Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Karager

Stuhrling Tourbillon opinie

Rekomendowane odpowiedzi

Koszty zapewne rosną wprost proporcjonalnie do stopnia skomplikowania mechanizmu.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem jeszcze Tourbillon firmy Nautec, zna ktoś taką firmę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedyne chińskie tourbillony warte uwagi i gwarantujące jakąś żywotność (serwis) to albo bezpośrednio seagull (dość drogo) albo perpetual watch (tego raczej zamówię)

ew. pojawiają się microbrandy napędzane seagullami

 

 

post-63078-0-27545600-1548887299.jpg

post-63078-0-50640700-1548887305_thumb.jpg

post-63078-0-63358600-1548887309_thumb.jpg

post-63078-0-39738100-1548887387_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możesz znaleźć wiele o dużo lepszym wyglądzie

 

kiedyś miałem takiego i chyba trochę niepotrzebnie sprzedałem.

 

odchyłka 10-15sec

post-82701-0-46059400-1548887952_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak z cenami tych zegarów?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tu już wchodzimy w kwestie gustu

 mi chodziło też o trwałość takich rozwiązań, tam są mechanizmy ST 8000-8006, serwisowalne (!)

 

możesz znaleźć wiele o dużo lepszym wyglądzie

 

kiedyś miałem takiego i chyba trochę niepotrzebnie sprzedałem.

 

odchyłka 10-15sec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie tourbillon nie pełni już pierwotnej funkcji wyrównywania błędów pozycyjnych chodu zegarka gdyż zadanie to głównie spełniał w zegarkach kieszonkowych, które przez większość czasu przechowywane były w pozycji pionowej. W zegarkach naręcznych pełni jedynie funkcje estetyczne i prestiżowe ukazując kunszt i klasę marki.

 

Noszenie zegarka na ręku (częsta zmiana jego pozycji) oraz precyzyjna regulacja w oparciu o standardy branżowe w połączeniu z rozwojem nowatorskich technologii materiałowych i konstrukcyjnych zmarginalizowała użyteczność tourbillona.

 

Najtańszy tourbillon w markowym zegarku swiss made to koszt ok 60 kzł.

 

 

Co do odchyłek wskazań to uważam, że dobrej klasy mechanizm nie powinien przekraczać kilku, kilkunastu sekund na dobę, klasa chronometru to -4+6 s/dobę a najlepsze mechanizmy nie notują odchyłek większych niż jedna sekunda na dobę, przy zachowaniu pewnych warunków użytkowania i przechowywania zegarka.

Czy masz jakieś dane jaką "lepsi" producenci gwarantują dokładność zegarków z tourbillonem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nigdy zegarka z tourbillonem więc z autopsji tematu nie znam ale z tego co się orientuję to producenci nie gwarantują tourbillonom ostrzejszych norm niedokładności chodu niż innym mechanizmom będącym w ich ofercie.

 

Np. Patek Philippe opatruje pieczęcią PATEK PHILIPPE SEAL mechanizmy z tourbillonem i bez gwarantując odchyłki na takim samym poziomie tj. -3+2 sek/dobę. 

 

Podobnie jest u Vacheron Constantin gdzie Pieczęć Genewska powinna zapewniać odchyłkę  chodu nie większą niż jedna minuta po 7 dniach ciągłego działania niezależnie czy mechanizm jest wyposażony w tourbillon czy nie.  


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najdokładniejszy mechanizm udokumentowany pomiarami laboratoryjnymi i certyfikatem COSC (który można odnaleźć w sieci) to zwykły chronometr kal. 1021 Omegi z kolekcji Constellation z 1976 roku:

 

rfyg.jpg


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nigdy zegarka z tourbillonem więc z autopsji tematu nie znam ale z tego co się orientuję to producenci nie gwarantują tourbillonom ostrzejszych norm niedokładności chodu niż innym mechanizmom będącym w ich ofercie.

 

Np. Patek Philippe opatruje pieczęcią PATEK PHILIPPE SEAL mechanizmy z tourbillonem i bez gwarantując odchyłki na takim samym poziomie tj. -3+2 sek/dobę. 

 

Podobnie jest u Vacheron Constantin gdzie Pieczęć Genewska powinna zapewniać odchyłkę  chodu nie większą niż jedna minuta po 7 dniach ciągłego działania niezależnie czy mechanizm jest wyposażony w tourbillon czy nie.  

 

Czyli można powiedzieć, że to sztuka dla sztuki i kupuje się taki mechanizm dla poczucia wyjątkowości, prestiżu i ew. wyglądu (choć tu można zastąpić tańszymi szkieletorami, open-heartami, co kto lubi). 

 

Bo to tak jakby przyrównać zakup auta z V12 o paramerach i osiągach V6-ki, droższej w serwisie, bardziej skomplikowanej, ale bardziej prestiżowej.

Czyli mam rozumieć ze Sthurling nawet jeśli chiński powinien poprawnie pokazywać godzię bez dużych odchłek czasowych ?

Na podstawie czego taki wniosek postawiłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli można powiedzieć, że to sztuka dla sztuki i kupuje się taki mechanizm dla poczucia wyjątkowości, prestiżu i ew. wyglądu 

 

 

Tak uważam


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nigdy zegarka z tourbillonem więc z autopsji tematu nie znam ale z tego co się orientuję to producenci nie gwarantują tourbillonom ostrzejszych norm niedokładności chodu niż innym mechanizmom będącym w ich ofercie.

 

Jak mają gwarantować, skoro tourbillon zapewnia zegarkowi takie same warunki pracy co badania COSC - czyli działanie w różnych ustawieniach wobec pola grawitacyjnego Ziemi B)

 

 

Czyli można powiedzieć, że to sztuka dla sztuki i kupuje się taki mechanizm dla poczucia wyjątkowości, prestiżu i ew. wyglądu (choć tu można zastąpić tańszymi szkieletorami, open-heartami, co kto lubi).

 

Ale zważ, że to "poczucie wyjątkowości i prestiżu" jest raczej mało subtelne. Zegarki to biżuteria, męska biżuteria, noszona do stonowanych garniturów. Powinny byś stonowane, subtelne, nie narzucające się. A już zwykły tourbillon to bijący po oczach sygnał "mam tourbillona, w razie gdybyście nie zauważyli, że mam Patka". Open-hearty i skeletony to tańsza wersja takiego sygnału, IMHO jazda po bandzie wyrafinowanego gustu.

 

Nie to, że akurat ja mam wyrafinowany gust - sam chciałbym mieć tourbillona :P  

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mają gwarantować, skoro tourbillon zapewnia zegarkowi takie same warunki pracy co badania COSC - czyli działanie w różnych ustawieniach wobec pola grawitacyjnego Ziemi B)

 

 

Tourbillon poprawiał precyzję chodu zegarków kieszonkowych w XIX wieku. Nie jest to raczej nigdzie udokumentowane bo COSC powstał w 1973 roku i są to jedynie domniemania ale jednak tak wynika z istoty tourbillona. 

 

Breguet oparł ideę tourbillona na obserwacji, iż grawitacja jest wrogiem regularności ruchów mechanizmów zegarowych, ponieważ prowokuje ona zmiany w ustawianiu czasu przy każdej zmianie pozycji zegarka podczas noszenia. Wpadł więc na pomysł aby zainstalować wychwyt wraz z balansem i sprężyną zwrotną czyli części najbardziej wrażliwych na grawitację wewnątrz ruchomej klatki, która wykonując pełny obrót raz na minutę kompensowała by błędy pozycyjne balansu spowodowane pionową pozycją zegarka kieszonkowego przez długi czas. Niekorzystny wpływ grawitacji na pracę balansu występował właśnie gdy zegarek był w pozycji pionowej gdyż siła ciężkości działała w poprzek osi koła balansu i wywoływała dodatkowe momenty sił. Znaczenie miało precyzyjne jego wyważenie, tak by obracał się równomiernie wokół osi przechodzącej przez środek jego ciężkości. Tourbillon poprzez ciągłą rotację kompensował błędy pozycyjne wywołane jego niewyrównoważeniem z powodu ziemskiej grawitacji. 

 

W zegarkach naręcznych to zjawisko nie występuje w takiej skali bo zegarek na ręku dużo częściej zmienia swoją pozycję.  


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy w takim razie gyrotourbillon ma tu coś do powiedzenia? W końcu pozwala na 6 osiowy ruch koła balansu. ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie pytasz czy sobie kpisz z lekka?

 

NIe widziałem 6 osiowego tourbillona, są mi znane 2 i 3 osiowe.

To tak niszowe konstrukcje i mało spotykane w "naturze" że trudno je odnieść do czegokolwiek.

Thomas Prescher autor dwu i trzy osiowego tourbillona dołożył do swoich zegarków wychwyt o stałej sile impulsu co mogło mieć pozytywny wpływ na niedokładność chodu ale w jakim zakresie i czy faktycznie miało to czort jeden wie B)  


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

...czort jeden wie B)  

 

Bo nie dają - o ile wiem - takich zegarków do testów COSC-owi. Co może świadczyć zarówno o tym, że zegarki takie nie są przeznaczone do roli chronometrów albo o tym, że nie zostałyby tak zaklasyfikowane.

 

Koledze Kdb1 chodziło pewnie o tourbillon o sześciu stopniach swobody, czyli 3-osiowy.

 

Dwieście lat temu najlepsze zegarki kieszonkowe - nawet Bregueta - miały odchyłki dobowe rzędu minut. Tourbillon zmniejszał ją kilkukrotnie. Dziś zegarki ręczne - dzięki wytrzymalszym materiałom, dokładniejszej obróbce, innej technologii, postępowi technicznemu (inny wychwyt, inny balans, łożyska, dwukrotnie większa częstotliwość pracy, niewrażliwość na grawitację) mają odchyłki dobowe rzędu sekund. Tourbillon zmniejsza ją o ułamek procenta. Pewnie o ten sam ułamek procenta, który traci się wciskając przycisk stopera. 

 

Jak dla mnie gyrotourbillon jest zaprzeczeniem sztuki zegarmistrzowskiej. Powinna być użytkowa, zegarki powinno się nosić. Mam nadzieję, że są tacy, którzy noszą codziennie gyrotourbillony i zegarki grand complication. Jeśli kupują je tylko po to, żeby chować je w sejfie, to nie jest to żadne zegarmistrzostwo, tylko kowalstwo artystyczne :D

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakimi odchyłkami cechowały się zegarki kieszonkowe Bregueta (nie interesowałem się tym aż tak dokładnie) ale sądzę, że dużo mniejszymi niż sugerujesz, bo:

 

IMG-1892.jpg

 

Już chronometr Harrisona (połowa XVIII w.) wielkości dużego zegarka kieszonkowego miał odchyłki rzędu kilku sekund na dobę. 

 

Kowalstwo artystyczne to owszem było w zegarmistrzostwie ale w 5 wieków temu ;)

Obecnie to zdecydowanie mikro-mechanika precyzyjna.

 

Uważam, że taki pokaz sił jak tourbillon żyroskopowy czy inne wynalazki powinny się pojawiać bo z czasem część z nich schodzi na poziom bardziej lub mniej użytkowy. Bez tego nie następowałby rozwój zegrmistrzostwa. 

 

 

 

  

 

 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakimi odchyłkami cechowały się zegarki kieszonkowe Bregueta (nie interesowałem się tym aż tak dokładnie) ale sądzę, że dużo mniejszymi niż sugerujesz

 

Nawet bym się mógł z Tobą zgodzić - te "minuty na dobę" wziąłem z jakiegoś opracowania o tourbillonach. Nie znalazłem nigdzie danych dokładności użytkowych zegarków kieszonkowych/naręcznych. Ale...

 

Zegary laboratoryjne to coś innego niż zegarki kieszonkowe. Dopiero w XVII wieku - a w niektórych krajach i później - czas w miastach europejskich zaczęto wyznaczać względem górowania Słońca. (Przedtem godziną zero była godzina zachodu Słońca)

Wynalazek Huygensa z drugiej połowy XVII wieku może i dał teoretyczną dokładność 10 sekund na dobę, ale w praktyce pozwalał osiągnąć dokładność 10 minut na dobę.

Chronometr okrętowy Johna Harrisona dawał - w 1773 roku - dwie sekundy niedokładności na dobę. Wykonano ich pięć (IIRC), każdy z nich ważył blisko dwa kilo i kosztował równowartość miliona dolarów.

Najdokładniejszy dziś zegar daje opóźnienie jednej kwintylionwej części sekundy na dobę, ale certyfikat COSC przysługuje tym zegarkom, których opóźnienie wynosi -4 / +6 sekund na dobę.

 

Przedwojenne zegarki naręczne miały punktualność rzędu minuty na dobę. Wiem to z różnych relacji: rodzinne dotyczyły zegarków ze średniej półki (wedle rodzinnych legend  Cyma, Doxa), książkowe dotyczyły zegarków lotniczych (Omega, Breitling). Nastawiało się je według radiowego czasu codziennie, a te dokładniejsze co dwa- trzy dni.

 

Z jaką dokładnością chodziły zegarki kieszonkowe w początkach XIX wieku? (Tak naprawdę w końcu wieku XVIII, bo w 1801 był już tourbillon)? Jaki był wymiar praktyczny? Jakie były narzędzia pomiarowe? Breguet pewnie miał w warsztacie jakiś dokładny chronometr, nie wiadomo wobec czego go synchronizował. Tourbillon robiony był po to, żeby wyraźnie zmniejszyć odchyłkę zegarka kieszonkowego, a nie laboratoryjnego chronometru. 

 

Wydaje mi się, że określenie odchyłki dobowej zegarków kieszonkowych z początku XIX wieku na "minuty na dobę" jest całkiem uzasadnione. Niech u Bregueta to będą dwie krótkie minuty ;)

Ręki sobie jednak nie dam uciąć :)


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od toku rozmowy. Tak chodziło mi o 6 stopni swobody, czyli 3 osiowy tourbillon. Mea maxima culpa. ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można natknąć się w sieci na opinie, że amerykańskie zegarki kieszonkowe dla kolei wymagały dokładności 30 sek./tydzień lub 4 sek./dzień. Wymóg ten dotyczył zegarków z XIX wieku więc okresu Bregueta. Ponoć obecnie da się bez problemu takie kieszonki wyregulować do poziomu ok 1-2 sekund na dobę. 

 

Z kolei w obserwatorium w Neûchatel dla kieszonkowego tourbillona Girarda-Perregaux odnotowano odchyłkę wynoszącą tylko 0,19 sekundy/dzień pomiędzy pozycją płaską i wiszącą. 

 

źródło: https://www.bloomberg.com/news/articles/2018-07-27/does-a-tourbillon-have-any-real-benefits-in-a-wristwatch

 

 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tourbillon to 1801 rok - więc pytanie o dokładność powinno dotyczyć zegarków wcześniejszych. Powinno, ale nie musi - wyraźna cezura będzie gdzieś w połowie XIX wieku, bo wtedy pojawiła się maszynowa produkcja zegarków, efekt skali, inna metalurgia, kamienie łożyskowe itp...

 

Zegarki kolejowe to lata 80. czy 90. XIX wieku. 0,19 sekund Girarda-Perregaux to różnica pomiędzy chodem zegarka w pozycji pionowej i poziomej, a więc nie tyle dokładność dobowa, co poprawka tourbillona. Swoją drogą interesujący artykuł.

 

Trzeba by poszukać dokładniej, ale nie będzie to łatwe. Odchyłki współczesnych zegarków znamy z materiałów reklamowych albo badań laboratoryjnych. Jak zegarki zachowują się w realu - z osobistych doświadczeń. 15 sekund na dobę to całkiem dobra wartość, którą można pochwalić sie na forum. W XIX wieku for internetowych nie było, nie znamy więc realnych wartości odchyłek. Chyba że prześledzimy korespondencję Lilpopa z Patkiem - może tam chłopaki dyskutowali jak im się zegarki spóźniają :D


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wie coś o zegarku Constantin Drumont? Znalazłem całkiem ładnego tourbillona w niezłej cenie. Chyba także będzie to Chińczyk ? Widziałem wyżej ze ktoś chyba dodawał zdjęcie zegarka tej marki, jakieś opinie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnia cena zegarków z tą marką na allegro to 300 złotych, więc nie liczyłbym na arystokratyczne pochodzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że najtańsze warte spojrzenia tourbillon, to te od SeaGulla. Konkretnie model TY800

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wie coś o zegarku Constantin Drumont? Znalazłem całkiem ładnego tourbillona w niezłej cenie. Chyba także będzie to Chińczyk ? Widziałem wyżej ze ktoś chyba dodawał zdjęcie zegarka tej marki, jakieś opinie ?

Szkoda pieniędzy.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.