegarka dla siebie chętnie by poczytali merytoryczne opisy zalet i wad poszczególnych modeli. Poznali parametry techniczne kopert, mechanizmów. Ogólne odczucia z noszenia - wygodny czy nie, itp. Życzę wszystkim miłego popołudnia. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

^^^ To są wnioski wynikające z obserwacji wątku, a nie prywatna opinia.

 

Muszę pogratulować samopoczucia.

No i jak nierzadko twierdzą CI co noszą oryginały, są oceniani negatywnie przez tych no... ( powszechny ból d*py) - uzupełniając macierz wyników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto nosi zegarek typu pilot, bez logo na tarczy, z charakterystycznym trójkątem na godz 12, nosi podróbkę?, jest złodziejem czy wyznawcą faszyzmu ( zegarki luftwaffe) ?

 

Robię bekę :lol: , jak ktoś słusznie zauważył,  przeradza sie ten temat w C.D. żartów żartami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam iż każdemu wolno... ale chciałabym aby ten co mu wolno nie piętrolił iż serek robiony w Polsce to Mazarella choć smakuje tak samo, a Feta polska też smakuje jak feta grecka; po jakiego ktoś klonuje werki ETY ,  dlaczego czołowi producenci kosmetyków zmagają się z klonami (chińskie identiko w składzie za mniejsze pieniądze),

dlaczego coś upodabniane jest do czegoś znanego?  otóż pewnie wynika to z odwiecznej chęci posiadania rzeczy ...

 

 

ja wolę mieć oryginał , na jaki będzie mnie stać taki będę miała, fagas z podróbką na ręku jest dla mnie podróbką faceta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorian, wszak powszechnie wiadomo iż nawet czołowe marki zlecają produkcję swych wyrobów w krajach, gdzie dzieci

są zatrudniane (nie będę wymieniać bo mnie pozwą, Chiny, Bangladesz, Indie ...) są na to dowody w postaci reportaży,

jeśli tego nie zauważasz jesteś bezwolnym produktem propagandy... 

ja nie kupuję z krajów gdzie małe rączki małych dzieci zmuszane były do katorżniczej pracy,

 

usprawiedliwiam Cię jeśli tego nie wiedziałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam iż każdemu wolno... ale chciałabym aby ten co mu wolno nie piętrolił iż serek robiony w Polsce to Mazarella choć smakuje tak samo, a Feta polska też smakuje jak feta grecka; po jakiego ktoś klonuje werki ETY ,  dlaczego czołowi producenci kosmetyków zmagają się z klonami (chińskie identiko w składzie za mniejsze pieniądze),

dlaczego coś upodabniane jest do czegoś znanego?  otóż pewnie wynika to z odwiecznej chęci posiadania rzeczy ...

 

 

ja wolę mieć oryginał , na jaki będzie mnie stać taki będę miała, fagas z podróbką na ręku jest dla mnie podróbką faceta

Fiata też wolno tylko we Włoszech produkować aby był Fiatem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam na wskazówki jakim samochodem jeździć, jaki zegarek nosić i jak uniknąć produkcji w Chinach żeby nie być fagasem. Możesz kukułeczka nawet nie wiedzieć, że coś było w Chinach robione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

ja nie kupuję z krajów gdzie małe rączki małych dzieci zmuszane były do katorżniczej pracy,

 

...

 

a skąd wiesz jaki produkt (lub jego część) został wykonany w tych właśnie krajach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Produkcja 'wszystkiego" w Azji to pokłosie pazerności grup biznesu z Europy i USA, kiedyś się cieszyli, dziś odbija im się to czkawką, zresztą nie tylko im.

 

W szerszej perspektywie, jak nie zaczniemy zwracać uwagę co i gdzie jest zrobione będziemy skazani na 'zagładę'...

Już świat zalały azjatyckie produkty, jeszcze kupujemy, ale co bedzie jak my i nasza praca okaże się być zbyt drogą..?

 

I w tym temacie chodzi o co wiecej niż tylko nabywanie tanszych zamienników, problem jest szerszy....ktoś napisał ze nabywcy homarów mają otwarte umysły i do nich dolącza, otóż w kontekscie tego co napisałem są raczej skupieni tylko na sobie...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie przewinąłem stronę do góry, tam jest dwuwierszowy banner reklamowy - tutaj gdzie właśnie piszę - jest napisane jak wół:

"Davosa - value for money" - samo forum zachęca do kupowania :) to żem kupił :)

a obok Steinhart...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I kto tu ” ściemnia"? :), jak nawet nazewnictwo wewnątrz kolekcjonerskie ( dla ułatwienia, by nie uzywać numerów referencyjnych) jest kopiowane z oryginału....

"Batman", 'Pepsi"...

Posty z wątku 'Tisell'

 

Szach, mat :)

Witam serdecznie,Orientujecie się gdzie dorwać taką wersję, bądź pepsi? na oficjalnej stronie niestety próżno szukać takich mixów ;pPozdrawiam, Alex

  

Na żywo Batman dużo lepszy od Pepsi. Ale jak komuś podoba się Pepsi to można brać. Szkoda, że jako jedyny nie ma ceramiki:/

Cytaty to pierwszy pytanie, drugi odpowiedz.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.