Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Fakt, przepraszam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Stoję na tym dnie, i ktoś ciągle puka od spodu :) 

Kolego odpuść sobie, nie chce mi się już przepychać. 
Naprawdę sądzisz, że 8 tys postów, daje Ci jakiekolwiek prawo, do ustawiania kogoś w szeregu?

Niektórzy, nigdy się nie wyleczą z forumowej megalomanii.

 

Kolego, moja piłkarska figura retoryczna  odnosiła się do Twojej niefortunnej interwencji  ...nawiasem mówiąc próbującej ustawić w szeregu innego uczestnika dyskusji. Jeśli masz jakiś problem z liczbą swoich czy cudzych  postów ( bo już kolejny raz o nich wspominasz  ) to karm swoje ego w wątkach merytorycznych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, desmo napisał(-a):

Kolego, moja piłkarska figura retoryczna  odnosiła się do Twojej niefortunnej interwencji  ...nawiasem mówiąc próbującej ustawić w szeregu innego uczestnika dyskusji. Jeśli masz jakiś problem z liczbą swoich czy cudzych  postów ( bo już kolejny raz o nich wspominasz  ) to karm swoje ego w wątkach merytorycznych. 

Jesteś przy prawie każdym moim poście, krążąc jak wiadomy ptak.

Mógłbyś zapomnieć o moim istnieniu, a nie za przeproszeniem „przywalać się” o totalne pierdoły? 

Wiem, że zabolała Cię pewna sytuacja, ale bądź mężczyzną, weź to na klatę, i żyj dalej. 
A tak to chodzisz za mną i za przeproszeniem moderacji  mendzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest @desmo  i mój ulubiony temat od lat. A to Ty wchodzisz tu jak ten turysta z kawału na bagno...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet turysta u ludożerców ma swoje prawa. Oczywiście tylko do obiadu. :) 

Wybacz Moderatorze, ale klękać z zachwytu nie mam zamiaru, kolana już nie te. 
Kolegę desmo omijam z daleka, bo to nie moja bajka, a patrzeć jak ktoś bezkarnie, ma ochotę wycierać mną podłogę, nie mam zamiaru. 
To już lepiej od razu, zlikwidujcie mi konto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Maciej72 napisał(-a):

Brutalność Moderacji na tym forum, powoduje u mnie gęsią skórkę :) 

Ja widzę, że się tu Kolega strasznie męczy... po co to Koledze? Może lepiej ****...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Jesteś przy prawie każdym moim poście, krążąc jak wiadomy ptak.

Mógłbyś zapomnieć o moim istnieniu, a nie za przeproszeniem „przywalać się” o totalne pierdoły? 

Wiem, że zabolała Cię pewna sytuacja, ale bądź mężczyzną, weź to na klatę, i żyj dalej. 
A tak to chodzisz za mną i za przeproszeniem moderacji  mendzisz.

A co ciebie boli...bo wbrew „stroszeniu męskich piórek”   robisz offtopic na temat  swego ego. Lotus...wróciłeś znów na kilka kont? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, renqien napisał(-a):

Wracając do tematu, czy rząd ma własne pieniądze... pokutuje, często nawet wśród "ekonomistów" pogląd głoszony przez p. Thatcher, który zupełnie nijak ma się do rzeczywistości. Oczywiście, że "rządy" mają własne pieniądze. Mają spółki, mają złoża naturalne, lasy, drogi itp. Problem polega na tym, czy potrafią tym co mają gospodarować tak, żeby mniej zabierać społeczeństwu, a więcej mu oddawać. I co najważniejsze, czy oddają we właściwy sposób. Odwieczny konflikt idei socjalizmu i kapitalizmu. Czy lepiej dać potrzebującym, czy stymulować rozwój. Czy lepsze jest państwo opiekuńcze, czy lepszy jest liberalizm i szybki wzrost.

Rządy mają spółki, złoża, lasy? ??????

Edytowane przez goral_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mediolan dzisiaj, jedno z większych centrów szczepień tu w mieście i dane z 16:05 (tablica po lewej pokazuje liczbę zaszczepionych dzisiaj, po prawej od początku otwarcia centrum). Syn dostał 2 dawkę szczepionki.


 

 

8C205F93-169E-4142-B3E7-F4C56C7D9A5F.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, desmo napisał(-a):

A co ciebie boli...bo wbrew „stroszeniu męskich piórek”   robisz offtopic na temat  swego ego. Lotus...wróciłeś znów na kilka kont? 

Echhhhh…… 

Na kilku forach, zawsze miałem zasadę, jak ktoś nie mógł sobie poradzić z emocjami, zapraszałem do swojej sekcji z Boksem i Kick Boxingiem. Do tej pory, nikt nie skorzystał z zaproszenia. 
Masz problem, dam Moderacji adres i dasz ujście swoim frustracjom. 
Nie obawiaj się, nie wyżywam się na słabszych.  Ale nie pozwolę,  jeździć po sobie bezkarnie. 
od życia odebrałem wystarczająco bolesne lekcje, aby nie dać się zastraszać forumowym watażkom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ASTRAL napisał(-a):

I na koniec - najpoważniejsza sprawa:
- przekonywanie, że szczepionki są całkowicie bezpieczne, mimo że a) jest to całkowicie nowa technologia, b)proces dopuszczenia się nie zakończył c) od niedawna są stosowane - nie wiadomo jakie mogą być skutki uboczne w perspektywie 2,3,5 lat.
W świetle tego, jak można mówić, że to jest bezpieczne, skoro k*wa nie minął rok od momentu ich wprowadzenia??!!
No sorry, tego nikt, ale to NIKT nie wie na obecną chwilę, więc jak można z taką pewnością wciskać ludziom, że to jest bezpieczne??!
I to właśnie mnie najbardziej odrzuca - jednostronna narracja że wszystko jest spoko + uciszanie bezpardonowe jakichkolwiek wątpliwości (vide. przypadek dr. Malone'a o którym pisałem)

 

Moze zanim zaczniemy dywagacje jaka to nowa technologia to poszukamy i poczytamy?

Szczepionki mRNA jako idea pojawily sie w latach 90-tych (tak, 1990-tych) wiec to nprawde swiezy temat :D

 

https://www.statnews.com/2020/11/10/the-story-of-mrna-how-a-once-dismissed-idea-became-a-leading-technology-in-the-covid-vaccine-race/

 

image.png.15d6438d9557108d9180dcc1879aeb60.png

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Katalin_Karikó

 

image.thumb.png.19cf7ba2454cd828b17ac8a4a453357e.png

 

 

 

Wszystkim krzyczacym o ograniczeniu wolnosci dziwie sie, ze nie prostestuja, ze nie wolno jezdzic po chodniku tylko po ulicy a i to tylko po prawej stronie. Toz to ograniczenie wolnosci obywatelskiej!

A troche bardziej na powaznie: wolnosc kazdego czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna szkodzic badz grozic innym ludziom. Ktos nie chce sie szczepic? Super, moze. Tylko powinien ponosic tego konsekwencje.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Maciej72 napisał(-a):

Na kilku forach, zawsze miałem zasadę, jak ktoś nie mógł sobie poradzić z emocjami, zapraszałem do swojej sekcji z Boksem i Kick Boxingiem. Do tej pory, nikt nie skorzystał z zaproszenia.

 

A co to jest ta Twoja "sekcja z Boksem i Kick Boxingiem"..? Tak z ciekawości pytam.  😈


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, beniowski napisał(-a):

Mediolan dzisiaj, jedno z większych centrów szczepień tu w mieście i dane z 16:05 (tablica po lewej pokazuje liczbę zaszczepionych dzisiaj, po prawej od początku otwarcia centrum). Syn dostał 2 dawkę szczepionki.


 

 

8C205F93-169E-4142-B3E7-F4C56C7D9A5F.jpeg

 

Cykory...

 

8 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Echhhhh…… 

Na kilku forach, zawsze miałem zasadę, jak ktoś nie mógł sobie poradzić z emocjami, zapraszałem do swojej sekcji z Boksem i Kick Boxingiem. Do tej pory, nikt nie skorzystał z zaproszenia. 
Masz problem, dam Moderacji adres i dasz ujście swoim frustracjom. 
Nie obawiaj się, nie wyżywam się na słabszych.  Ale nie pozwolę,  jeździć po sobie bezkarnie. 
od życia odebrałem wystarczająco bolesne lekcje, aby nie dać się zastraszać forumowym watażkom.

 

...mascnaboldupy.jpg.346faab487a372502ce2c3f790fbf919.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

A co to jest ta Twoja "sekcja z Boksem i Kick Boxingiem"..? Tak z ciekawości pytam.  😈

Od 30  lat szkolimy młodzież i dzieciaki w boksie i Kick boxingu, dorośli też chodzą. 

Jak masz córkę, to polecam, niezła kuźnia charakteru. 
Nastolatki to największe zakapiory na sekcji.

Edytowane przez Maciej72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Echhhhh…… 

Na kilku forach, zawsze miałem zasadę, jak ktoś nie mógł sobie poradzić z emocjami, zapraszałem do swojej sekcji z Boksem i Kick Boxingiem. Do tej pory, nikt nie skorzystał z zaproszenia. 
Masz problem, dam Moderacji adres i dasz ujście swoim frustracjom. 
Nie obawiaj się, nie wyżywam się na słabszych.  Ale nie pozwolę,  jeździć po sobie bezkarnie. 
od życia odebrałem wystarczająco bolesne lekcje, aby nie dać się zastraszać forumowym watażkom.

Emocje mówisz ...mogłeś wysłać od razu priv ale wybrałeś publiczne przechwałki. Jak na wieloletniego mistrza sztuk walki słabo trzymasz afekt. Zapraszam na operację hemoroidów...choć zwykle większość woli krem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Echhhhh…… 

Na kilku forach, zawsze miałem zasadę, jak ktoś nie mógł sobie poradzić z emocjami, zapraszałem do swojej sekcji z Boksem i Kick Boxingiem. Do tej pory, nikt nie skorzystał z zaproszenia. 
Masz problem, dam Moderacji adres i dasz ujście swoim frustracjom. 
Nie obawiaj się, nie wyżywam się na słabszych.  Ale nie pozwolę,  jeździć po sobie bezkarnie. 
od życia odebrałem wystarczająco bolesne lekcje, aby nie dać się zastraszać forumowym watażkom.

 

Confused Thinking GIF by MOODMAN

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Wciąż czekam aż padną propozycje walki na topory :) . To moja bajka i mogę być sędzią bo w sumie akurat on nie ma wiele roboty w tej jednoznacznej sytuacji, która kieruje na szybką i poważną urazówkę lub wprost do branży funeralnej a nie po ordery.

Wszelkie kickboxingi i inne ingi to jak twierdzi ksiądz proboszcz orientalne i postmodernistyczne herezje i w sumie przyznaję dobrodziejowi w z wielkim bólem rację. W czasach gdy nie był modny postmodernizm kolesie z naszego kręgu kulturowego wybierali się na Wyprawy Krzyżowe mając pewność, że na 80% z nich nie wrócą. Mieli wiarę, mieli charakter a teraz co?! Przewracają się w grobach słysząc do potomków to paniczne biadolenie dotyczące możliwych komplikacji. Co za rozpacz, co za upadek, Ale wstyd!

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To byłby ciekawy temat, ale Runcimana czytałem ponad 30 lat temu...

14748772490985.jpg.983327e51ec0c33b6ac4a4879147e159.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ASTRAL napisał(-a):


Co do zasady nie jestem antyszczepionkowcem i nie wiem, czy zaliczam się do tego promila, który analizuje za i przeciw, ale mam kilka wątpliwości, które powstrzymują mnie przed przyjęciem cudownego preparatu:

-

 

OK, w przeciwieństwie do dnia wcozrajszego szybkie odpowiedzi:

 

"- brak funduszu dla poszkodowanych przez NOP, nawet RPO się o niego upomniał ostatnio. Na razie cisza o jakichkolwiek NOP-ach w PL, a tym bardziej o odszkodowaniach - dla mnie to podważa zaufanie do oficjalnego przekazu władz i ich wiarygodności w ogóle."

 

Co do zasady: dlaczego nie postulujesz o fundusz poszkodowanych przez antybiotyki? Skutki uboczne bywają znacznie cięższe. Dlaczego przeciwnicy upierają się w kwestii funduszu dot. szczepionek? Producent odpowiada za minimalizację skutków ubocznych, transparentność informacji o statystyce skutków ubocznych itp. W niektórych krajach możliwe jest wejście z producentem w spór zbiorowy, jeśli stwierdzi się nieprawidłowości w dokumentacji lub procedurach. Jeśli potrafisz wykazać, że coś jest nie tak: śmiało, idź do sądu. Przykładowy przypadek z historii: rofekoksyb  

 

"- dlaczego szczepionek nadal nie można kupić w aptece? Dlaczego państwo sprawuje nad tym ciagle kontrolę, skoro są rzekomo dopuszczone do obrotu? Czym różni się to od szczepionki na grypę poza tym, że musi być trzymane w lodówce?"

Tymczasem na obrót szczepionkami przeciw COVID monopol ma służba zdrowia, co najpewniej wynika z rozliczeń budżetu danego kraju z producentem i dostaw partii szczepionek (ale pewności nie mam). Jaki widzisz cel zakupu szczepionki w aptece? Być moze również względy bezpieczeństwa (podniesiony przez Ciebie sposób przechowywania). Jeśli chcesz się zaszczepić idź do pierwszego lepszego punktu szczepień - dostaniesz za free. Po co Ci lek "do ręki"?  Praktyka uczy, że całkiem sporej ilosci leków nie dostaniesz w aptece.

 

"skoro jest to choroba ze średnią śmiertelnością ok 3%, gdzie i tak zdecydowana większość zgonów to są ludzie starsi lub z chorobami towarzyszącymi, to dlaczego wciska się szczepionkę wszystkim, łacznie z dziećmi? Jeśli zaszczepią się grupy ryzyka + wybrane grupy zawodowe to powinno załatwić problem, czyż nie??"

Niestety nie - poczytaj o odporności zbiorowej, przenoszeniu wirusów (nie tylko koronawirusa), nosicielach skąpoobjawowych lub bezobjawowych. Powtarzając do znudzenia: zakażony piętnastolatek kupujący gumę do żucia w Biedronce jest w stanie zarazić kilku staruszków. Staruszkowie meldują się na intensywnej terapii a potem w kostnicy. Ty masz swoje trzy procent a kilka rodzin swoje tragedie. Gratuluję dobrego samopoczucia w kwestii starszej części naszej populacji.

 

"szczepionka nie chroni przed ponownym zakażeniem (Izrael, UK). Pierwotnie deklarowano wysoką skuteczność i że ma powstrzymać pandemię, a teraz jest tłumaczenie, że łagodzi przebieg, więc przekaz się zmienia w zależności od sytuacji, co znowu podważa wiarygodność."

 

Porównaj statystyki zgonów w populacji niezaszczepionej i zaszczepionej a potem wrócimy do rozmowy. Wczoraj pisałem o badaniach i udokładnianiu wyników. Zarzucanie braku wiarygodności wyników nie wynika z ich analizy i zrozumienia a ze złej woli - ale każdy ma prawo do interpretacji jaka mu się żywnie podoba. 

 

"- przekonywanie, że szczepionki są całkowicie bezpieczne, mimo że a) jest to całkowicie nowa technologia, b)proces dopuszczenia się nie zakończył c) od niedawna są stosowane - nie wiadomo jakie mogą być skutki uboczne w perspektywie 2,3,5 lat."

 

Nikt nie mówi, że są CAŁKOWICIE bezpieczne - nawet na najprymitywniejszej ulotce  jak wół stoi informacja o możliwych skutkach ubocznych i częstości ich występowania. Skąd bierzesz informację, że technologia jest całkowicie nowa? Negujesz w ten sposób jakieś 15-20 lat badań (a w sumie to o której technologii mówisz, bo stosuje się co najmniej ze trzy różne). Proces dopuszczenia się zakończył - szczepimy się. Badania na dużej grupie - nie, zbieramy dodatkowe dane o bezpiecznym produkcie w funkcji jego właściwości, skuteczności itp. Stosowane od niedawna... ale co konkretnie? Powiedzieć, że "szczepionki" to jak nic nie powiedzieć. Chodzi Ci o sposób wprowadzenia (liposom, adenowirus małpi, kombinację dwóch adenowirusów, mRNA), reakcje organizmu, czy o co właściwie? Jakich skutków ubocznych się spodziewasz i na jakiej podstawie? Gdybyśmy stosowane szczepionki rozłożyli na poszczególne składniki to mogło by się okazać, że z każdym ze składników masz lub kiedyś mogłeś mieć kontakt. To czasem zależy, gdzie podróżowałeś albo... jakie szczepionki przyjmowałeś :-) ale nawet z małpimi adenowirusami mogłeś już się spotkać... i nawet o tym nie wiesz. 

 

I sorry, ale początek Twojej wypowiedzi "nie jestem antyszczepionkowcem, ale..." jak również koniec "może Ci biegli w piśmie mnie oświecą" mówi coś zupełnie innego: owszem, jesteś antyszczepionkowcem i raczej nikt Cię nie oświeci, bo po co? Masz swoje ugruntowane zdanie i starasz się je zaprezentować. Lincoln Six Echo doskonale podsumował taką postawę w którymś ze swoich ostatnich postów. W zasadzie nie piszę, do Ciebie (to wydaje się być bezcelowe) ale staram się pokazać innym sprzeczności lub banał rozumowania, które przemycasz. Przepraszam, jeśli troszkę ostro.

 

 

Edytowane przez ps1974
Doprecyzowanie, skrócenie cytowania + widzę, że się spóźniłem :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Od 30  lat szkolimy młodzież i dzieciaki w boksie i Kick boxingu, dorośli też chodzą. 

Jak masz córkę, to polecam, niezła kuźnia charakteru. 
Nastolatki to największe zakapiory na sekcji.

 

Rozumiem. Dzięki za sugestię odnośnie sportu - myślimy nad tym. Nie chciałbym wprawdzie, żeby moja córka była jednym z "największych zakapiorów na sekcji", ale mam paru kolegów, którzy pewnie do tego by nie dopuścili. Jednego nawet "zareklamuję" ;) od razu tutaj: http://kraszewskidojo.pl/moja-droga-budo


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
OK, w przeciwieństwie do dnia wcozrajszego szybkie odpowiedzi:
 
"- brak funduszu dla poszkodowanych przez NOP, nawet RPO się o niego upomniał ostatnio. Na razie cisza o jakichkolwiek NOP-ach w PL, a tym bardziej o odszkodowaniach - dla mnie to podważa zaufanie do oficjalnego przekazu władz i ich wiarygodności w ogóle."
 
Co do zasady: dlaczego nie postulujesz o fundusz poszkodowanych przez antybiotyki? Skutki uboczne bywają znacznie cięższe. Dlaczego przeciwnicy upierają się w kwestii funduszu dot. szczepionek? Producent odpowiada za minimalizację skutków ubocznych, transparentność informacji o statystyce skutków ubocznych itp. W niektórych krajach możliwe jest wejście z producentem w spór zbiorowy, jeśli stwierdzi się nieprawidłowości w dokumentacji lub procedurach. Jeśli potrafisz wykazać, że coś jest nie tak: śmiało, idź do sądu. Przykładowy przypadek z historii: rofekoksyb  
 
"- dlaczego szczepionek nadal nie można kupić w aptece? Dlaczego państwo sprawuje nad tym ciagle kontrolę, skoro są rzekomo dopuszczone do obrotu? Czym różni się to od szczepionki na grypę poza tym, że musi być trzymane w lodówce?"
Tymczasem na obrót szczepionkami przeciw COVID monopol ma służba zdrowia, co najpewniej wynika z rozliczeń budżetu danego kraju z producentem i dostaw partii szczepionek (ale pewności nie mam). Jaki widzisz cel zakupu szczepionki w aptece? Być moze również względy bezpieczeństwa (podniesiony przez Ciebie sposób przechowywania). Jeśli chcesz się zaszczepić idź do pierwszego lepszego punktu szczepień - dostaniesz za free. Po co Ci lek "do ręki"?  Praktyka uczy, że całkiem sporej ilosci leków nie dostaniesz w aptece.
 
"skoro jest to choroba ze średnią śmiertelnością ok 3%, gdzie i tak zdecydowana większość zgonów to są ludzie starsi lub z chorobami towarzyszącymi, to dlaczego wciska się szczepionkę wszystkim, łacznie z dziećmi? Jeśli zaszczepią się grupy ryzyka + wybrane grupy zawodowe to powinno załatwić problem, czyż nie??"
Niestety nie - poczytaj o odporności zbiorowej, przenoszeniu wirusów (nie tylko koronawirusa), nosicielach skąpoobjawowych lub bezobjawowych. Powtarzając do znudzenia: zakażony piętnastolatek kupujący gumę do żucia w Biedronce jest w stanie zarazić kilku staruszków. Staruszkowie meldują się na intensywnej terapii a potem w kostnicy. Ty masz swoje trzy procent a kilka rodzin swoje tragedie. Gratuluję dobrego samopoczucia w kwestii starszej części naszej populacji.
 
"szczepionka nie chroni przed ponownym zakażeniem (Izrael, UK). Pierwotnie deklarowano wysoką skuteczność i że ma powstrzymać pandemię, a teraz jest tłumaczenie, że łagodzi przebieg, więc przekaz się zmienia w zależności od sytuacji, co znowu podważa wiarygodność."
 
Porównaj statystyki zgonów w populacji niezaszczepionej i zaszczepionej a potem wrócimy do rozmowy. Wczoraj pisałem o badaniach i udokładnianiu wyników. Zarzucanie braku wiarygodności wyników nie wynika z ich analizy i zrozumienia a ze złej woli - ale każdy ma prawo do interpretacji jaka mu się żywnie podoba. 
 
"- przekonywanie, że szczepionki są całkowicie bezpieczne, mimo że a) jest to całkowicie nowa technologia, b)proces dopuszczenia się nie zakończył c) od niedawna są stosowane - nie wiadomo jakie mogą być skutki uboczne w perspektywie 2,3,5 lat."
 
Nikt nie mówi, że są CAŁKOWICIE bezpieczne - nawet na najprymitywniejszej ulotce  jak wół stoi informacja o możliwych skutkach ubocznych i częstości ich występowania. Skąd bierzesz informację, że technologia jest całkowicie nowa? Negujesz w ten sposób jakieś 15-20 lat badań (a w sumie to o której technologii mówisz, bo stosuje się co najmniej ze trzy różne). Proces dopuszczenia się zakończył - szczepimy się. Badania na dużej grupie - nie, zbieramy dodatkowe dane o bezpiecznym produkcie w funkcji jego właściwości, skuteczności itp. Stosowane od niedawna... ale co konkretnie? Powiedzieć, że "szczepionki" to jak nic nie powiedzieć. Chodzi Ci o sposób wprowadzenia (liposom, adenowirus małpi, kombinację dwóch adenowirusów, mRNA), reakcje organizmu, czy o co właściwie? Jakich skutków ubocznych się spodziewasz i na jakiej podstawie? Gdybyśmy stosowane szczepionki rozłożyli na poszczególne składniki to mogło by się okazać, że z każdym ze składników masz lub kiedyś mogłeś mieć kontakt. To czasem zależy, gdzie podróżowałeś albo... jakie szczepionki przyjmowałeś :-) ale nawet z małpimi adenowirusami mogłeś już się spotkać... i nawet o tym nie wiesz. 
 
I sorry, ale początek Twojej wypowiedzi "nie jestem antyszczepionkowcem, ale..." jak również koniec "może Ci biegli w piśmie mnie oświecą" mówi coś zupełnie innego: owszem, jesteś antyszczepionkowcem i raczej nikt Cię nie oświeci, bo po co? Masz swoje ugruntowane zdanie i starasz się je zaprezentować. Lincoln Six Echo doskonale podsumował taką postawę w którymś ze swoich ostatnich postów. W zasadzie nie piszę, do Ciebie (to wydaje się być bezcelowe) ale staram się pokazać innym sprzeczności lub banał rozumowania, które przemycasz. Przepraszam, jeśli troszkę ostro.
 
 
Wszystko co przed ale jest g... warte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Rozumiem. Dzięki za sugestię odnośnie sportu - myślimy nad tym. Nie chciałbym wprawdzie, żeby moja córka była jednym z "największych zakapiorów na sekcji", ale mam paru kolegów, którzy pewnie do tego by nie dopuścili. Jednego nawet "zareklamuję" ;) od razu tutaj: http://kraszewskidojo.pl/moja-droga-budo

Z perspektywy ojca, to ja swojego młodego, zabierałem na sekcję odkąd skończył 12 lat.

Młody miał jeden problem, nigdy nie kazałem mu zrobić niczego, co sam wcześniej nie zrobiłem  :) 

jak było do zrobienia 100 przysiadów, to robiliśmy wspólnie.

Jak chcesz mieć  super kontakt z dzieciakiem, to też się zapisz, nie będzie wymówek, że robią coś na siłę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
9 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Młody miał jeden problem, nigdy nie kazałem mu zrobić niczego, co sam wcześniej nie zrobiłem  :) 

jak było do zrobienia 100 przysiadów, to robiliśmy wspólnie.

Jak chcesz mieć  super kontakt z dzieciakiem, to też się zapisz, nie będzie wymówek, że robią coś na siłę.

 

Wychodzi na to, że będzie miał Twoje a nie swoje ograniczenia i to jest maks do jakiego dojedzie. Zamiast w to miejsce rozwijać się i iść własną drogą. Przejmie też wątpliwości i lęki choćby przed trudnymi decyzjami i tymi zupełnie błahymi jak szczepienia.

Zdecydowanie i absolutnie sporty walki nie uczą zachowawczego, przytulaskowego podejścia rzeczywistości. Uczą bólu istnienia i brania odpowiedzialności za decyzje przy jednoczesnej odwadze ich podejmowania.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego w wieku 15 lat, zmienił sekcję na inną, bo stary już go więcej nie nauczył i za bardzo się czepiał :) 

Jak machasz toporem, to wiesz, że jak wchodzisz na walkę, to nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych, jest tylko Twój przeciwnik i Ty. 

 

Edytowane przez Maciej72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, cordi7 napisał(-a):

 

Wszystkim krzyczacym o ograniczeniu wolnosci dziwie sie, ze nie prostestuja, ze nie wolno jezdzic po chodniku tylko po ulicy a i to tylko po prawej stronie. Toz to ograniczenie wolnosci obywatelskiej!

A troche bardziej na powaznie: wolnosc kazdego czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna szkodzic badz grozic innym ludziom. Ktos nie chce sie szczepic? Super, moze. Tylko powinien ponosic tego konsekwencje.

 

 

Był kiedyś w GW fajny artykuł o Korwin-Mikkem jeżdżącym bez prawa jazdy. Jako że treść jest kodowana, zamieszczam zrzut z ekranu z jednym z moich ulubionych komentarzy pod tamtejszym artykułem: 

 

 

 

A’propos tych mówiących o wolności wyboru itp. to coś jak dyskusja o podatkach, że ci co płacą więcej, powinni mieć więcej praw. To, że płacisz wysokie podatki nie oznacza, że masz je sobie "odbierać".

W sytuacjach niedoboru usług państwa, tak powinny być one kierowane do biedniejszych i gorzej funkcjonujących. Tylko w ten sposób z ich dzieci może zrobimy też zamożnych podatników. Inaczej nie mają szans.

Po drugie - płacisz wysokie podatki, bo dużo zarabiasz. A dużo zarabiasz, bo takie miałeś zainteresowania.

Gdybyś miał inne - był nauczycielem, pielęgniarką, muzealnikiem, muzykiem w filharmonii, historykiem, fizykiem jądrowym - zarabiałbyś mało i płacił mało.

Bo podobni do ciebie właśnie w takim kierunku poprowadzili państwo.

 

Ech, zawsze się zastanawiam co tacy wolnościowi ludzie robią w Europie. Jest tyle krajów gdzie mogliby zatrzymać swoje pieniądze i decyzje tylko dla siebie. Co prawda nie wiem czy życie w miejscu gdzie trzeba mieć prywatną policję, zeby nie dorwała nas horda ludzi których nie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb to taka bajka, ale co kto lubi.

Rozumiem że ci mający prywatne ubezpieczenie nie korzystają z żadnej infrastruktury zapewnionej przez państwo, wykształcili się od a do z prywatnie i są gotowy umrzeć gdy się że okaże się że operacje serca są wykonywane tylko w państwowym szpitalu?

 

Jak ktoś dużo zarabia, bo żyje tu i teraz. Lepiej wykształcony, kumaty i pracowitszy od niego programista z ukrainy zarabia 10 razy mniej. jeszcze lepszy z zimbabwe zarabia 100 razy mniej. Podatek to swoista"opłata od rynku"-dostajesz od państwa możliwości do zagospodarowania- rynek, prawo, infrastrukture-i możesz tu działać. Podatek płacisz za to np żeby ci nikt nie przystawiał noża do gardła kiedy idziesz po bułki, albo żeby twoja firma nie musiała połowy zarobku oddawać na haracz, a drugiej na ochronę. A jak- czego nie życzę -zachorujesz na raka -to państwo bedzie cię leczyć za pieniądze ze składek także tych pogardzanych nauczycieli, sklepowych, kurierów i innych humanistów.

6A8FB920-05E4-4261-B996-56F87D4D5210.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.