Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, zadra napisał(-a):

To nie był w żadnym razie atak skierowany w Twoją stronę. 

Nie uważam Cię za osobę/y które zcharakteryzowałem w tak niewybredny sposób.

Odniosłem się do tego, że mogłeś zostać przez "takich " napadnięty..

Pisałeś o tym, że idąc dzielnicą w maseczce zostałeś "zaczepiony" przez grupkę młodzieży i (nie znam szczegółów.. )  myślałem, że to oni byli pyskaci, niewybredni w słowach itd itp.

 

Jak widzę odebrałeś mój wpis zbyt osobiście a ja niepotrzebnie uderzyłem w ten ton.

 

co do reszty, to ani nie jestem zagorzałym przeciwnikiem ani zagorzałym zwolennikiem szczepień. 

Wypowiadam się zgodnie z własną wiedzą i wyrażam wątpliwości.

Nie sądziłem, że wywołam takie poruszenie w temacie i zostanę zbesztany za to, że wykonuję zawód nielekarskiego pochodzenia. 

Cóż..  jedynie lekarze, farmaceuci i pochodni z wykształcenia mogą się widocznie tu wypowiadać, bo jeśli ktoś jasno stwierdzi, że z medycyną ma mniej wspólnego to obrzuca się go niemiłymi komentarzami. 

Ja nie widzę powodu żeby wstydzić się wykonywanego zawodu i ukrywać zajęcia których się imam. 

To nie mój pierwszy i jedyny fach który wykonywałem w życiu, natomiast najbardziej teraz aktualny.. żeby troszkę było mniej mechanicznie to wspomnę, że jestem na urlopie, więc może niekoniecznie aktywny mechanik...

Czy mechanikowi nie wolno mieć wątpliwości?

 

A amantadyna?

przyczepiliście się bo ją ująłem w swoim poście..

Mimo braku dowodów od razu podważacie możliwość jej stosowania. 

Może poczekajmy do końca badań? Coś się ruszyło, to może będzie jakieś zakończenie i wtedy wyciągniemy wnioski końcowe. 

 

Nadal nikt nie wypowiedział się nad długofalowymi skutkami ubocznymi stosowania szczepionek. 

Czyżby faktycznie nie było takich badań a tylko przypuszczenia, że szczepienia mogą być skuteczne?

Jak to jest, że szczepionka która miała być skuteczna w 90% nagle traci swoją skuteczność ktora spada do 60% i trzeba ponowić dawki?

Przymusowe wyszczepienie w Izraelu nie przyniosło zakładanego efektu a pamiętam, że tam szczepiono wszystkich jak leci, prosto z ulicy... Wielki projekt... 

 

Ale właśnie....co ty możesz wiedzieć mechaniku.. lepiej się zamknij bo pleciesz bzdury..

Zapomniałem gdzie jest moje miejsce. 

Już się zamykam..

Później się odezwę, żeby Wam zagotować krew kolejny raz.. 

 

 

Ja jeste dziwny w wuj, zawsze mi to wszyscy powtarzają.

 

Jak chce się dowiedzieć czegoś o medycynie to pytam się ludzi którzy tym profesjonalnie się zajmują, jak nie działa mi samochód to olewam lekarza pytam się mechanika. 

Teraz np tak mi doskwiera uszkodzone lata temu biodro że muszę się skonsultować ze specjalista, czy trzeba je wymienić, moge to zrobić z Arturem hydraulikiem, lub Steve( autentyczne imię) ortopeda który mnie już 3razy kroił I  składał. Mam dylemat w ch*j, ktoś by poradził gdzie się udać? 

Nie wiem dlaczego każdemu wydaje się że musie się autorytatywnie wypowiadać na każdy temat. 

 

 

Aha żeby nie było, pracuje na budowie 

W dniu 3.07.2021 o 10:46, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

idget blockquote

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, gruby2000 napisał(-a):

Niech se zarabia, ale czemu zmusza do kupowania. Że niby są za darmo, państwo płaci, a skąd ma?

Przegląd rejestracyjny jest płatny. Musimy go robić rok w rok by jeździć. Chodzi o to by po ulicach nie jeździły niesprawne auta, podobne intencje dotyczyłyby przymusu szczepień. 
Poza tym w Polsce od dawna system szczepień obowiązkowych funkcjonuje i ma swoje bardzo pozytywne efekty. Oczywiście jest grupa oświeconych inaczej „madek i ojców” ale zawsze i wszędzie znajdzie się ktoś kto mając rozum nie specjalnie go używa. Tym razem sprzeciw jest dużo szerszy ale najbardziej wojujące nazwiska to przecież dokładnie te same osoby, które uważają że nie trzeba szczepić na Odrę na Polio i na wiele innych schorzeń które dzięki szczepionkom zostały wyeliminowane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Adi napisał(-a):

Przegląd rejestracyjny jest płatny. Musimy go robić rok w rok by jeździć. Chodzi o to by po ulicach nie jeździły niesprawne auta, podobne intencje dotyczyłyby przymusu szczepień. 
Poza tym w Polsce od dawna system szczepień obowiązkowych funkcjonuje i ma swoje bardzo pozytywne efekty. Oczywiście jest grupa oświeconych inaczej „madek i ojców” ale zawsze i wszędzie znajdzie się ktoś kto mając rozum nie specjalnie go używa. Tym razem sprzeciw jest dużo szerszy ale najbardziej wojujące nazwiska to przecież dokładnie te same osoby, które uważają że nie trzeba szczepić na Odrę na Polio i na wiele innych schorzeń które dzięki szczepionkom zostały wyeliminowane. 

Jeśli się nie szczepię co roku na grypę to też jestem oświecony inaczej?

A czym ten "śmiercionośny" covid różni się od wspomnianej grypy? Ta "straszliwa pandemia" szaleje już blisko 1,5 roku i jakoś nie widzę by miała zdziesiątkować populację świata.

Prawda jest taka, że te wszystkie obostrzenia wywołują dużo więcej szkód niż ten wirus.

Skąd to parcie na szczepienia? Skoro ktoś boi się tej choroby to może się zaszczepić i nie ma to później znaczenia czy będzie miał kontakt z osobami zaszczepionymi czy nie. Znaczna część społeczeństwa w tym ja nie uważa tej choroby za groźnej i ma w czterech literach czy się zarazi, czy nie - jeśli w skutek tego się przekręcę to trudno, poniosę konsekwencję swojej decyzji, ale dlaczego próbuje mi się cokolwiek narzucić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Adi dopuszczasz taką możliwość że niektórzy nie zachorują , niektórzy nabyli odporności po przechorowaniu ? 

a przeglądu nie musisz robić żeby jeździć , auto bez przeglądu też jeździ i wcale nie oznacza to że jest niesprawne 😉

Edytowane przez gszydlowsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

czym ten "śmiercionośny" covid różni się od wspomnianej grypy

jest znacząca różnica. 

Covid jest po prostu groźniejszy niż wspomniana grypa..

Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że w Twoim otoczeniu nie było ciężkich przypadków zachorowań. 

Ja spotkałem znaczne grono takich osób (łącznie z członkami rodziny) które ciężko przeszły covid.

Widziałem jak to działa i widzę po miesiącach, że nadal te osoby nie są w formie jak przed chorobą. 

Kilkoro nie przeżyło.

Jak z moich wcześniejszych postów wynika dziwi mnie tylko brak możliwości leczenia mimo iż są znane środki które do leczenia można wprowadzić (nie, nie amantadyna jest ich znacznie więcej niż tylko jeden lek)..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

50 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Jeśli się nie szczepię co roku na grypę to też jestem oświecony inaczej?

A czym ten "śmiercionośny" covid różni się od wspomnianej grypy? Ta "straszliwa pandemia" szaleje już blisko 1,5 roku i jakoś nie widzę by miała zdziesiątkować populację świata.

Prawda jest taka, że te wszystkie obostrzenia wywołują dużo więcej szkód niż ten wirus.

Skąd to parcie na szczepienia? Skoro ktoś boi się tej choroby to może się zaszczepić i nie ma to później znaczenia czy będzie miał kontakt z osobami zaszczepionymi czy nie. Znaczna część społeczeństwa w tym ja nie uważa tej choroby za groźnej i ma w czterech literach czy się zarazi, czy nie - jeśli w skutek tego się przekręcę to trudno, poniosę konsekwencję swojej decyzji, ale dlaczego próbuje mi się cokolwiek narzucić?

Słuchaj,TY możesz sobie umierać, Twoja sprawa, tylko dlaczego przypisujesz sobie prawo do zarażania innych, kochających życie i chcących żyć ludzi...? Kto dał Ci prawo do decydowania kogo zarazisz, a kogo nie? Wiesz jak się zdycha z rurką intubacyjną w gardle... Jak zdechniesz, to nikt Ci tej rurki z gardła nie wyciąga... Pakują Ciebie do wora, potem do pudła kartonowego i w jesionkę... Rodzina nie ma prawa nawet Ciebie pożegnać... Więc nie pisz proszę takich głupot jak powyżej... 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"Fal" będzie tyle ile potrzeba...by wszystkich poprowadzić na łańcuszku...
To nie Orwell, to już się dzieje...

To się stało już dawno, na własne życzenie - jak kupiłeś smartfona, założyłeś konto na FB, wziąłeś z banku kartę płatniczą.
Nie trzeba pandemii żeby móc o każdym wszystko wiedzieć i każdego zmanipulować.
Ludzie bezkrytycznie przyjmują informacje, nie chcą i nie umieją ich weryfikować a potem idą jak lemingi, wystarczy wiedzieć czym kogo podejść - jednych pieniędzmi, innych poczuciem wyjątkowości, innych odkryciem spisku, jeszcze innych satysfakcją z cudzej krzywdy itd

@Zadra, póki co nie ma leku na COVID. Uwierz, po prostu nie ma, w najlepszym razie są trochę pomocne u niektórych pacjentów na niektórych etapach choroby. Naprawdę myślisz że gdyby amantadyna, albo którykolwiek z wcześniej próbowanych tak spektakularnie działał to zmarłoby 4 miliony ludzi?
Szczepionki dla odmiany naprawdę działają i to jest widoczne wszędzie gdzie się je stosuje.

To nie jest pierwsza pandemia i na pewno nie ostatnia. O tym że coś takiego się zdarzy było wiadomo od dawna, nie było tylko wiadomo kiedy i co konkretnie ale koronawirusy były w czołówce kandydatów. Jest pewne że ta się skończy i jest pewne że pojawi się następna gdy kolejny ukrywający się w zwierzętach wirus będzie w stanie przeskoczyć na człowieka. To tylko kwestia czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kiniol niezaszczepiony nie znaczy chory   , Ty też możesz zarażać  , przy obecnych restrykcjach i swojej postawie jesteś nawet bardziej niebezpieczny , coś jak kolega @Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szpindlakfan, nie grzesz. Nie widziałeś paniki w oczach duszącego się człowieka. Nie życzę Ci, żebyś złapał covida i udusił się, a tak to wygląda w ciężkich przypadkach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, gszydlowsky napisał(-a):

@Adi dopuszczasz taką możliwość że niektórzy nie zachorują , niektórzy nabyli odporności po przechorowaniu ? 

a przeglądu nie musisz robić żeby jeździć , auto bez przeglądu też jeździ i wcale nie oznacza to że jest niesprawne 😉

Ale wiesz też, że tzw. ozdrowieńcy będą zapewne w jakimś okresie traktowani jak zaszczepieni. 
Oczywiście że auto może być bez przeglądu i sprawne, ale jeżeli jeździsz autem bez przeglądu to łamiesz prawo. Ja mówię o tym że za dotrzymanie przepisów prawa trzeba między innymi zapłacić. Przymus. Decydując się na taki krok jesteś narażony na mandat i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. 

Teraz, gszydlowsky napisał(-a):

@kiniol niezaszczepiony nie znaczy chory   , Ty też możesz zarażać  , przy obecnych restrykcjach i swojej postawie jesteś nawet bardziej niebezpieczny , coś jak kolega @Adi

Rozjaśnisz? Bo póki co niespecjalnie mądre, ale pewno niebezpiecznie gdyby je realizować teorie głosisz Ty, nie przyjmując faktów i powielając niesprawdzone, nierzetelne informacje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że covid jest groźniejszy od zwykłej grypy (a jest) nie czyni z niego drugiej dżumy.

Znam osoby, które ciężko przechorowały covida, znam osoby, które przypadkiem dowiedziały się, że były zarażone i nawet nie wiedziały w jakim były niebezpieczeństwie :) znam dwa przypadki śmierci starszych osób, którym w akcie zgonu wpisano covid pomimo tego iż wyniki były negatywne (NFZ wypłaca szpitalom więcej pieniędzy za "covidowców", mało tego, przypuszczam, że sam byłem zarażony. Z oficjalnych statystyk jasno wynika, że covid nie jest jakoś szczególnie niebezpieczny, a należy mieć świadomość tego, że większość oficjalnych ofiar covida to były osoby schorowane i w podeszłym wieku, a część z nich nie była nawet zarażona! Do tego należy dodać ogrom osób "bezobjawowych" lub lekko to przechodzących, których nie ma w oficjalnych statystykach. Nie oszukujmy się, skoro w Polsce oficjalnie stwierdzono już prawie trzy miliony zachorowań to nie ma możliwości, żeby kontaktu z wirusem nie miał każdy z nas.

 

Odnośnie szczepień, jaki mają one sens, skoro nie da się uzyskać po nich odporności stałej?

 

6 minut temu, kiniol napisał(-a):

...

Słuchaj,TY możesz sobie umierać, Twoja sprawa, tylko dlaczego przypisujesz sobie prawo do zarażania innych, kochających życie i chcących żyć ludzi...? Kto dał Ci prawo do decydowania kogo zarazisz, a kogo nie? 

To te szczepienia mają sens czy nie? Z tego co rozumiem jeśli Ty i twoi bliscy się zaszczepią to nic im już nie grozi, czyż nie? Jakie to ma znaczenie czy będzie mieć kontakt z osobami zaszczepionymi czy nie?

 

Żeby była jasność - ja nie krytykuję szczepień jako takich, bardziej jestem krytyczny w stosunku do zamykania gospodarki, bo doprowadziło to wiele osób do bardzo trudnej sytuacji. Nawet niepochlebnie (delikatnie mówiąc) o działaniach rządu  wyraził się ostatnio mój znajomy, który covida przechodził ciężko,

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziele, Szpindlakfan, co za banialuki ….. Staraj się chociaż odrobinę filtrować treści które odbierasz ze świata zewnętrznego. Dodatkowo zaprzeczasz sobie zdaniem następnym to poprzedzające. 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja prdl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że w zeszłym roku było ponadnormatywnie dużo zgonów, tylko pytanie ile z nich to ofiary covida, a ile to zaniedbania w diagnostyce i leczeniu wszystkich pozostałych chorób.

Teraz, Adi napisał(-a):

Ja pierdziele, Szpindlakfan, co za banialuki ….. Staraj się chociaż odrobinę filtrować treści które odbierasz ze świata zewnętrznego. Dodatkowo zaprzeczasz sobie zdaniem następnym to poprzedzające. 

Niby gdzie sobie zaprzeczam? Albo ktoś wierzy w te szczepienia, albo nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś że nie nie krytykujesz Szczepień tylko lockdowny.

Jeżeli będzie odpowiednia ilość Szczepień nie będą potrzebne lockdowny,  jest to jasne a druga rzecz, podaj proszę kwoty jakie otrzymuje szpital za wypisanie karty zgonu z kowidem i bez kowida.  Konkretnie bo póki co piszesz totalnie absurdalne bzdury. Dodam ci tylko że np. w mojej pracy nie otrzymujemy ani złotówki dodatkowej za stwierdzenie jakiegokolwiek zgonu. 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Adi napisał(-a):

Napisałeś że nie nie krytykujesz Szczepień tylko lockdowny.

Jeżeli będzie odpowiednia ilość Szczepień nie będą potrzebne lockdowny,  jest to jasne a druga rzecz, podaj proszę kwoty jakie otrzymuje szpital za wypisanie karty zgonu z kowidem i bez kowida.  Konkretnie bo póki co piszesz totalnie absurdalne bzdury. Dodam ci tylko że np. w mojej pracy nie otrzymujemy ani złotówki dodatkowej za stwierdzenie jakiegokolwiek zgonu. 

Przecież nie mam wglądu w kontrakty NFZ ze szpitalami, tak argumentował to lekarz wypisując akt zgonu, ale dowodów nie mam, nie byłem przy tym, zasłyszane z opowiadań rodziny, nie wiem mogli to wszystko wymyślić, tylko po co?

Wychodzi na to, że lockdowny w ogóle nie były potrzebne, ba nawet byłem gorącym orędownikiem pierwszego i co to dało? Kraje które najbardziej dotknęła pierwsza fala (Włochy, Hiszpania) nie miały praktycznie drugiej, my i inne kraje regionu przezornie uniknęliśmy pierwszej fali, a co się działo pół roku później to wie każdy z nas. Lockdowny nie uchroniły nas przed wirusem, ale zniszczyły gospodarkę...

Zanim ktoś mnie skrytykuje za "materializm" bardzo proszę o wyrażenie swojej opinii o podjętych działach osoby z branży turystycznej, rozrywkowej, gastronomicznej czy sportowej, łatwo jest krytykować moją postawę gdy ma się "pełny brzuch" ale toczy się teraz dramat dziesiątek tysięcy rodzin w Polsce odgórnie pozbawionych źródła utrzymania.

Tyle! Muszę wracać do pracy, życzę wszystkim zdrowia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kilku stronach wypowiedzi nasuwa mi się dość smutny wniosek, ale o tym na końcu.

 

Myślę że zgodzicie się z tym że każdy z nas na tym świecie liczącym miliardy ludzi jest tylko jednostką (numerem w tym czy tamtym spisie lub zestawieniu). Czy ktoś ze światowych rządów przejmuje się zwykłym pojedynczym człowiekiem? 

Raczej nie.

To co liczy się na tym świecie (przynajmniej w jego części to KASA), nikt nie liczy się z tym że Ty lub Ty zejdziesz z tego świata.

Dbałość o populację światową i pojedynczą jednostkę z czysto ludzkich pobudek wynikających z miłości bliźniego dawno się skończyła.

 

KASA to klucz, ale czy tylko?

Patrząc na społeczeństwo i ludzi którzy się zaszczepili dzielą się mniej więcej na dwie grupy.

Pierwsi się boją,

Człowiek jest istotą złożoną ale jednocześnie niektóre schematy jego psychiki są dość proste.

Jak zmusić populację do tego czy tamtego działania? Po latach badań znaleziono taki czynnik. To STRACH, człowiek się boi. Oczywiście boi się wielu czynników ale jedynym który jest wspólny dla wszystkich ludzi jest strach przed Śmiercią.

Od pewnego czasu mamy ogólnoświatowy trend pokazywania tylko pozytywnych stron życia. Młodość, zabawa, szczęście przyjemność itd. W cień odchodzi to co nieuchronnie związane z życiem, (choroby, starość, kalectwo, niedołężność itd.)

Tak jakby ktoś chciał uwypuklić tylko pozytywy. Ok, dobrze jest popatrzeć na ładne obrazki, ale życie to nie jest wyłącznie bajka.

W pewnym momencie zdarza się coś takiego jak choroba, która może dotknąć każdego.

Więc co robimy? Straszymy społeczeństwo, ale nie chorobą, (to jest tylko nośnik). Straszymy ŚMIERCIĄ.

 

I tu mamy pierwszą grupę szczepiących się. To ludzie który nie boją się choroby jako samej. Boją się śmierci.

Nikogo w tym akapicie nie potępiam, strach jest silną motywacją. NAJSILNIEJSZĄ.

 

Druga grupa to ludzie którzy przyjmują szczepionkę dla wygody, (podróże), moda, zachęta bliskich itd. Czynników jest wiele.

 

Szanuję obie grupy. Każdy ma prawo do WŁASNEJ decyzji.

 

Ale proszę o uszanowanie również innych. TYCH którzy nie chcą. Oni również się boją (i to tego samego co ci co się szczepią, dokładnie tego samego) .

 

W chwili obecnej mamy mniej więcej dwie grupy ludzi. Zaszczepionych i tych którzy nie chcą.

Dwie z tych grup mają swoje racje i każda z nich jest dla jednych i dla drugich dobra.

 

Ale robimy coś co nie przysparza nam chluby.

I tu jest ten smutny wniosek.

Żremy się między sobą. Pozwalamy aby naszymi rękoma dokonywały się podziały. To MY jesteśmy temu winni.

Rządzący rzucili kość i patrzą z góry jak psy gryzą się o nią. Smutne.

 

Gdy my się żremy sami odbieramy sobie naszą wolność.

Coś co jest dobrem nadrzędnym każdego z Nas.

 

I o to toczy się prawdziwa walka.

 

 

 

 

Edytowane przez PaweelK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek i od jakiegoś czasu nie chce mi się nawet odpowiadać. Kilka osób, które mają pojęcie z racji wykonywanego zawodu i doświadczenia, kilku którzy po prostu myślą logicznie, słuchają fachowców, wyciągają wnioski i stawiają pytania, i jak zwykle na forach internetowych, spora ilość osób opierających swoją wiedzę na filmikach z YT, artykułach z FAKT-u i krążących w społeczeństwie opowieściach o znajomej znajomego Kazia tego spod dziewiątki, który słyszał, że tamten widział... I ja nawet nie mam pretensji, że ktoś może nie wiedzieć, nie rozumieć, nie znać się, chociaż na medycynie, piłce i robieniu zdjęć to każdy z nas się zna. Ale mam pretensje o to, że tak wiele osób przyjmując dane ze świata zewnętrznego po prostu je zbiera i przekazuje dalej, nie starając się choć trochę analizować i wyciągać wniosków. Kochani, włączmy choć odrobinę myślenia. Wolność, o którą tak bardzo zabiegacie i której tak bardzo bronicie, to przede wszystkim dany Wam przywilej samodzielnego myślenia. Nie jest wolnością, w dobie tak rozwiniętego dostępu do informacji, móc czytać i słuchać. To może praktycznie każdy, nawet bardzo zniewolony. Wolnością, taką prawdziwą i ponadczasową, jest prawo do myślenia i zrozumienia. Nie dajcie sobie tego odebrać różnym tłiterom, jutubom i fejsbukom. Korzystajcie z niej, póki jeszcze możecie, bo nie wiadomo jak długo będzie Wam to dane. 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz nie chcieć jeść lodów - Twoja strata.
Możesz nie chcieć się leczyć jak dostaniesz zawału, tylko Ty umrzesz.
Ale niechęć do szczepienia na chorobę zakaźną którą możesz nieświadomie przekazywać innym i której leczenie ze względu na masowość paraliżuje system ochrony zdrowia to już nie tylko Twoja sprawa.
Lockdowny i szczepienia były po to żeby nie dopuścić do zachorowania olbrzymiej ilości ludzi w tym samym czasie bo nie pomieściliby się w szpitalach, nie mówiąc o tych z innymi chorobami. I tak do tego doszło ale na mniejszą skalę niż mogło.
Tego jakoś „niechętni” zupełnie nie są w stanie zrozumieć widząc tylko czubek swojego nosa, swoje dobro i oczekując że lepiej żeby inni ryzykowali. Skrajny egoizm.
Poza bredniami o nieprzebadaniu i warunkowych dopuszczeniach nie widzę żadnych innych argumentów, tylko nie bo nie, bo wolność, wybór ( bezrozumny co prawda ), nic co by faktycznie można próbować dyskutować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że wszystkie te osoby, które domagają się uszanowania zdania tych którzy nie chcą, nie przyjmują jednocześnie bardzo podstawowej i ważnej kwestii. Wszelkie szczepienia profilaktyczne, które dotyczą chorób siejących spustoszenie w zdrowiu, w życiu gospodarczym nie są tylko i wyłącznie kwestią odpowiedzialności jednostki przyjmującej bądź nie ale całych społeczeństw. 
Niestety dwieście lat historii Szczepień uśpiły naszą czujność. Poza ewidentnym dobrem jakie uczyniły, dziś obserwujemy też efekt zły. Po co się szczepić na choroby których nie ma, po co się szczepić w ogóle, to przecież mój indywidualny wybór …….tak naprawdę zlikwidowano prawie zakaźne choroby, które siały spustoszenie kiedyś więc dzisiaj dla wielu ludzi nie wydają się one kompletnie żadnym problemem a gdy takowe się pojawiają są bagatelizowane, obśmiewane. I prawie zawsze najwięcej do powiedzenia mają wtedy osoby, które z problemem nie mają w ogóle do czynienia. Nie mając żadnych kompetencji do wyciągania wniosków . Ja pracuję w opiece zdrowotnej ponad 20 lat i niestety ale Covid nie przyniósł żadnych dodatkowych zysków, kompletnie nic a wręcz przeciwnie zdecydowanie więcej wydajemy na różne działania oraz mamy mniej pacjentów ponieważ najzwyczajniej świecie wolą nie przychodzić. Ale co ja tam wiem. Koledzy poczytają ciekawe strony w Internecie, obejrzą parę filmików Szanowanych i uznanych „autorytetów” posłuchają relacji rodziny, znajomych znajomego i będą wiedzieć lepiej. Możecie nie wierzyć ale znam kilka osób mówiących mniej więcej to co wielu z Was w naszej dyskusji pisze, ale kiedy doświadczyli nieprzyjemnych i tragicznych  historii z Covidem w tle, zamilkli albo diametralnie zmienili zdanie. Nie życzę tego żadnemu z Was. Przecież chyba naprawdę lepiej uczyć się na błędach cudzych niż swoich. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się czy nadal brać udział w tej dyskusji. 

Stoimy na obkopanych stanowiskach i nic nie jest w stanie nas ruszyć. 

Nie jestem przeciwnikiem szczepień,  natomiast chciałbym zdecydować mając pełną świadomość tego co niesie za sobą szczepionka. 

Na razie nie mam tej świadomości i jest tylko argumentacja : szczep się bo to jest dobre, bo jest bezpieczne, bo w ciągu roku od zaszczepienia nie urosła nikomu trzecia ręka,  włosy nie wypadły i wzroku nie stracił...

Szczep się, bo taki rozkaz, szczep się, to wpuścił Cię do teatru, albo pozwolimy zrobić zakupy w centrum a nawet będziesz mógł wyjechać na wycieczkę..

 

Na jakim etapie są badania nad szczepionkami? czy przez ostatnie kilkanaście miesięcy producenci nie mogli przeprowadzić "operacji" dopuszczenia szczepionek w sposób w pełni legalny a nie warunkowy?

 

Dlaczego producenci oficjalnie blokują dostęp do informacji o skutkach ubocznych?

Znacie statystyki powikłań poszczepiennych ? ja mimo iż mechanik kilka oficjalnych danych znam.

Nie są optymistyczne. 

 Piszecie o tym, żeby czytać i wyciągać wnioski, ale co czytać? Przefiltrowane sztucznie informacje które z rzetelnością nie mają nic wspólnego.

Fakt, że nie ma wielu informacji o negatywnych skutkach albo o innych formach leczenia nie świadczy o tym że nie istnieją, ale że opinia publiczna o nich z jakichś powodów nie może się dowiedzieć.

W ciągu kilku miesięcy od początku pandemii rozpoczęło się szczepienie ludzi.

Nie widzę, żeby powstawały nowe szczepionki prócz tych które zaistniały rok temu.. Czyżby przemysł farmaceutyczny zawiesił się i ogłaszając sukces przestał pracować nad poprawą produktów i tworzeniu nowych?

 

Jak to jest? Nie ma już czego poprawiać? Jest idealnie?

 

Napisałbym jakiś elaborat ale nie mam pod ręką komputera a tylko telefon a zresztą przecież się nie znam, fałszuję tylko zasłyszane informacje, kopiuję błędne dane i łatwo mną manipulować bo nie znam się na medycynie..  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.israelnationalnews.com/News/News.aspx/309762?fbclid=IwAR0mTxezUHGcUWbLp_UbLgUy5UXU_S-fKgau-2X8IrYFVcaFs3ja4aZHjn8

W skrócie - dane z Izraela pokazują, że
40% nowych przypadków zakażeń dotyczy osób, które przyjęły już szczepionkę.
Natomiast ozdrowieńcy są prawie 7- krotnie mniej narażeni na ponowne zakażenie niż zaszprycowani.

Sorry, ale to się kupy nie trzyma, co to za szczepionka, która nie chroni przed zakażeniem??
Tylko nie piszcie, że po szprycy lżej się przechodzi kowida, bo od poczatku przekaz i cel akcji szczepionkowej są takie, ze tylko to może zahamować epidemię.
Na razie wygląda, ze w Izraelu, coś wujowo to wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście lat temu zaszczepiłam się przeciwko odkleszczowemu zapaleniu opon mózgowych. Zrobiłam to po tym, jak kolega, ówcześnie trzydziestokilkuletni lekarz, omal nie zszedł z tego powodu. Na sali leżał z nim chłopak młodszy o 10 lat, który nie miał niestety tyle szczęścia... Młody, silny organizm, a nie pokonał infekcji. I pomimo tego, że ryzyko, że przydarzy mi się podobna przygoda jest znikome (150-250 przypadków rocznie w skali kraju, wg PZH), to nawet się nie zastanawiałam nad szczepieniem. Trzeba przyjąć trzy dawki i jeszcze dawkę przypominającą co kilka lat😮 I do tego  zapłacić. Jeśli mogę się uchronić, to czemu nie? 

Zapewne ta szczepionka była przebadana wzdłuż i wszerz, bo był na to czas i nie było globalnej epidemii. Teraz niestety mamy nieco inną sytuację. I pomimo tego, że też gdzieś tam z tyłu głowy błąkają się jakieś pytania czy wątpliwości, to uważam, że przyjęcie szczepionki na Covid przyniesie zdecydowanie więcej korzyści- zdrowotnych, ekonomicznych, społecznych dla całych narodów niż ewentualnych skutków ubocznych dla niewielkiej liczby jednostek. No chyba, że za dwa lata wszyscy zaszczepieni umrą...

Dziwi mnie, że nagle tyle osób zaczęło się martwić tym, że coś (w tym wypadku szczepionki), może im zaszkodzić. A żywność kupujecie w sklepach? Łososia czy tuńczyka jecie? Wiecie co jest w pysznych i zdrowych owocach i warzywach, które mogą leżeć miesiącami i wyglądają jak zerwane przed chwilą? O alkoholu, papierosach, dragach czy nawet lekach i suplementach zżeranych bez ograniczeń nie wspomnę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To szczepionka jak wszystkie inne. Chyba żadna nie chroni w 100%. A na pewno żadna na wirusy mutujące. Nic nowego. Nikt tego nie ukrywał i żaden rozsądny fachowiec nie twierdził inaczej.

Teraz sprawdź Astral ile osób w Izraelu, USA, UK, Hiszpanii, Portugali etc. umarło w podziale na zaszczepionych i niezaszczepionych. 

Podobno około 99% aktualnie umierających na COVID to osoby niezaszczepione.  Pisze podobno bo nie szukałem w stricte medycznych źródłach. Ten 1% to w lwiej części osoby po 70 roku życia z chorobami współistniejącymi, często ciężkimi. Czego trzeba więcej? 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.