Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

odCzasu doCzasu

BUSINESS INSIDER. Ignorancja, czy głupota? Głupota!

Rekomendowane odpowiedzi

Gość McIntosh

Największą ignorancją jest niedopuszczanie myśli ze ktoś inny może mieć odmienne zdanie w omawianej kwestii.

 

Marek, chyba nie zrozumiałeś o czym jest ten temat. Problem dotyczy treści artykułu, która została sformułowana przez autorkę bez jakiegokolwiek pojęcia. Władek zwrócił uwagę na brak merytorycznego przygotowania dziennikarki w kwestii zegarków i to wszystko. Nie ma sensu rozważać co kto sobie prywatnie myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, zrozumiałem, wg mojej opinii temat jest o NICZYM.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę jednak, że nie możemy oczekiwać zgłębienia tematu takiego jak zegarek (jakkolwiek na to nie patrząc - zbytek) przez jakiegokolwiek redaktora który nie zajmuje się branżą. 
Teza jest ogólna i w gruncie rzeczy słuszna, to że my jesteśmy pasjonatami i dla nas te przedmioty mają dodatkowe znaczenie to jest jednak nisza. 

Ogólnie z ekonomicznego punktu widzenia to drogie auto tak samo jest zbytkiem bo to samo w kwestii funkcji da nam przyzwoity budżetowy samochód i stwierdzenie tego nie powinno budzić sprzeciwu, że nie sprecyzowano czy chodziło o C-klase czy Ferrari, albo że na takim 250 GTO to tylko zarobić można...

 

Nasz zegarkowy świat to niszowe zainteresowanie dla garstki freaków - cieszmy się tym, ale też nie udawajmy, że to jest jakaś bardzo poważna sprawa :)
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale niczym zdrożnym jest, że dyskutuje się o tym właśnie w tym gronie. Tak napisać można o każdym drogim "czymś", sztuce itp. Można ze wszystkim zejść do minimum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając tekst z Business Insider przypomniałem sobie niejakiego Eustachego (http://zegarkiclub.pl/forum/topic/142077-ciekawy-artyku%C5%82-z-allegro/) :D Nie chcę i nie mogę uwierzyć, że wziąłeś Władku ten tekst na poważnie.

Oczywiste, że został napisany tylko i wyłącznie na potrzeby reklam pojawiających się między wierszami...nie pij kawy na mieście, lepiej kup ekspres do kawy za ponad 2000zł :D No bez jaj :D Odpowiedź na Od czasu do czasu też zakrawa na ponury żart, bo napisałeś to niestety Władku na szybko i z błędami...czyta się to ciężko, a jako reklama wygląda słabo, choć sukces odniosła, bo wejść do sklepu już trochę miałeś ;)

Podsumowanie też jest dobre...

 

 

Zegarki warte swojej ceny oferujemy w naszym salonie i sklepie internetowym.
Przykładowe marki to:
Esprit, Maurice Lacroix, Citizen, Xicorr

 

 

Esprit? Serio? Rozumiem, że masz w asortymencie zegarki modowe, ale jako miłośnik zegarków wiesz chyba, że w tym przypadku płacimy za metkę logo.

 

Kończąc, chciałbym złożyć autorom obu tekstów muzyczną dedykację...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to i tak nie jest problem. Osoby, których hobby stanowi słuchanie muzyki w domu (za pośrednictwem dobrego sprzętu będącego powiedzmy odpowiednikiem Omegi, a w niektórych przypadkach nawet Roleksa), określane są w podobnych publikacjach jako hipokrytyczni snobi, a ich hobby określane jest jako "słuchanie kabli". Jest nawet specjalne hasło w wikipedii (oczywiście polskiej) pełne kpin i zawoalowanych obelg pod adresem takich osób, którego w żaden sposób nie daje się wyedytować i jest na zawsze. W porównaniu z tą wręcz nagonką (która jest dalekim wynikiem kłótni na pewnym forum w latach 2008-2009), to co się pisze o drogich zegarkach i ich właścicielach to bez mała pieszczota. Cieszmy się, że gniew ludu jeszcze tu nie dotarł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Panowie, to i tak nie jest problem. Osoby, których hobby stanowi słuchanie muzyki w domu (za pośrednictwem dobrego sprzętu będącego powiedzmy odpowiednikiem Omegi, a w niektórych przypadkach nawet Roleksa), określane są w podobnych publikacjach jako hipokrytyczni snobi, a ich hobby określane jest jako "słuchanie kabli". Jest nawet specjalne hasło w wikipedii (oczywiście polskiej) pełne kpin i zawoalowanych obelg pod adresem takich osób, którego w żaden sposób nie daje się wyedytować i jest na zawsze. W porównaniu z tą wręcz nagonką (która jest dalekim wynikiem kłótni na pewnym forum w latach 2008-2009), to co się pisze o drogich zegarkach i ich właścicielach to bez mała pieszczota. Cieszmy się, że gniew ludu jeszcze tu nie dotarł.

Odpowiem na Twój wpis jako fan firmy McIntosh i audiofil. Uważam, że wyszydzanie entuzjastów audio bierze się z niezrozumienia tematu ze strony atakujących oraz przegięć ze strony audiofilów. Słuchanie kabli to nie jest żadna bzdura, bo na przykład kable głośnikowe oraz kable sygnałowe mają wpływ na dźwięk, a różnice czasami są spektakularne. Ja przerzuciłem przez swój system odsłuchowy wiele kabli zanim ostatecznie zdecydowałem się na grube jak wąż ogrodowy Purist Audio Design. Mam gdzieś to, czy ktoś wyśmieje mój wybór skoro ja słyszę różnice. Problem z audiofilami zaczyna się wówczas, gdy zaczynają wypisywać pierdoły o podstawkach pod kable albo próbują udowadniać wyższość kondycjonera sieciowego nad podobnym konstrukcyjnie urządzeniem o zbliżonych parametrach. Testy stolików pod sprzęt też budzą kontrowersje, ale przy normalnym i rozsądnym podejściu do tematu można zbudować świetny system odsłuchowy, który sprawi, że słuchanie muzyki stanie się przyjemnością. Oczywiście jeżeli ktoś jest "głuchy jak pień", to wydawanie kasy nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bba, ja wiem... :-) Ale miliony czytające gazety są o nas innego zdania :-) Nawiasem mówiąc, moja kable są dość cienkie, ale egzotyczne do bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale niczym zdrożnym jest, że dyskutuje się o tym właśnie w tym gronie. Tak napisać można o każdym drogim "czymś", sztuce itp. Można ze wszystkim zejść do minimum.

Tylko po co :)

post-107946-0-59557600-1551043682_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna kolekcja, ale trochę monotonna. Tym niemniej, chętnie bym miał. Ten stelaż do nich również, zamieniłbym na jakiś fajny samochód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna kolekcja, ale trochę monotonna. Tym niemniej, chętnie bym miał. Ten stelaż do nich również, zamieniłbym na jakiś fajny samochód.

Tu jest troszke bardziej zroznicowana ;)

post-24954-0-83155800-1551165960_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, osobiście przesłanie polemiki autorstwa kolegi Mellera popieram, z jednym zastrzeżeniem: nie ma "głupot", są głupstwa. W dyskusji na temat związany z elegancją warto także posługiwać się odpowiednim językiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może "oczywiście" w kręgu miłośników "koralików" i dostawców tychże, powtórzę raz jeszcze.

Ani głupota, ani ignorancja, inny powszechnie akceptowany punkt widzenia.

Ale rozumiem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.