Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

@Ritter, ja znam sporo takich osób, sam też przechorowałem przed szczepieniem. Na szczęście nikt z moich znajomych nie ma aż tak poważnych następstw o których pisałeś, najczęściej obniżona tolerancja wysiłku i zaburzenia węchu.
Były jednak w naszym otoczeniu przypadki dużo gorsze z przeszczepem włącznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby sprawa nie dotyczyła wszystkich i konsekwencje „braku mądrości” też, wystarczyłoby:

 

ADF99797-B437-44EB-9620-28A44697B4EA.jpeg

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę przełamie ten szczepionkowy temat.

Panowie, czy ktoś z was miał w swoich rękach, jakieś opracowania dotyczące PUSTEJ ZIEMI ??

Chodzi o te legendarne dziury na naszym globie, które teoretycznie znajdują się na biegunach.

Pytam, bo wczoraj wpadła mi ręce książa, która omawia ten temat i okazało się że pierwsze opinie w tym temacie, pojawiły się już w 1700 roku.

 

Czytał ktoś może coś w tym temacie ? 

Zaznaczam, że nie chodzi mi o 'płaską ziemie'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś z Was zna osoby, które przeszły COVID19 bez szczepienia? Co się z nimi dzieje w dłuższym okresie? Nie mam tu na myśli ciężkich przypadków ale przechorowanie "jak zwykle" czegoś grypopodobnego w domu. Bywa, że to nie jest koniec atrakcji jakich dostarcza koronawirus.


Zarowno ja jak i małżonka byliśmy covid pozytywni końcem marca 2021.
Ja przeszedłem to jak zwykła alergie wiosenna, żona jak mocno ciężka grypę. Obydwoje bez szpitala.
Teraz jesteśmy już oboje po podwójnej dawce szczepionek (pierwsza dawka maksymalnie szybko czyli 30 dni od ozdrowienia)
Ja zdecydowanie straciłem formę kondycję i chwila biegu za dziećmi powoduje mega zmęczenie i kaszel jak u gruzlika...
Żona przestała spać.. dopiero mocne leki sprawiły że zasypia...

I co szczepionki nie sprawiły że świecimy.. nie odbieramy radia erewan ...
Nie donosimy korporacjom co jedliśmy i co lubimy natomiast mamy paszporty covidove i świadomość, że możemy znowu zachorować ale wierzymy, że przejdziemy kolejną falę łatwiej..
Szczepienie to po prostu odpowiedzialność ... A nie szukanie za przeproszeniem gówna w dupiei opowiadanie że może jeszcze nie czas bo mało testowane i inne wydziwiania...

My chcemy wolności... chcemy otwarcia świata... bezpiecznego świata, który chcemy pokazać dzieciom i nerw mnie nosi jak słyszę i widzę takich co to mają mocne organizmy i się nie bojom... przez was czekają na nas kolejne fale.... Kolejne zachorowania i nie bójmy się tego powiedzieć kolejne niepotrzebne śmierci..
Jestem za penalizacja antyszczepionkowcow i płatnym leczeniem tych bez paszportów.... powiem więcej wasza wolność mnie nie interesuje gdy chodzi o zdrowie moich astmatycznych dzieci które są w grupie ryzyka, a wiek nie pozwala ich zaszczepić, a przypomnę że leku jeszcze nie wynaleziono....


Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym szczepieniem w 30 dni od ozdrowienia, to odrobinę ryzykowaliście. Takie były zalecenia na przełomie 2020 roku. Grunt, że macie się dobrze.

Ja gorzej przeszedłem (w subiektywnej może ocenie) pierwszą (i jedyną) dawkę COMIRNATY od samej infekcji, wziętą po takim mniej więcej terminie. Tak czy inaczej, po licznych konsultacjach drugiej dawki nie wziąłem (przeciwciała IgG i IGM  w 4 tygodnie po pierwszej dawce miałem powyżej poziomu oznaczanego w oznaczającym je laboratorium). Mam paszport covidovy ważny do 8.01.2022 (wystarcza jedna dawka), nie mam świadectwa szczepienia.

Nie zostałem wrogiem szczepień, to ja jestem trefny. Nie wiem co robić dalej, ale odnośnie mojej własnej osoby.

 

Co do późnych powikłań po covidzie przebytym przez niezaszczepionych. Jedna zakrzepica zakończona amputacją nogi. Kilka przypadków "mgły" z zaburzeniami pamięci świeżej, orientacji, jeden przypadek czegoś w stylu "dreamy state". Pozalecałem, co wiedziałem że należy zlecić. Badają się, a może zapomnieli się zbadać, albo skontaktować ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 
Co do późnych powikłań po covidzie przebytym przez niezaszczepionych […] zaburzeniami […] orientacji […]


Już wiemy, czemu niektórzy się tak obawiają szczepień

My z żona przechodziliśmy na przełomie marca/kwietnia - ja ciężej, żona w zasadzie lekko, szczepienia już za nami - maj i czerwiec druga dawka - po pierwszej w zasadzie był ból ręki, podwyższona temp. Po drugiej mnie zglebowało, żona znowu lekko. Gdzieś po miesiącu od choroby robiliśmy przeciwciała - żona miała chyba pięciokrotnie wyższy poziom… ja z tego niewiele rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 godzin temu, desmo napisał(-a):

No obywatelom nie zazdroszczę...tyle się nasłuchali że zagraniczne korporacje są złe....a to one dostarczają szczepionkę, tyle się nasłuchali, że lekarze pazerni i nieetyczni ...a to oni namawiają do szczepień i ...ratują sceptyków, tyle się nasłuchali od polityków że „ten koronawirus już sobie poszedł”...a później ci sami namawiają do szczepień...

Zaufanie do siebie to bardzo ważna sprawa. Zapytaj np. żołnierza z kontyngentu w Iraku, Afganistanie,... czy dobrowolnie poszedłby na patrol z kimś komu nie ufa?
I przykład bliższy obecnej epidemii, Szwecja. Pomimo znacznie niższego poziomu obostrzeń jak w Polsce mają o 1/4 mniej zgonów na 1mln. mieszkańców choć długość życia oraz procentowo grupa starców po 80. w Szwecji jest znacznie większa jak w Polsce. Szczepienia także idą sprawniej i to nie tylko dlatego, że część laboratoriów AZ znajduje się w Szwecji.

Wychodzi na to, że poziom wzajemnego zaufania społecznego przekłada się na łatwiejsze rozwiązywanie problemów a także mniejsze koszty przy mniejszych stratach np. w czasie epidemii.

 

20 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Przepraszam Ritter, ale nie rozumie.

Co masz na myśli pisząc że to ''stan grypy na dzisiaj'' - bo mój przykład, o którym wspomniałem miał zdiagnozowanego wirusa.

"Stan gry na dzisiaj" oznacza dokładnie to co oznacza. To nie jest wirus typu ospowego choć nie tak zmienny jak grypowy. Tym samym rysuje się jeszcze ciekawa przyszłość przed nami.
Starając się powstrzymać epidemię nie można patrzeć przez pryzmat tego co dzisiaj ani też przez bardzo złudne i zgubne mniemanie, że skoro mi albo najbliższym nic nie jest to tak też będzie dalej.

Przenosząc to na grunt Twojego przykładu, to że nikt poza jedną osobą nie zachorował nie oznacza, że jesteście bezpieczni bo to tak nie działa. Osoba, u której wykryto przeciwciała jest nieco bardziej bezpieczna ale nie w pełni.
Infekcje wirusowe to mocno płynny materiał do analizy i dlatego interpretując opisane fakty raczej poprawiasz swoje samopoczucie jak szanse w nadchodzącym starciu z Omegą.
Delta jest przereklamowana przy już istniejących dużo konkretniejszych mutacjach.

 

12 godzin temu, Bugs napisał(-a):

@Ritter, ja znam sporo takich osób, sam też przechorowałem przed szczepieniem. Na szczęście nikt z moich znajomych nie ma aż tak poważnych następstw o których pisałeś, najczęściej obniżona tolerancja wysiłku i zaburzenia węchu.
Były jednak w naszym otoczeniu przypadki dużo gorsze z przeszczepem włącznie

Znam osobę, która w następstwie przejścia COVID-a jako "średniej grypy" i dojściu do zdrowia, po kilku miesiącach zaczęła mieć poważne problemy neurologiczne dotyczące pamięci.

Druga po prawie bezobjawowym przejściu, miesiąc później złapała zapalenie płuc i to takie na poważnie.

Nie znam nikogo kto by miał syndrom ciągłego zmęczenie w wyniku COVID-a, wim, że jest to dosyć częste powikłanie, ale mój kolega borykał się długie lata po przejściu wirusowego zapalenia wątroby i z całą pewnością nie powiedziałbym, że to jest coś z czym chciałoby się żyć.

Ludzie, którzy się nie szczepią narażają się na znacznie dotkliwsze dolegliwości jak brak "paszportu szczepiennego" z rocznym terminem ważności.

 

2 godziny temu, xaoo napisał(-a):

My chcemy wolności... chcemy otwarcia świata... bezpiecznego świata, który chcemy pokazać dzieciom i nerw mnie nosi jak słyszę i widzę takich co to mają mocne organizmy i się nie bojom... przez was czekają na nas kolejne fale.... Kolejne zachorowania i nie bójmy się tego powiedzieć kolejne niepotrzebne śmierci..
Jestem za penalizacja antyszczepionkowcow i płatnym leczeniem tych bez paszportów.... powiem więcej wasza wolność mnie nie interesuje gdy chodzi o zdrowie moich astmatycznych dzieci które są w grupie ryzyka, a wiek nie pozwala ich zaszczepić, a przypomnę że leku jeszcze nie wynaleziono....
 

Jeżeli to do mnie to akurat bardzo źle trafiłeś.

Natomiast oddajesz sam sobie i nie tylko sobie "niedźwiedzią przysługę" bo przekonywanie kogoś w ten sposób powoduje jedynie usztywnienie stanowiska osób, które można przekonać.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.07.2021 o 19:17, xaoo napisał(-a):

estem za penalizacja antyszczepionkowcow i płatnym leczeniem

ja od zawsze byłem za płatnym leczeniem palaczy chorych na raka płuc oraz alkoholików kwalifikowanych do przeszczepu wątroby..

takich przykładów można i więcej podać.. połamańcy, którzy sami wskakiwali do.zbyt płytkiej wody sprawcy wypadków pod wpływem alkoholu itd,itp..

 

Cytat

My chcemy wolności... chcemy otwarcia świata... bezpiecznego świata,

pamiętam takie hasła - podobne widziałem w jakimś podręczniku od historii, ale przecież dotyczyły tak minionych czasów jeszcze przed IIWŚ , że kto by to pamiętał a dodatkowo przecież widniały na transparentach grup błękitnookich blondasków w bordowych kossulkach którzy chcieli świata dla siebie swoich dzieci i swojego narodu..

 

Skąd takie dążenie do utrudniania życia innym?

Dlaczego nie mamy paszportów "aids'owych" albo z "wzw" ?

są na świecie tak straszne choroby i nie wymaga się "specjalnych obostrzeń" a tu nagle przyszedł covid i ludzie na uszach stają, żeby innym życie utrudnić..

Były na świecie straszniejsze dżumy- umieralność z 500x wyższa od covidowej...

Napiszecie "nie mieli szczepionek a my mamy.. " a ja dopiszę, że nie mamy szczepionek... nie mamy pełnowartościowych pewnych szczepionek a tylko środki WARUNKOWO dopuszczone do szczepień z niepewnym działaniem i ukrywanymi skutkami ubocznymi. 

 

Czy wolnością jednostki gwarantowaną w konstytucji nazwiesz zmuszanie do szczepienia ludzi, którzy nie chcą szczepić się nieprzetestowanym i warunkowo wprowadzonym do obrotu środkiem pod wpływem bogatego  lobby szukającego zarobku?

 

Skoro się już ktoś zaszczepił, to ryzyko ponownego ciężkiego przejścia choroby (podobno) jest mnjejsze..

Osoba nie zaszczepiona podejmuje większe ryzyko, bo może być narażone również przez nosicieli zaszczepionych dla których nie jest zagrożeniem (bo się zaszczepili) ..

 

Może tych wszystkich "niezaszczepionych" od razu do kontenera i na bezludną wyspę odesłać wprowadzając równe warunki dla zaszczepionych?

 

Może jeszcze rozróżnić zaszczepionych? Tych, którzy nie czekali i pobrali Astrę wpędzić do slumsów,  po jednorazowy Johnsonie na przedmieścia, a tylko po pełnej wersji trzystrzykawkowej pfizera pozwolić na pełne korzystanie z dobroci cywilizacji i np publicznych szalet? 

 

Budzą się w człowieku antagonizmy podobne do nacjonalistycznych a napędzane jest to nie tyle informacją co jej brakiem i świadomym kreowaniem zachowań. 

 

Ja myślę, że jeśli nie jest to globalne testowanie szczepionek na całej populacji ludzi (testy na zwierzętach przerwano z powodu podwyższonej umieralności ) to może to być test na sposoby wpływania na grupy i społeczeństwa- taki globalny test socjologiczny..

 

W dniu 11.07.2021 o 19:17, xaoo napisał(-a):

przypomnę że leku jeszcze nie wynaleziono....

 

jesteś w błędzie.

Covida można leczyć bezpiecznymi dla ludzi lekami stosowanymi od dekad, są również opracowane metody przeciwdziałania.

Dziwnym trafem prawie się o tym nie mówi - informacji bardzo mało i są rozproszone, badania nad LECZENIEM utrudniane,  brak dotacji i ogólnie niechętnie przyjmowane informacje o pozytywnych efektach leczenia najczęściej również  oddawane w wątpliwość.. Tu prosty przykład  z naszego podwórka amantadyny, blokowanej skutecznie przez ... sam nie wiem przez kogo (lub boję się opisywać ..) 

Leki na covid? jest ponad 90 środków wspomagających powrót do zdrowia..

 

Tak, wiem.. Szczepionki są najlepsze, bo ... 

Taki owczy pęd- robimy to co uważamy za słuszne - owce uważają za słuszne podążanie za baranem z dzwoneczkiem na szyi , cały kierdel pójdzie za nim bez zadawania zbędnych pytań i żadna nie spojrzy, że juhas jest pijany i wraz  z psem prowadzą kierdel w dziwnym kierunku...

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, Zadra na ministra zdrowia. Wszystko wie,nawet o nieznanych skutkach ubocznych szczepionek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, zadra napisał(-a):

Dziwnym trafem prawie się o tym nie mówi - informacji bardzo mało i są rozproszone, badania nad LECZENIEM utrudniane,  brak dotacji i ogólnie niechętnie przyjmowane informacje o pozytywnych efektach leczenia najczęściej również  oddawane w wątpliwość.. Tu prosty przykład  z naszego podwórka amantadyny, blokowanej skutecznie przez ... sam nie wiem przez kogo (lub boję się opisywać ..) 

Leki na covid? jest ponad 90 środków wspomagających powrót do zdrowia..

 

Tak, wiem.. Szczepionki są najlepsze, bo ... 

Taki owczy pęd- robimy to co uważamy za słuszne - owce uważają za słuszne podążanie za baranem z dzwoneczkiem na szyi , cały kierdel pójdzie za nim bez zadawania zbędnych pytań i żadna nie spojrzy, że juhas jest pijany i wraz  z psem prowadzą kierdel w dziwnym kierunku...

 

I to jest właśnie typowa ludowa klechda. Barany twierdzą, ze nie pójdą za dzwoneczkiem i przepisują i powtarzają to, co im antydzwoneczek wydzwonił.

Według wszelkich dostępnych naukowych źródeł nie ma obecnie przekonywujących danych, ze amantadyna ma jakąkolwiek skuteczność w leczeniu covid. Tak, jak jej nie miała w leczeniu grypy. Nie jest to lek bezpieczny, zwłaszcza po błyskawicznym włączeniu dużej dawki. Objawy uboczne możesz sobie wyszukać w internecie, nie będę ich wymieniać ani opisywać własnych doswiadczeń z jej przepisywania. Ale oczywiście niesprawdzone i niezarejestrowane w pełni szczepionki są be, niesprawdzona i niezarejestrowana do stosowania w takim schorzeniu mityczna amantadyna  jest cudownym lekiem.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tarant napisał(-a):

Według wszelkich dostępnych naukowych źródeł nie ma obecnie przekonywujących danych, ze amantadyna

wiesz zatem, że na przestrzeni kilkunastu miesięcy blokowano możliwość przeprowadzenia legalnych badań nad skutecznością tego leku na niecovidowe dolegliwości przy stosowaniu w leczeniu covida?

Kilka instytucji występowało o możliwość przeprowadzenia takich testów w legalny sposób i nie przebiło się przez biurokratyczną niechęć decydentów..

 

Tak jak napisałeś, "nie ma oficjalnych danych popartych badaniami " bo nie można takich badań przeprowadzić z różnych niemedycznych powodów..

Oczywiście ten środek posiada cały szereg skutków ubocznych.

Właśnie!! Są one opisane i jasne dla wszystkich- można brać je pod uwagę podczas leczenia i w czasie podejmowania decyzji "czy leczyć amantadyną"  - czy jesteś w stanie określić skutki uboczne stosowania wprowadzonych szczepionek?

Skutki uboczne poparte badaniami przeprowadzonymi tak samo jak wspomnianej amantadyny?

 

Podjąłeś temat amantadyny którą ja podałem jako przykład (podałem jej nazwę, ponieważ nieomal każdy o niej słyszał) ale środków ktore pomagają w leczeniu jest znacznie więcej.

 

Nie to jest najważniejsze. 

Ważne są też aspekty społeczne. 

Jeśli osoby zdrowe mają być szykanowane tylko dlatego, że są niezaszczepione, to dojdzie do polowania na czarownice. 

Pokażemy palcem na dowolny dom krzycząc : "tam mieszkają niezaszczepieni" i obrzucimy ten dom koktajlami mołotowa dla dobra zaszczepionych, pomimo iż mieszkają w nim zdrowe ale niezaszczepione osoby?

 

Każdy niezaszczepiony nawet zdrowy będzie zły, a każdy zaszczepiony nawet wtórnie chory będzie miał pełne prawa chodzić, jeździć, roznosić chorobę, powodować, że kolejne krzyżówki wirusa powstaną gdy się spodziewać tego nie będziemy.

 

Jeśli zaszczepiony będzie miał prawo wyjechać gdziekolwiek, to co nastąpi?

Mimo zaszczepienia będzie roznosił bezobiawowo wariant "A", w kraju który odwiedzi spotka podobnego sobie, tylko z wariantem "C" .

Warianty wirusów "polubią" się a z ich miłości powstanie wariant "X" który będzie umiał oszukać układy odpornościowe wcześniejszych dawców...

 

W jakim kierunku to zmierza?

Niezaszczepiony może pracować a nieszczepiony straci pracę? Szczepiony będzie przyjęty do szpitala a nieszczepiony mimo pobieranych przymusowo środków z pensji poczeka na trawniku przed szpitalem?

 

Jak to wyglądało nie tak dawno? Państwowa służba zdrowia wymagała testów przed wejściem do szpitala, a gabinety lekarskie działały tylko telefonicznie natomiast prywatnie przyjmujący lekarz nawet nie pytał o testy i za 200zł przyjmował chorego aby przeprowadzić wizytę..

 

Walczymy przeciwko wykluczeniem społecznym inwalidów, biednych, czarnych, czerwonych, innowierców itd a jednocześnie odtrącamy tych, którzy boją się zaszczepić nieprzetestowanymi, warunkowo wprowadzonymi do obrotu preparatami?

 

Coś mi tu nie gra..

Czyżby "człowiek człowiekowi wilkiem" ??

 

 

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, zadra napisał(-a):

W jakim kierunku to zmierza?

Niezaszczepiony może pracować a nieszczepiony straci pracę?

 Zobacz co zapowiedział Prezydent Francji...



Musimy iść w kierunku szczepień wszystkich Francuzów. To jedyna droga do normalnego życia – powiedział Emmanuel Macron. - Restrykcje będziemy egzekwować na niezaszczepionych, a nie na wszystkich obywatelach – dodał prezydent. 

Poinformował, że w związku z pandemią na dwóch francuskich terytoriach zamorskich - Martynice i Reunion - wprowadzony zostaje stan wyjątkowy. Zapowiedział również, że obowiązek posiadania certyfikatu sanitarnego dotyczącego szczepienia bądź odporności na COVID-19 będzie od sierpnia dotyczył osób wybierających się do kawiarni, restauracji, centrów handlowych, planujących przejazd pociągiem lub długą podróż oraz odwiedzanie placówek medycznych. Dodał, że mniej więcej za 10 dni certyfikat ten będzie obowiązywał również w miejscach rozrywki i placówkach kulturalnych.

 

Minister zdrowia Olivier Veran wyjaśnił z kolei, że pracownicy służby zdrowia niezaszczepieni do 15 września nie będą mogli chodzić do pracy i nie otrzymają wynagrodzenia.

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tarant napisał(-a):

ze amantadyna ma jakąkolwiek skuteczność

 przypnę się jeszcze do tego Twojego wpisu..

 

Godzinę temu, tarant napisał(-a):

będę ich wymieniać ani opisywać własnych doswiadczeń z jej przepisywania.

 

czy masz również doświadczenia pozytywne z jej stosowania, bo z wpisu wnioskuję,  że miałeś z nią do czynienia osobiście a podkreśliłeś, że nagłe wprowadzenie dużej dawki może mieć złe skutki.. Trzeba nagle wprowadzać DUŻE DAWKI w początkowym stadium leczenia? Tak samo szkodliwe byłoby podanie znacznie większej dawki szczepionki niż określona a może znacznie gorsze...

 

jesli zatem masz jakieś negatywne doświadczenia jak również pozytywne to co stoi na przeszkodzie, żeby je wypisać ?

Złamiesz jakieś prawo? nie podając danych osobowych , czy może zobowiązany jesteś jakimś "tajnym" zapisem do milczenia bo przecież szczepionki są jedyną prawidłową drogą dla wszystkich?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wirusy to nie pszczółki żeby się bzykały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, zadra napisał(-a):

Ważne są też aspekty społeczne. 

Jeśli osoby zdrowe mają być szykanowane tylko dlatego, że są niezaszczepione, to dojdzie do polowania na czarownice. 

Pokażemy palcem na dowolny dom krzycząc : "tam mieszkają niezaszczepieni" i obrzucimy ten dom koktajlami mołotowa dla dobra zaszczepionych, pomimo iż mieszkają w nim zdrowe ale niezaszczepione osoby?

 

Czyżby "człowiek człowiekowi wilkiem" ??

 

Jak na razie, to "szykany" pojawiają się raczej wobec osób po prostu przestrzegających ogólnokrajowych zaleceń epidemiologicznych i stosujących DDM oraz szczepiących się. Wszędzie, dosłownie WSZĘDZIE przeważają w stosunku, "na oko", 9:1, osoby lekceważące wspomniane wyżej zalecenia i nakazy - i to nie z subtelnych powodów "okołomedycznych", ale "bo mam to w pupie!".

 

Natomiast np. moja córka i jej przyjaciółka w swojej szkole były WIELOKROTNIE wyśmiewane i DOSŁOWNIE pokazywane palcami, kiedy jako jedyne usiłowały (znowu: stosując się do zaleceń) po prostu nosić maseczki w przestrzeniach wspólnych.

 

Ja już wspomniałem m.in. o tym, że grupa fajfusów w wieku ok. 18-25 ze swoimi "ladies" zaczepiła mnie kiedyś na moim osiedlu (pierwszy i ostatni raz ich tam wtedy widziałem) tylko dlatego, że szedłem na spacerze z psem w maseczce (wtedy obowiązywało jeszcze noszenie maseczek również na otwartych przestrzeniach).

 

Pamiętacie może sytuacje z pracownikami służby zdrowia, którym "proponowano", żeby ze swojego bloku/kamienicy "wypiendolili gdzieś indziej, bo pozarażajom"...?

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bugs napisał(-a):

Wirusy to nie pszczółki żeby się bzykały emoji23.png

ja skrótowo opisałem to co Ty próbujesz zamienić w żart..

Dobrze, że wszyscy wiemy o co chodzi..

3 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

córka i jej przyjaciółka w swojej szkole były

 

W szkole mojego dziecka było to przestrzegane nie słabiej niż w urzędach, sklepach czy kościołach. 

Zapominamy czasami, że maseczka ma chronić społeczeństwo przed nami a nie nas przed chorobą z zewnątrz. 

Przynajmniej taki przekaz pamiętam z początku pandemii.

 

To co dzieje się w szkole czy na ulicy jest niestety kwestią kultury lub jej braku w społeczeństwie .

Ja również spotykam i nie lubię osobiście pyskatych ludzi z niewyparzonym językiem.

Ja sam nie jestem napastliwym dyskutantem który stosując chamskie zagrywki stara się zagonić przeciwnika w kozi róg aby poczuć się lepiej..

 

co stoi na przeszkodzie, żeby tak zaszczepienia jak i nie zaszczepienia nadal przestrzegali obostrzeń, nosili maseczki czy unikali większych zgromadzeń ludzkich ?

Popatrzcie jak wyglądają plaże nad Bałtykiem... co tak nagle się wydażyło?

wirus w odwrocie? kto tak twierdzi?

Jeśli odgórnie pozwala się na takie zachowania to 4-a fala faktycznie jest nieunikniona i można przewidzieć kiedy nastąpi... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, zadra napisał(-a):

ja skrótowo opisałem to co Ty próbujesz zamienić w żart..

Dobrze, że wszyscy wiemy o co chodzi..

 

 

Nie, Ty najwyraźniej nie masz pojęcia o co chodzi i stąd takie a nie inne poglądy.

Serio, bez urazy, po prostu jak ktoś w tym nie siedzi, nie wie i nie rozumie to łatwo go przekonać do różnych absurdów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bugs napisał(-a):

nie masz pojęcia o co chodzi

nie jestem biochemikiem - faktycznie, nie mam wykształcenia medycznego .. 

Jestem prostym mechanikiem..

A Ty w jakim instytucie pracujesz?

8 minut temu, Bugs napisał(-a):

przekonać do różnych absurdów

 dla.mnie absurdem jest to, że nieprzerestowanym i nie sprawdzonym preparatem warunkowo dopuszczonym do obrotu przeprowadza się szczepienia twierdząc, że jest to bezpieczne. 

Absurdem, że dąży się do wymuszania przyjęcia tych szczepionek. 

 

Czy to, że "wszyscy biorą" świadczy o tym, że jest bezpiecznie?

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, zadra napisał(-a):

nie jestem biochemikiem - faktycznie, nie mam wykształcenia medycznego .. 

Jestem prostym mechanikiem..

A Ty w jakim instytucie pracujesz?

 dla.mnie absurdem jest to, że nieprzerestowanym i nie sprawdzonym preparatem warunkowo dopuszczonym do obrotu przeprowadza się szczepienia twierdząc, że jest to bezpieczne. 

Absurdem, że dąży się do wymuszania przyjęcia tych szczepionek. 

 

W oddziale intensywnej terapii - myślisz że mogę coś wiedzieć o COVID-19?

Żadne leczenie nie jest 100% bezpieczne, zawsze jest to wybór między ryzykiem leczenia a ryzykiem choroby. W tym wypadku ryzyko choroby jest nieporównywalnie większe i ostatnie półtora roku udowodniło to chyba wystarczająco, dodatkowo choroba powoduje fatalne efekty społeczne i ekonomiczne.

Nikt nikogo nie zmusza do szczepień, co najwyżej chroni innych przed skutkami niezaszczepienia.

Żyjemy w społecznościach, nie każdy na swojej bezludnej wyspie i moim zdaniem w obecnej sytuacji zaszczepienie się jest przejawem odpowiedzialności, nawet gdyby miało wiązać się z jakimś niewielkim ryzykiem to w imię wyższego celu - powrotu nas wszystkich do normalności - należy to zrobić. Zaszczepiono już u nas 13 czy 14 milionów, nie słyszałem masowych zgonach, epidemiach autyzmu czy przemianach w transformersów. Wódka i fajki szkodzą dużo bardziej i bardziej przewidywalnie - 9 na 10 pacjentów z rakiem płuca to palacze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pracuję jako neurolog od ponad 30 lat, onegdaj 11 "na uczelni". Niestety, otrzymałem dzisiaj kilka meili i telefonów informujących o grożącym mi odebraniu specjalizacji i prawa wykonywania zawodu za wypowiadanie się w kwestii amantadyny. Więcej zatem się nie dowiesz :(


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, zadra napisał(-a):

jW szkole mojego dziecka było to przestrzegane nie słabiej niż w urzędach, sklepach czy kościołach. 

Zapominamy czasami, że maseczka ma chronić społeczeństwo przed nami a nie nas przed chorobą z zewnątrz. 

Przynajmniej taki przekaz pamiętam z początku pandemii.

 

To co dzieje się w szkole czy na ulicy jest niestety kwestią kultury lub jej braku w społeczeństwie .

Ja również spotykam i nie lubię osobiście pyskatych ludzi z niewyparzonym językiem.

Ja sam nie jestem napastliwym dyskutantem który stosując chamskie zagrywki stara się zagonić przeciwnika w kozi róg aby poczuć się lepiej..

 

Zalecenia i nakazy nie były skierowane do mojej córki i jej przyjaciółki, ale do ogółu dzieci. W praktyce wyszło na to, że 99% rodziców miało to "w pompie", więc nie wiem kompletnie, o czym Ty piszesz - bo jeśli o tym, że ja i rodzice przyjaciółki mojej córki przejmowaliśmy się nie tylko sobą, ale i innymi, a pozostali kładli na to wszystko "lagę", to tak - tak to właśnie wyglądało.

 

Nie rozumiem również, o czym piszesz w kolejnym akapicie. Do czego się odnosisz?


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadra.  Wpisz lepiej coś o mechanice. O tym o czym piszesz teraz nie tylko nie masz pojęcia. Masz je ze wszechmiar błędne. Na temat szczepionek powieliłeś większość krążących na ich temat banialuk. Pomijam zupełny brak wiedzy na temat rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych i związanej z tym konieczności wprowadzenia obostrzeń czy też nie i jakich. 
Klasyczna seria wypowiedzi z serii nie mam zielonego pojęcia no to się wypowiem. Ciekawe co byś odpowiadał gdyby nagle na świecie pojawił się trend, który każdego mechanika używającego specjalistycznych smarów uznawał za niebezpiecznego kretyna a promował jako jedyny naturalny środek kisiel poziomkowy. Pomijam różnice w ważkości.’

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chciałem zapytać czy Zadra jest lekarzem chorób zakaźnych, wirusologiem czy też pracuje naukowo jako biolog molekularny, ale doczytałem wyżej i już wiem. Nie żebym się czepiał.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę taki przerywnik Zegarmistrzowski. Na jednej z grup fb użytkownik zadał pytanie o to, jak "umyć" werk zegara. Padło sporo opinii sarkastycznych, złośliwych, na granicy dobrego smaku. Ale która wygrała? Otóż ta, w której poradzono, by mechanizm zalać (w całości) wrzątkiem z Gronalem. Słuchajcie głosu "większości".

 

546358900_FireShotCapture127-Facebook-www.facebook_com.thumb.jpg.b9c7d9081d533a79441e621c2af32498.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję jako neurolog od ponad 30 lat, onegdaj 11 "na uczelni". Niestety, otrzymałem dzisiaj kilka meili i telefonów informujących o grożącym mi odebraniu specjalizacji i prawa wykonywania zawodu za wypowiadanie się w kwestii amantadyny. Więcej zatem się nie dowiesz

Jeśli serio to napisałeś, to szczerze współczuję że tak Cię potraktowano.
Zastraszanie jak za komuny, ciekawe tylko czemu?
Komuś musi naprawdę zależeć, żeby temat amantadyny nie był kontynuowany, skoro ucieka się do takich podłych zagrywek.
Wychodzi na to, że kolega zadra miał sporo racji odnośnie dziwnej niechęci do jakiejkolwiek dyskusji i badań nad tym specyfikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.