Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość fidelio

(Podobno) wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, więc o "rzymiance" od Stowy słów kilka...

Rekomendowane odpowiedzi

Gość fidelio

Jakiś czas temu uzmysłowiłem sobie, że w mojej kolekcji zegarków brakuje takiego z rzymskimi indeksami. Kiedyś, w czasach "przedforumowych" miałem Tissota Le Locle, którego zawsze ciepło wspominam. Następnie pojawił się Orient Star, z modelem SEL09004W0, ale jakoś nie zagrzał u mnie zbyt długo miejsca. Biorąc pod uwagę moje oczekiwania dotyczące wielkości zegarka zacząłem więc poszukiwania i dość szybko pojawił się faworyt, a więc recenzowany model, który kupiłem 11 stycznia, z czasem oczekiwania 2-3 tygodnie. Po niecałych 3 tygodniach, jeden dzień od wysłania z Czarnolasu, zegarek był u mnie. Jego pełna nazwa to

Stowa Marine Classic 36 roman.

 

1.

 

Zacznę od tego, że po wcześniejszej przygodzie ze Stową Anteą, oczekiwałem w pierwszej kolejności na to, że zegarek pojawi się wraz z typową dla Stowy metalową skrzyneczką. Tym razem nic takiego nie miało miejsce, więc może czas ogłosić, że metalowe skrzyneczki nie są już typowe dla Stowy? Zegarek pojawił się w drewnianym pudełeczku. Przyznam jednak szczerze, że w ogóle mi to nie przeszkadza, bo całość nie sprawia wrażenia obcowania z tandetą. W pakiecie była jeszcze "Stowa Book" - wersja w j. angielskim, o którą dodatkowo poprosiłem. Za książkę oczywiście nic dodatkowo nie płaciłem.

 

Jeśli chodzi o czysto techniczne aspekty zegarka, to jego średnica wynosi 36 mm, grubość 10,20 mm, zaś "lug tu lug" 44,60 mm. WR na poziomie 50 m. Waga na skórzanym pasku (podaję za stowa.de) wynosi 60 gram. Co ciekawe, na stronie Stowy jest też informacja o wadze na bransolecie (podają 110 gram), przy czym mimo szerokiej możliwości "customizacji" zegarków oferowanych przez Stowę, nigdzie nie znalazłem możliwości zakupienia do tego modelu dedykowanej bransolety. Inną rzeczą jest to, że jakoś nie wyobrażam sobie tego zegarka na bransolecie. Zegarek pojawił się u mnie na bardzo dobrej jakości czarnym pasku (pasek jest gruby, miękki i doskonale układa się na nadgarstku), z logowaną klamerką (klamerka polerowana na wysoki połysk). Oryginalny pasek zdjąłem tylko z tej przyczyny, że zegarek odbieram na nim jako zbyt formalny. Na ten moment "rzymianka" jest na pasku, który pierwotnie był przeznaczony do Longinesa Conquesta Heritage (pasek od Kolegi @gienek_mkb). Skutkiem tego aktualnie Conquest jest na czarnym i ponurym pasku. 

 

Ciekawostką jest to, że po wybraniu modelu z mechanizmem manualnym, na stronie Stowy zegarek z takim mechanizmem opatrzony jest na deklu słowami "MARINE AUTOMATIC", na co zwróciłem uwagę w korespondencji z Obsługą Klienta. Wyjaśniono mi, że to po prostu błąd i że zamówiony przeze mnie zegarek, wyposażony w mechanizm z naciągiem manualnym, nie będzie miał na deklu napisu "MARINE AUTOMATIC". Spieszę wobec tego donieść, że nie zełgali, w moim przypadku na deklu jest napis "MARINE HANDWINDING". 

 

2.

 

Koperta zegarka składa się w całości z powierzchni polerowanych na wysoki połysk. Stosunkowo wąska luneta, w połączeniu ze stosunkowo długimi uszami (o tym będzie jeszcze w podsumowaniu) sprawiają, że zegarek nie tylko sprawia wrażenie większego, niż jest w rzeczywistości, ale dodatkowo nosi się go jak zegarek większy. Taki sam wymiar "lug to lug" znajdziemy także dla przykładu w SARBach 033/035, przy średnicy koperty wynoszącej w ich przypadku 38 mm. Koronka w stylu "onion crown", żebrowana, bardzo wygodna w uchwycie. Żebrowania zachodzą także na boczną powierzchnię koronki, co pewnie jest jednym z powodów, dla których nie jest ona logowana (miejsca na ewentualne logo jest po prostu bardzo mało). Koronka nie jest zakręcana. Biorąc pod uwagę średnicę koperty, to koronka jest stosunkowo duża, co mi akurat bardzo odpowiada. Raz, że dzięki temu nie ma problemu z jej obsługą, bo uchwyt jest pewny, a dwa, zastosowanie stosunkowo dużej koronki powoduje, że całość koperty jest bardziej "charakterna". Jeśli chodzi o jakość wykonania koperty, to w mojej ocenie nie ma się do czego przyczepić. Szkło oczywiście szafirowe (z wewnętrznym AR) i choć w pierwszej chwili byłem przekonany, że jest ono płaskie, to jednak po dłuższych oględzinach zegarka dochodzę do wniosku, że jest ono delikatnie wypukłe. Dekielek jest transparentny - nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że także od spodu mamy szkło szafirowe. Od spodu mamy zestaw podstawowych informacji dotyczących zegarka (pochodzenie, zastosowane szkło, zastosowany mechanizm, wodoszczelność, itp.). 

 

3.

 

Pomijając kwestie związana z wielkością zegarka, to oczywiście tarcza była tym, co przekonało mnie do zakupu tej Stowy. Stowa na swojej stronie internetowej pisze, że w przypadku tego modelu mamy do czynienia z tarczą, która sami określają jako "enamel look". Od razu zastrzegam, że nie miałem do tej pory żadnego zegarka z emaliowaną tarczą. Nie wiem wobec tego, czym taka tarcza się charakteryzuje, a skoro tak, to nie będę się wymądrzał próbując dociec, czym jest ów "enamel look", którym chwali się Stowa. Napiszę tylko, że tarcza jest w kolorze białym i jest to "czysta" biel, jeśli mogę ją tak określić. Na pewno nie jest to tarcza kremowa, beżowa, ecru czy może w innym jakimś jeszcze, pochodnym od białego kolorze. Wszystkie indeksy godzinowe malowane - oczywiście rzymskie (wyjątkiem jest godzina 6ta, gdzie nie ma indeksu godzinowego w postaci cyfry rzymskiej, a pod okienkiem daty jest tylko dodatkowa kreska). Na tyle, na ile pozwala mi mój sprzęt fotograficzny (telefon z zoomem optycznym x3 i zoom hybrydowy x5) mogę stwierdzić, że indeksy godzinowe są ostre, a ich malowanie jest perfekcyjne (nie dostrzegam strzępień na ich krawędziach czy też ubytków farby). Do tego mamy podziałkę minutową w typie "torowisko", która umieszczona jest na zewnątrz indeksów godzinowych. Podziałka również malowana. Każda piąta minuta dodatkowo odznaczona (pogrubienia), a 60ta minuta została dodatkowa zaakcentowana trójkątem, którego wierzchołek "wymierzony" jest w indeks oznaczający godzinę 12tą.

 

Do jakości wykonania "torowiska" także nie mam zastrzeżeń, choć oczywiście nie oglądałem tarczy pod mikroskopem elektronowym. Pod godziną 12tą mamy namalowane logo Stowy. Datownik na godzinie 6tej (istnieje możliwość zamówienia tego zegarka w wersji "no date"), przy czym ma on formę wycięcia w tarczy (w kształcie trapeza), bez jakiejkolwiek dodatkowej ramki, dzięki czemu zachowany jest dość surowy, ale i klasyczny styl tego zegarka, którego nie psuje choćby napis "made in Germany" - ten powędrował bowiem na dekiel. Cała tarcza jest symetryczna.

 

Na tej tarczy jako "primus inter pares" występują oczywiście barwione na niebiesko wskazówki. Wskazówki są barwione termicznie, a w zależności od tego, pod jakim kątem ogląd się tarczę i z jakim natężeniem pada na tarczę światło, a także, czy oglądamy zegarek w świetle naturalnym/sztucznym, wskazówki mają kolor jasnoniebieski, granatowy, ciemnozielony czy wreszcie czarny. Wskazówki (godzinowa oraz minutowa) w typie "leaf". Wskazówka sekundnika w kształcie igły, z przeciwwagą w kształcie ...jednego z kolorów karcianych - "pik". 

 

Całość tarczy może się podobać. To klasyka w czystej postaci, bez zbędnych dodatków. To jednocześnie ten typ tarczy, który nie "krzyczy", który nie rzuca się od razu w oczy i który potrzebuje trochę czasu, bo dostrzec wszystkie "smaczki" czy precyzję wykonania. Ktoś może powiedzieć, że to projekt nudny i "dziadkowy", choć z mojej perspektywy jest zupełnie inaczej. To raczej ponadczasowa klasyka, która zawsze się obroni i pomijając aktywności typu góra - woda - las, doskonale sprawdzi się w zasadzie ze wszystkim. 

 

4.

 

"Rzymiankę" od Stowy (dotyczy to zresztą także innych zegarków oferowanych przez tego producenta) można kupić nie tylko wybierając pomiędzy date/no date. Wybór dotyczy także mechanizmów. Standardem w przypadku Stowy jest Eta 2824-2 w wersji ELABORE, za którą producent winszuje sobie 660 EURO. Za dodatkowe 130 EURO można mieć Etę 2824-2 w wersji TOP. Za dodatkowe 150 EURO można stać się posiadaczem tego zegarka w wersji z werkiem ETA 2804-2, łożyskowanym na 17 kamieniach. I to właśnie na wersję z manualnym naciągiem się zdecydowałem, ponieważ moje doświadczenia z Moonem wskazywały na to, że codzienne nakręcanie zegarka może się stać bardzo przyjemnym oraz wyczekiwanym rytuałem. 

 

O Ecie 2804-2 Stowa pisze, że jest to wersja ELABORE, przy czym jest ona zdobiona (niebieskie śrubki, pasy genewskie, złote logo Stowy, szlifowanie na kołach), zaś sam mechanizm, jak podaje Stowa, jest rodowany. Stowa deklaruje przy tym dokładność chodu tego mechanizmu w granicach od 0 do +10s/24h. Tym razem pokusiłem się o sprawdzenie i jest lepiej, niż deklaruje Stowa. Mój egzemplarz, odkładany na noc tarczą do góry, robi +1s/24h, więc jestem bardzo zadowolony. 

 

5.

 

Czas na kilka słów podsumowania. Nie tak dawno podzieliłem się z forumowiczami spostrzeżeniami dotyczącymi użytkowania SARBa 035. Wówczas napisałem, że nie ma zegarków idealnych. Mam jednak wrażenie, że temu konkretnemu modelowi Stowy do ideału całkiem blisko, biorąc pod uwagę charakter tego zegarka, jego konsekwentną stylistykę, bardzo wysoką jakość wykonania, a także relację jakość/cena. Zegarek daje przy okazji sporo możliwości, gdy chodzi o wszelkiego rodzaju "zabawy" paskami i w zależności od zapotrzebowania, możemy mieć eleganckiego garniturowca (tu pomaga grubość tej "rzymianki", wynosząca ok. 10 mm) bądź też zegarek nadający się na mniej formalne okazje (taki charakter moja "rzymianka" zyskała po tym, jak założyłem do niej zamszowy jasnobrązowy pasek, z białym przeszyciem). Wodoszczelność na poziomie 50 m czy brak lumy powodują, że w mojej ocenie recenzowany zegarek nie sprawi się jako typowe EDC, co akurat w żaden sposób mi nie przeszkadza. 

 

No dobrze, ale co z tym ideałem? Czy mi osobiście, po około tygodniu obcowania z tym zegarkiem czegoś brakuje, biorąc pod uwagę to, co napisałem powyżej? Czy może coś w tym zegarku mnie drażni? No więc brakuje mi logowanej koronki, choć jak pisałem powyżej jest ona zbudowana w taki sposób, że na logo, na bocznej powierzchni koronki, w zasadzie nie ma miejsca. Życzyłbym sobie, żeby w tym zegarku nieco krótsze były uszy. Raz, że dzięki wąskiej lunecie, zegarek i tak wygląda na większy niż 36 mm. Efekt ten, o czym zresztą pisałem, jest dodatkowo potęgowany przez stosunkowo długie uszy. Tu ciekawe zestawienie, bo przy 36 mm średnicy, uszy dodają mu dodatkowo przeszło 8 mm. Taki sam wynik mamy w przypadku "rzymianki" w wersji o średnicy 40 mm, gdzie "lug to lug" to (za stowa.de) 48,60 mm. Czyli wersja o średnicy 36 mm zwiększa się o ok. 23%, podczas gdy w przypadku wersji o średnicy 40 mm, ten współczynnik to ok. 21%. W mojej ocenie dzięki krótszym uszom "rzymianka" od Stowy w wersji o średnicy 36 mm byłaby bardziej zwarta, kompaktowa, co na pewno by jej nie zaszkodziło. To w zasadzie moja jedyna obiektywna uwaga względem recenzowanego zegarka. 

 

Per saldo zegarek oczywiście serdecznie polecam wszystkim tym, którzy szukają zegarka klasycznego i bardzo dobrze wykonanego, oferującego bardzo dobrą relację jakość/cena, pochodzącego od uznanego producenta. Jak pisałem powyżej, ten model doskonale sprawdzi się zarówno jako zegarek garniturowy, jak i zegarek do mniej formalnych stylizacji (smart casual)

 

Zapraszam do lektury i komentarzy. Zdjęcia mojego zegarka i moje  :)

post-34987-0-40986000-1549440979_thumb.jpg

post-34987-0-67245500-1549441024_thumb.jpg

post-34987-0-86477500-1549441041_thumb.jpg

post-34987-0-60103400-1549441060_thumb.jpg

post-34987-0-16034100-1549441073_thumb.jpg

post-34987-0-03389300-1549441086_thumb.jpg

post-34987-0-14233300-1549441270_thumb.jpg

post-34987-0-56069000-1549441279_thumb.jpg

Edytowane przez fidelio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz Rafał dar do pisania recenzji, chyba przez to że sporo zegarków przewinęło się przez Twoje ręce i każdy opis jest świetny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Masz Rafał dar do pisania recenzji, chyba przez to że sporo zegarków przewinęło się przez Twoje ręce i każdy opis jest świetny :)

 

Dzięki Piotr  :) Tak sobie przy okazji pomyślałem, że jak ostatnio pisałem recenzję (to z SARBem 035 się nie liczy), to ...za chwilę ten zegarek był na bazarku i został przeze mnie sprzedany  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Piotr  :) Tak sobie przy okazji pomyślałem, że jak ostatnio pisałem recenzję (to z SARBem 035 się nie liczy), to ...za chwilę ten zegarek był na bazarku i został przeze mnie sprzedany  :lol:

Przynajmniej przyszły nabywca wie od użytkownika co kupuje jak praktycznie zegarek sprawuje się i czy właśnie tego chce :) Nie chcę krakać, ale coś wydaje mi się, że dalej będziesz szukał swojego ideału i ten skończy tam gdzie sam zasugerowałeś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Przynajmniej przyszły nabywca wie od użytkownika co kupuje jak praktycznie zegarek sprawuje się i czy właśnie tego chce :) Nie chcę krakać, ale coś wydaje mi się, że dalej będziesz szukał swojego ideału i ten skończy tam gdzie sam zasugerowałeś ;)

 

Nie będę się zarzekał, choć póki co nie ma o tym mowy  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się zarzekał, choć póki co nie ma o tym mowy  :D

To niech cieszy jak najdłużej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Fajna do czytania i rzetelna recenzja.

 

Podziękował  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzja świetnie napisana, czytałem z przyjemnością  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Recenzja świetnie napisana, czytałem z przyjemnością  :)

 

Dzięki  :) Mi w miarę szybko i łatwo przyszło jej napisanie, ale wygląda mi na to, że to po prostu zasługa całkiem wdzięcznego przedmiotu tej recenzji  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna, rzeczowa recenzja. Właśnie Cię chciałem poprosić o opisanie wrażeń i kilku innych aspektów związanych z tym zegarkiem w temacie Stowy, a tam link do recenzji z odpowiedziami na wszystkie moje pytania. :D

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Świetna, rzeczowa recenzja. Właśnie Cię chciałem poprosić o opisanie wrażeń i kilku innych aspektów związanych z tym zegarkiem w temacie Stowy, a tam link do recenzji z odpowiedziami na wszystkie moje pytania. :D

 

Cieszę się, że moja recenzja okazała się przydatna  :) Pisząc ją liczyłem na to, że tak właśnie będzie  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa recenzja, bardzo dobrze sie czyta. Zegarek akurat dla mnie nie jest interesujący, ale opisałeś go ciekawie. Unikaj tylko proszę germanizmów "rzymianka od Stowy" - w języku polskim piszemy "zegarek firmy Stowa".

 

Wiem, mam hopla na punkcie języka i koledzy na forum mi to wypominają, ale cytując L. Wittgensteina: "Granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata". :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak będę miał zegarek godny recenzji to ci Rafał wyślę- baaardzo fajnie się czytało.

Troszkę więcej zdjęć tylko by się przydało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Dzięki Koledzy za wartościowe uwagi :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzja bardzo fajna, ale kolega @fidelio wie, że nie będę obiektywny w temacie, przy czym bez wątpienia muszę się zgodzić z tym, że ten zegarek (najpewniej jeszcze bardziej w "rzymskiej" wersji) to ponadczasowa klasyka. Do tego - choćby za sprawą wskazówek, absolutnie się nie nudzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Ja sobie bardzo życzę tego, żeby w moim przypadku nie było mowy o jakimkolwiek znudzeniu tym zegarkiem :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie pisane, sprawnie. Sam zegarek podoba mi się, chociaż zapewne wziąłbym wersję 40 mm. Indeksy rzymskie mają dla mnie pewien miły wiktoriański sznyt, zapewne od kiedy przeczytałem w książce "Nie licząc psa" (autorstwa Connie Willis), jak główny bohater rzucony splotem okoliczności w lata 80. XIX wieku (na nasyp kolejowy w pobliżu Oksfordu), z pewnym trudem odczytał na zegarku godzinę "kwadrans po XI".


A, mam pewną pretensję do Stowy. Obecne położenie logo powoduje, że czyta się "Wstowa". Natomiast co do "enamel look", to moje pierwsze wrażenie, gdy spojrzałem na zdjecia, było: o kurcze, emalia! Wiec chyba look działa.

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Cóż, tak jak pisałem, nie miałem żadnego zegarka z tarczą "enamel", stąd stwierdziłem, że nie będę się wymądrzać :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak będę miał zegarek godny recenzji to ci Rafał wyślę- baaardzo fajnie się czytało.

No i będziesz musiał wysłać Rafałowi zero do testów :)

Rafał świetna recenzja, nie kusiła cię wersja bez daty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

No i będziesz musiał wysłać Rafałowi zero do testów :)

Rafał świetna recenzja, nie kusiła cię wersja bez daty?

Marcin, dzięki za miłe słowa :-) Tak, wersja bez daty bardzo mnie kusiła. Ale ostatecznie postawiłem na funkcjonalność, wychodząc z założenia, że zarówno umiejscowienie datownika, jak i jego wygląd, nie psują pomysłu na ten zegarek :-) Decyzję podejmowałem w trakcie składania zamówienia i ...nie żałuję jej :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zapraszam do lektury i komentarzy. Zdjęcia mojego zegarka i moje  :)

 

Bardzo dobrze napisana recenzja, szalejesz Fidelio :] świetnie się czyta i gratuluje zakupu :)


  👉📸 All Rights Reserved®                                                                    Diver'sholic 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Zapraszam do lektury i komentarzy. Zdjęcia mojego zegarka i moje  :)

Bardzo dobrze napisana recenzja, szalejesz Fidelio :] świetnie się czyta i gratuluje zakupu :)

Dzięki Kolego :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czyta, dzięki za recenzję. Zastanawiam się wlasnie nad zamianą rzymianki od Steinharta na Stowe Marine arabic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Fajnie się czyta, dzięki za recenzję. Zastanawiam się wlasnie nad zamianą rzymianki od Steinharta na Stowe Marine arabic.

 

To ja dziękuję  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez dennyk
      Poszukuję fajnej koperty pod Unitasa 6498. Dla utrudnienia nie chińczyka
      Muszę pomieścić tarczę o średnicy 39 mm
       
      pozdrawiam
    • Przez rads
      Zebrane poniżej informacje pochodzą z kilku opublikowanych przeze mnie postów w wątku Klub Miłośników Zegarków Longines (do którego serdecznie zapraszamy!). Dotyczą one głównie charakterystyki i porównania 3 popularnie stosowanych przez Longines mechanizmów: L633 (ETA 2824-2), L619 (ETA 2892A2) oraz L888 (ETA A31.Lxx). W tekście znajdziecie jednak odniesienia do wielu innych mechanizmów używanych współcześnie przez markę spod znaku uskrzydlonej klepsydry.
       
      Będę starał się je w miarę możliwości aktualizować i uzupełniać, ale wszelkie merytoryczne komentarze będą bardzo mile widziane: poprawiajcie błędy, uzupełniajcie braki, informujcie o pojawiających się nowościach. Podziękowania dla @AK&AK za pomysł zebrania wszystkiego tutaj w jednym miejscu.
       
      Pozdrawiam i życzę ciekawej lektury 😉 
       
      -----
       
      1. L633 (ETA 2824-2) vs. L619 / L888 (ETA 2892A2)
           L619 = ETA 2892A2 1996 r. 
           L888 = ETA A31.Lxx 2016 r. (mocno zmodyfikowana ETA 2892A2 na wyłączność Longines)
       
      Na początek interesujące porównanie okiem zegarmistrza. Cytuję za https://www.watchuseek.com/threads/2824-vs-2892.325254
       
      1) 2892A2 ma o 17% więcej części niż 2824-2. Elementy 2892 są ogólnie mniejsze i bardziej delikatne.
      2) 2892A2 ma o 20% więcej śrub.
      3) W 2892A2 montaż wychwytu jest bardziej delikatny, ale też prostszy.
      4) 2892A2 ma tylko jedno koło zwrotne naciągu automatycznego.
      5) 2892A2 ma łożysko rotora o większej średnicy.
      6) Elementy odpowiedzialne za dokładność chodu użyte w obydwu mechanizmach są tej samej klasy (więc tak naprawdę wszystko zależy od dokładności regulacji).
      7) ETA 2824-2 jest łatwiejsza w naprawie.
       
      ETA 2824 ma również grubsze mostki i jest o 1mm wyższa (3,6mm vs. 4,6mm) przy takiej samej średnicy mechanizmu (25,6mm). W bazowej wersji 2824 ma 38 godzin rezerwy, zaś 2892 42 godziny. 
       
      Podstawowa wersja 2824 jest tańsza w produkcji niż podstawowa wersja 2892, ale jednocześnie trwalsza, prostsza i łatwiejsza w naprawie, przy czym obydwa mechanizmy mogą być równie dokładne, co zależy od jakości regulacji. Obydwie ETY stosuje wielu producentów, jednak generalnie ETA 2892 jest częściej stosowana przez marki uważane za bardziej prestiżowe, m.in IWC, Cartier, Tudor, TAG Heuer czy Omega (ETA 2892A2 = Omega cal. 1120 >> cal. 2500: 1120 z wychwytem współosiowym co-axial, 1999). (https://en.wikipedia.org/wiki/ETA_SA, https://www.bernardwatch.com/blog/omega-2500-8500-movements)
       
      Porównanie specyfikacji obydwu mechanizmów: (dzięki @cordi7 )
       

       
      Dla przypomnienia (https://en.wikipedia.org/wiki/ETA_SA)
      Klasa Standard: regulacja w 2 pozycjach, średnia odchyłka +/−12 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−30 sek./dobę Klasa Elabore: regulacja w 3 pozycjach, średnia odchyłka +/−7 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−20 sek./dobę Klasa Top: regulacja w 5 pozycjach, średnia odchyłka +/−4 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−15 sek./dobę Klasa COSC: Top + certyfikat dokładności chodu COSC (+ niektóre źródła podają pojedyncze części jeszcze wyższej klasy = droższe niż w Top). Szczegółowe informacje nt. wersji mechanizmów ETA znajdziecie tutaj: https://zegarkiclub.pl/forum/topic/154362-eta-różnice-w-wersjach-standard-elabore-top-i-chronometre/
       
      Longines wykorzystuje mechanizm ETA 2892A2 w praktycznie niezmienionej formie (jedynie nieco bardziej ozdobiony) jako własny mechanizm L619. Występuje on w wersji Elaborated / Elaboré (dopracowany) - https://calibercorner.com/longines-caliber-l619/). 
       
      Warto przy okazji dodać, że ETA 2892A2 (centralna sekunda) posiada również "siostrzany" mechanizm z małą sekundą na godz. 6:00 - ETA 2895-2 / L615 (z oknem daty, np. model Heritage Flagship) oraz L609 (bez daty, np. Heritage 1945).
       
      Więcej nt. rodziny mechanizmów 2892: https://reference.grail-watch.com/movement/eta-2892a2/
       
      Jak odróżnić L633 (ETA 2824-2) od L619 i L888 (ETA 2892A2 i A31.Lxx)?
       

       
      -----
       
      2. L619.2 (42h) vs. L888.2  .3  .4  .5 (64h*)   * 65h w zależności od źródła (użytkownicy piszą nawet o 72h realnej długości rezerwy chodu)
       
      Występuje częste nieporozumienie, że L619 i L888 to jeden i ten sam mechanizm o symbolu L619/888, lub że mechanizm L619/888 i L888 to dwa różne mechanizmy. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że począwszy od 2017* roku (patrz przypis na końcu) Longines unowocześnił mechanizm w wielu modelach zegarków, przy czym starsza wersja (L619) przez pewien czas funkcjonowała równolegle z nowszą (L888). Powstał tym samym bałagan w nazewnictwie mechanizmów w opisach na stronach dealerów, który po dziś dzień skutkuje różnymi dziwnymi sytuacjami. 
       

       

       
      Poniżej przykład opisu u jednego z popularnych krajowych dealerów, gdzie w miarę sensownie podano, że chodzi o 2 różne mechanizmy (choć przecież wystarczyło napisać "L619 lub L888", zamiast powielać mylący zapis "L619/888"). Niestety dodatkowo z błędem, bo L619 ma 42h rezerwy chodu, nie 64.
       

       
      L619 i L888 to dwa różne mechanizmy, choć posiadające tę samą bazę. O ile L619.2 to po prostu "stara dobra" ETA 2892A2, to mechanizm L888.2 / ETA A31.L01 jest jej mocno zmodyfikowanym następcą, posiadającym o 1/3 dłuższą rezerwę chodu (ok. 1 dobę), zredukowaną częstotliwość chodu oraz (w wersjach 888.4 i 888.5) krzemową sprężynę balansu.
       
      Pozostałe różnice obejmują głównie: 
      1. Sposób łożyskowania wahnika
      2. Rodzaj mechanizmu antywstrząsowego
      3. Brak regulatora chodu w L888
       
      L619 po lewej, L888 po prawej ( https://daydaynews.cc/en/fashion/344783.html )
       

       
      -----
       
      L619
       
      Wydajny i niezawodny mechanizm ETA 2892A2 (prawidłowe oznaczenie zapisywane jest łącznie, bez myślnika, ukośnika czy spacji) wprowadzono na rynek w 1996 roku ( https://reference.grail-watch.com/movement/eta-2892a2/ ). Powstał na bazie przełomowego mechanizmu ETA 2892, również na 21 kamieniach, pochodzącego z 1976 roku (www.watch-wiki.net). Posiada 42h rezerwy chodu i stosunkowo wysoką częstotliwość pracy balansu na poziomie 4 Hz / 28.800 A/h (wahnięć na godzinę) https://watchbase.com/longines/caliber/l888-2 
       
      Wprawdzie L619 jest o 20 lat starszy niż L888, ale za to został sprawdzony przez dekady użytkowania, podobnie jak pancerna ETA 2824-2. Jego tradycyjna konstrukcja (standardowe materiały, klasyczny regulator balansu oraz kultowy system antywstrząsowy Incabloc) sprawia, że w moim odczuciu o wiele bardziej pasuje do zegarków z linii Heritage niż nowoczesny L888.
       
      L619.2 / ETA 2892A2 z pierwszego roku produkcji w zegarku Longines Admiral, 1996 (zdjęcie dzięki uprzejmości właściciela, forumowego Kolegi @tomekk33 )
       

       
      Incabloc (czerwona strzałka na zdjęciu powyżej) w akcji:
       

       
      -----
       
      L888
       
      Pierwszy model zegarka z nowym mechanizmem L888.2: Heritage Railroad 2016* (https://watchbase.com/longines/caliber/l888-2), będący reedycją chronometru kolejowego z tarczą w tzw. "wariancie 0" na zamówienie kanadyjskich linii kolejowych.
       

       
      Symbol mechanizmu na tarczy to nie tylko nawiązanie do tradycji modelu (patrz pierwowzór z roku 1960 z mechanizmem in-house cal. 280 po lewej), ale i sprytny sposób na godne powitanie L888 w rodzinie mechanizmów ETA/Longines. Ciekawe, że zastosowana tu "premierowa" wersja mechanizmu to L888.2 ND (no-date), chociaż mechanizm ten występuje najczęściej w zegarkach z oknem daty.
       
      Więcej na temat tego modelu tutaj:
       
       
      A31.L01, oznaczany przez Longines symbolem L888.2, to podstawowy mechanizm z rodziny ETA A31.Lxx, będącej z kolei częścią rodziny mechanizmów Axx.Lxx, opracowanych specjalnie dla i na wyłączny użytek Longines (i niekiedy jedynie "pożyczanych" rodzinnie przez Omegę* 😄😉 ).
       
      * jak widać na przykładzie mechanizmu L688.2, chronografu z kołem kolumnowym, zaprojektowanego i stworzonego w 2009/2010 roku na zamówienie i wyłączność Longines (baza: ETA "Valgranges" w oparciu o Valjoux 7750), na podstawie którego Omega opracowała swój cal. 3330, dodając wychwyt współosiowy co-axial, krzemowy balans i certyfikat chronometru METAS:
       

       
      https://www.watch-wiki.net/index.php?title=ETA_A08.L01 , https://watchbase.com/omega/caliber/3330
       
      Nie są to więc ogólnodostępne, rebrandowane ébauches firmy ETA, które po 1987 roku zaczął stosować Longines, grawerując własne logo na wahniku i nazywając ten twór "Lxxx". Ponieważ na rozmaitych blogach i portalach można naczytać się na ten temat masę głupot, postanowiłem sięgnąć do źródła. Poniżej odpowiedź, którą otrzymałem od Longines:
       

       
      A zatem fabryczny symbol mechanizmu ETA A31.L01 posiada następujące oznaczenia:
       
      A (klasa jakości mechanizmu) 31 (typ mechanizmu) . L (Longines) 01 (numer wersji / specyfikacji)
       
      Nie jest tajemnicą, że część produkcji ETA zlokalizowana jest w zakładzie na terenie fabryki Longines przy ul. Rue des Noyettes 8 w Saint-Imier ( https://www.local.ch/en/d/st-imier/2610/eta-sa-HavDhefUsn5SRbSBD2wZQQ ) - najprawdopodobniej końcowy etap produkcji i montaż na potrzeby marki. Nieco więcej szczegółów na temat współpracy obydwu producentów podaje Xavier Ligero, szef działu rozwoju Longines, w wywiadzie z 2020 roku dla Fratello Watches: "[W procesie powstawania nowego mechanizmu na wyłączność Longines] Omawiamy wspólnie nasze potrzeby, a następnie ETA projektuje mechanizm w oparciu o te założenia. Mamy to szczęście, że mamy bardzo silną pozycję w Grupie [Swatch], a zarazem świetną, bliską i transparentną współpracę z ETA. Co 2 miesiące organizujemy spotkania zespołów z ETA i Longines i jestem bardzo zadowolony z efektów tej współpracy." (Podcast: https://fratello.buzzsprout.com/390946/5909056).
       
      David Boettcher, zwycięzca konkursu na najstarszy zegarek Longines w Wielkiej Brytanii i twórca doskonałej strony poświęconej zegarmistrzostwu vintagewatchstraps.com miał okazję zwiedzić fabrykę Longinesa w Saint-Imier w 2018 roku i w swojej doskonałej relacji podaje, że mechanizmy L888 oraz L592 (mechanizm do mniejszych zegarków, m.in. DolceVita czy Legend Diver 36 mm) powstają w pomieszczeniach fabryki Longinesa w Saint-Imier na dwóch liniach produkcyjnych obsługiwanych przez ETA w ramach etapu T1*.
       
      Etapy produkcyjne zegarków Longines:
       
      T0 - produkcja podstawowych komponentów mechanizmu T1 - montaż mechanizmów T2 - montaż tarczy, wskazówek oraz mechanizmu do koperty T3 - montaż paska lub bransolety T4 - magazynowanie, dokumentacja, ostateczna kontrola i wysyłka  
      Więcej na temat wizyty Davida i jego relacji z fabryki Longinesa "od kuchni" przeczytacie tutaj:
       
       
      Sama ETA nie robi zresztą specjalnej tajemnicy z bliskiej współpracy z Longines (Oddział W09):
       

       
      Podsumowując, oczywiście nie może być tu mowy o tradycyjnie rozumianych mechanizmach "in-house", ale nie ulega wątpliwości, że współpraca i zakres wyłączności są o wiele ściślejsze, niż się powszechnie uważa. Tym samym często powtarzane stwierdzenie, że "Longines korzysta z mechanizmów ETA", jakkolwiek co do zasady prawdziwe, stanowi jednak spore uproszczenie 😉 
       
      Podobnie rzecz ma się z montażownią ETA w zakładach Omegi. Czy wobec tego możemy stwierdzić, że Omega nie stosuje własnych mechanizmów?
       

       
      Właściwe podejście do tego tematu wymaga pewnej elastyczności - nie istnieje bowiem jedna "święta" definicja mechanizmów in-house. Tradycyjnie w szwajcarskim zegarmistrzostwie coś takiego nie istniało. Zegarki (i ich mechanizmy) montowano w rodzinnych warsztatach, a części do nich pozyskiwano od różnych, wyspecjalizowanych rzemieślników z całego regionu. Przeniesienie większości produkcji elementów i podzespołów mechanizmu "pod jeden dach" było efektem industrializacji i ograniczania kosztów, czego pionierem był właśnie Longines. Dziś w ramach Grupy Swatch, podobnie jak Omega korzysta z podzespołów ETA, Nivarox-FAR (systemy antywstrząsowe i sprężyny balansu) i wielu innych zrzeszonych w Grupie producentów, montując z nich zegarki "pod swoim dachem".
       
      Czy można zatem z całą pewnością powiedzieć, że L888 montowany przez pracowników ETA w fabryce Longines w Saint Imier, przeznaczony na wyłączny użytek Longines i opracowany na podstawie specyfikacji Longines nie nosi obecnie cech mechanizmu in-house?
       
      -----
       
      Najważniejsze modyfikacje zastosowane w L888
       
      Po pierwsze w mechanizmie L888 wprowadzono dość nietypową (choć powszechną w co-axialnych Omegach) częstotliwość pracy koła balansu wynoszącą 25.200 "wahnięć" (wibracji) na godzinę (420 wahnięć na minutę, 7(!) wahnięć na sekundę) lub inaczej 3,5Hz*. Zmniejszenie częstotliwości pracy pozwoliło na wydłużenie rezerwy chodu do 64/65h.
       
      *  Częstotliwość pracy mechanizmu zegarka przedstawiana jest tradycyjnie w postaci liczby skrajnych wychyleń koła balansu (tzw. wibracji, umownie "półcykli", "półoscylacji" lub "uderzeń/beats") w ciągu 1 godziny (vph, A/h) lub też w Hercach (Hz), jednostce miary częstotliwości, wyrażającej ilość cykli na sekundę. W przypadku mechanizmu zegarka 1 cyklem oscylacyjnym (w skrócie "oscylacją") są 2 skrajne wychylenia koła balansu (wibracje): począwszy od punktu neutralnego (punkt spoczynku koła balansu), po jednym skrajnym wychyleniu w każdą stronę i powrót do punktu neutralnego. A zatem dla przykładu koło balansu w mechanizmie o częstotliwości pracy 3,5 Hz (czytaj: trzy i pół cykli w ciągu 1 sekundy) wykonuje 7 "półcykli", a więc 7 skrajnych wychyleń w ciągu 1 sekundy: 4 w jedną stronę i 3 w drugą.
       
      Praca koła balansu ukazana w zwolnionym tempie. Skrajne wychylenie koła ma miejsce każdorazowo gdy "zatrzymuje się" ono, dochodząc do końca obrotu w daną stronę. 
       

       
      PRZYKŁADOWE CZĘSTOTLIWOŚCI PRACY MECHANIZMÓW:
       
      28.800 A/h / 60 = 480 A/min / 60 = 8 A/sek / 2 = 4 Hz (np. ETA A08.L01 / L688 - Longines Avigation BigEye)
      25.200 A/h / 60 = 420 A/min / 60 = 7 A/sek / 2 = 3,5 Hz (np. ETA A31.L01 / L888.2 Longines HydroConquest Automatic)
      21.600 A/h / 60 = 360 A/min / 60 = 6 A/sek / 2 = 3 Hz (np. ETA 6498/2 "UNITAS" / L507 - Longines Heritage Military 1938)
      18.000 A/h / 60 = 300 A/min / 60 = 5 A/sek / 2 = 2,5 Hz (np. Longines L878 - Longines Equestrian Pocket Watch Horses Trio 1911)
       
      Po drugie na kamieniach osi balansu zastosowano dość wyjątkowy i nowatorski system antywstrząsowy Nivachoc "double T" ("podwójne T") - stworzony przez firmę Nivarox (będącej własnością Swatch Group) i opracowany wspólnie z Omegą, a obecnie produkowanym przez ETA na potrzeby Longinesa i Omegi. System ten strzeże osi balansu m.in. w mechanizmie Omega cal. 8500 master co-axial, stosowanym w Seamasterze i jest określany przez Omegę jako "postęp" w stosunku do wcześniejszych rozwiązań (https://timelessluxwatches.com/reviews/omega-seamaster-300-review/). Zastosowanie go ma dodatkowo za zadanie zmniejszyć niestabilność chodu, powodowaną obniżeniem częstotliwości pracy koła balansu z 28.800 do 25.200 wibracji* (https://daydaynews.cc/en/fashion/344783.html).
       
      * Z historycznego punktu widzenia zależność zdawała się być prosta: im wyższa częstotliwość pracy, tym teoretycznie większa dokładność pomiaru czasu, kosztem rezerwy chodu. Z tego względu za super precyzyjne uchodziły powszechnie mechanizmy typu "hi-beat" o częstotliwości 10 Hz / 36.000 A/h. Przy obecnej technologii oraz nowoczesnych rozwiązaniach pod względem magazynowania i dystrybuowania energii, nie ma to już jednak takiego znaczenia (patrz Powermatic 80 z certyfikatem COSC i częstotliwością 3 Hz 😉 )
       
      ETA podaje, że system Nivachoc umożliwia doskonałe centrowanie czopa osi balansu, dzięki zoptymalizowaniu kształtu stożka - wewnętrznej, wklęsłej części kamienia przykrywającego czop. Ponadto ulepszony kształt stożka, w połączeniu z nowatorskim kształtem sprężyny, sprawia, że na czop (który jest cieńszy od ludzkiego włosa) wywierana jest stała siła, co zapobiega jego odkształcaniu (https://www.eta.ch/en/our-knowhow/mechanical/amagnetic-nivachron).
       

       
      System antywstrząsowy Nivachoc "double T" w cal. 8500 oraz L888.2:
       

       
      Trzecią istotną modyfikacją jest eliminacja klasycznego regulatora balansu, co oznacza, że dokładność chodu mechanizmu jest ustawiana na stałe w fabryce z wykorzystaniem pomiaru laserowego.
       
      -----
       
      Warianty L888
       
      L888 jest bez wątpienia nowym ulubieńcem Longines (takim longinesowym Powermatikiem 😉 ), co potwierdza w wywiadzie wspomniany wyżej Xavier Ligero : "Kaliber L888 jest w tej chwili najczęściej używanym przez nas mechanizmem i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, zarówno jeśli chodzi o rezerwę, jak i precyzję chodu."
       
      Co za tym idzie, występuje on w kilku wersjach:
       
      L888.2 - (2016, oznaczenie ETA: A31.L01) - mechanizm w wersji podstawowej - zastosowany po raz pierwszy w Longines Railroad i nadal powszechnie stosowany
       
      L888.3 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L02) - lekkie modyfikacje związane głównie z oszczędnością energii (ergonomią pracy rotora oraz płynnością przeskakiwania daty)
       
      L888.4 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L11) - krzemowa sprężyna balansu* + certyfikat COSC - zastosowany po raz pierwszy w Longines Record
       
      L888.5 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L11) - krzemowa sprężyna balansu* (bez cert. COSC) - np. Longines Heritage Silver Arrow
       
      * Szybkie wyjaśnienie dla nieobeznanych z tematem krzemu 😉 :
       

       
      (ang.) silicon, (łac.) silicium = (pol.) krzem, pierwiastek z grupy półmetali (symbol Si); jako materiał twardy i kruchy; wykazuje wysoką odporność na działanie pól magnetycznych i zmian temperatury; przykładowe zastosowanie: sprężyna balansu zegarka gwarantująca dokładniejszy chód i nie wymagająca częstego serwisu (smarowania) (ang.) silicone = (pol.) silikon, syntetyczny polimer; przykładowe zastosowanie: uszczelnianie muszli klozetowych, kabin prysznicowych, dachów i rynien, ale także np. w kosmetyce i medycynie estetycznej 👀 😄  
      Na dzień publikacji tego posta, Longines oferuje zegarki z krzemowym włosem balansu z 5-letnią gwarancją producenta, w odróżnieniu od standardowej 2-letniej:
       

       
      https://www.longines.com/pl/gwarancja-miedzynarodowa
       
      -----
       
      * Nie znalazłem nigdzie dokładnej daty wprowadzenia L888 przez Longines, jednak pierwsze informacje o jego zastosowaniu pochodzą z końca 2016 roku i dotyczą modelu Heritage Railroad (patrz: https://zegarkiipasja.pl/artykul/682-longines-heritage-railroad, https://shop.sgwatchmall.com/product/longines-l2-803-4-23-0-heritage). Zdecydowana większość newsów, świadczących o masowym wprowadzaniu na rynek nowego mechanizmu pochodzi z pierwszej połowy 2017 roku, gdy otrzymały go m.in. popularne HydroConquesty:
       

       

       
      -----
       
      L893 / A31.L501
       
      Przy okazji omawiania L888, warto krótko poruszyć wątek innego mechanizmu, opracowanego specjalnie przez ETA na wyłączność Longines do zegarków z linii modelowej "Heritage". Mechanizm ten, oparty na ETA 2895-2, został opracowany według takiej samej specyfikacji, co L888: 64h rezerwy chodu, częstotliwość 3,5 Hz, system antywstrząsowy Nivachoc, krzemowa sprężyna balansu (wersja L893.5). Jego najbardziej interesującą cechą jest jednak specjalnie obniżona oś małej wskazówki sekundnika w celu wierniejszego oddania proporcji zegarków z dawnych lat. Sztandarowym przykładem zastosowania tego mechanizmu jest Longines Heritage Classic Sektor Dial.
       

       

       
      fot. Monochrome Watches
       
      Więcej na temat tego zegarka oraz mechanizmu L893 tutaj:
       
      3. Zmiana pokoleniowa

      Śledząc materiały prasowe i źródła poświęcone mechanizmom (np. watchbase.com) można dojść do wniosku, że w okolicach 2013/2014 roku Longines rozpoczął stopniowy proces "upgrade'u" mechanizmów w wielu liniach modelowych swoich zegarków automatycznych, szerzej wprowadzając ETĘ 2892A2 / L619. Czyniono to równolegle (np. linia HydroConquest), lub też całkowicie zastępując mniej prestiżową ETĘ 2824-2 / L633.5 (m.in. Legend Diver). Wprawdzie ETA 2892A2 była wykorzystywana przez Longines jako L619.2 od momentu wprowadzenia jej na rynek w 1996 r. (patrz zdęcie i opis Longines Admiral powyżej), to jednak do połowy drugiej dekady XXI w. w wielu modelach powszechnie stosowano tańszy, lecz sprawdzony mechanizm L633.
       
      Począwszy od 2017 roku Longines zaczął wprowadzać masowo nowy mechanizm L888 i zastępować nim obydwa starsze L619.2 oraz L633.5. Opisy na stronach sklepów internetowych, które nadal zawierają informację, że mechanizmy występują zamiennie (szczególnie L619 i L888), mają już raczej charakter "historyczny". Potwierdza to przeprowadzony przeze mnie rekonesans na stronach popularnych dealerów, gdzie egzemplarze zegarków z L619 czy L633 albo należą do rzadkości, albo lub zostały już wyprzedane (nie dotyczy to wszystkich modeli i referencji, jak np. Heritage Conquest, niezmiennie oferowanego z mechanizmem L633.5 / ETA 2824-2). Należy mieć jednak świadomość, że przez dość długi czas zegarki ze starszymi i nowszymi mechanizmami funkcjonowały równolegle i nadal mogą trafiać się niespodzianki. Jak zatem sprawdzić przed zakupem który mechanizm zastosowano w danym egzemplarzu zegarka?
       
      Informacji o użytym mechanizmie nie ma ani na tarczy, ani na deklu (z pewnymi wyjątkami, np. Heritage Railroad). Co więcej, Longines lubi stosować pełne dekle, bez możliwości podejrzenia mechanizmu. Bez zdejmowania dekla, informację o mechanizmie można znaleźć jedynie na przywieszce oraz na naklejce do karty gwarancyjnej:
       

       

       
      Upgrade mechanizmów Longines na przykładzie linii HydroConquest:
       
      Od lewej do prawej (watchbase.com, longines.com):
      1. Hydroconquest 41mm, cal. L633.5 ? - ? (wycofany)
      2. Hydroconquest 41mm, cal. L619.2 2013/2014  - 2015? (wycofany)
      3. Hydroconquest 41mm, cal. L633.5 od początku produkcji 2007 r. / L888.2 od 2017 r.
      4. Hydroconquest 41mm, cal. L888.2 od początku produkcji 2018 r. / L888.3** / L888.5**     **tylko wybrane referencje od 2019 r.

      -----
       
      4. Krzemowa rewolucja!
       
      Tytuł ten jest nieco przewrotny, ponieważ Longines jako jeden z ostatnich producentów w ramach Swatch Group dołączył do firm powszechnie stosujących krzemowe sprężyny balansu (wcześniej jedynie w ramach linii modelowej Record z certyfikatem COSC). Gdy Tissot i Certina (nie wspominając o Omedze) produkowali miliony zegarków z tym rozwiązaniem, Longines spał w najlepsze, wciąż oferując włos balansu ze standardowych stopów metali. W zasadzie dopiero od 2022 roku można zaobserwować masowe wprowadzanie mechanizmu L888.5 jako standardu w większości modeli tej marki, przy okazji od razu w komplecie z 5-letnią gwarancją. Cóż, jak głosi znane przysłowie, "lepiej późno niż wcale!"
      -----
       
      KATALOG WSPÓŁCZESNYCH MECHANIZMÓW STOSOWANYCH PRZEZ LONGINES: 
       
      https://www.longines.com/uploads/customerservice/userguide/technical/pdf/EN_MechanicalMovements.pdf
       
      WSPÓŁCZESNE MECHANIZMY KWARCOWE STOSOWANE PRZEZ LONGINES: 
       
      https://www.longines.com/uploads/customerservice/userguide/technical/pdf/EN_QuartzMovements.pdf
       
      -----
       
      5. Mechanizmy z naciągiem ręcznym
       
      Wbrew obiegowej opinii, Longines posiada (i okazjonalnie stosuje) mechanizmy z naciągiem ręcznym w swojej współczesnej ofercie. Wszystkie przeznaczone są do zegarków kieszonkowych, choć "Unitasy" znajdują zastosowanie również w kopertach zegarków naręcznych. Większość z nich (poza 1 wyjątkiem) jest oparta na mechanizmach firmy ETA.
       
      W pierwszej kolejności mamy kultowe już werki z rodziny ETA Mecaline Specialities, zaprojektowane przez firmę UNITAS (obecnie część ETA) w latach 1950-tych do zegarków kieszonkowych:
       
      L506.2 (ETA / Unitas 6497-2)
       

       
      Longines Master Collection, 47,5 mm
       

       
      L507.2 (ETA / Unitas 6498-2)
       

       
      Longines Heritage Military 1938 Limited Edition (1938 szt.), 43 mm
       

       
      oraz L512.2 (ETA / Unitas 6498-2)
       

       
      Longines Master Collection, 47,5 mm
       

       
      Jak widać na powyższych grafikach, L506 to mechanizm typu Lepine (koronka i oś małej sekundy są w jednej linii), zaś L507 i L512 to mechanizmy typu Hunter (koronka pod kątem 90 stopni w stosunku do osi małej sekundy). Co ciekawe, mimo identycznej specyfikacji, L512 różni się od L507 nie tylko zdobieniami (różne wersje pasów genewskich), ale także m.in. widocznym regulatorem chodu (nad kołem balansu) oraz sposobem mocowania mostka przekładni naciągowej.
       
      Co interesujące, Longines stosuje wyłącznie "Unitasy" z sufiksem -2, czyli wersje "hi-beat" (21.600 wahnięć na godzinę, w odróżnieniu od wersji 6497-1 i 6498-1, pracujących z częstotliwością 18.000 A/h). Mechanizmy te są rzadsze, chronologicznie późniejsze i z reguły droższe od wersji -1, często także posiadają certyfikat COSC. Wszystko zależy jednak oczywiście od danej konfiguracji i użytych podzespołów (WatchBase, Caliber Corner). Longines stosuje najczęściej wersję Elabore, zapewne z drobnymi modyfikacjami.
       

       
      Bardzo ciekawym i niezwykle rzadko stosowanym (wielka szkoda!) mechanizmem jest L790, czyli mocno zmodyfikowana ETA A31.L08 (rodzina mechanizmów Valgranges), zaprojektowana na wyłączność Longines - chronograf typu monopusher z kołem kolumnowym i ręcznym naciągiem. Ten pięknie wykonany mechanizm pracuje w Longines Equestrian Pocket Watch - limitowanej kieszonce z katalogu 2016 - 2017.
       

       

       
      Równie rzadko spotykany mechanizm nosi oznaczenie L513.2 (ETA B99.L01). Jego fragment z kołem balansu można podziwiać w modelu Longines Railroad Pocket Watch z 2016-go roku (limitacja 250 szt.)
       

       
      Na koniec niewątpliwie najciekawszy okaz, czyli L878, pochodzący nie od ETA, lecz od werku in-house Longinesa, cal. 37.9 ABC.
       

       

       
      Longines 180th Anniversary (L7.022.4.11.1), wersja okolicznościowa na 180-lecie Longines (2012), limitacja: brak
       

       
      Longines Equestrian Pocket Watch Horses Trio 1911 (L7.035.8.13.1), premiera 2015, limitacja: 20 szt.
       

       

    • Przez Pontius
      Witajcie, 
       
      Do sprzedania Laco Kempten 39, a więc klasyczny pilot z nakręcanym werkiem w rozmiarze 39 mm. Zegarek nowy kupiony razem z większym bratem, który wygrał batalię o nadgarstek. Wydaje mi się, ze ten model sprawdzi się na nadgarstkach o obwodzie do 17-17,5cm.
       
      Stan zegarka: nowy, nienoszony 10/10
       
      Parametry
      Szerokość koperty: 39,0 mm 
      Długość koperty (lug to lug): 46,0 mm 
      Grubość koperty: 12,2 mm 
      Szerokość paska: 18,0 mm 
      Mechanizm:  ETA 2801-2 - szwajcarski mechaniczny manualny 
      Szkiełko: szafirowe nierysujące się z antyrefleksem od wewnątrz
      Wodoszczelność: 5 atmosfer (50m)
      Gwarancja: 2-letnia gwarancja od 15 listopada 2021
       
      Cena: 3 500 PLN z wysyłką Inpostem w  cenie
       
      Pozdrawiam
      Przemek






    • Przez mieczyslaw83
      Sprzedam zegarek kupiony we wrześniu 2012 roku bezpośrednio na stronie internetowej producenta. Noszony na zmianę z kilkoma innymi zegarkami, w bardzo dobrej kondycji, w forumowej skali 8/10.
      W zestawie wszystko co daje producent + paski ze zdjęć.
       
      Stowa Flieger no logo with date
      40mm, no. 1832

      Paski w zestawie to:
      - Hirsch Liberty
      - oryginalny pasek Stowa Pilot strap Old Style brown
      - Hirsch Duke (alligator embossed)
      - nato Haveston THE ROUNDEL '43 A2 STRAP

      Cena: 3499 3299 3099
      Odbiór osobisty w Warszawie.
       

       

       

       

       

       

       
    • Przez Quazi
      Dzień dobry,
      Chciałbym poradzić się tutaj Was w sprawie zakupu pierwszego poważnego zegarka. Będzie on ważnym symbolem w moim życiu, dlatego chciałbym aby był wyjątkowy.
      Jako laik zacząłem zgłębiać temat i kolokwialnie mówiąc wpadłem...Zacząłem od Zeppelinów kończąc chociażby na Maurice Lacroix. W swoich dotychczasowych poszukiwaniach sugerowałem się głównie piramidą prestiżu Jana Adamskiego, która powinna przynajmniej w teorii zapewniać to co najlepsze. Im więcej czytam, przeglądam, tym mniej wiem.
      Chciałbym przeznaczyć na ten zakup ok. 4000 PLN (z wysyłką, bądź ew. opłatami). Nie wiem czy to możliwe, aby w tym budżecie można było mówić o inwestycji, o czymś na lata (pomijam konserwację w mojej dywagacji  ).

      Parametry:
      Nadgarstek: Obwód: 16/16,5 cm - z tego co się orientuję koperta max 42mm (choć nie wiem czy L2L też obejmuje te kryteria). Wymagania:
      Dress Code: Casual, Casual Business, Business Formal (kolokwialnie mówiąc do prawie wszystkiego "EDC", prócz sportu). Koperta: okrągła Luneta: raczej stała i gładka Kolor tarczy: początkowo zakładałem białą, choć czarne, granatowe też biorę pod uwagę Dekiel: bardzo podobają mi się przezroczyste Mechanizm: mechaniczny- manualny/automatyczny -  I tutaj pojawia się dylemat. Wodoodporność: 3/5 ATM Szkło: Szafirowe Pasek skórzany Nowy Miejsce zakupu: jestem otwarty na propozycje, choć nie wiem jak wygląda kwestia ewentualnej gwarancji za granicą. Pochodzenie: Szwajcaria, Japonia, ostatecznie Niemcy Rodzaj/komplikacje: tutaj decydują względy estetyczne *Open Heart/Skeleton (bardzo mile widziany, choć nie jest to mus)
      Kilka typów:
      Alpina Seastrong Diver Heritage - na skórzanym pasku (niestety ponad zakładany budżet) EDOX 85300 3 NIN - bardzo mi się podoba, choć nie wiem czy nie jest za "krzykliwy" ORIENT RE-AV0002S00B Junghans FORM A Automatic Glycine Combat Classic Open Heart Maurice Lacroix Eliros Date EL1118-SS001-113-1 (niestety kwarcowy)
      Jeżeli macie jakiekolwiek inne ciekawe propozycje, piszcie śmiało! 
      Co sądzicie o skeltonach oraz oh? Wg mnie robią wrażnie, choć bywają "przesadzone" modele.
      Jestem również ciekaw Waszych opinii o przedstawionych wyżej propozycjach.

      Nie wiem czy z tymi wymaganiami można wspominać o piramidzie i inwestycjach. Staram się ardzo poważnie i skrupulatnie podejść do tematu.
      Oczywiście czytałem podpięte tematy na forum.
      Wybaczcie, jeżeli palnąłem jakieś głupstwa, dopiero zaczynam odkrywać ten świat, przyszedłem się Was poradzić i zdobyć trochę doświadczenia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.